Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zapewniam was że się zwróci. Potrwa to ponad 20 lat ale się zwróci i na pewno nie stracę.

Czyli z tego co wy piszecie wynika że mam nie kupować. To skąd ja wezmę ziemię?

Opublikowano (edytowane)

Miecz - a kogo to z nas obchodzi Mnie to śmieszy - możesz sobie zapewniać że się zwróci - moze i tak po iluś tam latach się zwróci - ale od zwrotu do zysku daleka droga - a gdzie inflacja, gdzie masa innych rzeczy? A ja cię zapewnię ze jest masa innych rzeczy w które można zainwestować 800 tys zł i na pewno zyski będą większe i okres zwrotu krótszy Nawet w rolnictwie Ale każdy kalkuluje po swojemu i nie ma co się z tego tłumaczyć - chcesz to kupić to sobie kupuj tylko się nie dziw że większość ludzi na myśl o takiej "inwestycji" puknie się po prostu w głowę

Edytowane przez hatetusk
Opublikowano

JA np wolałbym te kase zajnwestować w działki budowlane gdzieś w mieście lub na obrzeżach za 20 lat byłyby warte dużo więcej, a pole bedzie tylko polem. U mnie za płotem 50 tyś ha gdzieś tam pod lasem 20tyś ha lubelskie. chore ceny.

Opublikowano

a w internecie co chwile jakiś artykuł że ziemia w górę idzie i ceny 27-28tys a rzadko kto po tyle sprzedaje:/ jedynie po znajomości. A miastowy człowiek od razu jaki to rolnik bogaty itp. Facet raz przyjechał do mnie zapytać o obornik pod pomidorki bo na działce sobie zasadził. Powiedziałem mu 40zł za worek to się w czoło popukał i powiedział że myślał że to za darmo dostanie. To mu powiedziałem że jak dadzą mu w punkcie worek nawozu za darmo to mu też dam za darmo, obrucił się na pięcie i powiedział że chyba odurniałem że za g*** chcę kasować.

Opublikowano

Miecz - mi nic do tego po ile dajesz za hektar ale.... nie pisz bzdur że zwróci Ci się 800 tys z 8 ha po dwudziestu kilku latach. Policzysz amortyzację, koszty obróbki, lata nieurodzajne, marną cenę i okaże się że lepiej 800 tys przeznaczyć na 2 mieszkania w wawie i kosić czynsz od studentów.

Opublikowano

Niestety takich przypadków jest coraz więcej a po za tym ja osobiście swoje dzieci trzymam z daleka od tej "kłopotarki" i będę robił wszystko aby się kształciły w innym kierunku .

Opublikowano (edytowane)

A to jest moja pasja i cele które chcę zrealizować. Wiem że lepiej kupić mieszkanie ale mi nie chodzi o jak najszybszy zarobek. Ja to biorę trochę jako hobby. A 100%-go następcę już mam a nawet dwóch.

Edytowane przez rmiecz8
Opublikowano

To się chłopie nie tłumacz tylko bierz Nie rozumiem po cholerę piszesz o tym na forum Chwalisz się że cię stać na ziemię którą każdy rozsądny olałby ciepłym moczem? Nie ma czym się chwalić bo podejrzewam że nawet Bill Gates nie wywaliłby w ten sposób pieniędzy w błoto mimo że go na to stać ... Nie lepiej postawić jakiś kurnik, szklarnię czy coś w tym stylu?

Opublikowano

a ja nie dziwię się koledze że chce tyle dać. U nas mleko ledwo po 1zł a ludzie o każda działkę walczą i cena do 40tys dochodzi za dużo gorsze kawałki niż pisze kolega u nas przeważa 4 i 5 klasa. Tam gdzie on mieszka płacą po 1.50 i więcej za litr mleka czyli ma ponad 50gr zysku na każdym litrze. Stąd te ceny za hektar ziemi.

Opublikowano

I wg Ciebie ta walka jest rzeczą normalną? U mnie też takie sytuacje są. I zawsze to komentuje, że jak ktoś głupi i chce "zap******ć za bezcen to proszę bardzo. Jak będzie już za późno to dojdą do odpowiednich wniosków. o tu nie chodzi kolego o to jaki masz zysk z ha żeby spłacić ziemie. Tu chodzi o to żeby ta ziemia na siebie zarobiła, bo jeżeli cena za ha jest astronomiczna, ziemia jest słaba i zapuszczona to w takim wypadku lepiej te ziarno czy słomę kupić.

