Ursus C-360 & Kopaczka elewatorowa

Aaa kto za tym zbierał?

@lemik Ludzie zbierali

@lemik

Na razie wykopane kilka rządków przy domu. Zostało jeszcze 20 arów..raz do roku to dla sportu tyle zbierania ziemniaków jeszcze nikomu nie zaskodziło tym bardziej że w domu jest nas trochę 😉

@Adi96

Dokładnie 😉 i przy tej ilości dalej co roku będą zbierać..i tak dużo lepsze zbieranie jak po konnej ...i przynajmniej bezawaryjne ..

 

ile u ciebie osób zbiera? Jak zbieranie się odbywa para ziemniorów na osobę? czy na 2 osoby?

Różnie z tym bywa ...jak wcześniej zaplanowane to i 12 osób zbiera plus dzieciaki. Jak wieczorami i są wolni  domownicy to w 5 osób też ogarniamy. Dzielimy się zazwyczaj na dwie a jak dużo ludzi to na 3 grupki i jak pole długie to jedni zbierają od dołu drudzy od środka a trzeci od góry i komu najwolniej idzie to kto szybciej skończy to pomagamy 😉. Kopiemy różnie albo dwa rzędy albo 4 na raz zależnie od czasu i pogody i ile jest osób do zbierania .

Tylko u mnie jest tak że jak zbieramy to od razu segregujemy rozmiarami na duże ,sadzeniaki i drobne ..troszkę dłużej się zbiera ale już potem się w piwnicy nie przebiera .Robię tak już x lat i sobie chwalę 😉

Te wykopki to taka już u mnie trochę tradycja.. jest powód żeby się spotkać na świeżym powietrzu trochę się pośmiać kto nie kieruje to coś  wypije 😉

O człowieku to normalnie u ciebie armia atakuje ziemniaki.Jak u mnie się zbierze 5 to jest sukces.Ja też robię segregacje z tym że na duże i drobne.Sadzeniaki potem się przebiera

Rodzina spora dobrze żyjemy i traktujemy to bardziej jako rozrywkę 😉

Jak by nie miał kto zbierać to coś bym kombinował ale nawet we troje jak by przyszło zbierać to i tak na tak mały areał nie ma  sensu kombajnu do  ziemniaków kupować bo i tak ktoś musi kierować i że dwie osoby by na kombajn posadzić..a tak sobie od biedy wieczorami po dwie godzinki na spokojnie można wykopać .

Usług z roku na rok na kopaczkę mniej ale jak ja kupiłem to była jedna na wsi i roboty nie brakowało teraz ludzie co raz  mniej sadzą i chętnych brak a ci dopiero na kombajn.

Przy kopaniu całego kawałka nie ma problemu że pomimo drabinki ziemniaki spadają w ślad koła? Bo u mnie tak właśnie jest i sie zastanawiam czy to przez głębokość 

prorok napisał:

Rodzina spora dobrze żyjemy i traktujemy to bardziej jako rozrywkę 😉

Jak by nie miał kto zbierać to coś bym kombinował ale nawet we troje jak by przyszło zbierać to i tak na tak mały areał nie ma  sensu kombajnu do  ziemniaków kupować bo i tak ktoś musi kierować i że dwie osoby by na kombajn posadzić..a tak sobie od biedy wieczorami po dwie godzinki na spokojnie można wykopać .

Usług z roku na rok na kopaczkę mniej ale jak ja kupiłem to była jedna na wsi i roboty nie brakowało teraz ludzie co raz  mniej sadzą i chętnych brak a ci dopiero na kombajn.

U mnie podobnie, ale są tacy co się nie chcą męczyć zwłaszcza co ci którym brzuch nie pozwala się pochylić

Nie za wcześnie kopanie? U nas każdy w połowie września kopie. Mogą pognic

7 godzin temu, Klaku napisał:

Przy kopaniu całego kawałka nie ma problemu że pomimo drabinki ziemniaki spadają w ślad koła? Bo u mnie tak właśnie jest i sie zastanawiam czy to przez głębokość 

U nas od zawsze kopie się co drugie rządki i nie przeszkadza to że wpadają w ślad. Ta drabinka to dobra jest jak nie ma ziela, ziemia lekka i bez brył. A tak to zasypuje ziemniaki.

22 godziny temu, prorok napisał:

Rodzina spora dobrze żyjemy i traktujemy to bardziej jako rozrywkę 😉

U nas od zawsze zbierali tylko domownicy, a mieliśmy kiedyś nawet 50 arów, tym bardziej teraz kiedy jest parę... Nie chciałoby mi się potem zbierać u kogoś, czy też dawać komuś kto nie sadzi, bo i tak najwięcej roboty jest przy pieleniu. A już u innych... ludzi jak myszy na zagonach, a potem różne sytuacje. Jedna kobieta poszła do kogoś zbierać, mieli może z 8 arów i w 6 czy 7 osób. Dali jej wór 50 kg ziemniaków gdy te były po 2 zeta i suto ugościli. Nie wiem ile im zeszło ale drugi raz już nie poszła xd.  U innej rodziny z kolei dla wszystkich sadził stary kawaler na rencie, a bracia z rodzinami przychodzili zbierać. Do czasu... jak jedni zaczęli zostawiać drugim więcej do zbierania tak że doszło do bójki. Ten wziął pogonił wszystkich i więcej nie sadzi 

Edytowano Sierpień 25, 2022 przez lemik

Lemik, ciekawą rodzinę masz.

Do mnie przyjdzie drugi rok ta sama ekipa, potem jak u nich kopię po te parę arów to nie biorę pieniędzy i też zbieram z nimi. 

1 godzinę temu, lemik napisał:

U nas od zawsze zbierali tylko domownicy, a mieliśmy kiedyś nawet 50 arów, tym bardziej teraz kiedy jest parę... Nie chciałoby mi się potem zbierać u kogoś, czy też dawać komuś kto nie sadzi, bo i tak najwięcej roboty jest przy pieleniu. A już u innych... ludzi jak myszy na zagonach, a potem różne sytuacje. Jedna kobieta poszła do kogoś zbierać, mieli może z 8 arów i w 6 czy 7 osób. Dali jej wór 50 kg ziemniaków gdy te były po 2 zeta i suto ugościli. Nie wiem ile im zeszło ale drugi raz już nie poszła xd.  U innej rodziny z kolei dla wszystkich sadził stary kawaler na rencie, a bracia z rodzinami przychodzili zbierać. Do czasu... jak jedni zaczęli zostawiać drugim więcej do zbierania tak że doszło do bójki. Ten wziął pogonił wszystkich i więcej nie sadzi 

Co to było 50 arów,na dzisiejszy dzień mam 40 A,kiedyś ojciec sadził 1 Ha i zbierali po kopaczce osób było trochę więcej.Tak czy siak 50 A to niby kawał,ale nie jest jakoś duży.Zależy jaka odmiana i ile zbierania.

i jak ta kopaczka sie sprawuje, warto ją kupic?

Warto bo jedziesz kiedy chcesz i kopiesz ile chcesz.Umnie chłopak zasądził ponad 1ha i zbierają czasem w 2 czasem 4 i się nie spieszy kopie kiedy pogoda pozwala ,teraz pogoda nie rozpieszcza ja próbuję wykopać jednemu to kiedy chciał żeby wykopać to zawsze pada i podchodzi 2 tydzień i nic z tego plan na jutro zobaczymy co wyjdzie.A odnośnie pierwszej taśmy jak ona jest założona ma jakieś znaczenie jak jest założona można prosić o wstawienie fotki.