Skocz do zawartości

Obecna sytuacja polityczna w Polsce


Rekomendowane odpowiedzi

Gość marekfarmer
Opublikowano (edytowane)

Czy jak napisałem że całą  zacznij czytac ze zrozumieniem to nie boli  :) 

Tańsza  energia  = Mniejsze  koszty produkcji  = tańszy gotowy produkt 

Brak  Haraczu  ekologicznego =   Mniejsze koszty produkcji =  Tańsze gotowy produkt

Edytowane przez marekfarmer
Opublikowano

 Zgadnij dlaczego Polska nie wychodzi z Unii ? Sądzisz że jesteś lepszym ekonomistą od całej masy profesorów i innych doradców ? Ty napisz może do Prezesa to z miejsca teka ministra . 

W sumie mógłbyś być , jak taki Antek był .:D

Opublikowano

Marek, w sezonie nasze rachunki za energię zaczynają się od  kilkudziesięciu tyś miesięcznie. Oprócz tego w zapasie stoi generator prawie 1000kW, gdybyśmy byli blisko granicy zamówionego prądu, albo weszły ograniczenia w stopniach zasilania. Jako wielbiciel PGE mówię Ci że nie będzie taniej.  Jeżeli liczysz że np Puławy obniżą cenę azotowych, to popatrz na ich najbliższe plany. Zamierzają budować blok energetyczny na terenie Azotów. Jeśli planowane byłyby obniżki inwestycja nie miała by sensu. Planowane za to są braki w naszym zabezpieczeniu w energię.:D

Gość marekfarmer
Opublikowano
4 minuty temu, zetorki12 napisał:

 Zgadnij dlaczego Polska nie wychodzi z Unii ? Sądzisz że jesteś lepszym ekonomistą od całej masy profesorów i innych doradców ? Ty napisz może do Prezesa to z miejsca teka ministra . 

W sumie mógłbyś być , jak taki Antek był .:D

Ja  nie jestem  ekonomistą  tylko  słucham ludzi którzy mówią  jak jest

Gość marekfarmer
Opublikowano

Posłuchaj sobie  co mówi  Max kolonko  JKM  to  może  zmienisz zdanie na temat  UE.

W  ostatnim TPR  masz przedstawione  ostatnie 35 lat  w Rolnictwie  i Rolnicy  Najlepiej mieli za PRL   ale i  po 89 roku też  źle nie było do czasu  wejścia do UE

Opublikowano (edytowane)

Oj żebyś Ty PRL pamiętał , to nie pieprzył byś głupot . Wystarczy spojrzeć na stare fotografie i porównać . Każdy się narzekać nauczył i tak baja o tym PRL .

Max Kolonko to spory gospodarz musi być , że tak polegasz na jego zdaniu .

Edytowane przez zetorki12
Gość marekfarmer
Opublikowano

Nie głupoty  a Liczby  mówią  same za siebie.

 

Opublikowano (edytowane)

Trzeba zacząć od tego że samowystarczalnych energetycznie na świecie jest kilka państw, w Europie dwa  i Polski na pewno w nich nie ma. Jest to jeden z powodów, że energia elektryczna nie potanieje. 

5 minut temu, marekfarmer napisał:

Najlepiej mieli za PRL   ale i  po 89 roku też  źle nie było do czasu  wejścia do UE

Ty się chyba trotylu nażarłeś i cię pali od środka.

Edytowane przez agromatik
Opublikowano

Jasne . Liczby ważniejsze od ludzkiej pamięci . No Żydzi chyba podobnie widzą Obozy w Polsce .

Gość marekfarmer
Opublikowano
7 minut temu, zetorki12 napisał:

Jasne . Liczby ważniejsze od ludzkiej pamięci . No Żydzi chyba podobnie widzą Obozy w Polsce .

Nie wiem co ty  tam pamiętasz  ale z tego co ja widzę  w Polsce  to  99% Budynków  które  są a WSI  są zbudowane w Czasach  PRL  teraz  rzadko spotkać  Rolnika który  buduje Dom   czy  obory  są to wyjątki. A za czasów PRL  wyjątki były  kto  nic nie budował

Siła Nabywcza

Cena skupu 1dt płodów  rolnych =1,0

Saletra Amonowa  1dt

1985rok - 0,4 pszenicy  2000 rok - 0,9 pszenicy   2018 rok UE - 1,7 Pszenicy

Węgiel  t

1985rok 0,1 pszenicy   2000r -7,6 pszenicy  2018 rok UE - 10,9pszenicy

ON (100l)

1985 rok - 1,4 pszenicy  2000rok - 5,0 pszenicy  2018 rok UE - 6,7 pszenicy

I wszystko  Jasne kiedy było  lepiej

 

 

 

 

 

Opublikowano

Taa , było wszystko ... wystane w kolejkach , po znajomości , za łapówkę , albo za***ane z PGR lub SKR .

Gość marekfarmer
Opublikowano (edytowane)

Dzisiaj  masz Pełne  składy  a Czemu  Rolnicy nie budują  sobie  nowych domów  nie burzą  Reliktów  PRL  nie burzą  starych  obór niewygodnych

Przecież  jest tyle  Cementu  pustaków  Stali  dlaczego  ????

Skoro teraz  jest  Lepiej  ????

Dlaczego nie kupują nowych ciągników  przecież  pełne place  są ????

Poco  chodzą  do ARIMR  po jałomóżną  skoro  tak dobrze  jest  ????

 

Ps.

Pytania  są do  Zetorki  ULMAN daruj sobie  odpowiedzi.

Edytowane przez marekfarmer
Opublikowano

Zmieniła się struktura produkcji w gospodarstwach. Kiedyś każde gospodarstwo prowadziło produkcję roślinna i zwierzęcą. Siłą rzeczy potrzebne były różne rodzaje budynków. Teraz gro gospodarstw prowadzi produkcję roślinną, więc obory odpadają. Stodoły jako takie czasem adaptowane są na garaże, albo przechowalnie. Co do budynków mieszkalnych to mógł byś się zdziwić. Wiele reliktów PRL przeszło lifting i choć z zewnątrz jakieś perełki architektoniczne to nie są , środek potrafi być komfortowy.

Opublikowano

 Jak nie budują ? Ty na gorszym zadupiu jak ja mieszkasz że nic nie powstaje ? Ja prawdziwej biedy na wsi nie widzę , tylko wielką tendencję do narzekania i kupę zawiści i zazdrości . Powiedz czy kiedyś było tyle samochodów , traktorów , maszyn itp , itd ? Kto kiedyś mógł sobie na takie rzeczy pozwolić ? Wiesz , guzik wiesz . Znasz to tylko z opowieści ludzi , którzy za komuny dostawali wypłaty tylko za to że w robocie byli , a jeszcze sporo wynieśli .(czytaj ukradli . nara

Opublikowano

Cały świat mówi o Jedwabnem, a nad tą zbrodnią panuje zmowa milczenia. Jak w stodole w Gardelegen zginęło 1016 osób, w większości Polacy [FOTO +18]

Opublikowane 2018/02/13  w Historia Niemiec/II wojna światowa
 
ZACHĘCAMY DO OBSERWOWANIA STRONY NA TWITTERZE
tw-nzm.png
twitter.png

Znana jest natomiast liczba więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych, kilku narodowości, w przeważającej większości Polaków – bo ich ekshumowano – spalonych przez Niemców w ostatnich chwilach wojny, 13 kwietnia 1945 r., w stodole w Gardelegen pod Magdeburgiem, w Niemczech. Liczba ta wynosi 1016 osób.

 

 

1-3.jpgW wymienionym dniu, w przeddzień wejścia wojsk amerykańskich, Niemcy z obozu koncentracyjnego w Mauthausen i z okolicznych mniejszych obozów zebrali ponad tysiąc więźniów. Zgromadzili ich w Gardelegen, w stodole wysłanej słomą, gdy już nad okolicą przelatywały amerykańskie samoloty. Stodołę otaczał tłum uzbrojonych Niemców: esesmanów, żołnierzy Reichswehry, młodzieży z Hitlerjugend, cywilów. Drzwi do stodoły pozamykano, na zewnątrz słychać było głosy, rozmowy, śmiechy, tupot nóg. Stodołę podpalono. Uwięzieni w niej szmatami, kocami stłumili chwilowo ogień. Niemcy skierowali wówczas w kierunku stodoły ogień karabinowy, wrzucali granaty, wzniecające płomienie. Uwięzieni początkowo sądzili, że to alianckie samoloty bombardują stodołę. Rozległy się jęki, krzyki, wołania: Mordują! Wewnątrz stodoły była krew, miazga trupów. Siedem osób wydobyło się z morza ognia, poszerzając rękami i nożami szpary w cementowych ścianach stodoły. Przedostali się z płonącej stodoły, spod masy trupów, na zewnątrz. Pomogła noc. Trzech zostało zabitych, reszta się uratowała – wszyscy Polacy. Pozostali spłonęli w stodole.

2-4.jpgŻołnierze 102. amerykańskiej Infantry Division, która wkroczyła nad ranem do Gardelegen (wśród nich także Amerykanie polskiego pochodzenia), zobaczyli sczerniały od ognia i dymu beton stodoły, z rozwalonymi drzwiami, a za nimi, osłupiali z przerażenia, dostrzegli stosy nadpalonych trupów. W obliczu niesłychanej zbrodni, przejęci zgrozą, rozstrzelali z miejsca 22 esesmanów znajdujących się w pobliżu, mimo że jeden, prosząc o litość, całował ich buty.

 

W Gardelegen Amerykanie natychmiast przystąpili do grzebania ciał pomordowanych w stodole więźniów. Pod stosem trupów znaleźli dających oznaki życia siedmiu Polaków, trzech Rosjan i straszliwie popalonego Francuza. Buldożerami amerykańscy żołnierze pogłębili pobliską fosę. Zrobili w niej miejsce na grzebanie zabitych, w większości Polaków. Do grzebania częściowo spalonych ponad tysiąca zwłok Amerykanie zmobilizowali Niemców, mieszkańców Gardelegen i okolicznych miejscowości. Część z nich przed kilkudziesięciu godzinami asystowała bądź brała udział w mordowaniu zapędzonych do stodoły Polaków i więźniów innych narodowości.

3-3.jpgW niecodziennym, swoistym pochodzie szli teraz ku fosie elegancko ubrani, schludni, ogoleni, szacowni mężczyźni, mieszkańcy Gardelegen, by pochować w dole niedopalone strzępy ludzkie. Żonom tych mężczyzn nakazali Amerykanie wydać wszystkie prześcieradła. I szli tak z prześcieradłami, porządnie złożonymi na rękach, błyszczącymi bielą, do miejsca pomordowania więźniów. Kiedy dotarli do stodoły, Amerykanie kazali im całować resztki ludzkie, których nie strawił w stodole ogień. Następnie polecili Niemcom, mieszkańcom Gardelegen, owijać nadwęglone zwłoki w przyniesione z ich domów prześcieradła i nieść je w stronę fosy. Tam przekazywali oni owinięte ciała swoim współrodakom, układającym je w dole. Czynili to, tytułując siebie wzajemnie, z całą powagą: Herr Doctor, Herr Ingenieur, Herr Geheimrat.

W dwu turach przenieśli Niemcy ofiary z miejsca zbrodni do miejsca pochowania. W pierwszej turze przeniesiono 574 popalone ciała, w drugiej – 442. Łącznie mieszkańcy Gardelegen na rozkaz Amerykanów przenieśli spod stodoły do dołów grzebalnych, ucałowawszy uprzednio i zawinąwszy w prześcieradła, 1016 ciał pomordowanych – przeważnie Polaków.

