Nawadnianie pszenicy
 

Nawadnianie pszenicy

  • 15871 wyświetleń
Deszczu jak nie było tak nie ma i nie zanosi się, że będzie ☹️

Informacje o zdjęciu Nawadnianie pszenicy




Rekomendowane komentarze

  • Uziu92
  • Uziu92
  • 7975 20591
1 minutę temu, yahooo777 napisał:

A w tym roku suszowego nie będzie na myyylion procent 

właśnie ma nie być.

 

1 minutę temu, Mati100 napisał:

ja niestety nie mam takich możliwości

jakbym sadził na płaskim polu to bym zrobił pod beczkę scieżki szersze i lał normalnie tą wylewką.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Pszkot
  • 436 680

140 m3 wody na hektar to odpowiednik opadu deszczu 14 mm. Taki opad coś tam da, choć niewiele. Natomiast 3-5 m3 to opad od 0,3 do 0,5 mm, a więc mżawka. Z tej ilości wody większość wyparuje zanim roślina zdąży ją wchłonąć. Rozsądne ilości wody dla uprawy pszenicy to około 200-250 mm opadu. Jeśli solidnie i to kilka razy, nie popada w okresie maj-lipiec, moim zdaniem taka zabawa nie ma sensu. Poza tym liczysz jedynie koszt paliwa, a gdzie amortyzacja maszyn i Twój czas pracy? Jest jeszcze jeden aspekt. Takie częste moczenie roślin zwiększa presję chorób grzybowych. Więc trzy zabiegi to pewnie konieczność.

Kolego @yahooo777 po to jest to forum, żeby sobie podyskutować. Mnie nie przeszkadza jak ktoś robi, co uważa, ale nie odmawiaj mi prawa do skomentowania. Staram się to robić kulturalnie.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

Suszowego jeszcze za tamten rok nie wziołem. 

Wody u nas w zbiornikach niema, rzeki też suche, u nas to takie rowy bardziej, i to nie za duże, rzeki mają zawsze u nas swój początek. 

Dziś pod kukurydzę zacząłem uprawiać i nie widać gdzie jechać, jedna wielka zadyma. 

Byki jak chodzą po okulniku to się kurzy, jak biegną to chmura kurzu idzie na dobre 300m, tak glina wyschła. 

Trawę na dołku co woda stała nieraz do końca maja mam prawie uschniętą. Tam tylko tymotka się utrzymala jakoś na tym dołku teraz to wygląda tak. 

 

IMG_20200420_103711.jpg

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Uziu92
  • Uziu92
  • 7975 20591

kolego gdzieś mi zero uciekło, miało być od 30 do 50m3. Beczka ma 7200l, a leje 4-7 beczek na hektar.

Amortyzacji beczki można nie liczyć, maszyny rolnicze na wartości nie tracą, beczka to nie auto, za 5 lat będzie warta tyle samo co zapłaciłem a może i więcej, biorąc pod uwagę inflację, popyt i suszę. Amortyzacja starej c 360 to tez grosze, oleje filltry ,opony czy inne częsci to tego statku to grosze, a psuć się nie psuje puki co.

Czas własny ? Jak będę siedział w domu i nic nie robił to też pożytku i kasy z tego miał nie będę.

    • Like 2

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • ZELKOW
  • 1295 12019

to prawda, u mnie też już wyjeżdżam na jęczmień i rzepak na słabych klasach beczka jest tylko bez pompy i chyba motopompą to załatwie tak żeby podtrzymać te najbardziej cierpiące uprawy do deszczu

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Pszkot
  • 436 680

Absolutnie nie mam zamiaru zniechęcać Cię do pomysłu. Chciałbym tylko zwrócić Twoją na pewną zasadę. Wiele lat temu, jak każdy magistrant, pracowałem na poletkach, na których inni magistranci prowadzili doświadczenia (taka pomoc międzystudencka). Kolega kontynuował badanie wpływu nawadniania na plon buraka cukrowego. Promotorem pracy był profesor i w na moje pytanie dlaczego zużywają tak duże ilości wody na każde nawadnianie powiedział, że to skutek innych badań. Jednorazowe nawodnienie małą ilością wody daje niemierzalne skutki i  trzeba stosować minimum jakieś 300 m3/ha jednorazowo. Oczywiście jasne jest, że ta wartość będzie nieco inna na różnych rodzajach gleb (np: mniej ale częściej na glebach lekkich). Więc podpowiadam tylko, że jeśli chcesz osiągnąć jakiś efekt dawaj maksymalnie dużo wody ale rzadziej niż mało i często.

