John Deere 7260R bez DPF i EGR

Iveco Daily 3.0 2015r po trudnym wyłączeniu dpfu 1l/100km mniej. Auto robi ponad 10tys/mies. Ile PLN zaoszczędzone?

4 godziny temu, dasiu1987 napisał:

to  obejrzyj dokładnie  w mojej okolicy kazda tak ma 

 

Dziwne, u mnie jest identycznie jak na filmiku w N101 i t171, ale już jak pisałem t173 i t234 dymka czarnego nie ujrzysz(t234 ma nadal adblue, t173 już nie, ale czy z adblue czy bez to nie widzę różnicy) 

Może w silniku o pojemności 7,4 l to nie występuje, tylko w pozostałych. U mnie w Valtrze jest silnik 6,6 l i taki ciemniejszy dymek puszcza na przykład przy rozpoczynaniu cofania pod górkę z podniesionym gruberem.

u mnie t170 tez sobie pusci ale taki delikatny bardzo za to 6350 na zwyklej pompie rotacyjnej boscha to przy dodaniu gazu na ostro z jalowych to pusci dyma ze heeej. Chyba bedzie trzeba dac do regulacji pompe no za brzydko to wyglada

12 godzin temu, PATr napisał:

Dziwne, u mnie jest identycznie jak na filmiku w N101 i t171, ale już jak pisałem t173 i t234 dymka czarnego nie ujrzysz(t234 ma nadal adblue, t173 już nie, ale czy z adblue czy bez to nie widzę różnicy) 

Adblue nie ma tu nic do rzeczy. Dawkowanie jest dopiero w najwyższym zakresie obciążenia.

Przydymianie może wynikać z mapy. Tzn. przy niższym doładowaniu dawka jest trochę bogatsza by szybciej napędzić turbo. Zabieg często spotykany w silnikach z mniejszym litrażem. 

Nie do końca też rozumiem gdybanie na temat przepisów które jeszcze nie obowiązują. Za zachodnią granicą jeszcze się nawet tak nie martwią...

Kolejna sprawa to - moja modyfikacja jest w 100% odwracalna. Ja nikomu nie niszczę DPFa! DPF jest zdemontowany w całości i może sobie leżeć latami. Nieważne czy sprawny czy zapchany. Zawsze zostaje w calości. A jak przyjdą trudne/chore czasy to zawsze można wrócić.

Nawet jeśli będą sprawdzać to na wolnych obrotach, nie ma co się oszukiwać, tak jak teraz wprowadzili z tym że każda stacja kontroli musi mieć kamery i udostępnić obraz dla kontroli żeby wyeliminować to że pojazdu nie ma na stacji, no i co z tego że ten pojazd tam zajedzie jak i tak kamery wszystkiego nie wykryją, tak samo będzie i z tym, nawet jak diagnosta będzie musiał badać te spaliny to gazu nie wciskać i na wolnych obrotach na pewno przejdzie test

Dokladnie, jeżeli bedzie pomiar to napewno na jałowym.

W Raciborzu jedna stacja ma takich kozaków diagnostów, że osobówki sprawdzali na 3500obr/min przez 3-5min. W tym roku 3 auta opuściły stację na lawecie bo słabe turbo nie wytrzymało. Teraz efekt jest taki że kto o tym dłyszał to do nich nie jedzie. A pozosrałe stacje jeżeli robia analize spalin to albo na jałowym, albo na jałowym i z wyłączonym analizatorem. 

Jak widać są tacy którym marzy się takie restrykcyjne prawo. Czytaj biedniejszy sąsiad nie będzie miał nowego kombajnu, ciagnika i myk do zamknięcia gospodarstwo.

To jest POLSKA niestety, tu jeden z drugim tylko czeka, aż sąsiad padnie