Po pewnym czasie Amerykanie polecili Niemcom zbudować w Gardelegen, dla ofiar ich mordu, odrębny cmentarz. Przeniesiono tam ekshumowane ciała. Na cmentarzu tym stanęło 1016 krzyży. Spaleni, różnych narodowości, byli chrześcijanami. Tylko 4 krzyże opatrzone są imieniem i nazwiskiem. Na 301 widnieją wyłącznie numery obozowe. Reszta, 711 krzyży, to krzyże nie tylko bezimienne, ale nawet bez numeru obozowego, nadanego przez Niemców.

 

4-1.jpgJeden dzień dzielił ich wszystkich od wyzwolenia z niemieckiej niewoli. Dnia tego nie doczekali. Opis ich gehenny i męczeńskiej śmierci w stodole w Gardelegen przedstawił, o wiele szerzej, już przed ponad trzydziestu laty, Melchior Wańkowicz*. Wykorzystał on relacje przekazane mu przez uratowanych z masakry w Gardelegen Polaków. Poszukiwał ich nawet w Ameryce. Dotarł także do materiałów archiwalnych, ustnych relacji niemieckich i amerykańskich. W swoich publikacjach zamieścił zdjęcia resztek stodoły w Gardelegen, w której Niemcy spalili 1016 więźniów z okolicznych obozów. W jednej z książek Wańkowicz prezentuje również zdjęcie okolicznościowej tablicy w Gardelegen, informującej w języku angielskim i niemieckim o dokonanej tam zbrodni.

 

Publikacje M. Wańkowicza zawierają zaledwie część dokumentacji dotyczącej spalenia przez Niemców w Gardelegen ponad tysiąca zniewolonych przez nich ludzi. Wańkowicz stwierdza: „Mam dokumenty, zeznania”. Pisarz już nie żyje. Dokumenty te i zeznania być może znajdują się w posiadaniu rodziny… Nie zostały dotąd udostępnione badaczom. Zawierać mogą niewątpliwie znaczące szczegóły dotyczące zbrodni ludobójstwa dokonanej przez Niemców w Gardelegen, a niewykluczone, że i w innych miejscach.

Instytut Pamięci Narodowej powinien jak najszybciej zainteresować się zbrodnią dokonaną w Gardelegen, w większości na Polakach. Idąc w ślad za spuścizną dokumentacyjną M. Wańkowicza, IPN musi dotrzeć do archiwaliów niemieckich i dokumentacji amerykańskiej oraz rychło zdobyć relacje ocalonych od masakry w Gardelegen Polaków, o ile oni jeszcze żyją. IPN nie może poprzestawać wyłącznie na badaniach okoliczności spalenia przez Niemców kilkuset Żydów w Jedwabnem. Ma obowiązek wyjaśnienia również okoliczności spalenia przez Niemców jeszcze większej liczby Polaków w stodole w Gardelegen, k. Magdeburga w Niemczech.

Postawiono tam 1016 krzyży. Niemych krzyży. Czy jeszcze tam stoją? Obowiązkiem IPN względem narodu polskiego jest sprawdzić to i sprawę zbrodni w Gardelegen dogłębnie wyjaśnić.

Ryszard Bender, tekst ukazał się w tygodniku Niedziela / fot. Wikipedia

 

 

 
 
DOŁĄCZ, POROZMAWIAJ, WYRAŹ SWOJĄ OPINIĘ. GRUPA SYMPATYKÓW STRONY NIEZLOMNI.COM
fb-nzm.png
  • Like 1
  • Thanks 1
Opublikowano

Rolnictwo jest niefortunnym kryterium oceny skutków potencjalnego "polexitu" bo w UE jest jednym z najbardziej subwencjonowanych na świecie i ono straciło by najwięcej na wyjściu z Unii ale dziękuję za ciekawą dyskusję na tym forum bo ciekawsze to że aż przegapiłem Wiadomości TVP na czytaniu.

Najpoważniej "polexit" rozważają rolnicy w Polsce używając całkiem racjonalnych argumentów po obu stronach dyskusji. 

cyt. - "koniec świata" - koniec cytatu

Gość marekfarmer
Opublikowano (edytowane)
21 minut temu, zetorki12 napisał:

 Jak nie budują ? Ty na gorszym zadupiu jak ja mieszkasz że nic nie powstaje ? Ja prawdziwej biedy na wsi nie widzę , tylko wielką tendencję do narzekania i kupę zawiści i zazdrości . Powiedz czy kiedyś było tyle samochodów , traktorów , maszyn itp , itd ? Kto kiedyś mógł sobie na takie rzeczy pozwolić ? Wiesz , guzik wiesz . Znasz to tylko z opowieści ludzi , którzy za komuny dostawali wypłaty tylko za to że w robocie byli , a jeszcze sporo wynieśli .(czytaj ukradli . nara

 

Co argumentów  brak ???

Dlaczego  Rolnicy nie burza  domów  które wybudowali w PRL  nie budują nowych sokoro teraz  lepiej  jest  ?????

Dlaczego  przeciętni Rolnicy nie burzą  starych obór z lat  70tych 80tych i nie budują nowych  wygodnych skoro teraz  lepiej  jest  ????

A nieliczni  co budują  to  zaraz  przybijają Tablice  UE  :D:D:D

Dlaczego  nie kupują rolnicy  nowego  sprzętu   bez wsparcia  UE ?????

 

Pewnie że kiedyś nie było tyle samochodów  czy Maszyn. Ale jakoś  w latach  70 tych  z koni   żywych na mechaniczne  się  rolnicy  przesiedli przynajmniej w moim regionie  a  więksi  dużo wcześniej mieli  Buldogi.  a w latach  80 tych  to już każde  gospodarstwo miało po 2 ciągniki  a co drugie Bizona. Umnie pierwszy ciągnik pojawił się  na początku  lat 70 tych drugi  w 80 tych  Bizon też w 80 tych. Anna  bodajże 84.

 

Dawniej  Rolnicy  Pisali  wnioski do Gminy na przydział na ciągnik do Gminy   Bo mieli Kasę  ale nie było sprzętu.

Dzisiaj  Rolnik pisze  wnioski  do ARIMR   po to aby dostać  Kasę na sprzęt  bo niema pieniędzy  a sprzęt jest.

 

Ps.

Pytania  są do  Zetorki  ULMAN daruj sobie  odpowiedzi.

Edytowane przez marekfarmer
Opublikowano

Nie budują nowych bo mało kto trzyma inwentarz. Teraz buduje się to co potrzebne. Budowanie obory dla samego prestiżu jej posiadania, wybacz, ale chyba logiczne nie jest.

Gość marekfarmer
Opublikowano (edytowane)

A co kiedyś budował ktoś  kto nie  hodował  ????

  dobre  :D  :D  :D 

Edytowane przez marekfarmer
Gość marekfarmer
Opublikowano (edytowane)

Ty widać  rżniesz głupa  pisząc  takie bzdury

To chyba jasne że ktoś kto nie trzymasz inwentarza nie będzie budował  obiektów  inwentarskich

xDxDxD

Edytowane przez marekfarmer
Opublikowano (edytowane)

Nie da się bez edytowania bo ktoś z innym tematem wskoczy zanim skończę pisać a tu chciałbym się odnieść do tego co do tej pory już padło.

Nie wykorzystaliśmy szansy na odbudowę własnego przemysłu po upadku dziadostwa i wprawdzie skok technologiczny w polskim rolnictwie jest faktem to nie w oparciu o polski przemysł bo poszedł na złom. Technologiczny postęp zmniejszył pracochłonność produkcji rolnej na całym świecie i była szansa stworzyć własne zaplecze przemysłowe dla rolnictwa a Ursus znikł na wiele lat i masę innych firm których produkty pracują do dziś na wielu polach. Prymitywne to ale można było unowocześnić technologię i to trudne nie jest.

Hodowla zwierząt podlega większej koncentracji gdzie chlewnie przemysłowe to już setki tysięcy sztuk w jednym kompleksie i tu prym wiodą Duńczycy. Polska straciła wiele rynków zbytu a weszła w strefę dominacji francuskiej holenderskiej czy i niemieckiej produkcji mleka i zostaliśmy zamknięci tylko z obsługą rynku własnego i to nie w całości. Wprawdzie eksportujemy żywność na zachód UE ale relacje cen niekorzystne dzisiaj w stosunku do samych tylko nośników energii aż do kuriozów typu; olej jadalny tańszy od napędowego, ziarno zbóż chlebowych tańsze od węgla itp. Jest to zasługa dotacji do rolnictwa kosztem opodatkowania całej reszty głównie energetyki stąd takie kurioza i pamiętam za Gierka lub w okolicach gdy chleb wagowo w sklepie tańszy był od ziarna pszenicy, jak to się skończyło wszyscy wiemy.

Nigdy wcześniej nie potrafiono takich upraw jak buraki większość warzyw (m in fasoli o której ja książkę mogę napisać) nigdy wcześniej nie obywano się bez pracy ręcznej tak jak obecnie gdy ani motyka ani jakakolwiek siła fizyczna człowieka oprócz wysiłku kręcenia kierownicą i manipulowania przełącznikami nie była potrzebna od siewu do detalicznego produktu. Robią to bardzo drogie maszyny i tylko dzięki subwencjom stać tych małorolnych polskich rolników na ich zakup niestety nie od polskich fabrykantów (nawet japoński Kubota się po reklamach szwenda).

Rolnictwo podciągnięto w Polsce do światowej czołówki ale po ew. "polexicie" nie wiem czy małorolnego na jedną oponę będzie stać bez dotacji do niepolskiego sprzętu.

Małorolnego ponieważ przedwczesne wejście do Unii zahamowało naturalną koncentrację ziemi w dużych gospodarstwach zdolnych samodzielnie inwestować w sprzęt. Dopłaty bezpośrednie sztucznie zawyżyły cenę ziemi i odcięcie się od dofinansowania skazuje mniejsze gospodarstwa na szybki upadek co na dłuższą metę zostawi tylko najlepszych na rynku ale znów stada "leperopodobnych" wypromuje.

Kurioza pogierkowskiej gospodarki skończyły się katastrofą i dzisiejszym to samo grozi jeśli się będą pogłębiać bo dzisiaj bogatszy rolnik ten co dłużej w ARiMR przebywa niż we własnej oborze bo pieniądze tylko mają ci co potrafią dotacje załatwić a nie optymalizować koszty produkcji rolne w oparciu o obrót rynkowy. Po co mi obora jeśli za dopłaty na pole przeżyję biedniej ale w jak błogim lenistwie na wypisywaniu długachnych postów.

To wszystko jest chore a leczenie wymaga narkozy z niepewnymi rokowaniami.

Edytowane przez dysydent
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez jahooo
      Zapraszam do nowego tematu, kontynuacja wątku z roku 2024
       
    • Gość
      Przez Gość
      Podejrzewam ogromny kryzys w rolnictwie. Nie zaskoczy mnie gdy mleko będzie po 0,70 zł, trzoda po 3,50 A byki po 5,50.😥😥
    • Przez Piotr_SM
      Może kogoś zainteresuje: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/minister-stefan-krajewski-oglosil-wsparcie-dla-rolnikow-700-mln-zl-na-jednoprocentowe-kredyty-260-mln-zl-na-pomoc-za-straty-okolo-1577-mld-zl-na-platnosci-bezposrednie
    • Przez jahooo
      Kontynuacja tematu z 2023 roku
       
    • Przez dunda92
      Proponuję uporządkować rozmowę. Byłem na Dorohusku, byłem na strajku w swojej okolicy. Czas i obowiązki większości ludzi nie pozwalają stać na granicy 24/7, a myślę że chcieliby jak i ja dowiedzieć się o aktualnej sytuacji na wszystkich granicach. Tym bardziej w związku z wczorajszym posunięciem Tuska o włączeniu granic do infrastruktury krytycznej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v