Skocz do zawartości

Zebranie plonu z pola a sprzedaż ziemi


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ostatnio dowiedziałem się że zostało sprzedane 4 ha ziemi którą uprawiałem a dzierżawiłem na gębę od swojej rodziny. Umowa sprzedaży wchodzi w życie 20 września br. Osoba która to kupiła chce tam zasiać pszenicę więc mam się wynieść właśnie do 20. Problem w tym że plony z tego pola będę zbierał dopiero pod koniec października.

 

Chciałbym zapytać czy oprócz próby dogadania się z osobą która kupiła tą ziemię (a nie da się) jest jakiś sposób na to żebym mógł zebrać plon w czasie wymienionym wyżej. Istnieją jakieś przepisy które to regulują?

Opublikowano

Kto zasiał ten zbiera, tak jest zapisane w kodeksie cywilnym, w piątek geodeta mi tak mówił, bo robiłem okazanie granic, i odzyskałem jakieś 70 ar pola, a na części były buraki i marchewka.

To ze kupił to nic, ty masz to zebrać, nie z nim dogadywałeś się w tamtym roku i on nic nie ma do gadania, on kupił z tobą i musi ci dać zebrać plon.

Opublikowano

tak sa takie przepisy i umowa ustna staje sie na rowni moca prawna jesli trwala dluzej niz rok a co do plonow maja tu zastosowanie przepisy z kodeksu cywilnego w osttsnim programie tydzien bylo taki przypadek opisany zerknij w necie do odcinka ostatniego programu

Opublikowano

kto zasiał ten zbiera, a umowa ustna to jest również umowa w świetle prawa., jak masz świadków to nic ci nie zrobią muszą czekać aż zbierzesz, a jak wjedzie z pługami to dzwoń na policję, nabywca musi honorować dzierżawę - jesteś na prawie

Opublikowano

Pokażcie mi przepis w kodeksie który daje takie prawo? Jest ale to zależy od właściciela czyli może zapłacić Ci za pożytki albo pozwolić je zabrać. I jeżeli się uprzesz, łatwo Cię z pola nie wygoni bo jesteś jego posiadaczem czyli siłą Cię wygonić nie może. Ale to ma także minus, może naliczyć Ci czynsz za użytkowanie pola.

Opublikowano

Na umowę jaka bo ona nie była obowiązuje roczny okres wypowiedzenia. "Dowiedziałem sie" ze pole zostało sprzedane to nie jest rozwiazanie umowy. Z konkretna osoba umowę zawarłeś i z nią ją rozwiązujesz. i od tego momentu obowiązuje roczny okres " rok gospodarczy"  wypowiedzenia umowy. Jeśli umowa teoretycznie została rozwiązana teraz to nie dosć ze masz prawo zebrac to co na tym polu rosnie to jeszcze rok zasiać i zebrać.

Niestety właściciele myślą że skoro pole jest ich to mogą robic co chcą a to tylko dla tego ze mało kto zna i egzekwuje swoje prawa.

A nowy właściciel niech nie podstakuje bo jego obowiazują dokładnie te same prawa i kupujac pole przejął zarówno prawa jak i obowiazki zwiazane z polem.

 

Opublikowano (edytowane)

Umowa zawarta ustnie gdy trwa ponad rok czasu uznawana jest za umowę zawartą na czas nieokreślony więc tak, nowy właściciel powinien dać roczny okres wypowiedzenia.

Edytowane przez Krassus
Opublikowano

ponad rok a rok to chyba różnica ? znasz kogoś kto daje dzierżawę na gębę na dłużej niż rok ?

po za tym jak udowodnisz taką umowę ? kto dogaduje takie sprawy przy osobach trzecich ? 

wszystko to niestety lipa  ;)

Opublikowano

Umowę ustna mogę udowodnić tym że przez dziesięć lat płaciłem za to podatek na rachunek gminy i przekazywałem dopłaty na rachunek osoby od której dzierżawiłem także już samo to powinno wystarczyć na udowodnienie że jakieś użyczenie miało  miejsce.

Opublikowano

Jest coś takiego jak domniemanie w kodeksie. Domniemuje się, że jeżeli pomimo skończenia dzierżawy, żadna ze stron nie zakończyła ze sobą formalnie współpracy to dzierżawa trwa dalej na czas nieokreślony. Tak samo jak strony zawarły umowę ustną która trwa ponad rok. I jak widzisz, udowodnienie zależy od sytuacji. W tym przypadku autor ma mocne dowody.

Opublikowano (edytowane)

Umowę ustna mogę udowodnić tym że przez dziesięć lat płaciłem za to podatek na rachunek gminy i przekazywałem dopłaty na rachunek osoby od której dzierżawiłem także już samo to powinno wystarczyć na udowodnienie że jakieś użyczenie miało  miejsce.

tu fakt , skoro oddawałeś dopłaty w takiej formie (czynsz) to masz twardy dowód ...swoją drogą dziwni ludzie u was  że nie dają płodów z pola zabrać , spróbuj przekonać  nowego właściciela że pójdziesz do sądu jak Ci zniszczy płody - bo tu będzie musiał Ci zapłacić 

postrasz go jeszcze że  prawdopodobnie miałeś prawo do pierwokupu i nie zostałeś poinformowany o sprzedaży co może skutkować unieważnieniem aktu 

 

Edytowane przez kozulek2
Opublikowano

Dzierzawie od rodziny pole na gębę już parę lat we wrześniu posypalem nawozy pod kukurydzę i zaoralem teraz oni mówią że za 2 Mc sprzedają to komuś innemu mimo iż ja też chcę to kupić czy jak zasieje pszenice to będę mógł do żniw to używać bo za poczynione nakłady jak dotad niechca mi zwrocic

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v