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Taurus83
  • 889 4403

Przy zakładanym nawodnieniu 10 mm na ha musiałbym wylać 500 beczek po 10000 l na pszenicę...A gdzie reszta...u mnie nie wykonalne...Może kuzyn by się zgodził na 10-20 beczek...ale nie na 500. Jego stawy by tego nie przeżyły...

Skąd bierzesz wodę ?

Edytowano przez Taurus83

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Uziu92
  • Uziu92
  • 7975 20591

ja gdzieś czytałem opracowania że pszenica potrzebuje w kwietniu bodaj  35l/m2 opadu , jest 20 kwiecień i puki co spadło może 0,5l na m2 z nieba, czy i ile spadnie jeszcze do konca miesiąca nie wiadomo więc myślę że lepsze te "moje" 15-20mm niż można powiedzieć nic, bo te 0,5mm to w 2 opadach było.

5 minut temu, Taurus83 napisał:

Przy zakładanym nawodnieniu 10 mm na ha musiałbym wylać 500 beczek po 10000 l na pszenicę...A gdzie reszta...u mnie nie wykonalne...Może kuzyn by się zgodził na 10-20 beczek...ale nie na 500. Jego stawy by tego nie przeżyły...

Skąd bierzesz wodę ?

ja nawadniam 15-17 ha, reszta niech się dzieje wola nieba.

Woda z łąki ze stawku i rowu, bobry zablokowały odpływy, bo tak już by wszystko w Bałtyku było.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Pszkot
  • 436 680
2 minuty temu, Uziu92 napisał:

ja gdzieś czytałem opracowania że pszenica potrzebuje w kwietniu bodaj  35l/m2 opadu , jest 20 kwiecień i puki co spadło może 0,5l na m2 z nieba, czy i ile spadnie jeszcze do konca miesiąca nie wiadomo więc myślę że lepsze te "moje" 15-20mm niż można powiedzieć nic, bo te 0,5mm to w 2 opadach było.

No tak, ale w czerwcu i lipcu jakieś 70 mm. I tak sobie myślę, że jeśli utrzymasz pędy dzięki temu nawadnianiu,a  susza utrzyma się w czerwcu i lipcu, to pszenica nie da rady wypełnić ziarna. I cała robota w piz...u. Loteria, jak całe to grzebanie w ziemi.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Andrz_
  • 432 1686

Przecież Ty wypijesz całą wodę z rzeczki :)
Kto się boi straty nie ogląda zysku , prawda jest taka że żniwa mamy tylko raz w roku i jak ktoś z tego żyje to nie ma się co dziwić że próbuje ratować swoje plony .
Pierdzenie w fotel przy oglądaniu TV nic nie da  , narzekanie że susza również , nawet jak zwyzywasz głównego meteorologa kraju to i tak będzie co ma być.
Dlatego jak kolega @Uziu92  wziął  sprawy we własne ręce to tylko go podziwiać za chęć do ciężkiej pracy  a to czy mu się opłaci to już jego sprawa . 
Dlatego uważam że tylko on ma prawo liczyć swoje złotówki .

    • Like 3

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Uziu92
  • Uziu92
  • 7975 20591

Tak masz rację,  w kolejnych miesiącach więcej, a co będzie to jak piszesz loteria, jakby człowiek przewidział to by milionerem był, ale jak to w maju ,czerwcu, jakieś burze sie zaczną mam nadzieje jak co roku i może akurat coś deszczu zostawią.

1 minutę temu, Andrz_ napisał:

Przecież Ty wypijesz całą wodę z rzeczki :)
Kto się boi straty nie ogląda zysku , prawda jest taka że żniwa mamy tylko raz w roku i jak ktoś z tego żyje to nie ma się co dziwić że próbuje ratować swoje plony .
Pierdzenie w fotel przy oglądaniu TV nic nie da  , narzekanie że susza również , nawet jak zwyzywasz głównego meteorologa kraju to i tak będzie co ma być.
Dlatego jak kolega @Uziu92  wziął  sprawy we własne ręce to tylko go podziwiać za chęć do ciężkiej pracy  a to czy mu się opłaci to już jego sprawa . 
Dlatego uważam że tylko on ma prawo liczyć swoje złotówki .

Przez noc nachodzi jeszcze puki co, pewnie jakaś zaskórna woda.

