xmatixxx

MTZ 82- Ustawienie zapłonu

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
jahooo    9310

Masa ciągnika się nie zmiemi, a on jest po prostu za lekki. I skrzynia nie jest do tej mocy projektowana. Można jeszcze dołożyć turbo do D-240 na 90KM ale w kwestii użyteczności ciągnika nic to nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie potwierdzam to że ciągnik jest za lekki ja zamierzam dołożyć na tył jeszcze po dwa obciążniki na koło i może styknie a na przodzie wystarczy te 8 obciążników i waga tuza około 50kg 

Edytowano przez darekchmiel1991

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafal4610    142

Jemu zależało na mocy, bo jak mówie chodzi tylko w prasie. No może jakąś przyczepe pociągnie czasem i tyle. Reszte robią większe traktory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kukum    9

Panowie szybkie pytanko , na kole zamachowym mam jedna dziure co ten trzpień wpada , i on jest od górnego punktu tłoka czy poczatek tłoczenia paliwa ? Traktor mtz 82 z 1987r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9310

większy problem, jak są dwie dziury, jak jedna, to początek wtrysku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9310

gorzej, jak nie wiesz, że mogą być dwa otwory. rzadko się zdarza, ale jednak

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrev1822    1

panowie chciałem dzisiaj sprawdzic ustawienie pompy. Odkręciłem przewód z pierwszej sekcji i odkreciłem ten kołek.. Otworu nie ma. gdy odkręciłem rozrusznik okazało się że jest po tej stronie co rozrusznik. o co kaman?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrev1822    1

ogarnąłem już ;) było wszystko jak należy prawie. Delikatnie przestawiłem pompe i o wiele lepiej pali. jeszcze luzy zaworowe musze sprawdzić. Jak wygląda sprawa luzów. Ustawia się na rozgrzanym i jaki luz? ).25 czy 0.3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9310

Oba 0,4mm, ja ustawiam na zimno

Edytowano przez jahooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9310

Tak piszą we wszystkich ruskich książkach, 0,25 ma być minimum na silniku o temperaturze 70 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chrzan86    0

Witam 😉mam mały problem z odpalniem belarusa, problem jest gdy odpalam go 1raz długo kręci i daje biały gesty dym? Wystarczy że wyjadę z garażu zgaszę i pali od obrotu walu. Dodam że tuleje tłoki nowe głowica, wal, pompa po regeneracji. Kat wtrysku ustawiony poprawnie nawet lekko przyspieszony. Praca ładna miękka, dobrze się wkręca na obroty. Dodam że przed remontem miał tak samo. Moje pytanie takie czy może być przestawiony rozrząd? Bo składając nie ustawiałem na fabryczne znaki tylko tak jak się ustawiło? 

Z góry dziękuję za odpowiedź i jakieś podpowiedzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mani51    373
chrzan86 napisał:

Moje pytanie takie czy może być przestawiony rozrząd? Bo składając nie ustawiałem na fabryczne znaki tylko tak jak się ustawiło? 

Ty tak poważnie? Jakimś cudem z grubsza udało Ci się to ustawić. Skoro piszesz że przed remontem było to samo to raczej nie wina rozrządu. Ruski ciężko palą szczególnie w chłodne dni. Mojego np bez świecy to pewnie ponizej 10°C już bym chyba nie odpalił. Kręci, puszcza jasny dym a złapać nie może. Wystarczy podgrzać świecę i pali po kilku obrotach. Co gorsze, przed wymianą tłoków, pierścieni i uszczelki pali lepiej. Wszystko wskazuje na to że albo uszczelka jest grubsza albo tłoki mają większe komory spalania i teraz ma mniejszy stopień sprężania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chrzan86    0

Po prostu myślałem że to wina pompy wtrysków ale teraz wszystko jest ok więc wpadł mi do głowy ten rozrząd sprawdzę jak będzie plil z świeca. Dzięki za Odpowiedź pozdrawiam 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9310

Po prostu po remoncie kompresja się polepszyła, więc rozrusznik kręci ciut wolniej. U mnie tez tak było, po 2-3 latach wróciło do normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Jeżeli chcesz go szybko odpalić, zatkaj wlot filtra powietrza, rozrusznik rozpędzi wał, powoli wpuszczaj powietrze. Nawet przy słabym akumulatorze tak odpalam.


