beret1990

przy tym samym nawożeniu, na tym samym polu, oczywiście ta sama pogoda hybryda dała u nas 1,5t więcej, od tego czasu wybór jest prosty... tylko hybryda.

na tym kawałku zemia 4a-4b-5 po równo, plon przekroczył 7 ton

siałem złote, diament i amber ale do hybrydy muszą się schować w plonowaniu, na każdej ziemi...

2500kg

dokładnie, bardzo mało gubią MF przez dużą powierzchnie sit.Odpowiednie ustawienie i jest bajka

ja już się "wyleczyłem" z claasa;] MF jest na prawdę konkretną maszyną, mam 38 jest wydajny i bardzo ekonomiczny (12-13l/ha to nie problem) a kabina to po prostu klasa sama w sobie, w latach '90 nikt nie robił tak przestronnych i wygłuszonych kabin, do tego cena przy zakupie niska. Fakt że elektroniki trochę jest ale np claas mega też ją ma. A kiedy się troszkę ogranie temat kabelków to sama przyjemność z pracy.

Maszyna nowa, czy używka?

Maszyna nowa, czy używka?

u mnie rohan też ładnie a jeszcze lepiej ATORA z tej samej firmy, jeśli lepiej zaplonuje to zmieni po kilku sezonach rohana, u nas dziś dało się wjechać na granicy kuj i wlkp;]

siarka powoli się przemieszcza w glebie, słyszałem że w niektórych regionach rośliny mają sporo siarki w powietrzu (regiony przemysłowe zapewne) i potrzebują jej znacznie mniej w korzeń, ale prawda jest tylko jedna, żeby pobrać azot musi być w ziemi siarka...

ja też z kizerytem ruszam ale na azot czekam aż ziemia odpuści bo na razie na około 50cm zmarznięta więc gdzie tu sens trzeba poczekać troszkę...

opony wykończysz ze dwa sezony i zmienisz na coś lepszego(koła) bo przyczepka bardzo fajna, mi się te starsze modele bardzo podobają ale właśnie 10 lub 12 t bo większe wyglądają pokracznie a te taki zgrabne i kompaktowe, sam myślę że kiedyś coś podobnego będzie na razie dwie zasławki muszą same dawać rade. Świetny zakup, czasami na prawde warto kupić coś używanego w niezłym stanie i za dobre pieniążki, pozdrawiam!;]

Panowie, ile mądrych głów tyle pomysłów na uprawę i siew, spójrzcie na uprawę tradycyjną, ile w niej jest różnych rozwiązań, agregatów itd. Uprawa pasowa, uproszczona czy tradycyjna ma swoje plusy i minusy, nazywanie której kolwiek z niej uprawą "idealną" i szukanie na to dowodów jest zwykłym brakiem pokory, ziemia, środowisko i nasza praca jest chyba najmniej przewidywalną pracą na świecie, pamiętajmy że nie wszystko zaczęło się od pługa... Piszę to dlatego że chciałbym zwrócić uwagę na problem jakim jest różnorodność gleby, struktury zasiewów, długości okresu wegetacyjnego i zasobności portfela. Moim zdaniem wydanie na sprzęt ogromnych pieniędzy "bo wchodzi nowe" jest brakiem własnego doświadczenia i zdania. Znam wiele gospodarstw które osiągają plony rzepaku na poziomie 5t, kukurydzy 14t i pszenicy 10t (w dobrych warunkach klimatycznych) i robią to przy uprawie tradycyjnej, mało tego ich ojcowie i dziadkowie również osiągali wysokie plony.... czy taki siew, najlepszy z najlepszych pozwoli osiągnąć niebotycznie większe plony? Nie sądzę... Więc nie bądźmy aroganccy i nie próbujmy mówić że coś jest idealne... A co do gnijącego kołka to porównywanie go do przemiany materii w glebie i rozkładaniu obornika jest nie na miejscu (moim zdaniem) bo jednak nie przykryty obornik po prostu traci PKN

po prostu wymogi są takie że budynek nie może być wyższy niż np 9m? Dobrze zrozumiałem? Bo przy takiej rozpiętości pewnie dach wyszedłby wysoko

