Mieszadło MZŁ5
 

Mieszadło MZŁ5

  • 2139 wyświetleń

I weź kup polską maszynę. Oczywiście gwarancja tego nie obejmuje.... 😡


Informacje o zdjęciu Mieszadło MZŁ5


Rekomendowane komentarze

  • Zaawansowany
  • micgal39533
  • 499 4016
To że nasi są mocni w gębie jak sprzedają a potem jest cyrk bo gwarancja nie obejmuje żadnych awarii

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • AndrzejMikulewicz
  • 255 1927

O to to. Panie 3 lata gwarancji..... Taaa.. Wytrzymało 2 mieszania. Nam je od sierpnia 2021. I do najtańszych ono nie należało. 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Bartek933
  • 5394 19473
19 minut temu, micgal39533 napisał:

To że nasi są mocni w gębie jak sprzedają a potem jest cyrk bo gwarancja nie obejmuje żadnych awarii

Oceniaj konkretną firmę i sprzedawcę a nie kraj. Bo założę się że gdyby to był zagraniczny, renomowany producent to Ty nie był byś taki mocny w ....

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • micgal39533
  • 499 4016

Odezwał się silny, znajomemu zawór w krukowaiku puszczał powietrze ze zbiornika na pukanie to pół roku przyjeżdżali wymienić tak mają klientów w poważaniu do czasu aż nie mają kasy na koncie, i nie mów mi że jest inaczej bo jakby było to by nie było tyle maszyn zagranicznych

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Obsrywator
  • mikad
  • 1136 2965
41 minut temu, Bartek933 napisał:

Oceniaj konkretną firmę i sprzedawcę a nie kraj. Bo założę się że gdyby to był zagraniczny, renomowany producent to Ty nie był byś taki mocny w ....

Niestety tu trzeba oceniać kraj a raczej jego mieszkańców którzy mają olewające podejście do wszystkiego.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Pszkot
  • 436 680

Oooo i to jest właśnie prawidłowa ocena. Z drobną korektą: również i renomowani zachodni producenci też nas walą w rogi co w ich rodzimych krajach jest nie do pomyślenia. Tak ogólniej mówiąc to to jest mentalność Kalego. Jak mnie oszukują to jest skór..syństwo. Ale jak ja oszukuje to jest to normalne. Czego by się nie dotknąć to przypomina to zabawę w ciuciubabkę. Idziesz na targ i chcesz kupić sadzonki malinowego pomidora - każdy sprzedawca ma wszystkie dostępne odmiany bo najpierw cie pyta czego szukasz. W ogłoszeniach każda maszyna jest w stanie bardzo dobrym. Wszystkimi samochodami jeździły starsze panie do kościoła i żaden nigdy nie był bity. Każdy mechanik jest najlepszy, a reszta to ch..je. W ten sposób mamy samych specjalistów i ch..jów jednocześnie. Każdy rolnik ma plony pszenicy blisko 9 ton, a średni plon pszenicy w kraju to 4,3 tony. Rząd twierdzi, że nie chce być w takiej UE jak jest teraz, ale o chęć wyjścia z niej posądza opozycję. Cena nawozów wzrosła o 300%, a kulawy "pżywudca" tego kraju twierdzi, że cena spada. Jakiś inny kut..as twierdził, że prąd nie podrożeje, potem twierdził, że nieważne czy zdrożeje, bo państwo obywatelom dopłaci. A jak w końcu faktycznie ma podrożeć i dopłat nie będzie, to gdzieś się kut..as schował. I tak ku..wa w kółko. To wszystko byłoby zabawne, ale czyni to z tego kraju dom wariatów. Tu się przestaje dać żyć bo za chwilę ktoś z nerwów albo wyciągnie sznurek i się powiesi albo wyciągnie nóż i kogoś zaszlachtuje. Pierwsi zrozpaczeni rolnicy już znaleźli sznurek.

    • Like 4

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • jacor73
  • 1142 1259
14 godzin temu, mikad napisał:

Niestety tu trzeba oceniać kraj a raczej jego mieszkańców którzy mają olewające podejście do wszystkiego.

Myślisz, że za granicą jest lepiej, Francuzi, Włosi, Niemcy są tak bardzo solidni? Problem polega na tym, iż u nas narobiło się od groma stodolnianych firm produkujących maszyny rolnicze i żeby zejść z ceną to jadą po jakości wykonania, o jakości materiałów nie wspomnę. Na zachodzie są firmy działające od dziesięcioleci, dla których jakość jest dużo ważniejsza niż u nas, u pana Henia. Widziałeś, żeby ktoś sprowadzał z zachodu jakieś maszyny "robione w stodole"?

