Skocz do zawartości

Obecna sytuacja polityczna w Polsce


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Na bazarkach to prawie wcale nie ma rolników . Tylko mają nakaz płatniczy albo mają jeden produkt a reszta kupione od dużych producentów . 

 

Edytowane przez 12zbyszko
Opublikowano (edytowane)

no rzeczywiście. już łatwiej spotkać producenta z własnym towarem na giełdach 
nawet jak taki z własnymi np ziemniakami na ryneczek po giełdzie wyjedzie to na tej giełdzie dokupi całą resztę której sam nie uprawia
a na giełdowym handelku niewielu pyta w takich okolicznościach o więcej niż cenę :) 
To że produkt jest smaczny, ładny wcale nie znaczy że jest nieskażony. Kupowanie "po znajomości" jedynie uwzględnia te parametry towaru bo nawet nie wypada pytać znajomego rolnika czy ma jakieś bezstronne testy wszak oświadcza - "ja wszystko bez chemii"
w sumie takich "ekologów" boję się najbardziej bo wiem sam co i z jak małym prawdopodobieństwem uda się czasem i bez chemii.

 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
9 minut temu, dysydent napisał:

no rzeczywiście. już łatwiej spotkać producenta z własnym towarem na giełdach 
nawet jak taki z własnymi np ziemniakami na ryneczek po giełdzie wyjedzie to na tej giełdzie dokupi całą resztę której sam nie uprawia
a na giełdowym handelku niewielu pyta w takich okolicznościach o więcej niż cenę :) 

i zaraz to co dokupi to musi być skażone pozostałościami

to jest paranoja doszukiwać się czegoś czego nikomu nie zaszkodziło

Opublikowano

To gdzie ty sprzedajesz jak tam rolnków nie ma?

Czy Bosak miał rację? Pytanie na poziomie bardzo przeciętnego widza TVPis zmeczonego konsumowaniem socjalu. Ma racje że lewica co do zasady jest głupia i nie ma tu znaczenia czy zachodnia czy rodzima, czy SLD czy PIS. 

Co do komunizmu to u nas on funkcjonował jako obowiazkowa doktryna polityczno gospodarcza a na zachodzie był jednym z trendów filozoficzno politycznych. Z resztą u nas komuna jeszcze z narracja PISu kojarzy sie ze zbrodnią i coś tam coś tam ale komuna to też teorie  Engelsa czy Maksa z którego zresztą prezes robił doktorat . Rożnica jest taka że na zachodzie bogacili sie w kapitaliźmie a gdy już meli duzo to im sie socjalizmu zachciało a my podobno się dorobimy dac coraz bardziej w socjalizm. 

9 minut temu, jarecki napisał:

napisałem  ogólnie o kapuscie która jest również na zupe z kapusty surowej ,  bigos też z kapusty nie kiszonej  i gołąbki . apamietam jednego roku ta kupna gó..m smierdziała  wiec pewnie na szambie wylewanym rosła 

No oczywiście. Ta kupna to zawsze jest uprawiana na wysypisku smieci , szambie,  a ludzie to kupują bo się na dobrym towarze od chłopa nie poznali.

Dla laika kapusta to kapusta ale jest cała masa typów i odmian kapusty która będzie lub nie bedzie se nadawać do kiszenia. Do tego dochodzi  poziom nawozenia , zaszczepienie bakteriami, itp.

 

Opublikowano

a nieco odpowiedziałem w edycji poprzedniego tylko dodam że ... kurczę muszę zacytować bo nie zdążyłem 

4 minuty temu, racyl napisał:

i zaraz to co dokupi to musi być skażone pozostałościami

to jest paranoja doszukiwać się czegoś czego nikomu nie zaszkodziło

otóż można kota ogonem i paranoi szukać w tym jakoby z definicji "marketowe" to musi być bardziej skażone.
Nikomu nie można wierzyć, to jest najzdrowsza jak dotąd zasada nie tylko w żywności. 
Oczywiście zgodzę się ze np marketowe ziemniaki zwykle pozieleniałe i zwiędnięte już w markecie na oświetlonej ekspozycji, wszelkie nieopakowane produkty narażone na macanie, prychanie i czort wie co jeszcze już w samym markecie gdzie porzewija się cały przekrój spoleczny i tu jest pole do popisu dla specjalizowanych punktów lub form sprzedaży tylko coraz więcej i powszechniejsze są opakowania izolujące produkt od otoczenia co ,,, no kolejny punkt dla marketów.
Jedno jest pewne. coraz trudniej będzie konkurować drobnemu handlowi z masowym i kto się z tym nie pogodzi i nie dostosuje będzie skazany w najlepszym wypadku na mały lokalny obrót co czyni z takiego "biznesu" zajęcie coraz bardziej niszowe aż w końcu hobbystyczne. 
Technologie nadzoru jeśli będą rynkowo uzasadnione aby każde opakowanie miało swój zapis w rejestrach choć w dobie komputerów już teraz technicznie możliwe to jeśli kto ustandaryzuje to na pewno nie drobny producent detalista. 
Poprawa standardów jakości to na obecny stan tylko ucieczka do przodu. Jeśli kto liczy że wrócą czasy targów nad każdą główką kapusty czy kilogramem i z każdym klientem na bazarku ... a niech sobie liczy. 
Wyżywienie wielomilionowych aglomeracji opierać na sprzedaży bezpośredniej? już drugi raz dzisiaj pytam - to jakiś dowcip?

Opublikowano

Oj Ulman . Nie widzisz różnicy pomiędzy ,prawie wcale nie ma rolników a nie ma wcale 😁.

Pewnie ta kapusta co śmierdziała  to rosła na osadach z oczyszczalni  czajka . 

Ten rolnik co sprzedaje swój towar na bazarku trochę musi dbać o jakoś a ten co robi na duży hurt typu Bronisze czy Zjazdowa nie zawsze .  

Opublikowano (edytowane)

już pomijajac pozostałości to towar w marketach jest po prostu mało atrakcyjny i nie smaczny a to dlatego że dostawcy dla marketów produkują odmiany typowo trwałe  aby wytrzymały jak najdłużej transport i leżenie na pułkach.

tak jest z owocami jak i warzywami

Edytowane przez racyl
Opublikowano

nie piszcie o konkurencji między sprzedawcą na bazarku a marketem bo to nie o to chodzi.

chodżbyście mieli najlepszy, najsmaczniejszy towar to i tak dla większosci klientów nie ma to znczenia. dla nich liczy się wygoda że w jednym ciepłym miejscu jak market zrobią wszystkie zakupy

Opublikowano

sprzedaż bezpośrednia... to będą musieli przeprojektować blokowiska aby w piwnicach zamiast komórek były groty ziemiankowe. Już się z tych ułatwień tutaj trochę pobawiliśmy. Co do odmian to jedna rzecz a np dojrzewanie w etylenie druga.

Opublikowano

jak ktoś chciał poszukać smacznego towaru to i wcześniej go znalazł

obecnie  w miastach kupują na teraz ziemniaka, mało kto kupuje na całą zimę

wystarczy popatrzeć jakie ludzie w marketach do wózków pakują warzywa razem z pozostałymi zakupami aby stwierdzić że tylko jakość wizyalna nie ma znaczenia

Opublikowano (edytowane)

 DTaras daj spokój to jakieś urojenia  laików są.

 

Racyl, czy ty uważasz że strona wizualna ma czy nie ma znaczenia?

15 minut temu, 12zbyszko napisał:

Oj Ulman . Nie widzisz różnicy pomiędzy ,prawie wcale nie ma rolników a nie ma wcale 😁.

Pewnie ta kapusta co śmierdziała  to rosła na osadach z oczyszczalni  czajka . 

Ten rolnik co sprzedaje swój towar na bazarku trochę musi dbać o jakoś a ten co robi na duży hurt typu Bronisze czy Zjazdowa nie zawsze .  

Ten co dużo produkuje nie musi dbać o jakość? Co ty chłopie tu za jakies herezje tworzysz?  To co jest jego wartościa dodana skoro rob mniej smaczny i brzydszy towar jak ten mały żukmen?

To że rolnik sprzedaje na bazarku to znak że ma za dużo czasu i o wiele za małą skalę produkcji. 

Edytowane przez Ulman
Opublikowano
6 minut temu, DTaras napisał:

sprzedaż bezpośrednia... to będą musieli przeprojektować blokowiska aby w piwnicach zamiast komórek były groty ziemiankowe. Już się z tych ułatwień tutaj trochę pobawiliśmy.

kiedyś więcej ziemniaka się jadło iż teraz. w dodatku teraz sklepów masz ich na kazdym kroku na osiedlu i ludzie się nie martwią czy go kupią zimą czy nie

Opublikowano
14 minut temu, 12zbyszko napisał:

Ten rolnik co sprzedaje swój towar na bazarku trochę musi dbać o jakoś a ten co robi na duży hurt typu Bronisze czy Zjazdowa nie zawsze .  


no dobra i tu zgoda. ale jak obejść wykorzystać ten fakt? Wszak jednym z podstawowych parametrów handlu jest ciągłość i komfort sprzedaży
o właśnie Racyl odpowiedział dokładnie to samo.
zatem jak pisałem wcześniej. chcesz się utrzymać na rynku musisz tańczyć jak grają a grają na coraz większe przetwórstwo i tutaj już większa masa towarowa przepływa niż surowcem jak świeże warzywa. Omijane są i bazarki i nawet giełdy a produkt od rolnika do przetwórni i ... 
czy i tam skażenia większe niż w przez nikogo niekontrolowanym tak skrupulatnie handlu od chłopa (czy baby :) )?
zaczęła się dyskusja od tego jakich argumentów użyć aby wymusić zbyt i ceny dla rolników rodzimych? no właśnie,jak?

tylko kawę sobie robiłem a tu już tyle? dobra ze mnie na dzisiaj wystarczy chyba że kto bezpośrednio się odwoła lub zapyta

 

Opublikowano
2 minuty temu, Ulman napisał:

Racyl, czy ty uważasz że strona wizualna ma czy nie ma znaczenia?

 

dla mnie ma

to co się widzi co ludzie mają w koszykach przed kasami pozwala wnioskować że nie ma znaczenia

Opublikowano

jednak sugerujesz, że mają chodzić na te bazarki lub do chłopa... Robić zapasy? Czy taki grzyb nie zatruje produktu bardziej? W takim lidlu kupisz marchew z trzech półek i napewno lepiej przechowaną niżbyś kupił na wykopkach i trzymał w piwnicy.

Opublikowano (edytowane)
10 minut temu, Ulman napisał:

Czyli według ciebie na bazarkach  warzywka są ładniejsze i atrakcyjnejsze?


pytanie nie do mnie zapewne ale w wielu przypadkach tak ponieważ są nie rozsortowane tak dokładnie albo wszystkie sorty na jeden bazar. Na przykładzie fasoli gdzie wybor ekstra idzie na "trudniejsze rynki" a u nas co najwyżej standard w marketach. Sieci działają na wielu rynkach i optymalizują w ten sposób rożną konkurencyjność np w Niemczech bardziej na jakość a u nas bardziej na cenę ... nawiązując do mojego poprzedniego wpisu  dla zrozumienia powinno wystarczyć

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)
21 minut temu, dysydent napisał:

bo ma to znaczenie przy sortowaniu na wybory i cen od tego zależnych. ładniejsze jest droższe a u nas nadal pierwszym parametrem dla większości jest cena

to nie chodzi o cenę. klient kupuje prawie wszystko w jednym miejscu

 

właśnie o dziwo w marketach gdy cena jest niższa w jakieś promocji to towar jest lepszy

15 minut temu, DTaras napisał:

jednak sugerujesz, że mają chodzić na te bazarki lub do chłopa... Robić zapasy? Czy taki grzyb nie zatruje produktu bardziej? W takim lidlu kupisz marchew z trzech półek i napewno lepiej przechowaną niżbyś kupił na wykopkach i trzymał w piwnicy.

lidl czy  inne markety na każdym kroku przyzwyczajają do kupowywania sobie tyle sztuk ile potrzeba na teraz. nikt nie zwraca uwagę ile mu to poleży a już na pewno na to na ilu pułkach leży

Edytowane przez racyl
Opublikowano (edytowane)

dlaczego robi się promocję? albo aby wyprzedać towar któremu się kończy okres przydatności ale nie schodził bo za drogi czyli nie ostaniego wyboru ten towar albo promocja gdy coś nowego wchodzi na rynek i wtedy zarówno ceną jak i jakością trzeba się pokazać.

w tym drugim przypadku idzie się na uzależnienie klienta. a później. Jak się ktoś na przednim trunku uzależni to z czasem i denaturat kupi :D 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

nieraz w niektórych marketach coś potrafi być w normalnej cenie a w ostatnie dwa dni terminu dopiero w promocji co nawet jej nie ma w gazetce

promocje gazetkowe masz zazwyczaj przez tydzień. to co masz z gazetki ma wcale nie krótkie terminy ważności. mija tydzień i dalej to samo sprzedają w poprzedniej cenie

promocje te co są w gazetkach są przygotowywane z dużym wyprzedzeniem że czasem dla np warzyw są nie wstrzelone bo cena jest wyższa niż ta na rynku po za marketowym

zmienne promocje co tydzień inne są po to aby przyciągać przede wszystkim klientów do marketów

Opublikowano

Oj niekoniecznie. Najczęściej w przypadku warzyw czy owoców takie promocje muszą się cyklicznie powtarzać bo co tydzień coś nowego w gazetce musi sie znaleźć. Jedna promocja przyciaga klientów którzy przy okazji kupią masę innych produktów. Tak węc raz masz promocję na jabłka, raz na ziemniaki i cebulę a raz na marchewkę i truskawki.

Opublikowano (edytowane)

to też.
to było do Racyla
bo już mi zbrzydło cytowanie

Tutaj ogólnie weszliśmy na temat polityki lojalnościowej bo jeszcze karty stałego klienta i podobne chwyty. 
Tylko jak to się ma do relacji handel produkcja i jeśli jesteśmy zagłębiem produkcyjnym a handel mamy ze wszech stro świata to jak bronić pozycji własnego producenta? Techniki sprzedaży to dopiero jak byśmy zdominowali rynek wlasnym handlem a na to się raczej szybko nie zanosi o ile w ogóle. 

Edytowane przez dysydent
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez jahooo
      Zapraszam do nowego tematu, kontynuacja wątku z roku 2024
       
    • Gość
      Przez Gość
      Podejrzewam ogromny kryzys w rolnictwie. Nie zaskoczy mnie gdy mleko będzie po 0,70 zł, trzoda po 3,50 A byki po 5,50.😥😥
    • Przez Piotr_SM
      Może kogoś zainteresuje: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/minister-stefan-krajewski-oglosil-wsparcie-dla-rolnikow-700-mln-zl-na-jednoprocentowe-kredyty-260-mln-zl-na-pomoc-za-straty-okolo-1577-mld-zl-na-platnosci-bezposrednie
    • Przez jahooo
      Kontynuacja tematu z 2023 roku
       
    • Przez dunda92
      Proponuję uporządkować rozmowę. Byłem na Dorohusku, byłem na strajku w swojej okolicy. Czas i obowiązki większości ludzi nie pozwalają stać na granicy 24/7, a myślę że chcieliby jak i ja dowiedzieć się o aktualnej sytuacji na wszystkich granicach. Tym bardziej w związku z wczorajszym posunięciem Tuska o włączeniu granic do infrastruktury krytycznej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v