czesio200
Members-
Postów
12531 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez czesio200
-
zapraszam do centrum PL gdzie ziemia na jednej działce (przeważnie około 1ha) ma po 3 klasy(i nie ma tu 2 ani 3 klasy) do tego susza praktycznie co rok i zobaczymy wtedy czy takie rekordy będą. nie pomogą nawet super ochrona ani podwyższone nawożenie (jeszcze gorzej). w takich warunkach i na takich gruntach to dopiero można się wykazać wyczuciem czasu i odpowiednim prowadzeniem uprawy. żeby było cokolwiek.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
u nas są stosunkowo nowe skupy i już nie mają wywrotnic nigdzie. w jednym tylko na kosz kiprujesz (jest obok ściana więc ładowarką nie podniesie) a w drugim to różnie i na hali i na kosz i na środek placu jak wypadnie w tamtym roku sztywną mi wykipował ładowarką na placu właśnie, ale ślady na ramce wycisnął tej pod burtami.. teraz to tylko byłe było co odwozić zestaw jest zrobiony obie wywrotki hydraulika przeciągnięta na 2 przyczepę nie trzeba się bawić w rozczepianie
-
pewnie wozi na skup gdzie maja wywrotnicę. u nas na skupach nie ma już takich wynalazków musi być przyczepa wywrot. jak zajeżdżasz sztywną dają ci łopatkę i zwalasz na czas bo każdemu się śpieszy. na drugim skupie jest możliwość podniesienia przyczepy ładowarka, ale to też nie jest takie super bo trochę się gnie ramka w koło. u mnie przyczepy nie wywraca się tylko przy słomie.. a tak to w 90% przypadków trzeba coś kiprować...
-
-
-
u nas też się nie desykuje, ale jak się wymłodzi to nie ma rady. w tym roku tak samo poupalało zboża, koniec maja przyszedł deszcz i robi się zielono miejscami np. w życie kłosy dochodzą za 2-3 tyg żniwa a tu się wymładza i rosną takie śmieszne kłosy zielone i kwitną sobie dopiero. jak to poleci do zbiornika to będzie gnój nie żyto.
-
młóciliśmy w czerwcu nie raz i bez oście więc wiesz. co do ubezpieczenia to inna bajka. jeden woli zebrać plon a drugi kase z ubezpieczenia nie do końca gwarantowaną. w tamtym roku młóciłem jęczmień gdzie na 90 arach było pół pola zaschniętego jęczmienia przez suszę a pół takiego który po prostu dojrzał (i to później niż ten na górce) całość dodatkowo desykowana ze względu na wtórne zachwaszczenie i ten na górce to same ości a na dołku (niby mniej dojrzały) leciał czyściutki do zbiornika. i nic by nie dało czekać tydzień czy 2 zaschnięty to zaschnięty, ale możesz nie wiedzieć jak to wygląda bo na u was nie ma suszy ani lekkich gleb zbytnio.
