Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 minutę temu, staszek131415 napisał:

T o byś się dziwił

Właśnie że nie. W moim przypadku nawet się nie interesowali suma, która zgromadziłem na koncie przed przejściem na VAT. Co do tych 70% też by nic nie zapłacił. Darowizna zstępna. Oświadczenie. Przelew i mogą naskoczyć. 

Opublikowano (edytowane)

Panowie policzylem wszystko na spokojnie i wyszlo.mi juz z oplacona księgowa 1500zl straty w ciągu roku bez żadnych machlojek tzn nie bd sprzedawal zboza na tate albo część cebuli nie podawal. Co sądzicie? Przypominam ze w pierwszych dwóch latach zwrotu z maszyn bd 64 tys. Pozniej chcialbym nic nie kupić i po 5 latach powrocic na ryczalt. Co sadzicie?

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Liczy się cały rok bo niekiedy jest tak że co miesiąc się wpłaca po 5 tyś czy lepiej a na koniec roku kupujesz coś i pyk 70 tyś watu wraca do cb tak że to kwestia indywidualna każdego ale przy lekkim wysiłku jesteśmy na 0 a przy większym na +.

Opublikowano
@emtezecik , dokładnie tak na vacie tylko Ci nie zyskują którzy mają małe koszty a duże obroty np. jakbyś trafił na bardzo dobry rok i pszenica Ci sypnie 10t po 600zł brutto będziesz sprzedawał a koszty będziesz miał na poziomie 2tys , to nie wiele będziesz mógł odzyskać vatu z kosztów a dużo odprowadzić , tak samo jest w chodowli zwierząt , jeśli masz tucz nakładczy to masz dużo kosztów bo a to warchlak a to pasza , woda , prąd i już się opłaca przejść na vat , a mając cykl zamknięty trzeba się zastanowić nad przejściem o ile że się w nic nie inwestuje typu budynek czy maszyny
Opublikowano
2 godziny temu, lukasagro111 napisał:

halo halo ludzie ale żeście się rozpędzili w tym temacie a autor tematu chyba zgłupiał bardziej. Każdy musi podejść do tego indywidualnie i z każdej sutuacji jest wyjście. Ktoś pisał że jak kupie ciągnik za 220 to gdy bym go chciał sprzedać za 3 lata muszę oddać wat, zgadza się ale ten wat nie wyciągam z własnej kieszeni tylko z kieszeni kupującego i na tym  to polega że ciągnik trzyma wartość..  Każdy tu poprzednik tak trzęsie portkami że szok  normalnie to czytać te wasze wyliczenia aż się już znudziły.....A prawda jest taka że to gospodarz podaję sumę plonów ile zebrał w danym roku i jak podam że miałem kiepski rok i 5 ton pszenicy z ha  będzie ok i jak podam 10 ton też bedzie ok. Panowie papier wszystko przyjmie a wy chyba nie wiecie na czym tak na prawdę polega gospodarzenie.... Albo na ciul sprzedajecie wszystko na FV ja walę 60% towaru bez żadnych fv na targach i co 10 raz wpisuję w księge rozchodu i przychodu i  moze mi US naskoczyć  ale dla was taki wyczyn to kara śmierci...

Mam nadzieje ze jestetes dzieciakiem, bo jack dorosly przyznaje sie na publicznym forum do przestepstwa Karno-skarbowego to  be komentarza

Opublikowano
29 minut temu, Dodi napisał:

Właśnie że nie. W moim przypadku nawet się nie interesowali suma, która zgromadziłem na koncie przed przejściem na VAT. Co do tych 70% też by nic nie zapłacił. Darowizna zstępna. Oświadczenie. Przelew i mogą naskoczyć. 

Darowiznę trzeba zgłosić i ew. zapłacić podatek. A jeśli dziadek od x lat w piachu?

Opublikowano

 

5 minut temu, lukasagro111 napisał:

heh, to cię kolego zdziwię niestety ale lata lecą, każdy by chciał być młody ale tak czasami se przypomne dawne czasy to pochodził bym sobie jeszcze do technikum ...

A jakieś karalne przyznawanie się- gdzie?

