Skocz do zawartości

oszuści maszyn rolniczych - kombajny claas


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Witam chciałbym ostrzec wszystkich przed sprzedającym z okolic Wandowa woj. wielkopolskie, który specjalizuje się w sprzedaży kombajnów marki claas dominator, maszyny są wyszykowane tylko powierzchownie często gęsto ściągane w beznadziejnym stanie, niestety ja złapałem się na jego haczyk. Zakupiłem u szanownego pana kombajn marki claas, który był w stanie wręcz idealnym, z racji szybkiego ukończenia żniw zdecydowałem się na szybki zakup i to był mój błąd, według zapewnień sprzedającego maszyna gotowa do pracy, w rzeczywistości po zakupie rozleciała się w drobny mak sieczkarnia, po przeanalizowaniu przez autoryzowany serwis Claasa okazało się, że wał był złożony z dwóch elementów, w obudowach były łożyska zużyte, po głębszej analizie okazało się, że brakuje w znacznej części czujników a dużo elementów dorobione były na wzór. Przestrzegam wszystkich forumowiczów przed szybkim i pochopnym kupowaniem maszyn rolniczych, naprawdę warto wydać te 200-500zł na serwisanta, która przejrzy sprzęt prze zakupem. Próbowałem sprawę załatwić osobiście ale sprzedający śmiał się ironicznie i powtarzał cytuje NIE JEST PAN PIERWSZYM I OSTATNIM.... skorzystałem z pomocy adwokata i dzięki jego pismom i groźbą skierowania sprawy do sądu udało mi się wymienić wadliwy element jakim była sieczkarnia, cały proces trwał od lipca 2013 do stycznia 2014. Także szanowni forumowicze uważajcie i sprawdzajcie bo dużo jest nieuczciwych handlarzy, którzy tylko czekają.Sprawa zakończyła się mam nadzieję pozytywnie chociaż ostateczna próba maszyny odbędzie się w te żniwa i to zadecyduje czy zostanie w moim gospodarstwie.

Opublikowano

moj sasiad, ktory mieszka na przeciwko mnie jezdzi po Polsce, kupuje ursusy i je odnawia albo rozbiera na czesci i sprzedaje na zlom. w ciagu jednego dnia jego 'ekipa' potrafi rozebrac trzy 1224 i stara :D a jak odnawia traktory, to zaklada same uzywane czesci (co wyjmie z poprzedniej maszyny) pozniej je maluje, ale tak ze jak przyjechal klient i sie kawalek przejechal, to polowa farby odpadla, albo pomalowal kiedys przez przypadek kawalek szyby od drzwi, to pozniej zamalowal ja cala. u mnie traktor byl malowany prawie 2 tyg, ale wszystko bylo wyczyszczone, odtluszczone a on w 3 godz pomaluje :D

Opublikowano

Witam ;Dobrze ze wreszcie ktos sie odwazyl i pisze na ten temat .Tez zakupilem porazke jaka byl ciagnik Jd 7810 z 98roku.Firma ktora mi go sprzedala jest akurat inna niz ta ktora ty napisales.Jak kupowalem to tez robilem to w pospiechu no i niestety drogo mnie to puzniej kosztowalo.W pierwszym roku oralem na jesieni i cos zaczelo walic w silniku .Niestety okazalo sie ze wal pekl .Naprawa silnika pochlonela 25tys zl..Mam nadzieje ze to juz koniec problemu z tym ciagnikiem bo jesli wyskoczy cokolwiek a chyba wyskoczy bo podnosnik zaczyna szwankowac to sie z nim pozegnam . Nie bede w niego inwestowal .

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Szanowny Pan z Wandowa z okolic Kielc z tego co widziałem szykuje kolejnego trupa w postaci claas dominator 98 na sprzedaż także UWAGA bo widziałem w jakim stanie go sprowadził

 

z okolic Konina przepraszam

Opublikowano

Wszystko trzeba kupować z głową i rozsądkiem, a nie z napaleniem i wszystkie wyrypańce będą stać w nieskończość aż w końcu przestaną sprowadzać szrot.

 

Wszystko trzeba kupować z głową i rozsądkiem, a nie z napaleniem i wszystkie wyrypańce będą stać w nieskończość aż w końcu przestaną sprowadzać szrot.

 

Wszystko trzeba kupować z głową i rozsądkiem, a nie z napaleniem i wszystkie wyrypańce będą stać w nieskończość aż w końcu przestaną sprowadzać szrot.

Opublikowano (edytowane)

Panowie brac specjalistów z serwisu na oględziny chciałem zakupic classa pojechałem poogladałem podmalowany ale ogólnie stan za***isty salonowy z polski itp naklejki korbanka.Wiec na powazne ogledziny zabrałem serwisanta i sie okazało ze kombajn sprowadzony kosił qq mimo ze sprzedawca sie zapierał ze jest kilka lat w rodzinie i nigy qq nie kosił był robione wytrzasacze na jakis badziewnych czesciach a nie wspomnę o cofnietym liczniku :D najgorsze jest to ze podawał sie za rolnika i ze nim kosił i troche usług robił no trudno zmarnowałem kilka stówek ale prawdopodobnie zaoszczedziłem kilka tys zł bo maszyna w sumie tania nie była

 

 

Ps sprzedawca mieszka koło Trzemeszna Bizonkami tez handluje a i okolice damasławka omijajcie tam tez sa asiory:D

Edytowane przez krycha094
Opublikowano

To i ja dorzucę jednego "cygana" w pomorskim w miejscowości Różyny jest handlarz który ma od groma sprzętu różnego rodzaju, jak tam ktoś bedzie chciał robić zakupy niech się nie napala tylko bedzie wnikliwy, bo sprzęt sprowadza, picuje, nawet używa oryginalnych lakierów i potem sprzedaje w świat. Więc warto zawsze kilka razy obejrzeć sprzęt, jak oglądałem kombajn Mege 204 to 4 razy tam jechałem i za każdym razem więcej widziałem, a pierwszego dnia cacko i co najwyżej jakieś błahostki.

Opublikowano

Panowie brac specjalistów z serwisu na oględziny chciałem zakupic classa pojechałem poogladałem podmalowany ale ogólnie stan za***isty salonowy z polski itp naklejki korbanka.Wiec na powazne ogledziny zabrałem serwisanta i sie okazało ze kombajn sprowadzony kosił qq mimo ze sprzedawca sie zapierał ze jest kilka lat w rodzinie i nigy qq nie kosił był robione wytrzasacze na jakis badziewnych czesciach a nie wspomnę o cofnietym liczniku :D najgorsze jest to ze podawał sie za rolnika i ze nim kosił i troche usług robił no trudno zmarnowałem kilka stówek ale prawdopodobnie zaoszczedziłem kilka tys zł bo maszyna w sumie tania nie była

 

 

Ps sprzedawca mieszka koło Trzemeszna Bizonkami tez handluje a i okolice damasławka omijajcie tam tez sa asiory:D

 

w Międzylesiu obok damasławka jest jeden, pan maciej K. On też czyni cuda... pospawał laskę popychacza która następnego dnia pękła i narobiła bałaganu w silniku...

Opublikowano

Dorzucę swoje spostrzeżenie, mianowicie w ostatnie żniwa byłem sprzedać zboże u dużego gospodarza co ma były PGR i dodatkowo prowadzi skup, ma dwa Claasy Lexiona i Mege 360. Byłem rano i przy okazji porozmawiałem z operatorem Megi -myślałem że nowa a on mi że jest u nich 8 sezon (2006r)i ma 3,8 tyś na młocarni, od tego czasu śmiać mi się chce jak widzę Claasy z lat dziewięćdziesiątych, podmalowywane które niby mają ok 2-3 tyś.

  • Like 1
Opublikowano

wygląd zewnętrzny w claasach jeżeli był szanowany nie bity i garażowany będzie bardzo długo w bardzo dobrym stanie gdyz widziałem w fabryce jak elementy sa odtłuszczane i malowane sam posiadam 4 letni kombajn i przejechałem dość mocno po galeziach ale tylko drobne rysy zostały mam do niego tez stol do rzepaku i wuzek niestety polskie wykonanie widać z daleka już w pierwszym roku rdza z pod farby odcien oryginal claas powylazila material tez niezbyt solidny ale najważniejs sa jednak podzespoly całego sprzetu

Opublikowano

w Łapczycy koło Bochni też jest firma co zajmuje sie sprzedażą maszyn pojechalimy z kolegą po obrotówke przez telefon pług jest spytalimy o cene gość mówi to co na ogłoszeniu pług ładny zaczynamy targować a ten mosiek mówi że sprzedany dostał pare h...w w samochodzie dzwonie do gościa a on mówi że pług jest nie rozumiem po co wprowadza zamęt

Opublikowano

To jest chyba po to aby "zwabić" klienta. Też tak miałem. Szukam wycinaka, jeden sprzedający wystawia dwa, dzwonię i się dowiaduję że jeden (ten na którym mi bardziej zależało) został sprzedany wczoraj. Za jakiś czas znowu wystawił te same wycinaki, z ciekawości zadzwoniłem i znowu ta sama gadka. Oczywiście nie pojechałem go oglądać i już do tego gościa nie pojadę...

Opublikowano (edytowane)

jest jeszcze sposób na zaliczkę, jedziesz po np. pług za 10000 i jak jesteś na miejscu to gość mówi, że już sprzedany, był koleś co dał 500 zaliczki, ale jak dasz 11000 to on tamtemu zaliczkę odda a ty pług możesz brać. Oczywiście ten "drugi" nigdy nie istniał. Sposób jest wielce skuteczny.

Edytowane przez maniek83
Gość Profil usunięty
Opublikowano

Jak sprzedający przyjmuje zaliczkę to oznacza to, że daną rzecz sprzedał, nie ważna jest wysokość zaliczki i na przebijanie tego jest za późno.

Jeśli sprzedał i nie poinformował Cię w czasie jak jechałeś specjalnie do niego, to powinien Ci zwrócić koszt dojazdu.

Może takiemu chodzi o reklamę innych maszyn już na miejscu, których chce się pozbyć,a ten pług czy wycinak to taki wabik.

Opublikowano

chodzi tylko i wyłącznie o podbicie ceny, jak widzisz w ogłoszeniu maszynę za 10000 to jedziesz z nadzieją, że jeszcze coś utargujesz, jak już jesteś na miejscu to taki "handlarz" wmawia ci, że abyś kupił ten pług musisz zapłacić 11 000. Najlepiej to działa na kupujących, którzy przez telefon mówią, że oni go na pewno wezmą. Taka gadka od razu sygnalizuje - jest napaleniec do skrojenia.

Opublikowano

Dlatego min. wolę kupować w Niemczech. Sprzedający wszystkie wady opisze, da ci wszystkie części zapasowe czy wałki przekaźnika i czasem sam jeszcze parę euro opuści po załadunku. A w Polsce rzadko aby maszyna miała wałek przekaźnika czy koło zapasowe, co się da to wyjmują, nawet jeśli parę zł warte by było. :(

Opublikowano

Wittam , takich naciągaczy można wyliczać w nieskończoność i będzie tak dalej jeżeli prawo nie będzie bardziej restrykcyjne dla handlarzy , prosty przykład

sprowadzane samochody większość ma cofnięte liczniki i są walone a handlarz beszczelnie wmawia że wszystko jest ok !

Opublikowano

Witam

I dlatego panowie ja tych biznesmenów mijam szerokim łukiem znam ich chwyty np kupują C-360 za 6 tyś a za cztery dni jest wart 18/20 tyś żywica epoksydowa , plak i farba czynią cuda

czasami naprawiam te cuda nawet potrafią do zwykłego wstawić turbo sprężarkę a w komin wstawić gwizdek dla efektu by podnieść cenę

Opublikowano

Witam - co da Pana z Wandowa woj wielkopolskie - Ameryki nie odkryłeś. Przed kupnem trza było zadać pytanie na forum - może by ci ktoś z jego okolic coś powiedział albo po przyjeździe do miejscowości zagadać z jakimś gospodarzem na temat sprzedającego.

Ja mieszkam ok 10 km od Wandowa i znam trochę jego postepowanie. Na handlu zęby on zjadł. Za dobrych czasów bizona on kupił tych maszyn i sprzedał tyle co ma włosów na głowie. Bizonów w sezonie miał zawsze kilka 4-6 szt wszystkie pracowały przeważnie w usługach. On tylko jeździł samochodem i dowoził paliwo (opał oczywiście). Jak który bizonek był w miarę - zostawał na drugi sezon - jak był kiepski - klecili by zniwa przecywał, po żniwach remont w jak najmniejszym budzecie i do żyda... .Nikt z okolic od niego maszyn praktycznie nie kupuje - nabierają się raczej klienci z dalszych stron. Powiem więcej - swoje sprzęty żeby sprzedać na lokalnym rynku wstawia po innych wioskach swoim znajomym, by klienci nie wiedzieli że sprzęt pochodzi od niego.

 

No cóż - ilu mamy uczciwych handlarzy - może ktoś badania kiedyś zrobi :)

Opublikowano

Na wschodzie jest taki handlarz w Kalinowicach. Maszyny lepiej polakierowane i wyposażone, niż z fabryki wychodziły. I w sumie tyle w temacie. Bo resztę to nawet na złomie nie chceli by oglądać.

Opublikowano

Dorzuce swoje trzy grosze ale z troche innej beczki oszustow, mianowicie aukcyjnych naciagaczy sprzedajacych sprzet z zagranicy. Kiedys chcialem zakupic ciagnika JD i wynalazlem na portalu aukcyjnym ciekawe ogloszenie: ciagnik bardzo ladny, z turem, bardzo dobrze wyposazony, mlody rocznikiem i cena jak marzenie z mozliwoscia negocjacji. Oczywiscie sprzet stal we Francji, ale to nie problem bo klient go przysle za ok 2 tys zl. za posrednictwem firmy transportowej ktora jest rowniez gwarantem w tej transakci bo ciagnik byl objety 5-cio dniowa gwarancja rozruchowa. W przyblizeniu wyglada to tak ze podaje sie swoje dane adresowe do transportu i adres mailowy, z tej firmy transportowej przesylaja ci list transportowy ze ciagnik jest juz u nich i czeka na wyslanie. Wystarczy tylko wplacic polowe pieniedzy na podane konto i maszyna juz do ciebie jedzie. Wszystko jest tak ladnie dopracowane ze na pierwszy rzut oka nie widac zadnych haczykow. Ja fartem wpisalem nazwe tej firmy w google i nic nie znalazlem, to wzbudzilo podejrzenie, a jak wpisalem dane tego goscia to wyskoczylo sporo wynikow ludzi ktorych oszukal, glownie na samochodach sprzedawanych w ten sam sposob. Pisze dlatego ze ostatnio na popularnym polskim portalu znalazlem kilka podobnych ogloszen z ciagnikami Deutza wiec zalecam rozwage i trzezwa ocene przy takich zakupach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez andrz17xd
      Witam wszystkich tutaj na forum. Piszę tutaj bo chciałbym się was poradzić w pewnej sprawie, a szczególnie chodzi mi o użytkowników którzy posiadają kombajn claas dominator 85. Chciałbym się dowiedzieć od czego służy lampka zaznaczona w kółeczko na zdjęciu. Domyślam się, że służy ona do retromatu, ale chciałbym się dowiedzieć co dokładnie ona sygnalizuje?


    • Przez erbelka
      Mam do was pytanie, jak czyścicie części maszyn i narzędzia, mniejsze i bardziej złożone? Mój mąż rolnik ciągle narzeka że nie może domyć części czy narzędzi, jak coś naprawia i myślałam, żeby kupić mu myjkę ultradźwiękową. Co sądzicie, dobry pomysł?
    • Przez artur04c
      Witam, Mam Claasa Airiona 640 i zauważyłem ze sam z siebie kręci się wałek odbioru mocy z tyłu choć jest wyłączony, jak go zahamuje to niby stoi ale po czasie lub po ponownym uruchomieniu silnika znów się kręci. Sytuacja jest wredna bo jak jadę z opryskiwaczem to mi zaczyna wałek kręcić i podczas transportu wiadomo co sie dzieje. Jakieś porady ? 
    • Przez POLAKPl
      Witam, potrzebuję instrukcji napraw claas ares 816 po polsku. Czy może ktoś tako posiada? 
    • Przez marekkucybala2
      Witam, posiadam od kilku lat kombajn zbożowy Claas Dominator 98sl. Nie było z nim wcześniej żadnych większych problemów. W tym roku problem polega na tym że kiedy chciałem wyjechać kombajnem to odpala ale nie chce jechać. Co może być przyczyną?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v