Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Blanka
Opublikowano
4 godziny temu, dysydent napisał:

fusilade z graminicydów najbezpieczniejsze dla fasoli tylko "fitotoksyczne" dla portfela bo najdrożej wychodzi no i efekty działania do miesiąca

poczekaj aż więcej traw nawschodzi bo graminicydy równie skuteczne na trawy roczne do fazy końca krzewienia.
Ze dwa razy musiałem poprawiać zbyt wczesny zabieg kiedy nowych traw nawschodziło po.
Jedyny mankament zabiegów gdy fasola ma ponad 7 liści to że co niektóre trawki się pod fasolą pochowają i oprysk nie sięgnie stąd jak mam do dyspozycji to korzystam z opryskiwacza z końcówkami wirowymi lub - gdy sąsiedztwo innych plantacji pozwala - pryskam przy wietrze

akurat zasada - im młodsze siewki tym wrażliwsze na herbicydy akurat w trawach nie do końca się sprawdza bo graminicydy zabijają korzenie a wchłaniają się tylko przez liście i zielone źdźbła i aby miało co te korzenie zniszczyć to musi mieć czym się wchłonąć i akurat w graminicydach nawet wątpię aby na etykiecie był zalecany zabieg "w fazie liścieni" a dopiero na bardziej wyrośnięte siewki

na Agil i targopodobne stosunkowo odporne są włośnice i tu albo jakie wspomagacze ale na pewno nie najniższe z zalecanych dawek i tak od 1,1l targi lub generyków zaczynać....
Nie wiem jak te włośnice na Fusilade bo to w/g mnie jak na taki badziew jak fasola zbyt drogi środek.... skoro można ten sam efekt taniej :D

trawy w fasoli to żaden problem i nie ma co się spieszyć z zabiegami
bywa że dopiero takie plantacje pryskam pierwszy i jedyny raz graminicydami

AM-JKLXa-4Ct-FK1jjvokTpG3-rAy-51MvfJCN1V

Jest chyba zamiennik fusilade, fortune czy jakoś tak, ale on nie wiele tańszy. Chyba z 10 zł.

Opublikowano (edytowane)

https://www.gov.pl/web/rolnictwo/wyszukiwarka-srodkow-ochrony-roslin---zastosowanie

w szukajkę fluazyfop-p butylu skopiuj lub wpisz a ponad setka pozycji z zamiennikami Fusilade wyskoczy i pewnie jest ich kilkanaście (nie ma sensu liczyć ani się ich uczyć bo co roku zmiany)

ś o r powinny być nazywane po substancji czynnej plus ew nazwa producenta bo jedno i to samo ma najróżniejsze nazwy i mało kto po substancjach pestycydy dobiera/wyszukuje

kilka substancji czynnych a setki nazw środków
chore i pestycydu na tę chorobę nie ma :P

xD no najlepiej mi się podoba nazwa jednego z wielu generyków Fusilade co go nazwali Tapani 150 EC

trochę niegramatycznie bo zaimki z rzeczownikami się pisze rozdzielnie xD
Pewnie o panią chodziło co wyzywająco deklaratywna była w nazwie generyku Stompa - Panida :P

no pojeby jak nic te nomenklatory
___________________________
szesnaście stopni w tej chwili (szesnasta) a niebo lazurowe i suche powietrze
NNNo żeby nocą jaki przymrozek nie wyskoczył bo posprzedawałem fasole i ze 200 kilo kontry u mnie i jakieś 200 kilo czerwonej po sąsiadach zostało tak że .... lepiej żeby nie było

Edytowane przez dysydent
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Ja nie sprzedaje nadwyżek dopóki nie miną przymrozki😁 choć zostało z 300 czerwonej i tyle samo jasia😉ale moja dopiero kiełek puściła ok 1cm. 

Edytowane przez Frosska
Opublikowano (edytowane)
11 godzin temu, dysydent napisał:

coo??
AM-JKLUh_BhXReFAUh6dgBNxsN-qRFj1qtGlgPL2

AM-JKLWmLz7b_K7k3PD2izWlVLzgiGb3BKYxw6ef
nie mam późniejszych fotek kiedy całkowicie perz usechł i do dziś tam śladu po perzu nie ma
a opryskane było jak fasola rozpoczynała kwitnienie i to jakąś podróbą targi w dodatku razem z basagranem
Nad tym placykiem jedną lancą było tam i spowrotem czyli jakieś 2-2,4l/ha tego targopodobnego wyszło i - co dziwne -nie wystąpiły przebarwienia liści fasoli podczas gdy na innych miejscach gdzie dawka 1-1,2l się trafiały
Już nie pamiętam czy była domieszka siarczanu magnezu.

jeszcze jedną fotkę znalazłem gdzie przy okazji widać co basagran w dawce 3l/ha z ostami zrobił (to samo pole i też "tam i spowrotem")
AM-JKLW455YmTBMjccpnR7x8bRHfBoG8HR0MedJo
oczywiście osty odrosły jeszcze do żniw
to znaczy - by odrosły ale zawitałem tam z motyką w stosownym czasie
_______________________________

zimne noce dziś na jutro pono ostatnia i uważać na basagrany i inne coruma bo zwiększona podatność na poparzenia fasoli gdy temp spada poniżej +6 w ciągu 72 godz po zabiegu

Czekać z pryskaniem perzu w fasoli do jej  kwitnienia to  albo trzeba pracować na 3 etaty i nie mieć czasu albo mieć wszystko w d*pie😂 , bo ekonomicznie to jest to ni jak uzasadnione dawkę trzeba i tak dużą a jeszcze pole wyciągnie.Pozdrawiam😀

Edytowane przez Zbyszek3939
błąd
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Zbyszek3939 napisał:

Czekać z pryskaniem perzu w fasoli do jej  kwitnienia....

 brak praktycznego doświadczenia rozpoznaję po wnioskującym że fotki uschniętego już perzu to oprysk w kwitnienie fasoli gdy pełny efekt chwastobójczy na perzu po graminicydach widoczny tak gdzieś po ok trzech-czterech tyg zależnie od pogody.
W tym akurat przypadku widać przecież że perz nie był problemem na całej plantacji. Pole zaś tak odległe i zbyt male że zrezygnowałem z dzierżawy z racji dojazdu czego nie żałuję przy obecnych cenach paliw i to jest powod minimalizowania ilości zabiegów zwłaszcza że akurat ta plantacja zraz po wschodach dostała gradem i w ogóle miałem wątpliwości czy jest sens ją ciągnąć bo - tu zgoda - na tę wielkość perzu zabieg był rzeczywiście nazbyt późny ale na tę ilość... dobrze że w ogóle był.

a Tobie @matek89121 już dawno wiem że sklecenie sensownego i nie cwaniackiego tekstu ponad dwa zdania trudność sprawia a zrozumienie więcej niż trzech wymaga wysiłku woli tak że nie czytaj zbyt długich tekstów bo rzeczywiście więcej Ci szkody niż pożytku przyniosą i rób po swojemu
W końcu i tak zbyt duża konkurencja na fasolowym rynku :P

__________________________

22:30 a już tylko +6 stopni
no nieciekawie to wygląda i prawie pewne przynajmniej lokalne zastoiska mrozowe nad ranem po dolinach dzisiejszej pogodnej nocy gdy od szesnastej temperatura spadła o 10 stopni czyli więcej niż 1,5 stopnia na godzinę

 
 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
1 godzinę temu, matek89121 napisał:

Słuchać tego kaznodziei dysydenta to nie polecam łon na wszystkie tematy ma pojęcie i wypowiada się długo długo a czy do końca z sensem ?

Nie wiesz co mówisz. 

55 minut temu, dysydent napisał:

 brak praktycznego doświadczenia rozpoznaję po wnioskującym że fotki uschniętego już perzu to oprysk w kwitnienie fasoli gdy pełny efekt chwastobójczy na perzu po graminicydach widoczny tak gdzieś po ok trzech-czterech tyg zależnie od pogody.
W tym akurat przypadku widać przecież że perz nie był problemem na całej plantacji. Pole zaś tak odległe i zbyt male że zrezygnowałem z dzierżawy z racji dojazdu czego nie żałuję przy obecnych cenach paliw i to jest powod minimalizowania ilości zabiegów zwłaszcza że akurat ta plantacja zraz po wschodach dostała gradem i w ogóle miałem wątpliwości czy jest sens ją ciągnąć bo - tu zgoda - na tę wielkość perzu zabieg był rzeczywiście nazbyt późny ale na tę ilość... dobrze że w ogóle był.

