Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pamietajcie o wszelkich kiszonkach, paszach, które trzeba zbierać od wiosny do jesieni i trzeba mieć czym i skąd. Kupowanie odradzam, chyba, że wysłodki prosto z cukrowni itd.

Opublikowano

a co robić z młodymi koźlętami gdy ma się ok 100-300 kóz dojnych? Wiadomo trochę ich jest od tylu sztuk i mięsa do jedzenia też dużo. Są może jakieś skupy mięsa koziego?

Opublikowano

Np na Izrael zabieraja. Tylko trzeba znalesc posrednika ktory sie tym zajmuje

Opublikowano (edytowane)

Jak tam u was z wykotami? U mnie dopiero 1 z 4 sie wykocila, poraz pierwszy, miala 1 koziolka.


Wlasnie wykocila sie nastepna, 2 kozlaki calkiem spore i zwawe.

Edytowane przez vbox33
Opublikowano

Ale o co konkretnie pytasz? Bo hodowac to kazdy moze.

Opublikowano

witam wszystkich mam gospodarstwo w którym tzymam świnie niestety zamierzam je zlikwidować na rzecz bydła jednak ostatnio teściu mi powiedział o rolniku który na małym areale jakieś 3 ha ma mniej więcej 30 kóz  i odprowadza mleko do mleczarni w turku widział to w jakimś programie w tv zaintrygowało mnie to i tu się nasówa moje pytanie czy ktoś współpracuje z tą mleczarnią czy ktoś ma w powiecie konińskim kozy na więksżą skalę niż np 3 sztuki na własne potrzeby chciałbym odwiedzić takie gospodarstwo zobaczyć jak to wygląda w praktyce a może ktoś na forum pochwali się swoim kozim gospodarstwem lub napisze mi na priv pare rad lub swoich doświadczeń z tym związanych dodam tylko że do mleczarni turek mam mniej więcej 40km bez problemu nawet sam mógłbym dostarczać tam mleko mam sentyment do tych zwierząt ponieważ w mojej rozinie miałem wujka który utrzymywał się z kóz niestety byłem mały i pamiętam to jak przez mgłe ale sentymet pozostał :-)

Opublikowano

Mleczarnia w turku plci 2 zl litr, przynajmniej mi kiedys tyle proponowali a to przeciez smiesznie niska cena. Ja swoje stadko wytrwale zmniejszalem a w przyszlym roku mam zamiar calkiem zlikwidowac. Totalny brak zainteresowania mlekiem i przetworami. Tylko kozy schodza jak swieze buleczki

Opublikowano

To zalezy. Jesli mowimy o sprzedazy bezposredniej mleka i przetworow w miastach to juz z 20-30 sztuk bedzie bardzo ok. Ale jesli mowimy o sprzedazy do mleczarni to mysle ze ponad setke napewno i to takich ktore ci dadza 5-6 litrow dziennie przynajmniej.

Opublikowano (edytowane)

vbox33, ile miałeś takich kóz "dających przynajmniej 5-6 l mleka dziennie" i jakiej rasy?

 

Literatura twierdzi, że najbardziej mleczną rasa jest saanen, w której rekordzistka za 10 mcy laktacji dała 1200 kg mleka (co nie równa się 1200 litrom). I z wyników dzielenia wychodzi ok 4kg ddziennie.

Nawet jeżeli kozie zdarzy się taka ilość dzienna mleka, jak piszesz, w szczycie laktacji, to laktacja spada wraz ze skracaniem dnia i odległością od wykotu. Na ogół nie trwa 10mcy, bo kozy zasusza się po zakoceniu. No i bardzo trudno mieć stado złożone ze 100szt samych rekordzistek.

 

Zdarzają się kozy dające takie ilości mleka jak piszesz, najczęściej rasy AN, ale akurat ta rasa nie nadaje się do hodowli w stadach przemysłowych.