Opublikowano

co innego jak ktoś na kredyt kupuje a co innego jak za gotówkę. 10lat temu niektórzy pukali się w głowę że że ktoś dał po 10tys. za ha. Trzeba pamiętać że ziemi nie przybędzie i jak kogoś stać to niech kupuje napewno nie straci.

Opublikowano

Tak - tylko co to jest 8 ha? W dzisiejszych czasach całe nic.... . Pozostaną tylko gospodarstwa, które są w stanie produkować tanio, czyli te kilkuset hektarowe (no może ewentualnie zrzeszenia mniejszych rolników). UE kombinuje jak tu ograniczyć produkcję aby utrzymać ceny, a rolnicy odwrotnie - ciągle chcą zwiększyć wydajność :) . Spójrzcie na programy unijne, temat zazieleniania w przyszłości.

Jeżeli kolega ma kilkaset ha, to kupienie tych 8 za bardzo nie odczuje (pod warunkiem, że kupi za gotówkę, bo inaczej banki wyssą z niego krew :) ) Jeżeli ma kilka lub kilkanaście i kupi te 8 za taką cenę, to to będzie gwóźdź do trumny. Chyba, że ma odłożone 800 tys.

Ziemi nie przybędzie? Jak ktoś chce siedzieć całe życie tylko w swojej wiosce to faktycznie..... :)

Opublikowano

Trzeba pamiętać że cena ziemi nie będzie ciągle rosła. Co z tego że będziesz ją miał jeśli zyski przyniesie za 30 lat? Damian jeśli dla spokojności własnego sumienia piszesz takie durnoty to bardzo mi przykro. Idiotyzmem jest płacenie 40 tys za 5 klasę bo tam przy suchszym roku nawet trawa nie urośnie, 2,5 t żyta może, w idealnym roku może 3,5.

Maniek - nawet jak ma odłożone a gospodarstwo jest niewielkie to lepiej zainwestować w nawet to przykładowe mieszkanie czy dwa. Dzieciom zapewnia się w ten sposób przyszłość a kasa z wynajmu zasila teraźniejszy budżet. Kilkusethektarowców nie ma zbyt wielu, na moim terenie nie ma nikogo kto by miał 100ha. Jest jeden człowiek który ma 60 i dwóch po 40-50. Cena max jaka została zapłacona to 27 tys zł za ha ziemia 3-6 klasy. Co ciekawe koleś który to zapłacił (kupił 5 ha a ma swoich 40) nie był potem w stanie za rok kupić 4 ha po 20 tys i to przez drogę.

  • Like 1
Opublikowano

zwróćcie uwagę co się dzieje na rynku działek budowlanych co prawda gminy zaczeły przekwalifikować ich nie określona ilość ale w czasie bumu budowlanego bynajmniej u mnie na wiosce budowało się po 10-15 domów w jednym roku a teraz 1-2..... i cena działek przedtem po 100-120 tys teraz można kupić za 40-50 tys

 

to samo może być z gruntami rolnymi wszędzie nas okładają podatkami itd ..... Unia też przymknie w 2014 kurek z kasa bo skąd mają ją brać.....

kolejna sprawa to jest to, że w tym roku znaczna część kraju przesiewała rzepaki i zboża, a w to miejsce zasadzony został ziemniak.... a co z ziemniakiem sie dzieje każdy wie...

Opublikowano

Dla niektórych kupienie ziemi po 40-50 tys/ha jest jedyną szansą na zwiększenie powierzchni gospodarstwa, w regionach silnie rolniczych na cenę po 25 tys/ha jest już za dużo chętnych którzy później i tak wywindują ceną na wiele większą... Pozdrawiam

Opublikowano

Hmmm A ja i moi sąsiedzi zastanawiamy się i to mocno nad wykupieniem dzierżaw z ANR po ok 15 tys za hektar Jakby nie patrzeć to się jednak podpisuje cyrograf na 20 lat a w razie jakiejś np choroby ryzykuje się takze tą ziemią którą mamy na własność Co innego gdy ktoś ma gotówkę ale kredyt to kredyt - nigdy nic nie wiadomo co przyniesie czas i rządy Tuska i Pawlaka

Opublikowano

@pawelol111 sam piszesz że w twojej okolicy nie ma nikogo kto ma 100ha a w mojej wsi jest takich dwuch do tego kilku od 50-100ha i każdy ma sprzęt i aspiracje żeby obrobić dużo więcej i w każdej okolicznej wsi jest podobnie a do tego pojawiają się ludzie którzy mają już kilkaset ha i szukają ziemi w promieniu powiedzmy 50km od domu. Dwa lata temu gość dał po 30tys za 6ha 4 klasy i wydawało się że jest to bardzo dużo a teraz cena do 40 dochodzi. Na przetargu na gminną dziełkę na dzierżawę na rok 14,5ha klasa 4-6 było kilkunastu chętnych nabili czynsz do 330 kwintali pszenicy.