Na jesieni 3 tyg walczyłem z nawożeniem podkładu na pola, szkoda teraz patrzeć jak susza marnuje tą pracę, koszty i zasobności w glebie, potencjał roślin, bo na jesieni i wczesną wiosną na prawdę fajnie to wyglądało, przypomnę że wszystko mam w monokulturze już wiele lat i właśnie jak na monokulturę to te zboża dawały radę. Widać że raczej nic im nie brakowało, a teraz ten cholerny brak opadów wszystko by zniweczył, a niestety tak jak piszesz, żniwa raz w roku, jak coś nie pyknie, któryś czynnik zawiedzie to niestety rok w plecy.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Andrz_
  • 432 1686

U mnie teren górzysty na południowych stokach pszenica odrzuciła rozkrzewienia i zaczyna świecić ziemia . 
W niedziele chodził mi po głowie  pomysł podlewania ale niestety nie mam beczki , a opryskiwaczem 1100 litrów to nie ma sensu .
 

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Pszkot
  • 436 680

Życzę powodzenia i ciekaw jestem jak to wyjdzie. Zdziwiłem się kiedyś przeglądając dane o produkcji pszenicy, zużyciu i takie tam inne, że rekordy średniego plonu pszenicy należą do Irlandii. Tam jest chyba ponad 10 t/ha. Średnio! Przestałem się dziwić, gdy sprawdziłem, że tam opady to około 1200 mm rocznie i to bardzo równo rozłożone w roku. U nas to średnio około 600 (a ostatnio chyba ze 400 mm i większość to zlewy). W Irlandii wystarczy tylko dobrze chronić i mądrze nawozić i dyszka pęka bez problemów.

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Uziu92
  • Uziu92
  • 7975 20591
3 minuty temu, Andrz_ napisał:

U mnie teren górzysty na południowych stokach pszenica odrzuciła rozkrzewienia i zaczyna świecić ziemia . 
W niedziele chodził mi po głowie  pomysł podlewania ale niestety nie mam beczki , a opryskiwaczem 1100 litrów to nie ma sensu .
 

u nas podobnie się dzieje.

Opryskiwaczem raczej sensu brak chyba że kilka arów.

3 minuty temu, Pszkot napisał:

Życzę powodzenia i ciekaw jestem jak to wyjdzie. Zdziwiłem się kiedyś przeglądając dane o produkcji pszenicy, zużyciu i takie tam inne, że rekordy średniego plonu pszenicy należą do Irlandii. Tam jest chyba ponad 10 t/ha. Średnio! Przestałem się dziwić, gdy sprawdziłem, że tam opady to około 1200 mm rocznie i to bardzo równo rozłożone w roku. U nas to średnio około 600 (a ostatnio chyba ze 400 mm i większość to zlewy). W Irlandii wystarczy tylko dobrze chronić i mądrze nawozić i dyszka pęka bez problemów.

dzięki, ale to trzeba deszczu życzyć wszystkim, bo na prawdę będzie nieciekawie.

Właśnie chodzi o rozkład opadów, jak mają równy to wszystko możliwe, bo jak naleje za dużo to też nic z tego bo albo wygnije jak w 2017 roku, albo nie da zebrać. Wszystkiego z umiarem musi być.

u nas teraz jakie kolwiek opryski nie mają sensu, susza i przymrozki, kto coś tam opylił to żółte się zrobiło i bieduje jeszcze gorzej, Trzeba czekać.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Andrz_
  • 432 1686

Nie mam dużo pszenicy bo tylko 20 h ale raczej efektu bu nie było . Na rzepaku jeszcze braku wody nie widać ale zaraz zacznie kwitnąć  i nie powiem deszcz by się przydał bo puki co to gra do jednej bramki .

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Skoczek1994
  • 453 2934

Żebyście się nie zdziwili z tą ceną słomy, u nas od ładnych kilku lat nie było tak tanio. Zeszłoroczne bele ze stodoły po 20-25zł i ludzie niemal proszą by im to zabrać, handlarze już nawet telefonów nie odbierają. Ubiegłego roku o tej porze trzeba było płacić powyżej 50zl za bele. W ubiegłym roku zboża nie wyglądały jakoś szałowo, a na pokosach towaru jak nigdy.  Także rachunek prosty, z pokosu w tym roku max 10zł inaczej lepiej kupić gotowe bele po 25zł i nie męczyć siebie oraz sprzętu, i tłuc się dniami i nocami po polach. No chyba że nie będzie padać aż do żniw, bo jak na razie to ozime wyglądają że słomy z nich uleci.

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Pszkot
  • 436 680
11 minut temu, Uziu92 napisał:

u nas teraz jakiekolwiek opryski nie mają sensu, susza i przymrozki, kto coś tam opylił to żółte się zrobiło i bieduje jeszcze gorzej, Trzeba czekać.

