Skocz do zawartości

Dlaczego nie produkuje się taniego kombajnu zbożowego?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dlaczego w całym świecie Zachodu nie produkuje się małych zbożowych kombajnów ciągnionych lub, ewentualnie, samobieżnych do tych około 150 000 złotych (cena kombajnu owocowego)?
Ostatni kombajn ciągniony przestano produkować w 1991 roku (Case 1682). W latach 2000 powstał kombajn ciągniony Mcleod Harvester ale nie wszedł on do produkcji
W Azji małe kombajny występują jak na przykład Kubota ER 470 czy Yanmar YH880.
Dlaczego w Europie najtańszy kombajn zbożowy kosztuje 500 000 złotych? Czy naprawdę tak ciężko mały i tani kombajn wprowadzić do produkcji?

IMG_2387-copiar.jpg

  • Like 2
Opublikowano (edytowane)

Bo małe, a raczej średnie gospodarstwa mają zniknąć i znikną, taka jest polityka unii, wszyscy o tym dobrze wiedzą i nie będą się pchać w produkcję czegoś co zaraz nikomu tu nie będzie potrzebne.

Edytowane przez Desperado
Opublikowano
1 minutę temu, Desperado napisał:

Bo małe, a raczej średnie gospodarstwa mają zniknąć i znikną, taka jest polityka unii.

Czyli Unia, w sposób totalny, kontroluje przemysł rolniczy wymuszając produkcję grzmotów za 500 000 złotych? Czy nie można nawet tej Kuboty czy Yanmara importować?

Jakimś dziwnym trafem polscy dilerzy Kuboty czy Yanmara tych kombajnów nie mają w ofercie..

Opublikowano

Akurat tylko jeszcze w tej Unii są realnie produkujące gospodarstwa rodzinne.  Reszta świata, to albo tylko molochy, albo ogródki które są w stanie realnie jedynie wyżywić tych co tam sami grzebią. 

  • Like 2
Opublikowano

Bo rynek sprzętu używanego oferuje bardzo dobre sprawdzone kombajny za kwotę około tych 150 tyś zł. których serwis nie będzie tak kosztowny jak serwis tego małego rzadko spotykanego kombajnu.

Opublikowano
1 minutę temu, Leszy napisał:

Akurat tylko jeszcze w tej Unii są realnie produkujące gospodarstwa rodzinne.  Reszta świata, to albo tylko molochy, albo ogródki które są w stanie realnie jedynie wyżywić tych co tam sami grzebią. 

Jakimś dziwnym trafem małe kombajny zbożowe produkują w Japonii czy Chinach (małe, samobieżne na gąsienicach) Nawet w Indiach można spotkać takie wynalazki jak na zdjęciu:

Tylko w Europie i USA takiego kombajnu brak..

maxresdefault.jpg

4 minuty temu, Michał88 napisał:

Bo rynek sprzętu używanego oferuje bardzo dobre sprawdzone kombajny za kwotę około tych 150 tyś zł. których serwis nie będzie tak kosztowny jak serwis tego małego rzadko spotykanego kombajnu.

Właśnie widać na polach te 50 letnie, sprawdzone Bizony.. Jak coś się poważniejszego zepsuje to na złom się tylko nadaje..

Opublikowano
20 minut temu, Kozakiewicz napisał:

Czyli Unia, w sposób totalny, kontroluje przemysł rolniczy wymuszając produkcję grzmotów za 500 000 złotych? Czy nie można nawet tej Kuboty czy Yanmara importować?

Jakimś dziwnym trafem polscy dilerzy Kuboty czy Yanmara tych kombajnów nie mają w ofercie..

Gdyby nie ta unia te małe gosp już dawno by padły. Po prostu firmy produkujące kombajny nie widzą klienta na taki sprzęt. Produkują takie jaka jest średnia powierzchnia gosp w krajach gdzie ten sprzęt najlepiej się sprzedaje. Poza tym u nas rolnik mając nawet mniejsze pole i 150 tys kupował by dużą używkę a z nowego malutkiego by się śmiał. Azji zwłaszcza południowo wschodniej bym nie porównywał bo struktura pól ukształtowanie terenu jest tam inne niż w Europie północnej Azji tj Rosji czy kontynencie amerykańskim Australii itd. 

Opublikowano (edytowane)
8 minut temu, hubertuss napisał:

Gdyby nie ta unia te małe gosp już dawno by padły. Po prostu firmy produkujące kombajny nie widzą klienta na taki sprzęt. Produkują takie jaka jest średnia powierzchnia gosp w krajach gdzie ten sprzęt najlepiej się sprzedaje.