1. Sprawa, na targu nie wystawia się FV  a jeżeli sprzedaż nie przekracza 20tyś miesięcznie nie trza mieć kasy fiskalnej

2. Sprawa, notuje się to co sprzedaje w zeszycie. Ja jeżdzę niekiedy 2 razy dziennie około 50 razy w miesiącu a rubryk w zeszycie przychodów i rozchodów mam 5 czyli sumuję 10 kursów po 200 worków ziemniaka i wystawiam 2000 tyś worków w rubrykę. 

Nigdy i nigdzie nie jest napisane że coś zrobiłem karalnego i nikt nigdy mi nie zarzuci takich czynów. Jak się ma łeb na karku to jest milion sposobów na rozwiązanie problemu pozdro :)

Duzo szczekasz i calkiem nie potrzebnie ...nie takie kozaki polegly ....a wiesz czemu ? bo poprostu mieli pecha i zaden leb im nie pomogl 

 

 

Opublikowano (edytowane)
19 minut temu, piotrp88 napisał:

Jakaś podpowiedź? Chcę uczyć się od najlepszych

Grupa zero to:  małżonek, dziecko, rodzic, rodzeństwo, dziadkowie, pradziadkowie, wnuk, prawnuk, pasierb, ojczym i macocha. 

Edytowane przez Dodi
Opublikowano
kurde może ja też źle liczę ale z ojcem prowadzimy 2 osobne gospodarstwa ja na vacie on na ryczałcie produkcja roślinna i zwierzęca kupujemy pasze warchlaka nawozy opryski paliwo. Tata tak samo kupuje i sprzedaje jak ja i zwrotu nie ma a u mnie wychodzi zawsze zwrot raz przez 5 lat zapłaciłem 700zł do US a zwrotu dostałem około 50-60tyś i nie inwestuje do przesady. Więc nie rozumiem czemu piszecie że ojciec ma na ryczałcie więcej niż ja skoro kupił tak samo jak ja sprzedał tak samo ma zysk taki jak ja ale ja mam jeszcze do tego zwrot VAT.
Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, LukaszBRO napisał:

kurde może ja też źle liczę ale z ojcem prowadzimy 2 osobne gospodarstwa ja na vacie on na ryczałcie produkcja roślinna i zwierzęca kupujemy pasze warchlaka nawozy opryski paliwo. Tata tak samo kupuje i sprzedaje jak ja i zwrotu nie ma a u mnie wychodzi zawsze zwrot raz przez 5 lat zapłaciłem 700zł do US a zwrotu dostałem około 50-60tyś i nie inwestuje do przesady. Więc nie rozumiem czemu piszecie że ojciec ma na ryczałcie więcej niż ja skoro kupił tak samo jak ja sprzedał tak samo ma zysk taki jak ja ale ja mam jeszcze do tego zwrot VAT.

Jak nie ma zwrotu jak ma zwrot rr ? jak tatus przejdzie to skonczy sie sielanka ze zwrotami  u ciebie ....wiec takie bajeczki to dzieciom sprzedawaj 

Korzystasz i ok .....tylko nie każdy ma takie mozliwosci i takie nastawienie 

Edytowane przez marko-kolo
Opublikowano
14 godzin temu, ZELKOW napisał:

@emtezecik , dokładnie tak na vacie tylko Ci nie zyskują którzy mają małe koszty a duże obroty np. jakbyś trafił na bardzo dobry rok i pszenica Ci sypnie 10t po 600zł brutto będziesz sprzedawał a koszty będziesz miał na poziomie 2tys , to nie wiele będziesz mógł odzyskać vatu z kosztów a dużo odprowadzić , tak samo jest w chodowli zwierząt , jeśli masz tucz nakładczy to masz dużo kosztów bo a to warchlak a to pasza , woda , prąd i już się opłaca przejść na vat , a mając cykl zamknięty trzeba się zastanowić nad przejściem o ile że się w nic nie inwestuje typu budynek czy maszyny

Co za głupoty pisesz jak masz tucz nakladczy to nie kupujesz paszy tylko dostajesz od sztuki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v