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mani51    373

Przecież dokładnie tak działa klapa awaryjnego gaszenia silnika. Często jej używam przy odpalaniu i wiele to nie pomaga. Lepiej sprawdza się świeca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Ja to wiem, tylko nie mam tej klapy. A sprawdza się u mnie w 100%.


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MariuszKlim    30

Czytałem wasze posty i nigdy nie robiłem w żadnym ciągniku ustawianie zapłonu. Ale zauważyłem że po regeneracji pompy w MTZ nie spala mi paliwa ale zapala ciągnik normalnie. kopci mocno nawet na ciepłym silniku.

Poprawce mnie jak coś źle zrozumiałem:

1. obracam ten trzpień

2. obracam kołem korbowym w prawo aż trzpień wpadnie

3. odkręcam całkowicie ten przewód pierwszego wtryskiwacza

4 zdejmuję pokrywę od pompy 3 śrubki

5. odbezpieczam dwie śruby i odkręcam całkowicie od tej tarczki z otworami nie zdejmując tarczy

6 obracam w prawo środkową śrubę co idzie w pompie aż drgnie paliwo w pierwszej sekcji?

7 Chcę ustawić wcześniejsze spalanie to przestawiam dwie śrubki w prawo kręcąc dalej pompą  o oczko na tej tarczy?

Edytowano przez MariuszKlim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz3991    49

Przeczytałem, ale nie wszystko zrozumiałem.

Na poczatku jak chcesz ustawiać to daj dźwignię gazu ręcznego prawie do oporu czy tam na 3/4. Potem odkręć sobie rurkę od pierwszego wtryskiwacza. Następnie jak zakrecisz wałem korbowym w prawo i ruszy Ci się paliwo na pierwszej sekcji to możesz poszukać sobie w okolicach tego położenia koła zamachowego dziury na owy kołek. Jak już ucelujesz kołkiem to dla lepszych efektów wizualnych i dokładności można wykręcić rozrusznik i z jednej śruby zrobić wskaźnik na zęby wieńca i zaznaczyć punkt w którym wchodzi kołek( takie to ułatwienie, że nie trzeba we dwóch ustawiać i dobrze widać ile brakuje bo z tym kołkiem to takie macanie, ale do zrobienia). Jak już zobaczysz ile Ci brakuje to odkręcasz sobie trzy śrubki z pokrywki, a następnie dwie śrubki które blukują fasolki w środku. W którą strone się przyśpiesza a którą opóźnia nie powiem, bo już nie pamiętam, ale radzę robić to w jak najmniejszych ruchach bo jak wyprzedzenie będzie zbyt duże to bedzie fest twarda praca silnika lub wcale nie bedzie chciał chodzić. Jak już ustawisz to co teoretycznie chcesz to zrób próbę obracajac wałem korbowym i obserwujac drgniecie paliwa na sekcji i dziurę w kole zamachowym na kolem lub przy rozruszniku jeśli zrobisz sobie znak tam.

 

Minus ustawiania na fasolkach jest taki że nie zawsze ucelujesz idealnie w to co byś chciał gdyż jest to skokowe ze względu na konstrukcję. W c 360 można to zrobić bardziej precyzyjnie, ale co zrobić. Mam nadzieję że rozumiesz.

  • Like 1

Każdy robi jak uważa, ale nie każdy uważa jak robi.

 

Czasy się zmieniły, teraz stać na konia, ale nie zawsze stać na utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Szczawa
      Co zrobić aby rozwiązać ten problem???


    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj