Skocz do zawartości

Wypadki w rolnictwie i naszym domu


Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

Kolega podczas koszenia trawnika chciał usunąć trawę z wewnętrznej części osłony noża... przy włączonej kosiarce - efekt: wyrównało mu trzy środkowe palce prawej dłoni. Za jakiś czas urwało mu kawałek palca lewej dłoni podczas sadzenia ziemniaków.

W sumie nie związane z rolnictwem ale.... zeszłym miesiącu znajomy stracił 3 palce podczas pracy na prasie mimośrodowej (chyba). Wycinał jakieś otwory i wypadła mu blacha schylił sie po nią opierając lewą dłonią o matrycę.. podczas pochylania ciężar ciała przesunął się na prawą nogę pod którą znajdował się włącznik (spust) prasy - efekt: 3 palce zmiażdżone na długości ok. pół cm... lekarze próbowali je ratować ale niestety trzeba było je amputować. Widziałem zdjęcia tuż po operacji i tuż przed amputacją... masakra :/

Opublikowano

A mój wuj miał kanał w garażu z traktorami i zawsze była zakryta drzewem (dębiną mocna była). A pewnego razu ktoś zabrał tą dębinę. Wujo parkował traktory (bez kabiny) i w padł tam śmierć na miejscu

Opublikowano

Niestety często jest tak że wypadki zdarzają się z ludzkiej głupoty.Przykro to mówić ale niestety jesteśmy chciwi na pieniądze i nie kupimy nowego przekaźnika za 250zł bo szkoda pieniędzy...jak już ktoś mówił nie dbamy o własne bezpieczeństwo.

 

Kiedyś w radiu mówili że gościu coś robił przy włączonej presie...wkręciło mu ręce aż po ramiona...zmarł na miejscu presa "młóciła" go aż do skończenia paliwa w ciągniku...

 

Ostatnio w celowniku pokazywali "tragedie" dziewczyny której wkręciło włosy w wałek.Moim zdaniem nie ma co sie nad nią użalać bo to jej wina i jej rodziców!!! Co to za pomysł żeby iść obok kopaczki?!?!?! Na kombejnie do kartofli są wyznaczone stanowwiska-to rozumiem ale żeby łazić koło kopaczki?!?!?! GŁUPOTA!!!!

Opublikowano

znajomy przechodził przez wałek przekaźnika mocy w cyklopie bo nie chciało mu się iść do okoła wałek nie miał osłon i zachaczyło spodnie na szczęście że miał ze słabego materiału i całe je rozpruło i nawineło na wałek a jemu rozwaliło kolano na szczęście tylko trochę kuleje

Opublikowano

mi raz wujek opowiadal ze na zachodzie w pgr-rze koles robił koło w takiej duzej przyczepie, a koło miało taka felge skladana z 2 czesci a te sruby co skrecały te czesci były przerdzewiale a wszystko trzymały te sruby co kolo jest do piasty przykrecone. I koles jak chcial cos tam w przyczepie zrobic to jak odkrecił te sruby, to koło wybuchło, goscia siła odrzciła 4m od przyczepy a spodnie mu az podarło, ale nic mu sie nie stało, a w kole bylo ok 8atmosfer to podobno był potezny huk <_< <_<

Opublikowano

Odnosnie wypadków to pare poważnych mógłbym opisać.

Chcę sie jednak odnieść do postu gdzie było wystrzeleniu koła. Większośc z nas nie zdaje spobie sprawy jakie niesie zagrożenie sprężone powietrze (ciecz już nie w takim stopniu).

Było to pare lat temu kombinowałem w warsztacie zbiornik do powietrz na ciśnienie max 0,2 MPa. Wymyśliłem sobie żeby był prostokątny 0,2mx0,6mx1m. Dostał na wzmocnieni sześć ankrów z drutu 12 (ankry daje się na wzmocnienie między dwoma płaszczami np: w kotle od C.O. widac jak wystają). Połapaliśmy wszystko do spawania, ja musiałem wyjechać i pospawał to znajomy. Jak wróciłem to chciałem sprawdzić szczelność, zamontowałem wentyl od dętki i zacząłem pompować powietrze, przy ciśnieniu 0,11 MPa, jak w.......iło, to zbiornik poderwało tak że uderzył w sufit garażu z płyt OSB połamał płytę i spadł na ziemię. Sufit na wysokości 6m. Zbiornik wydoł sie jak poduszka choć był prostokątny. Stało się tak z tego powodu że puscił ankry pospawane na styk a nie na przelot. Szczęście że nie dostałem tym zbiornikiem.

Zobaczyłem jednak co może zrobić tak niskie ciśnienie, od tego czasu opony pompuję z nadzwyczajną ostrożnością.

Opublikowano

Tak samo petardy. przykryte jakimś pojemnikiem są jak mała sprężarka <_< kiedyś odpaliłem taką dużą petardę kupioną na odpuście i przykryłem metalowym wiadrem, ja sie oczywiście schowałem i czekałem na skutki. Efekt był taki ze wiadro na wysokości 5m straciło dno :lol: <_<

Opublikowano

Właśnie zaczyna się sezon na wypadki związane z wywozem obornika i gnojowicy na pola. Za często dochodzi do pochwyceń za ubranie przez wały bez osłon. Przyczyny wiadome: brak osłon na wałach i dwa luźne lub porozpinane ubranie.

Pamiętajcie że dla Waszego bezpieczeństwa należy wały wyposażyć w osłony a ubranie używane powinno być pozapinane i przylegające do ciała.

Kto o to zadba wygra!!! :)

Opublikowano

Największe niebezpieczeństwo jeżeli chodzi o rozrzutnik obornika występuje podczas jego mycia. Dwa lata temu w mojej okolicy rolnik sam mył włączoną maszynę, potknął się gdy był na wozie i dostał się na tylni wał rozpraszający obornik.

 

Kilka miesięcy temu chłop kiprował przyczepę z żwirem, zauważył, że z rurki dochodzącej do siłownika kapie olej, wyszedł kluczem zaczął ją dokręcać, w pewnym momencie stary gwint ukręcił się, kasta spadła a głowa została między nadwoziem a podwoziem.

 

http://www.itvp.pl/video.html?channel_id=4...amp;video=32607

Opublikowano

Ja już tu pisałem co mi sie przytrafiło wiec nie będę pisał drugi raz ale 2 tygodnie temu przy cieciu drzewa spadła na mienie gałąź(dokładnie na cześć ledzwiowa kręgosłupa) z 2 metrów ja sie schylałem i jak spadała to samo od ciebie sie przewróciłem i przez tydzień mię plecy bolały

Opublikowano

ja bem kilka lat temu przy przewróconym nowym bizonie rekordzie w zime zsunął się z drogi i przewrócił na bok ale na szczęście nikomu nic się nie stało ale nie w o tym chcę pisać. W zeszłym roku w sąsiedniej wsi faceta udusiła kopaczka do ziemniaków . Było gorąco i miał rozpiętą koszule , wałek wom był włączony i taśma go złapała śmierć na miejscu :D

Opublikowano

Byłem w okresie żniw w dużym gospodarstwie. 10 ciągników odwoziło od kombajnów zboże. I na polu i koło magazynu kręciły się dzieci do późnego wieczora. Na drugi dzień afera bo na noc jeden chłopak nie wrócił z tych dzieciaków. Podwiesił się osi którejś z przyczep i tak chciał pojechać do kombajnów. Na polnej drodze z jego, zostały tylko szmaty z ubrań-wprasowało go w drogę. Traktorzyści mówili, że widzieli jakieś szmaty na drodze bo myśleli że komuś z traktora lub kombajnu wypadły i przejeżdżali po tym. Tragedia. Kochani-gońcie dzieci jak najdalej od maszyn rolniczych. Tym bardziej w nocy.

Opublikowano

o kurde skrzypek to to jest dopiero afera ja pamietam jak kiedys jakis dzieciak z dziadkiem zaczepiali siewnik bodajże. Ten dziadek stał za ciągnikiem zeby rozszezyc beli a ten dzieciak cofał i jakos mu sie noga omkneła i przygniut tego człowieka co stał styłu i sie młodziak przestraszył bez namysłu bieg do przodu i jedzie tylko nie zauważył ze jakas kobieta szła z przodu aby pomóc temu człowiekowi co został przygnieciony i jakims cudem i ona sie dostała pod ciagnik . Takze uważajcie bo wszystko sie moze stac.

Opublikowano

Co do dzieciaków to mam ciekawą historyjkę, chociaż nie jest związana z wypadkami. Jeden znajomy gospodarz ma 2 synów. Pierwszy chodzi do 2 kl gimnazjum a drugi do 3 klasy podstawówki. Zaczął powiększać gospodarstwo, kupował maszyny itd. A że brakowało rak do pracy to nauczył tego starszego syna(wtedy był jeszcze w 4 kl podstawówki) podstawowych prac na polu. Kiedy jechał 30-tka i zmieniał bieg to nie było go widać zza kierownicy. Wszyscy w okolicy wiedzą o tym. Ja tylko mam pytanie: kto będzie odpowiedzialny za wypadek, który może on spowodować??

Opublikowano

Jak to kto? Wiadomo ze prawni opiekunowie, w tym przypadku są to jego rodzice. Co do ''młodych rolników'' Sam mam 16 lat i pracuje maszynami rolniczymi od małego dzieciaka, kiedys stawałem dwoma nogami na sprzęgle w c330 by przełączyć bieg. Kwestia taka, ze gdyby ojciec miał nając pracowników do tych prac, wątpie czy dziś jeszcze mielibyśmy gospodarstwo. Wg mnie jest to niekiedy konieczność, rozumiem to ja i mój tata, wie ze doskonale zdaje sobie z tego sprawe. Powiedział mi, jezeli nie chcesz nie musisz. ale ja chce bo widze jak tyra i lubie nawet pomagac mu, i swoją droga gdybym nie pomógł, miałbym nawet taki niesmak moralny, bo co ze mnie za syn jeśli ojciec za***prza na dworze a ja siedzie w domku i patrze na to.

Teraz kiedy mam 16 lat, sprawy sie lekko zmieniły, bo do tego czasu sporo urosłem [193 cm wzrostu i nadal roścnie;] i czuje odpowiedzialność jaką na siebie biore wsiadając do ciągnika i inni juz przywykli do myśli ze dawno mam prawo jazdy na ciągnik. z drugiej strony, zawsze jest tak, ze w ostateczności jade po drodze publicznej, normalnie zawsze gdzieś jakimiś kątami polnymi dróżkami uda sie dotrzeć na pole. I możecie mi nie wierzyć, ale jak tak patrze na niektórych ''rolników ze starzem'' to czasem mozna by sie za głowe chwycić patrząć na to co wyprawiają maszynami na ulicach i nie tylko. Tyle odemnie, myslicie ze taki ojciec sie nie martwi o swoja pocieche? mój zawsze przed wyjazdem daje mi szereg wskazówek [kazanie tak zwanie przez niektórych] i kiedy tylko moze przyjedzie na pole doglądnąć i ew zastąpić jesli jest taka mozliwośc. A z mozliwościami cięzko, bo gdy są zniwa człowiek musiałby sie czasem nie rozdwoić, ale nawet roztroić by wszyskiemu podołać. Wiem ze to co robie nie jest zgodne z prawem, ale przynajmniej staram sie zachowywać margines bezpieczeństwa. Mówicie ze dzieciaki mają pstro w głowie? prawda, gdy trzeba nie umieja zachowac zimnej krwi i emocje biora gówe nad rozumem, ale z drugiej strony, dzieciak jest mniej odazny, prowadząc pojazd sie wszytskiego boi, a doświadczony kierowca szarzowac czasem lubi

Opublikowano

Ja też jeżdże ciągnikiem od wczesnych lat młodości. Ja miałem trochę większy problem bo ojciec musiał iśc do pracy(kiepskie czasy) i chcąc nie chcąc musiałem robic wszystko w polu. Ale dzięki temu dzisiaj ojciec jak przyjeżdża z roboty to wie że wszystko jest dobrze zrobione.

Co do tego gościa to jego syn teraz non stop jeździ ciągnikiem, zawalił nauke w gimnazjum i podejrzewam że to bedzie jego ostatnia szkoła w całej jego edukacji. Jego młodszy brat przewyższa go wiedza i intelektem kilkakrotnie...

Opublikowano

Ja sie nie chwaląc, mam średnią 5, 5 w 3 gimnazjum, wiem ze mógółbym miec i więcej bo zdolny jestem, ale postawiłam sobie za cel by nigdy nie spaść ponizej 5 i sie udaje, z nadwyżka lekką:D Teraz liceum i prawo na UAM, trzymajcie kciuki:P

Opublikowano

nie wy jedni jezdzicie od dziecka maszynami ja jak dobrze pamietam to od 6 roku życia a mam teraz 16 ale tak jak mówicie w żniwa to jest obowiazek i trzeba jezdzic nawet pom drogach bo ojciec najczęściej na kombajnie lub ma jakies inne zajecie . Mnie to od dzieciaka ciągnęło do jazdy i tak mi zostalo do dzis tylko jak sie ma troche wyobraźni to mozna jezdzic

Opublikowano

Ja także mam 16 lat i od dziecka jeżdżę na ciągniku , a dzisiaj już razem w pole i nikt się o nic nie martwi , a teraz mam problem wiecie jak to jest , tata jeździ na kombajnie , a kupujemy prasę rolującą ( jedyną w całej wsi ) , a więc można kokosy na niej zarobić , ale oczewiście mama się nie zgadza choć już tłumaczymy że ę ostrożny itp. to i tak się nie da na mówić , ale znając nasze zdolności ( moje i taty ) to napewno coś wymyślimy haha . A i nie myślcie że oszczędzamy na kierowcach , bo wcale tak nie jest , u nas jak dobry to leń , a jak do d**y to tata woli mnie posadzić a wiecie jak to jest z tymi pijakami ( za flaszkę to za darmo zrobi , a jak go skontrolujesz ) , więc za dużego wyboru nie ma :D:D

Opublikowano

Mojego tety kolega cioł drzewo a że stało obok stodoły to sciagali je ciągnikiem , ciągnik napęzył linę a on chciał je sciąc z jednj strony(bo było cienkie)i traktor jechał a on cioł i w pewnym moencie drzewo sie rozszczepiło i jemu prosto w głowe.Poniusł smierc na miejscu.Chłopak miał 43lata.........

Opublikowano

u mniej kilkanaście lat temu jechałem przewracać siano ze pająk jest szerszy od drogi to na pole jeżdżę w pozycji na zwianie (wtedy koła pasują w koleiny). Jechałem drogo która szła sobie sie przejść moja sistra. zeszła zęby mnie przepościć ciągnikiem ale nie zauważyła ze pająk idzie dość daleko za ciągnikiem i wracała na drogę a tu nagle w plecy dostała ostatnio gwiazdo. jak zem wyskoczył z ciągnika to mało drzwi nie urwałem (wtedy jeszcze nie zdejmowałem ich na lato :D ). na szczęście nic sie jej nie stało tylko nie wiedziała co sie stało.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Qwazi
      W ostatnich godzinach kończącego się 2024 roku rozpoczynamy temat pogody rolniczej i innych luźnych wątków w nowym 2025 roku. Niech nie będzie gorszy niż ten, który się kończy. Najlepszego w Nowym Roku😊
      Zapraszam stałą ekipę oraz tych wszystkich, którzy zechcą tu zajrzeć...
    • Przez superfarmer02
      Kontynuacja
      https://www.agrofoto.pl/forum/topic/301685-znalezione-na-allegro-olx-i-nie-tylko-2024/
    • Przez Zetor5340
      Witam.
      Wiem,że wiekszość z was mieszka na wsi, nie trudno się domyśleć..heh, ale chciałbym się dowiedziec jakie macie zdanie o życiu na wsi i życiu w mieście.Ja osobiście to mieszkam w miasteczku, ale i tak wolę życie wiejskie, cisza,spokój, świeże powietrze itd...w mieście wiadomo,spaliny,hałas,tłok, ruch, korki itd...Piszcie wady i zalety życia na wsi jak i w mieście, myślę,że chociaż pare osób mieszka w mieście lub choć tak jak ja w jakimś małym miasteczku.Piszcie także jak wam się żyje na wsi a jak w mieście.Jeśli chodzi o mnie to już mam dość miasta i chętnie bym osiadł w jakimś "zaciszu", w przeciwieństwie do mojego wujka ,który już całe życie przeżył na wsi i nie to ,że chciałby sie na stałe wyprowadzić do miasta ale jak mówi, chce zobaczyc trochę świata..heh :rolleyes: i nie dziwię mu się.Za dużo to on nie widzi, jak jest praca to się robi ale jak trochę wolnego to się pojeżdzi tu i tam ale wiadomo nie za daleko, bo bydło czeka..heh
      Piszcie jak jest u was...
    • Przez valeTudo
      Jak w temacie Bylo juz o ciagnikach, dziewczynach, chlopakach,alko  itp... teraz pora pochwalic sie jak dbacie o kondycje jakie sporty uprawiacie, zaczynam
      -SW
      -treningi interwalowe
      -silownia
    • Przez shiftlk19
      Witam chciałąm się z wami podzielić poradą .... na forum są też kobiety, które dbają o siebie po kuracji antybiotykowej miałam bardzo duży problem, włosy leciały mi garściami. Od kilku tygodni  stosuję peodukty które Mnie polecla  fryzjerka która cierpi na niedoczynność tarczycy ... kazała suplementować    siarkę organiczną w skrócie nazywana MSM ponieważ Siarka wpływa na wzrost włosów, przyspieszając go, jednocześnie hamując ich nadmierne wypadanie oraz  szampon konopny z biotyną i ekstraktem skrzypu polnego od Pharmazis i wysłała po niego do Konopnej Farmacji u nas w Poznaniu tam też dostałam ta siarke bez dodatków chemiczych które moga nam zaszkodzić  !!  że do poznania  bo mieszkam pod Wągrowcem mam 60 km i mi wcale nie po drodze zamówiłam te produkty z ich strony  https://konopiafarmacja.pl/mydla-i-szampony-konopne/276-szampon-do-wlosow-z-biotyna-z-ekstraktem-skrzypu-polnego-i-konopi-400ml.html Szampon bogaty jest w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy A, B1, B2, B6, C i E, kwas fitynowy, D-pantenol i prowitaminę B5, przeznaczony do zapobiegania nadmiernemu wypadaniu włosów. Szampon przyspieszył wzrost włosów!
      włosy zaczeły mi szybciej rosnąć . Efekty są dla mnie bardzo zadowalające :))) Przestały mi wypadać włosy o jakieś 70% już po 2 tygodniach a rosły nowe po 4 tygodniach Mam mnóswto małych włosków i rośnie mi "nowa" grzywka Sama przetestowałam i moge polecić wszystkim którzy chca poprawić kondycję włosów i troszkę je zagęścić. Ale zaznaczam, że efekt jest jak się jest WYTRWAŁYM I SYSTEMATYCZNYM ! Dlaczego? Dlatego, że włosy sa martwe i cokolwiek stosując poprawiamy te "nowe włosy" :)) Więc cierpliwości
       


×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v