Dastan
Members-
Postów
2524 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Dastan
-
Czy ktoś oprócz Naglaka robi kabiny z błotnikami z tworzywa? W ogóle jak one się sprawują jesli chodzi o wytrzymałość? Moja 60 chodzi tylko przy rozsiewaczu i opryskach, metalowe starczyły mi ostatnio na dwa lata.
-
Mescomp z dość leciwym już S411, brutto 5200 wychodzi. I nie ma możliwości dodania 6 sekcji... z takim podejściem to ja dziękuje. Nie rozumie jak w ogóle można było tak projektować komputery, że nie ma możliwości dodania kolejnej sekcji tylko trzeba kupować kolejny komp, jak wspomniałeś Mueller miał taką możliwość, nowy chyba też zresztą. Takiego podejścią raczej bym się spodziewał po korporacyjnych firmach, a nie krajowego producenta. Jak chcesz to dam ci namiar na gościa to sobie z nim pogadasz, ja pewnie bym sie skusił na taką opcje, bo te kompy to nie promy kosmiczne, raptem parę elementów i program.
-
JA miałem propozycje za sporo mniej, tylko nie firma, a zapalony zdolny gość ;), funkcjami nie odstający od sporo droższych konstrukcji do tego możesz sobie zawiesić smartfona i z niego operować ;). Wiadomo jak sie ma kupę ha to nawet te 5 netto ujdzie, ale na kilkanaście czy kilkadziesiąt ha już tyle bym nie dał, szczególnie jak zobaczyłem co w nich siedzi. Firma wiadomo, musi sie utrzymac i zarobić, tu są chyba największe koszta. Dodatkowo najpewniej nie olał by cię przy ewentualnej gwarancji czy nawet nowych funkcjach, miałem styczność ze znaną polską firma produkującą takie komputery, chodziło w sumie o pierdołę, dołożenie sekcji to zaproponowali mi nowego kompa za 5 tys! .
-
No i troche wiedzy trzeba mieć i nie przesadzajmy z tymi częściami myśle, że w tysiaku sie spokojnie zamknie . Niedawno miałem okazje rozbebeszyć kompa, kilka przełączników, procek za parenaście złoty i kilka innych elementów, obudowa chyba faktycznie najdroższa z tego wszystkiego. 2500 to jeszcze ujdzie zresztą za mniej jak 2tys to raczej nikt ci nie zrobi bo czas i umiejętności tez kosztują. Aragi, Mueller, Tejety to raczej od 5 w górę , co za 2500 można dostać gotowego i nie wykastrowanego?
-
Swoją drogą ceny tych komputerów sa jakieś z kosmosu, nie liczę całego osprzętu bo to wiadomo, bardziej rozgarnięty elektronik zrobił by takie coś na kolanie za duzo mniej. Niedawno rozmawiałem z forumowiczem co właśnie zrobił sobie taki komp, nawet mozna obsługiwac go smartfonem . Jakbym miał dokupić do starego opryskiwacza to mocno bym rozważył taka opcje niż przepłacać z jakies firmówki.
-
U mnie to samo, brak gęstości i na pasze idzie. Juz prawie wszystko mam wypchnięte, wyszło mi że na 100 tonach zarobiłem jakieś 100zł więcej względem żniw, nie licząc przeładunków
-
Dokładnie, możesz jeszcze wpisać w neta symbole tych wyświetlaczy, ale wątpie żeby były jakieś normatywne, a jeśli to w USA. Tak naraz poszły oba? Dziwne trochę, może daj jakiemuś elektronikowi.
-
A ktoś ma lub coś słyszał o holenderskich opryskiwaczach M.BEYNE ? Mniej popularne u nas od Dubexów, ale dość ciekawe z wyglądu, zgrabne. Przeważnie wszystko na Aragu tylko nie wiem co za pompy bo są dwie. Nie wiem czy się taką niszową marką w ogóle interesować?
-
Zalezy jakie sie ma pola, u mnie np. mają szerokośc 45m więc jaką belke byś dał? Załóżmy, że dam 21m co da nam 3 przejazdy, dokładnie tyle samo co 15 metrowa belka, a w dodatku wyjdą pasy po 3m i rozsiej po tym nawóz... Są u mnie tacy co pokupowali belkę 21m i co im to właściwie dało, a no nic. Z 27 belką nikt nie będzie jeździł po 30 działkach 2 hektarowych. Co do stabilizacji to różne widziałem, zachodnie też bywają na "gwoździu" tylko u nich ten gwóźdź jest wysoko względem środka ciężkości belki i wtedy to ma sens, dodatkowo wstawiają jakieś sprężyny czy amortyzator olejowy. To jak z wahadłem, jak je odwrócisz do góry nogami to będzie trudniej je utrzymać w pionie . Taki zwykły "gwóźdź" ma swoje zalety bo bardzo szybko reaguje na nagłe wychylenia tylko musi byc mądrze zrobiony.
-
Swoją drogą nie wiem czemu rodzime firmy jeśli chodzi o konstrukcje nie poszły drogą np. holenderskich producentów. Ich konstrukcje są dość proste, ale i solidne, belka Z z kawałka solidnego profilu i tyle, nie mówiąc że mogli by podglądnąć jakiś układ stabilizacji, to nie wieszają belki na gwoździu i tyle. Przecież producenci pługów braki w jakości nadrabiają grubością materiału w porównaniu do zachodnich, a i tak są sporo tańsi. I druga sprawa malowanie, no na boga czy to aż tak trudne technologicznie pomalowac kawełek blachy aby nie odpadła po dwóch sezonach? I tu problem maja nawet czołowe polskie firmy. Zaraz ktoś powie, że gdyby to wszystko zrobili to cena by się zrównała z zachodnimi, a Czesi jakoś potrafią konstruować tańsze i dobre jakościowo opryskiwacze. Zresztą nie tylko opryskiwacze, bo wiele sprzętów mają tańszych, a jakościowo dobrych, ostatnio kupowałem spawrke Tiger jakość świetna i cena też. Da się ?
-
Wyżej masz sporo uwag i podpowiedzi. Pytanie co dla ciebie jest "normalne" i co musi mieć, hydraulike, komputer?
-
No ale to już wiozłeś na farta , na legalu to nawet poza obrys nie może wystawać z tego co kojarzę nie wspominając o max 3m
-
A czasem nie znasz tego handlarza? https://www.olx.pl/oferta/opryskiwacz-dubex-2500l-21m-rau-vikon-hardi-CID757-IDCePES.html#48402822cd Chyba jedyny w Polsce handluje Dubexami
-
A ok, dzięki za info
-
Acha, no ale z drugiej strony czy to źle? W sumie cały jest na popularnych włoskich podzespołach nowszy od tego raua poniżej, a w sumie nie wiele droższy, no chyba że konstrukcja nieciekawa. Te ostatnia Tecnoma za te pieniądze faktycznie ciekawa opcja do modernizacji, o ile nie pordzewiała już. Edit A swoją drogą czym wozicie opryskiwacze? Z reguły mają więcej niż 2,5m szerokości. Zwykłą lawetą samochodową da radę?
-
A taki Rau? Cały na podzespołach Arag, pompa włoska, fakt trochę przekracza budżet, ale jakby zrezygnował z zakupu ciągnika do opryskiwacza i pryskał i rozsiewał dużym na 24m. Tak wiem problem z zakładaniem ścieżek, ale w integrze zamknać połowe siewnika jest bardzo prosto i szybko. https://www.olx.pl/oferta/opryskiwacz-rau-kverneland-2700l-24-21m-stan-bdb-2005r-okazja-CID757-IDC2QAm.html#fa37ad81de @Griga, wiem że pewnie lepiej i taniej samemu kupic na zachodzie, ale nie mam ani czasu na wyjazdy, ani doświadczenia . Także szukam coś w swoim regionie.
-
Zdaje sobie z tego sprawę ;).
-
Tylko 21m i tak nic nie da w moim wypadku bo i tak będzie konieczny trzeci przejazd na 5m... No i dodatkowy ciągnik do rozsiewacza i opryskiwacza. Ale dobrze usłyszeć różne doświadczenia, problemów z taką szerokością nie brałem pod uwagę
-
No dobra, a co myślicie o takim pomyśle: Większość kawałków mam szerokości ok 45m lub 90m i w tej chwili ścieżki mam na 15m. Zwiększenie do 21 i tak w zasadzie nic nie da, dopiero 27m by pomogło. A gdyby wziąć opryskiwacz na 27m i dokupić rozsiewacz na 27m (1,5t) i zapinać ten sprzęt do case MX 135km? Bo i tak w planach miałem czymś zastąpić c-360 tylko czyms ok 80km, a to znowu wydatek z 50tys.
-
Ciekawy nawet dość zgrabny. W Polsce też kilka jest niewiele droższych. Tylko nie bardzo mogę sie połapać co w nich siedzi, raz piszę Arag, na innym zdjęciu znowu coś innego (czytałem, że oryginalnie coś z amazona ma). Te proste lance na jednym kształtowniku nie będą bujać się? W pilmecie mam podobne to huśta nimi w przód i tył.
-
Taka opcja była by dobra może przy zakupie jakieś egzotycznej zachodniej używki za małą kasę, wtedy wywalić stary osprzet i dać nowy, ale to tez roboty sporo. To już wolałbym bym tego tadlena za te 20tys, wszystko gotowe i fabryczne do tego dość młody, a i robić już mi się też nie chce. No tak tylko czemu ją sprzedałeś.. pewno gniła - wada bardzo starego sprzętu i tego się boje. Oczywiście zachodni sprzęt, a właściwie osprzęt z przed 20/30 lat był o lata świetlne przed polskimi (o komputerach pewnie nikt nawet nie słyszał), ale jeśli teraz się montuje te same komputery, rozdzielacze to już znowu takiej przepaści nie ma. Te dubexy widziałem na zdjęciach choć pierwszy raz o nich słyszę, w sumie konstrukcja dość toporna, ale pewnie mocna. Jakby było nieco bliżej to bym podskoczył je obejrzeć, ale mam złe doświadczenia z jeżdżeniem po całym kraju za sprzętem.
-
Pewno nie będę pierwszy z takim pytaniem... Mam ok 40ha i chce zmienić swojego pilmeta 1015 (swoją drogą straszna padaka). Szukam coś 2000l (c-360 3p) rozkładane hydraulicznie i z komputerem, w grę wchodzi tylko używaniec patrząc na ceny nowych. Budżet do 25tys i w zasadzie nie chciałbym jakiegoś 20latka, szerokość aktualnie 15m w przyszłości na 21. Trochę czytałem i przeglądałem i sprawa nie jest taka prosta, z zachodnich w ogóle ciężko coś spotkać w takim rozmiarze do tego przerażają mnie roczniki bo w takich cenach to ponad 20 latki, o dziwo w dużych opryskiwaczach wybór jest lepszy na dodatek czesto tańszy. Nie bez znaczenia jest firma, Hardi odpada ze względu na części, Holdery też, Rau też niezbyt, John Deere też jak i francuskie wynalazki. W oko wpadły mi Tectomy, ale grubo ponad 30 tys trzeba dać no i min 2500l i 18m. Druga opcja to w okolicy gość sprzedaje Tad-Lena 2018 z 2009r (za 22tys) z możliwości skrócenia na 15m co jest ważne dla mnie, posiada komputer S411 ( łatwość naprawy itd), pracował na 40 ha więc całkiem nieźle wygląda, nie widać rdzy. Jakoś zawsze mi się one podobały, belka w układzie V niczym ramie żurawia którą można by wyrywać drzewa, malowanie też wydaje się lepsze od mojego pilmeta. Pompa polska nie wiem czy to wada czy zaleta, a ktoś wie z czego jest reszta, tzn głowiczki?
-
Też można.
- 3756 odpowiedzi
-
Niby tak, muszę jeszcze sprawdzić przewody tylko. Ewentualnie spróbuje przełożyć przewody aby kontaktron w przód podawał sygnał na cofanie.
- 3756 odpowiedzi
-
Trafił mi się problem z rewersem, zniknęła jazda do tyłu, po kliku dniach wróciła i teraz znowu to samo. Nie włącza się kontrolka cofania na pulpicie, nie wyskakuje N, zwyczajnie nie ma żadnej reakcji, nie ma błędów w kontrolerze. Na szybko sprawdziłem, że w ogóle nie podaje zasilania na wyjściu kontrolera na elektrozawory (wyjście jest to samo co do jazdy w przód, a tam działa). Ktoś ma pomysł gdzie szukać przyczyny? Wydaje się jakby problem był na wejściu, przełącznik FNR? Multimetrem sprawdziłem i wydaje się dobry.
- 3756 odpowiedzi