 

W dodatku zakup dobrych ml;ecznych kóz w Polsce jest prawie niemożliwy (kilka gospodarstw hodowlanych, w których koźlęta zamawia się na pojedyncze sztuki z dużym wyprzedzeniem) Import kóz mlecznych z zagranicy jest w tej chwili niemożliwy, ze względu na unijny zakaz (od 1.01.2015). Można sprowadzać tylko kozy na tucz i na ubój.

Tak, że stworzenie wydajnego, licznego stada to jest kwestia dobrych kilku lat. I z tym się trzeba liczyć.

Oraz nastawienie na sprzedaz mleka, to kwestia posiadania odpowiednich pomieszczeń do udoju i przechowywania mleka. Czyli inwestycja.

Edytowane przez colorado
Opublikowano

Chodzilo mi wlasnie o saanen. Hoduje juz kozy dluuugo. Mialem juz rozne rasy itp. Wiem ze najlepsze sa krzyzowki np saan x an. I nie mow mi ze koza nie potrafi dac tyle mleka. Literatura to nie wszystko. Sam mam teraz kozy pomieszane tak ze sam juz nie wiem co z czym ktore wyhodowalem osobiscie i daja 4-5 litrow dziennie. Wiadomo ze nie utrzymuja takiego poziomu przez cala laktacje ale tego zadna koza nie osiagnie.

Opublikowano

Będzie podobnie jak u krowy - trochę będzie niespokojna, będzie pobekiwać, szukać sobie miejsca (często "kopią" gniazdo w słomie), wypadnie czop śluzowy, srom będzie nabrzmiały, wymiona nabiorą mleka i będą duże (niektóre nabierają wcześniej, inne dzień przed) - tyle wiem :D

 

Ja mam teraz 4 kozy i jednego kozła, wszystkie roczne sztuki i chyba wszystkie kotne, bo kiedy mnie nie było w domu jesienią to je puszczali razem :/ No ale cóż, teraz to już po ptokach. Chociaż w sumie to nie widziałam u żadnej z kóz objawów rui, mam nadzieję, że zaciążyły późno przynajmniej... chociaż szczerze bym wolała żeby żadna nie miała małych :D Niestety, ale te kozy były trochę zabiedzone, kiedy je przygarnęłam, jedna została taka malutka, wygląda jak miniaturka ;) 

 

Jedna z kóz zaczęła  nabijać wymię i czekać, czy coś się okoci, czy nie. 

Opublikowano

Witam posiadam gospodarstwo agroturystyczne w skład którego wchodzi 1,5 hektara łąk oddalonych o 3 kilometry od domu 1 hektar ornego oddalone o 1 kilometr od domu i 0,5 hektara pastwiska za domem. Wpadłem na pomysł hodowli kóz mlecznych i produkcji sera który bym mógł sprzedawać wśród turystów i na miejscowym targu. moje pytanie jest takie ile sztuk mógł bym utrzymać na tym areale??? Budynki jakie posiadam to chlewik w którym kiedyś hodowano świnie w którym są trzy zagrody o wymiarach 2,5x4 metry i poddasze użytkowe do chlewika przylega mała paszarnia z młynkiem, mała stodółka i drewniany garaż na maszyny. Posiadam własny ciągnik i troszkę podstawowych maszyn więc z tym też nie mam problemu. z góry dziękuje za pomoc 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez agot23
      Od ponad roku prowadzę samodzielnie hodowlę mieszaną - docelowo chce produkować mleko, obecnie wspomagam się bydłem opasowym.
      Otóż, po wizycie dzisiejszej mojego ojca - zacielał sztucznie jałówkę - całkowicie straciłam motywację do działania. Uważa że źle zabrałam się za chów, no ogólnie wszystko źle. Nadmienię że on gospodarstwo prowadzi od ponad 20 lat i też nie ma wszystko idealnie. 
      Od początku, byczki odchowuję samodzielnie od oseska. Zajmuję się odpojem - preparat mlekozastępczy, szczepię na zap. płuc od 2 dnia życia. Byczki pochodzą z gosp. ojca najczęściej mieszańce ale są naprawdę ładne i zadbane. Otóż uważa że moja koncepcja odchowu jest zła - przyrosty na mleku sztucznym mam bardzo dobre, ładna lśniąca sierść, prawie zero problemów z biegunkami czy płucami. Wszystko na wolnym wybiegu później przechodzi do stodoły i tatuś uważa że byki powinny stać rzędem na łańcuchu. Ja natomiast twierdze przeciwnie. Chodzą sobie wolne, oczywiście czasem trafi się jakiś zbój ale otrzymuje łańcuch z ciężkim metalowym przedmiotem na rogi i więcej nie skaka. Uważam że na wolnego mam lepsze przyrosty, dla przykładu byczek wiek rok i 2 miesiące waga około 500 - 550 kg - żywienie kiszonka z kuku, śruta ze zbóż, sianokisznonka trawa, lucerna, żyto, groch. Obecnie mam byczków około 30 sztuk w różnym wieku. Po sąsiedniej stronie mam jałówki - 15 sztuk czysty hf, zakupione z gospo. wydajność od 9 do 12 tys. Odchowywałam je od maluszka, najmłodsza miała 3 dni.  Odchowały się wspaniale obecnie jestem na etapie zacielania. Również chodzą wolno, cały czas do nich wchodzę, dotykam, oswajam tak żeby się nie bały w przyszłości. 
       
      Nadmieniam że wszystko obrabiam sama (mąż pracuje, jego zadaniem jest przywieźć mi jedzenie dla bydła, w sensie uszykować wszystko) mam 28 lat i pełno zapału do pracy a po dzisiejszym dniu ... straciłam całą motywację. Mimo że skończyłam 5 letnie studia mgr nie chcę pracować w zawodzie, wole zajmować się bydłem. Mam też kury około 300 szt., gęsi, kaczki i cały drób który jak narazie także zarabia na utrzymanie bydła, kupno mleka, koncentraty, musli dla cielaków ... Taki obyśliłam sobie plan na życie... 
       
       
      Oceńcie obiektywnie i zmotywujcie... 
       
       
    • Przez tomek1990
      Witam, planuje przerobić oborę wymiary ok 400m2 na kurnik, i mam kilka pytań które mnie dręczą:) Prosiłbym o pomoc
      1. Jeżeli planuje hodować 2000-3000 kur, czy warto robić automatyczny system pojenia, karmienia. Czy dopiero przy większym stadach to się opłaca ?
      2. Planuje na 100% zainwestować w oświetlenie i wentylacje, ogrzewanie. Czy ktoś wie mniej więcej jakie to są koszta na 400m2 ? 
      3. Jaka najlepiej rasę wybrać?
      4. Co robić z kurami przy wymianie stada?
      Pozdrawiam
    • Przez Rozwojowiec
      Chciałbym zapytać czy hodowla świnodzików jest legalna bo kiedyś była, trzeba było mieć pozwolenie. Nie wiem jak jest teraz
    • Przez rolnik5551
      Witam.Mam pytanie od pewnego czasu zajmuje się małą hodowlą owiec i zastanawiam się czy można hodować również indyki.Konkretniej chodzi mi o to czy mogą przebywać w jednym pomieszczeniu czy będą w stosunku do siebie agtesywne czy mogą zarazić owce  jakąś chorobą
    • Przez Grzegorz95
      Cześć, chciałbym wystartować z hodowlą świń (puławskich). I moje pytanie brzmi tak czy z 5 hektarów byłbym w stanie utrzymać tak około 20 macior? Ile ziemi potrzebowałbym aby rocznie odchować ok 100 tuczników? Czy hodując 20 macior rocznie odstawiając około 100 tuczników, byłbym w stanie wyjść na plus, czy musiałbym odstawiać np. 200 lub 300 tuczników. Czy kupując zboże na pasze dla 100 tuczników jestem w stanie wyjść na plus czy nie? 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v