Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Typ tak zwany żytni na słabe ziemię a pszeniczny na lepsze gleby 

Opublikowano
2 godziny temu, Ursus932 napisał:

Typ tak zwany żytni na słabe ziemię a pszeniczny na lepsze gleby 

który typ lepiej sypie bo miałem w tym roku 6 ha jęczmienia jarego i w plecy będę siał tylko zboże ozime lub przerwa na łubin zboże po zbożu to porażka przy dużych nakładach nawet mam 4 i 5 klasę ziemi  czy mocznik na słomę to dobry pomysł ? opryskiem lepiej czy czystym posiać rozsiewaczem ?

Opublikowano

łubin w tym roku ładny bo padało a następny rok to loteria jak będzie jak trafi się sucho to i łubin będzie w plecy .

Z boże  po zbożu .  zboże po zbożu to porażka przy dużych nakładach nawet mam 4 i 5 klasę ziemi .

Te klasy ziemi na zboże to porażka jak brak opadów jak są opady to do 5 ton oda .

Co do mocznika na ściernie to opryskiwacz najbardziej ekonomiczniej wyjdzie tylko odpowiednie stężenie na 1 ha w ilości wody .

Opublikowano

Pszenicę ozimą sadzi się ostatniego dostępnego dnia, a gdy jest dojrzała, zbierasz i sadzisz soję. powinien dać ci około jednego dnia na zerwanie soi i kolejny dzień na ponowne zasadzenie pszenicy ozimej w przypadku opóźnienia w opadach deszczu.

Opublikowano
6 godzin temu, Ravenclau napisał:

zasadzenie pszenicy

🧐

Tak w ogóle pamiętacie moje perypetie z koszeniem? Otóż się nie skończyły. Zrobiliśmy ten wariator, polatalismy wszystko, wyjęliśmy ten grzebień, kupiłem dwa nowe aku. Dokosilismy koło domu i pojechaliśmy na drugą działkę zacząć. Wszystko spoko. Dziś rano wymieniliśmy główki od kosy. Koszenie szło bardzo ok aż do momentu jak matka spytała, którędy kombajn będzie zjeżdżał. Mowie, że niech najpierw szczęśliwie skosi. Nie minęło 10min, telefon - pierdolnela opona, dętka wylazła na wierzch. Opona oczywiście przednia. Pojechałem, spuściliśmy powietrza i powoli zjechaliśmy. Dzwonię do sąsiada czy przyjedzie mi dokosi - może z pół hektara zostało. On że spoko. Odpala kombajn, jakiś przewód hydrauliczny mu pierdolnął. Leciałem jeszcze do sklepu po nowy, przywiozłem, sąsiad złożył. Przyjechał kosić. Został kawałek długości może 100m, do zrobienia że 2, może 3kolka. Jeb upierdolilo się coś od napędu motowidel. Mam k**wa dość. To jest niemożliwe, żeby miec takiego pecha.

  • Haha 1
  • Confused 1
  • Sad 2
Opublikowano
daron64 napisał:

6 godzin temu, Ravenclau napisał:

zasadzenie pszenicy

🧐

Tak w ogóle pamiętacie moje perypetie z koszeniem? Otóż się nie skończyły. Zrobiliśmy ten wariator, polatalismy wszystko, wyjęliśmy ten grzebień, kupiłem dwa nowe aku. Dokosilismy koło domu i pojechaliśmy na drugą działkę zacząć. Wszystko spoko. Dziś rano wymieniliśmy główki od kosy. Koszenie szło bardzo ok aż do momentu jak matka spytała, którędy kombajn będzie zjeżdżał. Mowie, że niech najpierw szczęśliwie skosi. Nie minęło 10min, telefon - pierdolnela opona, dętka wylazła na wierzch. Opona oczywiście przednia. Pojechałem, spuściliśmy powietrza i powoli zjechaliśmy. Dzwonię do sąsiada czy przyjedzie mi dokosi - może z pół hektara zostało. On że spoko. Odpala kombajn, jakiś przewód hydrauliczny mu pierdolnął. Leciałem jeszcze do sklepu po nowy, przywiozłem, sąsiad złożył. Przyjechał kosić. Został kawałek długości może 100m, do zrobienia że 2, może 3kolka. Jeb upierdolilo się coś od napędu motowidel. Mam k**wa dość. To jest niemożliwe, żeby miec takiego pecha.

sprawdź czy nie masz jakichś wspólnych genów z bratrolnika 😉 swoją drogą, miałem takie dwa dni. wtorek i środa były pełne awarii.

Opublikowano (edytowane)
45 minut temu, thor1984 napisał:

Nie wypuszczaj matki z domu w okresie żniw 😁

Matka tam nic wspólnego z tym nie ma, choć zbiegi okoliczności ciekawe :)

33 minuty temu, witejus napisał:

możliwe,pechowcowi to w drewnianym kościele cegła na łeb spadnie;)

A może to przez to że czerwona koszula na kombajnie już się czarna zrobiła :)

13 minut temu, Bananek napisał:

sprawdź czy nie masz jakichś wspólnych genów z bratrolnika 😉 swoją drogą, miałem takie dwa dni. wtorek i środa były pełne awarii.

Raczej nie.. Choć w sumie dziadek to tam trochę się szlajal za młodu, ale chyba tak daleko się nie zapuszczał 😃

@soltys48

Właśnie byłem ustawiony na wieczór na grilla i do tej nieszczęsnej opony wszystko szło zgodnie z planem. Jeszcze wczoraj kosilismy, na noc do roboty, od rana od razu na pole, także rekordu  z piciem i tak by nie było.

Edytowane przez daron64
Opublikowano
20 minut temu, Bananek napisał:

sprawdź czy nie masz jakichś wspólnych genów z bratrolnika 😉 swoją drogą, miałem takie dwa dni. wtorek i środa były pełne awarii.

Mają to same imię to już wystarczy. 

Opublikowano
soltys48 napisał:

@BananekTy nie pijący to na stresa idź se do pszczółek

wschodzi,po 4-5dniach powinna wyjść

dziś pszczółki przyleciały do mnie. w stodole ojciec poukladal na zimę ramki to przyleciały chyba z całej okolicy.

Opublikowano
9 minut temu, soltys48 napisał:

Uj z grillem..... Łyknąć dla odstresowania bo inaczej nie ujedzie

Flacha weselna niby w lodówce leży, ale sam nie lubię pić.

5 minut temu, witejus napisał:

możliwe,a może wyczerpałeś już limit pecha na parę lat do przodu?

Jakoś w to nie wierzę.

 

A jeszcze do kompletu - pisałem, że dziadek mi na parkingu volovinke pocharatal. No i dzwoniłem do takiego lokalnego lakiernika i z mojego opisu wycenił robociznę na ~1000zl, do tego lampa ori na necie jakieś 650zl. Po fakcie jeszcze zobaczyłem że mam rysenja drzwiach, która pasuje do reszty obrażeń. No i jak jechał koleś wyceniać szkodę, to mu o tym powiedziałem, to mówił że wciągnie to na listę szkód. No i wczoraj porobił foty, dziś dostaje kalkulacje - jeden tysiąc k**wa czterysta złotych. 

Opublikowano
3 minuty temu, daron64 napisał:

 

 

A jeszcze do kompletu - pisałem, że dziadek mi na parkingu volovinke pocharatal. No i dzwoniłem do takiego lokalnego lakiernika i z mojego opisu wycenił robociznę na ~1000zl, do tego lampa ori na necie jakieś 650zl. Po fakcie jeszcze zobaczyłem że mam rysenja drzwiach, która pasuje do reszty obrażeń. No i jak jechał koleś wyceniać szkodę, to mu o tym powiedziałem, to mówił że wciągnie to na listę szkód. No i wczoraj porobił foty, dziś dostaje kalkulacje - jeden tysiąc k**wa czterysta złotych. 

Ja miałem uszkodzony służbowy pojazd,  przyjechał rzeczoznawca i przyszła decyzja do wypłaty 2100zl.  Szef oczywiście odmówił i zaprowadzilismy auto to serwisu Iveco. Auto naprawili na oryginalnych częściach wystawili fakturę na 8260zl. Ubezpieczenie pokryło koszta. I jednak można było. 

Opublikowano
3 minuty temu, soltys48 napisał:

Czasem trzeba, uwierz mi

Jakiś tak samotne resetowanie mnie nie ciągnęło nigdy. Preferuje wódę w towarzystwie :)

3 minuty temu, witejus napisał:

naprawa na ubezpieczenie czy na koszt dziadka?

Ubezpieczenie. Dzwoniłem przy nim i mu powiedziałem, że na szybko to jakieś 1700 minimum, to powiedział, że z OC niech będzie.

 

3 minuty temu, 6465 napisał:

i zaprowadzilismy auto to serwisu Iveco. 

Właśnie się zastanawiałem, czy ot tak mogę pójść do ASO z tym? Jak to w ogóle wtedy wygląda. Narazie chyba się odwołam. 

Opublikowano
8 godzin temu, Ravenclau napisał:

Pszenicę ozimą sadzi się ostatniego dostępnego dnia, a gdy jest dojrzała, zbierasz i sadzisz soję. powinien dać ci około jednego dnia na zerwanie soi i kolejny dzień na ponowne zasadzenie pszenicy ozimej w przypadku opóźnienia w opadach deszczu.

że co?

  • Haha 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez pawel101210
      hej ...... na wiosne z wujkiem mamy plany zasiać PSZENŻYTO JARE .... będziemy siać około 0,5 ha .... jaką poradzicie odmiane zasiać ja bym radził MATEJKO .... ile trzeba siać Kg na ha ... a jaką zaprawke pod zboże i oprysk ...
    • Przez bialy2005
      Narazie to ceny raczej beda z tendencja w dół jak to w styczniu. Pod koniec miesaca zacznie sie to rozkrecac ale jesli nie potwierdza sie wymarzniecia to bez szału
      Pszenżyto 550 z podwórka okolice łukowa lubelskie
    • Przez hazel
      Witam szanownych forumowiczów  W tym roku postanowiłem obsiać 6 ha pszenżytem. Po siewie wykonałem oprysk preparatem Glean 75wg na chwasty dwuliscienne lecz gdy byłem dziś na polu obejrzec uprawe zauważyłem że jest też trochę chwastów i do was kieruje tutaj pytanie jakim srodkiem wykoncać poprawkę na wiosne i czy jest wg sens robienia poprawki a jak tak to jaki srodek byscie zastosowali 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v