a Tobie @matek89121 już dawno wiem że sklecenie sensownego i nie cwaniackiego tekstu ponad dwa zdania trudność sprawia a zrozumienie więcej niż trzech wymaga wysiłku woli tak że nie czytaj zbyt długich tekstów bo rzeczywiście więcej Ci szkody niż pożytku przyniosą i rób po swojemu
W końcu i tak zbyt duża konkurencja na fasolowym rynku :P

__________________________

22:30 a już tylko +6 stopni
no nieciekawie to wygląda i prawie pewne przynajmniej lokalne zastoiska mrozowe nad ranem po dolinach dzisiejszej pogodnej nocy gdy od szesnastej temperatura spadła o 10 stopni czyli więcej niż 1,5 stopnia na godzinę

 
 

Nieciekawie. O dziwo na borowinie mimo, że pole oddalone może 500m lub 1km już takich oznak brak. Nie wiem. Borowina cieplejsza ziemia czy co. Może dlatego. 

Ja już mam doświadczenie, że chciałem przesiewać przemarzniętego Jaśka. No i właśnie Pan Tomek mnie od tego powstrzymał. Jeden z wielu przykładów dobrych rad.

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

cha! jasiek

my mamy czerwoną i do tego wszystka na wierzchu akurat na najniżej położonej działce pierwszej sianej w typowym zastoisku mrozowym
Ta nie dość że nawet poniżej plus dwa odchoruje bo ułamek poniżej zera to śmierć i nie ma z czego odbić/zregenerować jak jasiek a do tego żadna borowina a glińsko co się tylko piasek szybciej wychładza

no może szybciej niż ranek rozpocznie się ta południowa cyrkulacja bo ....
samo przesiewanie pół bidy, gorzej jak to później pryskać wszak już raz poszła doglebówka a pendi mieszać z glebą nie wolno

no nic. bywa że warto czasem "mieć w d*pie" najlepiej bo nerwicy się można nabawić
Jutro pojutrze zobaczymy

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
6 godzin temu, dysydent napisał:

cha! jasiek

my mamy czerwoną i do tego wszystka na wierzchu akurat na najniżej położonej działce pierwszej sianej w typowym zastoisku mrozowym
Ta nie dość że nawet poniżej plus dwa odchoruje bo ułamek poniżej zera to śmierć i nie ma z czego odbić/zregenerować jak jasiek a do tego żadna borowina a glińsko co się tylko piasek szybciej wychładza

no może szybciej niż ranek rozpocznie się ta południowa cyrkulacja bo ....
samo przesiewanie pół bidy, gorzej jak to później pryskać wszak już raz poszła doglebówka a pendi mieszać z glebą nie wolno

no nic. bywa że warto czasem "mieć w d*pie" najlepiej bo nerwicy się można nabawić
Jutro pojutrze zobaczymy

Akurat w moich okolicach dużo ludzi miesza pendimetaline agregatem i fasoli to wogóle nie szkodzi ,nawet po ulewach

Opublikowano
9 godzin temu, dysydent napisał:

 brak praktycznego doświadczenia rozpoznaję po wnioskującym że fotki uschniętego już perzu to oprysk w kwitnienie fasoli gdy pełny efekt chwastobójczy na perzu po graminicydach widoczny tak gdzieś po ok trzech-czterech tyg zależnie od pogody.
W tym akurat przypadku widać przecież że perz nie był problemem na całej plantacji. Pole zaś tak odległe i zbyt male że zrezygnowałem z dzierżawy z racji dojazdu czego nie żałuję przy obecnych cenach paliw i to jest powod minimalizowania ilości zabiegów zwłaszcza że akurat ta plantacja zraz po wschodach dostała gradem i w ogóle miałem wątpliwości czy jest sens ją ciągnąć bo - tu zgoda - na tę wielkość perzu zabieg był rzeczywiście nazbyt późny ale na tę ilość... dobrze że w ogóle był.

