Obecna sytuacja polityczna w Polsce

[mirro]

Typowa droga do zaduszenia małych i średnich firm. A to rdzeń gospodarki. Przy takim podejściu to chyba tylko pozostanie ta osławiona innowacyjność. Hasło lotne, pięknie brzmiące lecz puste. 
 

[dysydent]

58 minut temu, racyl napisał:

Ekonomicznie opartym tylko na liczbach owszem wyjdzie że masz rację ale praktycznie to je nie realne

niestety jest to realne i w wielu miejscach na planecie zdarzają się miejsca gdzie podatki są niskie lub nieskutecznie ściągane i ja za przykład wskazuję niektóre rejony Ameryki Łacińskiej. Prowadzi to do rozwarstwienia społecznego, wysokiej przestępczości korupcji służb porządkowych, siłowych i ... wysokiej selekcji na żywotność osobniczą w nizinach społecznych a w efekcie ekspansywność na inne rejony stąd coraz większa "latynizacja" USA czy islamizacja Europy.
Każdy kij ma dwa końce. 
Kwestia wyważenia bo jednak nadopiekuńczość państwa prowadzi do jego zwyrodnienia jako całości gdzyż nikt jeszcze nie wynalazł innych sposobów oceny rzeczywistej wartości osobniczej niż selekcja po skuteczności w środowisku - "po owocach ich poznacie".
To co teraz dzieje się w Polsce grozi zbytnim wyłączeniem mechanizmów selekcji i z humanistycznego punktu widzenia jest chwalebne ale w dłuższej perspektywie niesie duże ryzyko.
Paradoksalnie właśnie poczucie względnego bezpieczeństwa socjalnego prowadzi do dyskusji nad "wartością" dysfunkcji typu np LGBT.

a wojna celna amerykańsko chińska jest pierwszym krokiem do wojny bezpośredniej bo wystarczy poczytać Historię.

Amerykańska potęga zaczyna zdychać gospodarczo jako efekt dobrobytu (kraj grubasów). Nie mieli z kim przegrać to przegrywają z samymi sobą.
Poczynania ekipy prezydenta Trumpa są bardzo ryzykowne bo stosują czysto biznesowe metody w polityce międzynarodowej a przyczyny ich osłabienia leżą w nich samych.
Wygląda to groźnie i tym razem to USA atakuje Azję a nie jak w Pearl Harbour. analogie i kontranalogie ... no ryzykowne to i niebezpieczne. 
Tylko z ich punktu widzenia czy maja inne wyjście?

Edytowane 10 Maja 2019 przez dysydent

[mirro]

17 minut temu, dysydent napisał:

Paradoksalnie właśnie poczucie względnego bezpieczeństwa socjalnego prowadzi do dyskusji nad "wartością" dysfunkcji typu np LGBT.
 

Czyli stara prawda że "jak dziad odżyje to cię kijem obije" zyskuje kolejne potwierdzenie. Tłumacząc na język polski, " jak już w misce pokazało się żarcie to natychmiast szuka się wroga, a może kogoś gorszego, aby udowodnić iż właśnie doświadczyło się awansu społecznego i stoi się w tej hierarchii wyżej. 
Oczywiście atak na środowisko LGBT jest w tym wypadku o tyle bezpieczny że raczej odwet nie nadejdzie. Ale czy takie odbudowywanie dumy i godności coś wnosi na dłużej?

[dysydent]

Przykład LGBT akurat pierwszy mi na myśl przyszedł bo jest wiele innych "namiastek" walki ze światem o przeżycie. Jeśli nie muszę koncentrować się na swoim podwórku aby w spichlerzu było obficie bo w razie czego to i tak mi nie dadzą zginąć to rozglądam się po podwórkach sąsiadów bo atak dla zabawy jak sytego kota na mysz której nie zabije a się nią bawi wpisana w naszą naturę wszak też jesteśmy drapieżniki.
Przy takiej ocenie rzeczywistości Ulman ze swym podejściem to potulna owieczka.  

Koty to samotniki a my stadne stworzenia i tylko to nas różni a ja bym chciał aby moje stado było górą nad innymi a nie rozpadlo się na mniejsze stadka po nieistotnych z punktu widzenia przeżywalności kryteriach.

wyznanie, żydowskość, niemieckość, rosofilizm, ... jako dodatek i rozszerzenie "namiastek"

Edytowane 10 Maja 2019 przez dysydent

[mirro]

Koty polują dla samego polowania. ( zagadnienie poruszane tu wcześniej  jako czerpanie małych przyjemności z zabijania w czasie walki - oczywiście naganne ) 

Choć część ludzi nie zdaje sobie sprawy( tak jak koty) że zabija. I że to oznacza koniec. 
 

Edytowane 10 Maja 2019 przez mirro

[dysydent]

ale ataki na kogoś za słabość jak chociażby za "lewackość" ? zwłaszcza jeśli owa lewackość ma prowadzic do upadku. Jeśli by komu z moich przeciwników słabość się przydarzyła to ostatnie co bym robił to go przed tym bronił, no chyba że dla zabawy.
Homoseksualizm ginie w pierwszym pokoleniu to po co mam czas i energię tracić na ataki? tylko dla zabawy.

[mirro]

Jak prowadzi do upadku to faktycznie nie tracić energii na walkę tylko spokojnie poczekać. Zabawa to jednak czerpanie przyjemności.
Jednak w naszym kraju urosło to już do rangi krucjaty albo sportu narodowego. I to z lubością serwowanego przez rządzących. 

[dysydent]

Rządzący tylko wykorzystują to zjawisko bo demokracja a sporo klakierów sprawia wrażenie że to jest tej władzy zalecenie. Przymykanie oczu ze strony władzy na takie klakierstwo jednak jest i nie ma co do tego wątpliwości ani powodu do tej władzy za to pochwały.

[Gość]

2 minuty temu, mirro napisał:

Jak prowadzi do upadku to faktycznie nie tracić energii na walkę tylko spokojnie poczekać. Zabawa to jednak czerpanie przyjemności.
Jednak w naszym kraju urosło to już do rangi krucjaty albo sportu narodowego. I to z lubością serwowanego przez rządzących. 

Daj po medalu czy po jakiś innych gratyfikacja tym homoseksualistom co publicznie się całują i za rączkę trzymają

[dysydent]

zarówno po medalu czy po bacie po tyłku jednakowo złe. Zegnać co najwyżej z publicznego widoku tak jak i heteroseksualne zbytnie czułości.
wystarczy, bo co ponad to nieadekwatna nadinterpretacja praw powszechnych.

Edytowane 10 Maja 2019 przez dysydent

[mirro]

Racyl "make love- not war".

[Gość]

Jak to biedroń chcę znieść jeden paragraf za obrazę uczuć religijnych a wprowadzić drugi za obrazę homoseksualistów

To gdzie w tym logika dla prawicowego wyborcy

 

 

 

 

 

3 minuty temu, mirro napisał:

Racyl "make love- not war".

nie da się nic nie mówić czy pozwalać bo oni zawsze chcieliby więcej i więcej

Edytowane 10 Maja 2019 przez racyl

[dysydent]

nie wiem co Biedron chce znosić czy wprowadzać bo gdzieś malo trafiam na Jego przekazy ale w powyższym nie ma logiki dla kogokolwiek i tu zgoda a to że ktoś brak logiki w tym dostrzega to jeszcze za mało aby zaszufladkowac go do prawicy.

Edytowane 10 Maja 2019 przez dysydent

[mirro]

Ponieważ było o innowacyjności to ja mam coś co PGZ pokazuje jako swoje najnowsze dzieło. 
Zdjęcie z "Wykopu"  Dla tych co słabo widzą objaśniam. Dron z podwieszonymi na sznurkach granatami. 
Technologia kosmiczna, stopień skomplikowania ogromny. Producent - koncern zbrojeniowy kraju w sercu europy.

Jakby gościu był z prawicy to nie zastanawiałby się nad obrazą uczyć, bo miałby to daleko w uczuciu.

[dysydent]

a to dżihadystom pomysł zajumali bo gdzies w necie widziałem próbę takiego ataku ale drona z czegoś podobnego do wiatrówki atakowany rozwalił zanim do celu doleciał.
Był taki film "Viva Maria" - parodia westernu i tam gołąb pocztowy granaty roznosił. No tu to mimo że plagiat to jednak "zmodernizowany"

Edytowane 10 Maja 2019 przez dysydent

[Slodki66]

Innowacyjne rozwiązania nie muszą charakteryzować się wysokim stopniem skomplikowania. 

[mirro]

Niekoniecznie, za to użyteczność gra dość znaczącą rolę.

[dysydent]

np przeróbka karabinu na maczugę?
sorry ale nie mogłem się powstrzymać
tylko że to nie innowacyjność , to już improwizacja.

Edytowane 10 Maja 2019 przez dysydent

[Slodki66]

Dobry przykład. Spróbuj z kuszą i bełtem. 

[dysydent]

Zanim mi się strzały nie skończą i kusza sprawna to nie muszę improwizować , no chyba że przegapię jakiego i za blisko podejdzie.

Wiele wojen improwizacją wygrano a pierwszy przykład z brzegu to "potop szwedzki" 
przynajmniej w/g Sienkiewicza

a co będzie jak Chinczyki zaczną improwizować we wojnie celnej?
Pomimo ze Rosja pionek w tej wojnie ale Ona sama o tym nie wie.

Edytowane 10 Maja 2019 przez dysydent

[DTaras]

Takiego drona można wentylatorem strącić. Śmigłowiec wystarczy, że przeleci. Skojarzyło mi się: I wojna światowa, do Londynu zbliża się sterowiec, załoga otwiera okna w kabinie....

[Mich9]

https://youtu.be/oDqSWjI1a7Q Minuta a wyjaśnione pięknie, aż ciary przechodzą.

[mirro]

Noooooo, szczególnie jak ten gościu w białej koszuli wali z korkowca do tarczy. "Przeszły mnie dreszcze proszę o jeszcze".
No może i kawałkiem euro-kołchozu nie będziemy ale coraz bliżej nam do 52 stanu USA. Oczywiście bez praw stanowych.

[Gość]

6 minut temu, mirro napisał:

Noooooo, szczególnie jak ten gościu w białej koszuli wali z korkowca do tarczy. "Przeszły mnie dreszcze proszę o jeszcze".
No może i kawałkiem euro-kołchozu nie będziemy ale coraz bliżej nam do 52 stanu USA. Oczywiście bez praw stanowych.

Jak Ci nie pasuje to zawsze możesz być kolejnym partnerem Pana Biedronia 🤣🤣

Edytowane 10 Maja 2019 przez racyl

[mirro]

A to euro-kołchoz chce od nas zwrotu mienia żydowskiego? Ustami swojego polityka ponagla do załatwienia szybkiego sprawy? Euro-kołchoz wzywa na dywanik i przekazuje w jaki sposób należy zmienić ustawę o IPN?