Poczekalnia

okolice Wrocławia

@Kris1976 Z jakich stron jesteś?

No właśnie mam Biardzkiego już 7 lat. Jest to model 800l/lanca Calabria Hydro 15m/pełna hydraulika/Optima 70. W tym okresie wymieniłem pompę Tolveri 120 na pompę Udor Zeta i trzy tygodnie temu w rozdzielaczu biardzkiego wymieniłem komplet sekcji elektrycznych na firmę Arag.
Jeśli chodzi o lancę opryskiwacza nie ma się do czego przyczepić. Dwa razy zaczepiłem nią o krzaki czy jakieś inne przeszkody do tego stopnia, że wygięły się dwa elementy przy siłowniku o grubości około 8 mm, a lanca pozostała bez szwanku. Wystarczyło wyprostować te elementy. Nie miałem żadnych kłopotów z hydrauliką lancy. Musiałem tylko wymienić jeden wąż ciśnieniowy bo się przetarł. Lakier na lancach jest w całkiem dobrym stanie. Trochę rdzewieje mocowanie środkowej sekcji. Nic nie było spawane. Jeśli więc planujesz zakupić taki opryskiwacz od razu wybieraj opcję włoskiej pompy i włoskiego rozdzielacza. Pompa Tolveri, choć włosko brzmiąca, nie jest włoską pompą, a rozdzielacz biardzkiego sprawia trochę kłopotów, choć podobno został poprawiony.
Kilka uwag dla zainteresowanych
1. Opryskiwacz jest dość ciężki (ok. 600 kg). Wraz z wodą waży około 1400kg i jest daleko zawieszony. Więc byle czym go nie podniesiesz (C360 nie ma szans). Trzeba udźwigu ponad 2 tony i ciągnika o masie minimum 3-3,5 tony z balastem.
2. Mimo, że opryskiwacz jest daleko zawieszony to jest łatwo dostać się między niego, a ciągnik (zaleta przy podłączaniu).
3. Lanca Calabria Hydro składa się w poziomie. Dwa 1,5 metrowe elementy składają się do góry, ja je wywaliłem bo 12 metrów pasuje mi do ścieżek. Ten rodzaj składania ma tę zaletę, że opryskiwacz nie jest wysoki. Daję radę wjechać do pomieszczenia o wysokości 2,5 metra.
4. Obecne sterowniki Optima i Command robione są z takimi płaskimi przyciskami sterującymi. Starsze wersje miały przełączniki i były duuużo wygodniejsze.
Na przełomie 2016/2017 zapłaciłem 18300 zł brutto. Dziś można sobie pomarzyć 🙂.
 
 

wchodzi big bag moncznika cena 500 zł

Ale żeś wymyślił. Znalazłeś sobie problem, nie ma co