No właśnie, ja też czekam bo widziałem skutki działań narwańców (południowo-zachodnie lubelskie). Azotowych poszła połowa  dawki z planowanej, bo wszystko leżało na wierzchu przez 10 dni. Przeszedłem na dolistne co 10 dni. Jęczmień jary nie chce wschodzić już drugi tydzień. Zastanawiam się czy się na opuncję nie przerzucić.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Uziu92
  • Uziu92
  • 7975 20591
3 minuty temu, Andrz_ napisał:

Nie mam dużo pszenicy bo tylko 20 h ale raczej efektu bu nie było . Na rzepaku jeszcze braku wody nie widać ale zaraz zacznie kwitnąć  i nie powiem deszcz by się przydał bo puki co to gra do jednej bramki .

rzepak ma korzeń głębiej, więc może pobierać wodę z głębszych warstw.

 

2 minuty temu, Skoczek1994 napisał:

Żebyście się nie zdziwili z tą ceną słomy, u nas od ładnych kilku lat nie było tak tanio. Zeszłoroczne bele ze stodoły po 20-25zł i ludzie niemal proszą by im to zabrać, handlarze już nawet telefonów nie odbierają. Ubiegłego roku o tej porze trzeba było płacić powyżej 50zl za bele. W ubiegłym roku zboża nie wyglądały jakoś szałowo, a na pokosach towaru jak nigdy.  Także rachunek prosty, z pokosu w tym roku max 10zł inaczej lepiej kupić gotowe bele po 25zł i nie męczyć siebie oraz sprzętu, i tłuc się dniami i nocami po polach. No chyba że nie będzie padać aż do żniw, bo jak na razie to ozime wyglądają że słomy z nich uleci.

SIę wszystko okaże, ale u mnie zagłębie kurników, nawet w ubiegłym sezonie nie miałem problemów ze sprzedażą słomy, było prawie 600 bel i wszystko poszło. Mam też stałego klienta co ma hodowlę i też co roku bierze. Traw nie ma , jak tak dalej będzie to nie wiadomo co z jarymi, duża częśc zasiewów to rzepak i słomy wiele nie będzie.

1 minutę temu, Pszkot napisał:

No właśnie, ja też czekam bo widziałem skutki działań narwańców (południowo-zachodnie lubelskie). Azotowych poszła połowa  dawki z planowanej, bo wszystko leżało na wierzchu przez 10 dni. Przeszedłem na dolistne co 10 dni. Jęczmień jary nie chce wschodzić już drugi tydzień. Zastanawiam się czy się na opuncję nie przerzucić.

Co wzeszło to mróz skosił siewki. Duzo plantacji pójdzie do ponownego przesiewu.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Skoczek1994
  • 453 2934

W zeszłym sezonie to nikt nie miał problemu sam w żniwa płaciłem po 25zl i sobie belowałem. Sąsiad ostatnimi laty sprzedawał temu samemu handlarzowi po 50zł za bele, w ubiegłym roku jakoś końcem zimy sprzedał wszystkie bele po 70zl i to takie placki 120 robione na sztuki. W żniwa nawet nie było gadki o kupnie z pokosa, myślał że zrobi interes życia w tym roku. Wszystko co miał zbelował i pod dach, nawet słoma z łubinu poszła w bele. I co d*pa ogłasza się teraz gdzie tylko może po 35zł licząc że znajdzie frajera który to zabierze. Jak to mówią chytry traci dwa razy..

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Skoczek1994
  • 453 2934

Wiesz ile tego towaru jest, sporo było takich co liczyli na słomiany interes ale się przeliczyli. Jedyna nadzieja dla nich to zero opadów aż do lipca, bo jak zimówki dostaną trochę wody to znów się zapchają słomą. Dziś przeszedłem się po życie zobaczyć jak wygląda, nawet nie myślałem że jest takie duże pod kolano bo sucho jak diabli ostatni deszcz koło 12 marca a tu zdziwiko.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Uziu92
  • Uziu92
  • 7975 20591

to albo macie ciężkie gleby albo niskie tereny. Ja tam słomiany interes mam co rok, raczej się to szybko nie zmieni, chyba że padna kurniki całkiem.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • MODERATOR FORUM
  • danielhaker
  • 6901 21502
29 minut temu, Skoczek1994 napisał:

Dziś przeszedłem się po życie zobaczyć jak wygląda, nawet nie myślałem że jest takie duże pod kolano bo sucho jak diabli ostatni deszcz koło 12 marca a tu zdziwiko.

To prawda, oziminy na razie ładnie wyglądają mimo 1,5 miesiąca bez deszczu. Gorzej w tej chwili z trawami...

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj