John Deere 6105R + Banrol Z041.

Ja aktualnie mam ponad 40ha ornych do tego obrabiam ponad 10ha na usługach uzywanym 20-letnim MF-em 100km i nie narzekam ze za ciezko ma nawet nie jest za mocno wykorzystany jak bedzie ponad 50ha swoich to moze powoli bedzie sie nad pomocnikiem myslec ale jedynie ze wzgledu na tura bo hodowla ma dosc własnie pare byków ale dla ciagnika to zaden problem w sezonie letnim ogarnac pare ha łak bo i tak stoi i sie nudzi i tak ciagnik ma na siebie pracowac i zarabiac pienadze jak nie zrobi tych 300-400mth rocznie to sie marnuje oczywiscie uzwyka a nowy musi wiecej krecic. Wiec uwazam ze na 15ha dwa ciagniki nowe takich mocach to tylko topienie kasy bez sensu lepiej wydac na cos co przyniesie zysk za rok dwa piec niz na ciagnik a potem myslec za co kase do banku oddac bo bierze sie łatwo gorzej spłaca jak powinie sie noga. Człowiek miał 16 lat to tez zył ideałami ze nowy sprzet duzy i jakos to bedzie a jak teraz sie samemu zarzadza gospodarstwem i kasa to jednak trzeba myslec zeby na tym jak najlepiej wyjsc a nie pokazac ludziom ze sie kase ma a potem swiecic oczami w banku bo przyszło gradobicie albo jakas inna kleska. Wiadomo zrobis co zechcesz ale przemysl lepiej to pare razy zeby potem nie załowac. A jasiek bardzo ładny ale coz za mało ha mam zeby na takiego startowac bo by nie było co robic nim

panowie a kto biednemu zabroni bogato żyć ?

Nie no za***isty ten jelonek

Ale panowie, tu nie chodzi o to "kto komu zabroni" tylko o racjonalne myślenie.

 

Mój znajomy jak PL weszła do UE startował z 15 ha. Na stanie miał 30 letnie c330 na które robił ojciec i 5320 które kupili w 1999. Dzisiaj ma około 70 i dopiero w tamtym roku kupił Proximę 100. Co robił do tej pory? Zbudował chlewnie, zbierał ziemię. Bo ciągnik sobie można nawet najdroższy kupić, ale on ma się zwracać i mieć robotę. Prosty przykład mam pod ręką- 6430 Premium miejscowego kołchozu. 2008 rocznik, dzisiaj ma jakieś 9000 godzin nabite co daje rocznie jakieś 2000 godzin.

Ponad 15,potrzebny większy ciągnik ze względu na hodowlę,a kupując ciągnik w okolicach 100-100 koni lepiej dołożyć i kupić coś mocniejszego żeby ciągać bez problemów pług 4 skibowy obrotowy. taki ciągnik jest na długie lata,warto mieć zapas mocy.

 

Hodowla,pole, zawsze się jakoś kręci. Kto nie ryzykuje ten nie ma. A co do 5080R to trzeba dać 200 tysięcy netto,a przy takiej inwestycji warto dołożyć nawet te 50 tysięcy więcej i kupić większy,silniejszy sprzęt.

 

Nie mam krów, hoduję byki, kilka sztuk zawsze jest.

 

Czy mógłbyś zdradzić swój sektet i napisać ile rocznie odstawiacie opasów (do jakiej wagi rosną ?) i tuczników (o ile macie).

Ludzie kolega myśli na przyszłość a nie tak jak niektórzy.

Potrzebny mi taki ciągnik to go kupuje , a dla kolegi 5 leci za to że kolego myślisz przyszłościowo.

On by jeszcze dał radę uciągnąć i kosiarkę na przednim TUZ