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Pszkot
  • 436 680

Kolego @timo gwarancja jest rodzajem umowy między kupującym a sprzedającym, obowiązuje forma pisemna i stosowana jest bez względu na status prawno-gospodarczy jej stron. Rękojmia jest natomiast "domniemana" (nie wymaga umowy) ale obowiązuje miedzy stronami tylko wtedy, gdy kupujący jest "konsumentem". Rolnik zaś, jako osoba prowadząca działalność gospodarczą, nie jest konsumentem. Maszyny rolnicze kupowane przez niego nie są więc objęte uprawnieniami z tytułu rękojmi.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • timo
  • 824 3339
4 godziny temu, Pszkot napisał:

Kolego @timo gwarancja jest rodzajem umowy między kupującym a sprzedającym, obowiązuje forma pisemna i stosowana jest bez względu na status prawno-gospodarczy jej stron. Rękojmia jest natomiast "domniemana" (nie wymaga umowy) ale obowiązuje miedzy stronami tylko wtedy, gdy kupujący jest "konsumentem". Rolnik zaś, jako osoba prowadząca działalność gospodarczą, nie jest konsumentem. Maszyny rolnicze kupowane przez niego nie są więc objęte uprawnieniami z tytułu rękojmi.

Nie musisz mi tłumaczyć, czy jest gwarancja, a czym rękojmia. I nie pisz bzdur, że rękojmia jest tylko dla konsumentów. Jak się o czymś nie ma pojęcia, to lepiej się nie odzywać niż wprowadzać ludzi w błąd.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Pszkot
  • 436 680

Drogi @timo zdaje się jednak, że trzeba Ci tłumaczyć:

"Sprawa, którą zajmował się sąd, dotyczyła skargi nadzwyczajnej złożonej przez prokuratora generalnego w sprawie pewnego rolnika.

W 2016 r. rolnik zakupił ciągnik za kwotę 70 tys. zł brutto. Nie zawarł ze sprzedawcą pisemnej umowy, ale otrzymał fakturę VAT. Szybko okazało się, że maszyna jest wadliwa. Już w trakcie pierwszych prac na polu ujawniły się usterki ciągnika, w postaci niewłaściwie działającej turbosprężarki oraz układu hydraulicznego. Z uwagi na konieczność wykonania prac polowych, których odłożenie w czasie było niemożliwe, rolnik zlecił naprawy we własnym zakresie, za które poniósł – według własnych twierdzeń – koszt w kwocie ponad 8 tys. zł. Brak reakcji ze strony sprzedawcy, do którego odezwał się nabywca, spowodował, że powód wezwał pozwanego do obniżenia ceny, zwłaszcza że kłopoty z ciągnikiem nie skończyły się wyłącznie na powyżej wskazanych naprawach.

Sąd rejonowy zasądził na rzecz rolnika kwotę ponad 19 tys. zł. Ale już sąd okręgowy stwierdził, że pieniądze się nie należą. W uzasadnieniu wskazał on, że powód zawierał umowę nie jako konsument, lecz jako przedsiębiorca. Nie ma zatem podstaw, by korzystał z uprawnień przysługujących konsumentom, takich jak żądanie obniżenia ceny czy powoływanie się na przepisy o rękojmi.

Wskutek skargi nadzwyczajnej sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Ten przyznał jednak rację sądowi okręgowemu.

„W świetle przepisów prawa publicznego, rolnik prowadzi działalność gospodarczą. Natomiast na gruncie przepisów cywilnoprawnych rolnik powinien być traktowany jako przedsiębiorca, chyba że wyjątkowo prowadzi gospodarstwo rolne wyłącznie w celu samozaopatrzenia, tj. na własne potrzeby”.

– wskazano w uzasadnieniu wyroku. A zatem, w ocenie sądu, działalność powoda nie kwalifikuje się jako zawieranie transakcji w reżimie konsumenckim.

Co istotne, dla transakcji zawartych od 1 stycznia 2021 r. sprawy mają się trochę inaczej, choć ta konkretna zapewne zakończyłaby się tak samo. Od tej daty bowiem przedsiębiorcy mogą korzystać z uprawnień konsumenckich, pod warunkiem że nabywany towar nie jest wykorzystywany do prowadzenia działalności gospodarczej. Gdyby więc wspomniany rolnik kupił telewizor, choćby na fakturę – byłby traktowany jak konsument. Ale już przy nabyciu ciągnika zakładać należy, że rolnik z uprawnień konsumenckich skorzystać by nie mógł.

Wyrok Sądu Najwyższego z 17 lutego 2021 r., sygn. akt I NSNc 152/20.

 

 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • timo
  • 824 3339

No patrz pan, 5 lat studiów prawniczych zakończonych uzyskaniem stopnia magistra psu na budę, bo przyjdzie jakiś mądrala z forum (i to nie prawniczego), który zacytuje jakiś wyrok SN (którego najwyraźniej nie zrozumiał, bo jakby zrozumiał, toby nie cytował) i będzie udowadniał, że wie lepiej.

Polecam najpierw przeczytać art. 556 i następne KC, postarać się je zrozumieć, a potem przeprosić za pieprzenie głupot i przestać się kompromitować.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Pszkot
  • 436 680

Grzeczniej kolego, bo nie jesteś u siebie w stodole. Odpłacę Ci pięknym za nadobne. Technikum Telewizyjne, które ukończyłeś nie czyni Cię alfą i omegą. Nawet jeśli masz wykształcenie prawnicze, w co wątpię, to się zachowujesz jak typowa papuga - namieszać we łbie, nawyciągać przepisów, a potem wystawić wysoki rachunek. Nie jestem prawnikiem, żeby było jasne, ale 17 lat zajmowałem się sprawami gwarancji-rękojmi pracując u importera urządzeń fiskalnych (narzędzie dla przedsiębiorców!) i współpracując z około 500 dystrybutorami. Przytoczony przeze mnie wyrok opisuje sytuacje rolnika, któremu wydawało się, że może skorzystać z rękojmi. Pewnie wziął papugę i po dłuuuuuugiej batalii przegrał. Nie dość, że gó..wno uzyskał to zapłacił jeszcze papudze i wniósł opłaty sądowe. Papuga zadowolony, rolnik nie. A prawda jest taka, że jak jesteś konsumentem to korzystaj z czego chcesz (rękojmia albo gwarancja), masz bezpłatną pomoc rzeczników konsumentów, prawo stoi po twojej stronie i w internecie jest mnóstwo poradników "co robić". Jak jesteś przedsiębiorcą (rolnikiem) to korzystaj z gwarancji (jak maszyna nowa) albo sprawdzaj maszynę używaną na 1000 sposobów przed zakupem, bo rękojmia nic Ci nie da dlatego, że w momencie wystąpienia problemu nie masz dowodów na wykonanie tego, co cię do korzystania z rękojmi upoważnia.

W swojej historii spotkałem niewielu prawników, którzy potrafili unieść się ponad popisywanie się erudycją w wywracaniu kota ogonem zamiast wyłożyć "kawę na ławę". To jest mało popularne z tego powodu, że w momencie, w którym bierzesz papugę to sprawa przestaje być Twoja, a staje się Jego. I nie jest to tylko wina papugi. Świadomość prawna jest w społeczeństwie mizerna, więc papuga nie traci czasu na tłumaczenie "skąd się biorą dzieci". Ma jakiś schemat działania, realizuje go, a w razie przegranej jest chroniony - wszak prawdopodobieństwo wygranej-przegranej jest 1:1. To jest też pułapka dla jego klienta, bo ten po prostu nie wie, co tu się dzieje. A teraz odpowiedź na Twoje wątpliwości - tak, jest rękojmia dla przedsiębiorcy, a jakby jej nie było. Prawdziwą rękojmią jest rzetelność i uczciwość sprzedającego. W razie trafienia na krętacza nic mu nie zrobisz (patrz wyrok SN).

A teraz proszę o nie ciągnięcie tego tematu dalej. Uznajmy, że i Ty, i ja mamy rację (Ty książkową, ja życiową). To chyba będzie z korzyścią dla czytających.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • darek1972
  • 126 1873

Mam takie mieszadło i stwierdzam że jest ono bardzo trudne w obsłudze i nie wybacza błędów. Już po pierwszym podpięciu do traktora wiedziałem że prędkość transportowa to 1km/h a najlepszy podnośnik to ehr i sterowanie tylko przyciskami gdyż można zrobić to najdelikatniej. Nie można używać podnośnika jak mieszadło siedzi we włazie i ma zapiętą  obejmę, poza tym jak już mieszadło siedzi w zbiorniku obsługa i działanie nie różni się od innych mieszadeł. 

Tu uszkodzenie to właśnie zbyt szybka jazda bo konstrukcja układu wpuszczania we właz powoduje duże bezwładności i siły albo użycie podnośnika już w czasie mieszania. Proszę mnie nie opierniczać ze kogoś bronię ale mam oczy i widzę co kupiłem, za ile i jak to działa 

Edytowano przez darek1972

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj