Skocz do zawartości

Obecna sytuacja polityczna w Polsce


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

słodki - porównałeś już? Przecież skrzydło to nie jest blok aluminium a kołek drewniany to już co innego. Skrzydło ma wewnątrz zbiorniki i może być paliwem jedynie obciążone. Wystarczy poszycie ruszyć. To tak jak z dachem na silnym wietrze. Wystarczy, że puści jedna dachówka... Co z tego, że pomnożysz prędkość i masę? Coś musi iść do kwadratu i coś przez dwa i da Ci to tylko taką odpowiedź, że brzoza musiała zostać ścięta a kierunek samolotu od cięcia się nie zmieni. Szkód na płacie w ten sposób nie ocenisz a to dopiero początek utraty sterowności. Samolotem z niezamkniętą jedną golenią już się ujowo leci nie mówiąc o tym, że czynnik ujowości wzrasta z prędkością a aby nabrać wysokości prędkość jest niezbędna. To tak na marginesie. Krawędź natarcia jest newralgiczna i gdy się o nią rozpizga kaczka to podlega przeglądowi i naprawie i często wymaga zawrócenia a on tu zap..lił w drzewo.

Opublikowano

Zetorki12 tez  byś się zapisał do akademii budowy samolotów. Wyobraź sobie że gnojowe rozlewasz własnoręcznie zbudowanym dwuplatowcem z silnikiem od zetora. Somsiady zbielały  by z zazdrości! 

  • Like 3
Opublikowano

Może i tak . Ale nie zależy mi na zazdrości innych . :P

Takie trochę śmieszne te Wasze dyskusje . Normalnie jakby słuchał dwóch siniaków pod GSem . Też na ogół obydwaj maja rację . :P

Opublikowano
12 minut temu, DTaras napisał:

słodki - porównałeś już? Przecież skrzydło to nie jest blok aluminium a kołek drewniany to już co innego. Skrzydło ma wewnątrz zbiorniki i może być paliwem jedynie obciążone. Wystarczy poszycie ruszyć. To tak jak z dachem na silnym wietrze. Wystarczy, że puści jedna dachówka... Co z tego, że pomnożysz prędkość i masę? Coś musi iść do kwadratu i coś przez dwa i da Ci to tylko taką odpowiedź, że brzoza musiała zostać ścięta a kierunek samolotu od cięcia się nie zmieni. Szkód na płacie w ten sposób nie ocenisz a to dopiero początek utraty sterowności. Samolotem z niezamkniętą jedną golenią już się ujowo leci nie mówiąc o tym, że czynnik ujowości wzrasta z prędkością a aby nabrać wysokości prędkość jest niezbędna. To tak na marginesie. Krawędź natarcia jest newralgiczna i gdy się o nią rozpizga kaczka to podlega przeglądowi i naprawie i często wymaga zawrócenia a on tu zap..lił w drzewo.

Skrzydło to nie tylko poszycie i z tą kaczka to przesadziles. Po i przed każdym lotem każda maszynę sprawdzają a przy najmniej powinni a kaczuszka to by musiała do silnika się wj***ć. Trochę za bardzo naciskasz z tą trwałością i wytrzymałością zarówno aluminium jak i tego co z niego się robi. 

Ja tylko sugeruje że ta nieszczęsna brzoza fizycznie nie była w stanie ro***bac a praktycznie odrabac tego skrzydła. 

Gdzie lej w tym bagienku i gdzie ślady orki skrzydłem. 

Z jaka prędkością podchodził do pasa. Czy to jedyny taki wypadek gdzie podczas próby ladowania samolot spada?

Jedyny chyba przypadek gdzie w tych warunkach aż tak się rozkurwil na tyle drobnych. 

Wytłumacz co się stało z paliwem bo przecież musiał mieć go sporo. Pożar po był raczej znikomy po wszystkim. Ruscy na przemyt do Polski spuścili? 

