Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam uciążliwego sąsiada, ma sad kolo mojego pola, co roku przesuwa międze, ogolnie cały czas są z nim problemy bo co roku mu pale liście na drzewach, ale jakimś cudem cały sad jest załatwiony bo dziad sam pryska, ale nie o to chodzi, zrobiłem orke, wyprostowalem międze a on wziął agregat i przy tej między wyjezdzil mi i nawyciagal obornik, teraz przed siewem man zamiar odorac od miedzy i normalnie siać, gdyby mi zniszczył uprawę to pierwsze idę zgłaszam na policje, a później co jak to nie pomoże to chyba tylko sąd mnie ratuje. Bo jeszcze 2 lata a on mi w połowie pola się znajdzie. Juz do tego dziada cierpliwości zaczyna mi brakować, boje się ze go pobije ale wtedy to ja będę miał przegrane. Co o tym sądzicie,

Opublikowano

nie latwiej wytyczyc miedzę i postawic prowizoryczne ogrodzenie?

Opublikowano

Byli tacy kiedyś  - Kargul i Pawlak się nazywali Weź geodetę niech ustali granice - usuwanie stałych słupków granicznych to przestępstwo A jak będziesz miał słupki i wjedzie ci mimo to w pole to możesz żądać kary za bezumowne korzystanie z pola lub odszkodowania za straty jakie zrobi w uprawach

 

 

Opublikowano

ale kwestia tego ze on na żadne granice się nie zgadza, wszędzie gdzie ma pole i ludzie geodetow porobili to on na noc się nie zgadza, a ze słupkami to głupiec to i tak wyrwie albo polamie

 

pierwszy lepszy link z google:

http://www.arslege.pl/niszczenie-znakow-granicznych/k1/a317/

 

Wznawiasz granicę biorąc geodetę, geodeta wystawia rachunek/fakturę, robisz fotki gdzie są słupki ale tak aby objąć jakieś inne trwałe elementy np drzewo, płot, studzienkę.

Czekasz aż to zniszczy i na policję z kopią faktury i danymi geodety który wznawiał granicę, zdjęciami zgranymi na płytkę itp.

ON się nie musi zgodzić ;)

Opublikowano

Niekoniecznie bo jeśli zostawi znaki graniczne a będzie dalej wjeżdżał w czyjeś pole to dalej trzeba się samemu sądownie szarpać z debilem I co z tego że sprawa wygrana jak straci się nerwy, czas i trzeba pieniądze inwestować Ale od słupków trzeba zacząć  

Opublikowano

Na pewno nie możesz się z nim szarpać, bo on może nawet specjalnie Ciebie prowokować. Wrzuć na luz, rób swoje, co najwyżej możesz wyposażyć się w jakąś mała kamerkę żebyś miał udokumentowane zatargi z nim, a jak przekroczy prawo - to oczywiście do sądu, wczęśniej zglaszaj na komendzie - musisz mieć potwierdzenia naruszeń.

Opublikowano

Co do uciążliwych sąsiadów, jeden zjeździl mi kultywatorem świeżo posiana łąkę w miejscu gdzie ma niby drogę konieczną. Niedawno kupiłem ta działkę i nic o tej drodze nie wiedziałem. W rejestrze gruntów i księgach wieczystych nic nie ma. Gdzie mogę szukać tej drogi?

Opublikowano

Jak teraz jest z tym sadzeniem drzewek w granicy działek siedliskowych i czy potrzeba informować o tym sąsiada i jaka jest minimalna odległość od budynków?

Opublikowano

Odegłość nie jest okreśona możesz sadzić na granicy budynek raczej na niej nie stoi

Opublikowano

Jeśli nie ma nieruchomości to jak na razie takich przepisów nie ma aby aby to regulowały. Pamiętaj tylko że jak urośnie i będą gałęzie na sąsiada pole będziesz musiał je usunąć tak samo jest z korzeniami jeśli jest to pole orne i będą przeszkadzały również będzie to w Twoim obowiązku. 

Opublikowano

Jeśli nie ma nieruchomości to jak na razie takich przepisów nie ma aby aby to regulowały. Pamiętaj tylko że jak urośnie i będą gałęzie na sąsiada pole będziesz musiał je usunąć tak samo jest z korzeniami jeśli jest to pole orne i będą przeszkadzały również będzie to w Twoim obowiązku. 

 

A jak to wyegzekwować? Mam właśnie takiego sąsiada co trzyma zakrzaczenia - zarówno gałęzie jak i korzenie wchodzą mi na pole ograniczając plony i utrudniając prace. Sam muszę usuwać bo jak upomnę to stały tekst: "jak Ci przeszkadzają to sobie obetnij". W końcu to nie mój a jego obowiązek, ja też mam ważniejsze rzeczy do roboty.

Opublikowano

Wysyłasz do sąsiada pismo o takie usunięcie najlepiej dwa egzemplarze jeden dla Ciebie drugi do wysyłki, idziesz do gminy i prosisz o pieczątkę na obu mówiąc że wysyłasz do sąsiada pismo o usunięcie tego i tego i tak do 3 razy jeśli nic nie zrobi opcje masz dwie. Jedna to taka że sam usuwasz te gałęzie druga robisz sprawę w sądzie. Wybór należy już do Ciebie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v