niezła wymiana;] nic nie mam do tej kuboty bo akurat takim nie jeździłem ale faktycznie nie były testowane ciągniki tej samej "wielkości". Podejrzewam że Puma czy cvt byłaby odpowiednia. Co do testów, sami rok temu testowaliśmy kubote i steyr modele mniejsze bo multi i 110mgx o takiej samej mocy, i steyr wypadł o wiele lepiej, fakt że szukaliśmy "pomocnika" ale testy były w orce z 4 obrotową, oba miały małe pojemności ale kubota bardziej się muliła... A co do tej na zdjęciu....ładna i nic więcej;] ja chodź jeszcze przed 30 jestem to już jestem staroświecki... do pługa 6 cylindrów... tak powinno być;] Ciągnik powinien być ciężki i mieć duży moment obrotowy i dużą pojemność, wtedy nie brakuje pod nogą kuca;]

kolego dobrze przejrzy dane techniczne nh i steyra. Multi to chyba jedyny ciągnik który nie ma niebieskiego bliźniaka, różnią się skrzynią(zf w steyr i case 4 biegi dwa zakresy plus cztery półbiegi na każdym biegu) oczywiście wielofunkcyjną dźwignia(która jest bardzo wygodna ale tylko na 2 i 4 biegu) wydajnością hydrauliki (nie pamiętam jak w t5 ale tutaj jest osobny zbiornik oleju hydraulicznego) w multi jest również mocniejszy podnośnik i inne wykończenie wnętrza, dokładniejsze i z troszkę lepszych materiałów. Mam taki ciągnik od roku, zrobiłem nim 400h i wrażenia dobre jeśli chodzi o spalanie (4-5l na godzinę w lekkich pracach z ładowaczem i opryskiwaczem) spalanie na prawdę fajne, podnośnik i masa ciągnika sprawia że z rozsiewaczem 3000l zasypanym 2,5t nawozu radzi sobie bez problemu, kiedy go miałem na testach zapieliśmy pług kvernelanda em100 4 skiby i poradził sobie z prędkością 7km/h przy bardzo suchej i mocnej ziemi. Minusy to troszkę mała kabina i mały moment obrotowy(jako ciągnik pomocniczy wystarczy jako głowny do pługa itd nie bardzo) ogólna ocena po roku to 4+. Czy kupił bym drugi raz..... nie;] kupiłbym większy ciągnik może i steyr lub case ale maxxuma lub profi.

tylko że w ofercie nh nie ma odpowiednika multi. To już ostatnie modele bo wchodzi nowa seria;]

i tu kolegę popieram, mieliśmy brzega kilka lat i kupiłem używaną amazonkę, nikt mi nie powie że brzeg jest lepszy, amazonka mimo że jest z 2007 r to wygląda świetnie a na pewno setki ton już rozwaliła i jeszcze rozwali, sprężyny i tłoki a także zasuwy w ogóle z innego grubszego i lepiej zabezpieczonego materiału...

wilgotność 27-28% przy plonie 14t/ha

Czyli za m2 wychodzi około 580zł. Nasza hala murowana wymiary mniejsze bo około 390m2 z bramami przemysłowymi i posadzką kosztowała w granicach 500zł za m2. wszystko zależy od materiałów i robocizny.... cena duża ale powierzchnia magazynowa jeszcze większa i na pewno kilkadziesiąt lat wygody będzie. Uważam że właśnie w tym kierunku polskie rolnictwo powinno iść, infrastruktura... bo to duże ułatwienie pracy i wbrew pozorom oszczędność pieniądzy bo co pod dachem to pod dachem

kiedy szukałem na siewnika i zastanawialiśmy się co kupić na targach pytając sprzedawców różnych marek (gdzie kółko było za redlicą a później zagarniacz) po co to kółko jak i tak zagarniacz podbije tą ziemie którą kółko ma zagęścić nad ziarnem....wielu odpowiadało tak yyyyy hmmmm...no coż.... I coś w tym jest... jak juz to kółko za zagarniaczem