  • Like 4
Opublikowano

Brzoza skrzydło tylko uszkodziła, rozbiła krawędź natarcia a płat nośny znikształciła, zerwała poszycie, rozpizgała hydraulikę. Skrzydło uszkodzone nie wytrzymało obciążeń i tyle. Resztę zrobiła fizyka. Zasadniczo jest tak w samolotach, że najpierw startują skrzydła a potem reszta. Nawet kształt płatu jest na końcu węższy żeby końcówki nie chciało zawinąć. Takie to siły. Jakkolwiek to nie brzmi taka jest prawda. Wcale nie musiało orać ziemi wystarczyło jej dotknięcie. Nie jest to jedyny przypadek gdzie samolot rozbija się przy lądowaniu i nie jedyny, gdzie się rozpada. Na wodzie byłoby pewnie dwa razy tyle fragmentów. Co z paliwem? Rozlane ot co i po prostu niebyło czynnika zapalającego. Bagno. To nie benzyna, że od peta... Wierzcie w co chcecie.

Opublikowano
12 minut temu, Ulman napisał:

Jak nie wiedzą, jak wiedzą? Był sPISek i zamach

trzeba było im pozwolić i dać wolną rękę zaraz po katastrofie. sami byli się albo ośmieszyli albo do czegoś doszli.

jeden pomnik w warszawie aż tak wielkiego poswięcenia nie kosztował i przynajmniej nikt go nie rozbierze z powodu że to pamięć o pedofilu czy mordercy

dziwne i nie potrzebne było wyzywanie od moherów na co miesięcznych mszach.

ktoś ciągnał kopaczową na ile przekopali tam ziemię i czy stała przy sekcji każdej ofiary ?

Mówią że pisowcy i ludzie co głosują na pis to ludzie ciemni i ułomni. to jeżeli tacy są to sami by się wcześniej czy póżniej załatwili

Opublikowano (edytowane)

Nie wstyd ci tak bluźnić i sobie zmyślać. Jako społeczeństwo nie wiemy kompletnie nic co tam się wydarzył. Każda ze str. ma własną wersję, a ty obrażasz ofiary jak byś znał całą prawdę i miał pewność co do ich winy.

Jebtnij się w dekiel koleś, młotkiem dużym.

 

Edytowane przez damianzbr
Opublikowano

to były obchody jak każde inne. a gadać że jarek kazał lądować za wszelką cenę to trzeba się z h*jem na rozum zamienić.

chciał lecieć do ruskich na obchody to przecież żadna prestiżowa impreza żeby mu zabraniać. jakby donald i lech billi się o samolot do angeli to jeszcze można zrozumieć wsciekłość platfusów ale do rusków.

Opublikowano

Damian - rozpizgał się samolot ale rację masz co do Ulmana. Trochu przegina. Fakt, był jakiś wyścig premier-prezydent i niepotrzebnie, patrząc na Mirosławiec, ładowali się wszyscy do tego samolotu. Pokłosie tragiczne. Winni? Niema jednego.

Opublikowano (edytowane)

@racyl

Ale wiesz, w TVN powiedzieli że był rozkaz lądować choćby w lesie a za wszelką cenę

 

Edytowane przez damianzbr
Opublikowano

Może trochę za mocno to zabrzmiało. Niestety prawda jest taka ze smoleńskie obchody miały być inauguracja kampanii prezydenckiej Lecha Nie mogli popełnić falstartu , musiało się to odbyć i to możliwie planowo. Baaardzo chcieli wyładować i próbować do skutku mimo ze piloci z Jaka mówili ze nie ma warunków a jakiś ruski samolot odleciał gdzie indziej . Przykozaczyli i tyle. 

Damian , jak to nie wiemy co się stało? Ty wiesz ze to nie był wypadek bo pancerna brzoza i miliard kawałków i bez pożaru czy co tam jeszcze. Skoro wiec nie wypadek to co? 

Opublikowano (edytowane)

Na logikę biorąc jeśli za steram nie siedzi przedszkolak tylko doświadczony pilot nawet nie jeden, a ster nie jest obsadzony na miotle to takie rzeczy nie zdarzają się od tak.

Więc jeśli nie wykryto jakiś usterek samolotu, to albo za sterami siedział przedszkolak, albo osoba trzecia pomogła grawitacji...