a Tobie @matek89121 już dawno wiem że sklecenie sensownego i nie cwaniackiego tekstu ponad dwa zdania trudność sprawia a zrozumienie więcej niż trzech wymaga wysiłku woli tak że nie czytaj zbyt długich tekstów bo rzeczywiście więcej Ci szkody niż pożytku przyniosą i rób po swojemu
W końcu i tak zbyt duża konkurencja na fasolowym rynku :P

__________________________

22:30 a już tylko +6 stopni
no nieciekawie to wygląda i prawie pewne przynajmniej lokalne zastoiska mrozowe nad ranem po dolinach dzisiejszej pogodnej nocy gdy od szesnastej temperatura spadła o 10 stopni czyli więcej niż 1,5 stopnia na godzinę

 
 

Sam piszesz że pryskałeś  perz kiedy fasola zaczynała kwitnąć ,  stąd się odniosłem a pózniej  piszesz że ktoś ma brak praktycznego doświadczenia, to się zdecyduj  albo czytaj to co piszesz zanim się odniesiesz .😀

Opublikowano (edytowane)

czasem zdarza się że graminicydem pryskam na tuż przed kwitnieniem lub nawet na pierwsze kwiatki i wcześniej był to drugi zabieg z dzielonych.
Praktyka jednak pokazała mi że przy względnie małej ilości traw (jak w przypadku tej kontry kwitnącej) wystarczy jeden zabieg w tym drugim terminie bo odporność traw na graminicydy tak nie wzrasta z wiekiem jak innych chwastów na adekwatne środki a - o czym tutaj nie pisałem choć dawno wcześniej nie raz - przynajmniej niektóre graminicydy jeszcze osłabiają efekt chwastobójczy bentazonu przynajmniej na niektóre gatunki chwastów ze spektrum jego działania np: fluazyfop-p butylu czyni całkowicie odporne na bentazon poziewniki w dowolnej fazie no i zwiększa odporność komos i szarłatów jeśli zastosowane razem lub blisko siebie w okienkach działania (jak w przypadku tego pasa nieopryskanego doglebówką z racji obok buraków bo - jak się co niektórzy tylko zdolni domyślić - że pewnie wiatr był na buraki w czasie zabiegu a później pogoda nie pozwoliła na dokończenie zanim fasola powschodziła).
Ten pas to moje kolejne doświadczenie niezamierzone co do skuteczności samego bentazonu w pełnej sekwencji dawek nawet bez zakłócania graminicydami i dość na tym jeśli napiszę że jest niewystarczający i widzę że szukacie jakiegoś zestawu tylko nalistnych na pełne spektrum chwastobójcze choćby zestawem ; bentazon, etofumesat, imazamoks.

a rzecz rozpoczęła się od stwierdzenia że perzu w jednym zabiegu nie uda się zwalczyć z czym dyskutuję bo się da i zwalczyłem i co do tego dyskusji żadnych nie uznaję a wszelkie inne poboczne wnioski olewam jeśli wnioskujący wyciąga je stronniczo bez pełnego zrozumienia przypadku inwektując przy okazji w fachowo zbędnym komentarzu.

o
Przy okazji podzieliłem się kilkoma spostrzeżeniami którymi coraz mniej mam ochotę się dzielić czysto fachowymi
Obiecuję - bedzie tego już coraz mniej ode mnie bo zdecydowana większość zwyczajnie na to nie zasługuje personalizując ambicjonalnie dyskusje w bezwartościowych popisowych przepychankach spod piwnej speluny

Edytowane przez dysydent
  • Like 1
  • Thanks 1
  • Sad 1
Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, bartekac7 napisał:

Ja już mam doświadczenie, że chciałem przesiewać

wiem że Bartek miał zdjęcia z opisanego przypadku bo ja nie wiem gdzie je wtryniłem no i On ma tylko prawo do ich publikacji z tytułu autorstwa.
O ile też ich gdzie nie.... prze... :D

jaśki nawet po całkowitym zmarznięciu nadziemnej części siewki potrafią odbić z nasienia (niejako drugi raz wzejść) ale czy z takiej "rewelacji" wyjdzie sensowny plon? nie wiem

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
Przed chwilą, dysydent napisał:

wiem że Bartek miał zdjęcia z opisanego przypadku bo ja nie wiem gdzie je wtryniłem no i On ma tylko prawo do ich publikacji z tytułu autorstwa.
O ile też ich gdzie nie.... prze... :D

Oj jak coś Pan wstawia. Chociaż tak myślę gdzie ja je wpier....

Jakby deszcz poszedł to byłoby elegancko  to by szybko odbił. Pod tym kontem Jasiek jest lepszy niż drobna. Jak to wtedy Pan Tomek określił aby serca były zdrowe.

Zdjęcie z wczoraj. Z przymarzniętych rządków od łaki. Dzisiaj nie jadę patrzeć bo jakiś podziębiony kurde, po wczorajszym siebie gryki.

Co ciekawe.  Jak mi się dziecko urodziło to przymrozek był 3 lata temu. Minęło 3 lata i znowu mi się dziecko urodziło i znowu był przymrozek. Następnym razem jak mi się będzie rodzić to nie siejcie wcześniej fasoli 😀🤭

20220518_192426707.jpg

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

spoko spoko
ja pamiętam przymrozek z okolic połowy czerwca
Nieduży ale kartofle podczerniały po zastoiskach tak że ...

w razie co to nie ogłaszaj bo nie posieją wcale xD

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

DSC_0036.jpg

DSC_0042.jpg

DSC_0139.jpg

Znalazłem jak przymarzła i jak ostatecznie wyglądała.

7 minut temu, dysydent napisał:

spoko spoko
ja pamiętam przymrozek z okolic połowy czerwca
Nieduży ale kartofle podczerniały po zastoiskach tak że ...

w razie co to nie ogłaszaj bo nie posieją wcale xD

Albo posieją, ale po 20 maja.

Opublikowano

Od łąk przymrozek złapał, mam na wierszczycy to w najnizszym miejscu nic mu nie jest a 5 rzadkow dalej dwa polozylo po 10 metrow, pod samym rzepakiem tez zlapalo kilka roslinek, w sumie żadna szkoda

Opublikowano (edytowane)

na szarłat sam bentazon może podziałać jeśli dawka Basagranu wyższa od 1l najlepiej 1,5 ale fasola musi mieć pierwsze liście potrójne na 1,5
z dodatków już lepsze takie coś od 0,5l na wschodzącą i małą fasolę do 1l na większą ale z max 1,2l Basagranu nawet na większą w tej mieszance

najlepiej 0.75 (625ml minimum) do 1.0l Basagranu i do 0.5 tego wynalazka gdy małe i fasola i chwasty im zimniej (poniżej +10 nocami) tym niższe dawki basagranu o czym kilka postów temu pisałem; dlaczego
DSCN1569.JPG

lub Corum (to do kupienia w Polsce) chociaż akurat - powtórzę - na szarłaty sam Basagran może wystarczyć najlepiej z jednym z zalecanych do niego adiuwantem (olejowym)

wszelkie chwastoxy, butoksony aby było bezpiecznie nie będzie skutecznie i vice versa bo w tych mieszaninach gdzie fasoli nic to i chwastom tylko bentazon robotę robi a że tam podegnie chwasty to podegnie i fasole a przecież fasole się wyleczą i gdyby nie bentazon to i chwastom też by przeszło po jakichś setkach MCPA MCPB
______________________________
https://photos.google.com/share/AF1QipMBPvE8XYnfXVPlxhjP9JCg-WVASOzzyRJMEjItjDdt75PoRWiU227PdZXd3Ku8VA/photo/AF1QipPlJOrTuj-3kg47A5Z_VWZTm6Mk8A8t8x5DO6iz?key=OHlTM1A2Mlk4WEkwbkcyNWJDSUdrMkFVSGZ1LUFn

szpica zwiadowcza większego oddziału zjadaczy strąków fasoli
co roku kilkaset kilo mi zeżrą, zdepczą a szczególnie lubią strąki czerwonej, ogólnie - drobnych fasoli
Nie mam fotki ale dzisiaj już natrafiłem na wyżarte gniazdo wzeszłej
To cholerstwo robi się coraz większy problem
To pierwsze co przewodzi chyba nawet "kótne" (w lokalnej gwarze tyle co - ciężarne) i pewnie już po... bo film z początku kwietnia

Edytowane przez dysydent

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v