Opublikowano
co innego jak ktoś na kredyt kupuje a co innego jak za gotówkę. 10lat temu niektórzy pukali się w głowę że że ktoś dał po 10tys. za ha. Trzeba pamiętać że ziemi nie przybędzie i jak kogoś stać to niech kupuje napewno nie straci.

Czy na pewno? Banki czy firmy nie kupują gruntów rolnych dlatego, że chcą nagle być rolnikami czy z zamiłowania do roli tylko dla inwestycji. Za kilka, kilkanaście lat ziemia ta znowu trafi do sprzedaży, bo trzeba w końcu wyjąć zainwestowane pieniądze i zysk. Do tego dodaj koniunkturę w rolnictwie, dopłaty i bijących się o każdy skrawek ziemi rolników i już masz obraz, który kieruje inwestorami w zakupie gruntów. Niech zabraknie jednego z tych czynników i hossa się skończy.

I nie wierz w bzdury, że ziemia jest na wagę złota. W Europie bardzo mało prawdopodobne, że zabraknie jedzenia a reszty głodującego świata nie stać na nasze zboże.

 

UE kombinuje jak tu ograniczyć produkcję aby utrzymać ceny, a rolnicy odwrotnie - ciągle chcą zwiększyć wydajność :) . Spójrzcie na programy unijne, temat zazieleniania w przyszłości.

UE ma gdzieś rolników. Przede wszystkim kieruje się tym aby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe Europie czyli żeby było tanio i w miarę dużo. Dla tego są te subwencje, które mają zachęcić ludzi do pozostania na wsi i produkowania. Gdyby nie dopłaty, dotacje to wieś w Europie coraz bardziej by się wyludniała i prowadziłoby to do niebezpiecznej koncentracji rolnictwa w duże korporacje, które mogłoby regulować rynek żywnościowy. A każdy rząd boi się zamieszek w kraju z powodu głodu.

 

Dla niektórych kupienie ziemi po 40-50 tys/ha jest jedyną szansą na zwiększenie powierzchni gospodarstwa, w regionach silnie rolniczych na cenę po 25 tys/ha jest już za dużo chętnych którzy później i tak wywindują ceną na wiele większą... Pozdrawiam

Tylko gdzie jest granica opłacalności w zakupie ziemi? Czyżby gospodarstwa rolne działały wbrew zasadom ekonomicznym?

  • Like 1
Opublikowano

ahahahhaha :D 33 tony pszenicy za dzierżawę za 14,5ha. Banda debili. I ile im zostanie z hektara zysku??? Zeby mi kazali to bym takiej dzierżawy nie wziął bo wystarczy że ciut cena spadnie czy urodzaju nie będzie i koszty się mogą nie wrócić.

Tam gdzie ziemia jest po 50 tys i są wielkoobszarowcy mały rolnik nie ma szans na rozwój tak czy tak. Jak kupi 5 ha po 40 tys to go odsetki zjedzą i zablokuje sobie możliwośc kupna kolejnych gruntów bo nie wytrzyma finansowo. Dużemu wszystko jedno czy kupi za 30 czy za 60 tys.

U mnie nie jest lepiej bo po 1 nie ma komu sprzedawać - każdy trzyma swoje 5-10 ha i obrabia, po 2 ziemia jest strasznie nierówna pod względem klasy: od gliny do piachu rzut kamieniem.

Opublikowano

Ja sie zastanawiam czy warto wydać 22tys/ha przy klasie IIIb, a wy tu o takich cenach.

Już wole mieć te swoje 30 ha i stać mnie na to co chcem niz mieć 60ha i płakać jak przychodzi czas spłaty kredytów. "Jedna łyzka też sie najem a dwoma chochlami to można sie zadławić".

  • Like 2
Opublikowano

U mnie agencja sprzedaje ziemie po byłym PGR, ziemia cały czas uprawiana przez dzierżawce, są budynki, gorzelnia, i takie tam różne. Cena niecałe 30 tys za ha wychodzi. Ale w koło jest tyle wielkoobszarowców że szkoda gadać.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v