 

Kiedyś prawda wyjdzie na jaw....

Edytowane przez damianzbr
Opublikowano

Czyli dobry pilot sprawnym samolotem nic nie widząc wyląduje bezpiecznie zawsze i wszędzie? To po co mówili ze nie ma warunków i są procedury odejścia na drugi krąg ?

Opublikowano

Nie wiem co rozumiesz przez zawsze i wszędzie. Jeśli masz a myśli las to nie. Ale np. oblodzone lotnisko to czemu by nie, skoro jest dobry w tym co robi, doświadczony i ma sprawną maszynę.

Lub zamglone lotnisko skoro ma wszelką aparaturę pomiarową która zastępuje mu wzrok, a może nawet jest ważniejsza od widoku pasa.

 

To tak samo jak by lądować na miotle nie podającej żadnych parametrów w idealną pogodę, albo w ch*jową aurę maszyną naszpikowaną wszelkiego rodzaju wskaźnikami i automatami. Co wybierasz, miotłę?

Opublikowano

A miał potrzebna aparaturę  pomiarowa do  lądowania? 

Jesli tak to po cholerę piloci z Jaka mówili ze nie ma warunków skoro nie powinny mieć one żadnego znaczenia no bo przecież aparatura załatwi wszystko i zapewni bezpieczeństwo lądowania? 

Opublikowano

Abstrachując od odpowiedzi na pytanie czy był rozkaz czy nie myślę, że gdyby im po kabinie się nie kręcili to swobodnie odeszli by na zapasowe z 200 m po informacjach z Jaka. Chcieli zejść jak najniżej ale nie mogli polegać na kontroli to zrobili to analogowo. Gdzieś w zamęcie się pogubili i sru.

Opublikowano
1 godzinę temu, DTaras napisał:

Abstrachując od odpowiedzi na pytanie czy był rozkaz czy nie myślę, że gdyby im po kabinie się nie kręcili to swobodnie odeszli by na zapasowe z 200 m po informacjach z Jaka. Chcieli zejść jak najniżej ale nie mogli polegać na kontroli to zrobili to analogowo. Gdzieś w zamęcie się pogubili i sru.

Jak ci stoi za plecami Twój przełożony i to w stopniu generała to rozkaz wisi cały czas w powietrzu. Mądry przełożony powinien zameldować Prezydentowi o całym bagnie na dole i powiedzieć że bierze na klatę odpowiedzialność za działania załogi ale życia Prezydenta nie narazi. A jak ma się wyjebane że można latać na drzwiach od stodoły to tak się kończy.

Opublikowano
mirro - jak napisałem wystarczyło aby w kokpicie nikt nie przeszkadzał. Nie abstrachując od poprzedniego byłbym bardzo wkur...ny gdyby taki dzban stał za moimi plecami. Wiem dobrze do czego zmierzasz.
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez jahooo
      Zapraszam do nowego tematu, kontynuacja wątku z roku 2024
       
    • Gość
      Przez Gość
      Podejrzewam ogromny kryzys w rolnictwie. Nie zaskoczy mnie gdy mleko będzie po 0,70 zł, trzoda po 3,50 A byki po 5,50.😥😥
    • Przez Piotr_SM
      Może kogoś zainteresuje: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/minister-stefan-krajewski-oglosil-wsparcie-dla-rolnikow-700-mln-zl-na-jednoprocentowe-kredyty-260-mln-zl-na-pomoc-za-straty-okolo-1577-mld-zl-na-platnosci-bezposrednie
    • Przez jahooo
      Kontynuacja tematu z 2023 roku
       
    • Przez dunda92
      Proponuję uporządkować rozmowę. Byłem na Dorohusku, byłem na strajku w swojej okolicy. Czas i obowiązki większości ludzi nie pozwalają stać na granicy 24/7, a myślę że chcieliby jak i ja dowiedzieć się o aktualnej sytuacji na wszystkich granicach. Tym bardziej w związku z wczorajszym posunięciem Tuska o włączeniu granic do infrastruktury krytycznej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v