Czy to jest kombajn dla małych gospodarstw? Chyba raczej nie. Nie dość że prawdopodobnie byłby tańszy, od podobnego wielkością kombajnu samobieżnego, to jeszcze mniej awaryjny (brak silnika i układu jezdnego) i brak potrzeby posiadania uprawnień na kombajn.

 

8 minut temu, hubertuss napisał:

Poza tym u nas rolnik mając nawet mniejsze pole i 150 tys kupował by dużą używkę a z nowego malutkiego by się śmiał. 

Postaw się a zastaw się kupując starego grzmota..

Edytowane przez Kozakiewicz
Opublikowano (edytowane)

Czy ty rozumiesz, ze firmy tego nie produkują bo nie ma na to rynku. Tobie się zachciało małego k0mbajnu i mają ci wyprodukować. Nawet w takiej Szwajcarii gdzie są bogaci rolnicy nikt się w to nie bawi a pola mają małe. Na tej samej zasadzie możesz zapytać czemu już w zasadzie nikt nie produkuje sieczkarni do kukurydzy na traktor a kiedyś były takie. Bo nikt tego nie chce kupować to samo z kombajnami do ciągnika w prl były takie i co i nic każdy kto mógł wolał bizona.

Edytowane przez hubertuss
Opublikowano
2 minuty temu, hubertuss napisał:

Czy ty rozumiesz, ze firmy tego nie produkują bo nie ma na to rynku. Tobie się zachciało małego k0mbajnu i mają ci wyprodukować. Nawet w takiej Szwajcarii gdzie są bogaci rolnicy nikt się w to nie bawi a pola mają małe.

Nikt się w to nie bawi bo korporacje wolą wyprodukować samobieżny kombajn który jest droższy i bardziej kosztowny w eksploatacji, wychodząc z założenia że kto ma kupić to i tak kupi choćby z unijnych dotacji. 

Kombajn ciągniony jest, prawdopodobnie, mniej problematyczny i tańszy. Takowe mogą przybierać duże rozmiary więc to nie jest tylko dla małych gospodarstw (jak na filmie).

Ale Case postanowił zakończyć eldorado w 1991 roku.. John Deere jeszcze wcześniej..

Opublikowano
31 minut temu, hubertuss napisał:

Gdyby nie ta unia te małe gosp już dawno by padły. Po prostu firmy produkujące kombajny nie widzą klienta na taki sprzęt. Produkują takie jaka jest średnia powierzchnia gosp w krajach gdzie ten sprzęt najlepiej się sprzedaje. Poza tym u nas rolnik mając nawet mniejsze pole i 150 tys kupował by dużą używkę a z nowego malutkiego by się śmiał. Azji zwłaszcza południowo wschodniej bym nie porównywał bo struktura pól ukształtowanie terenu jest tam inne niż w Europie północnej Azji tj Rosji czy kontynencie amerykańskim Australii itd. 

Jaką mamy średnią krajową? W zeszłym roku to było 11,2 ha ( w UE 16,1 ha)  i jak teraz widzisz na takie nie produkuje się zbożowych. Moim zdaniem ekonomia czyli koszt produkcji, wydajność a także czas amortyzacji w małym gospodarstwie  takiego małego będzie wyższe niż dużego wynajętego /o ile przyjedzie/ .

Opublikowano (edytowane)
10 minut temu, Pigmei napisał:

Jaką mamy średnią krajową? W zeszłym roku to było 11,2 ha ( w UE 16,1 ha)  i jak teraz widzisz na takie nie produkuje się zbożowych. Moim zdaniem ekonomia czyli koszt produkcji, wydajność a także czas amortyzacji w małym gospodarstwie  takiego małego będzie wyższe niż dużego wynajętego /o ile przyjedzie/ .

Jak mój śp. ojciec jeszcze uprawiał te 5 hektarów pola to opłacenie kombajnisty pożerało lwią część zysku ze sprzedanego zboża. Uprawiał tylko dlatego że śp. babcia miała rentę i z renty było za co pokryć koszta.

Moim zdaniem taki mały kombajn kupiony za unijną dotację o wiele bardziej by się opłacał niż wynajmowanie kombajnisty.  

Edytowane przez Kozakiewicz
Opublikowano

Kombajn ciągany to jest porażka bo heder to dzie z boku ciągnika i jak wtedy zacząć pole a jeśli idzie z przodu ciągnika to też jest to porażka bo nic nie widać na heder plus mega zakurzona chłodnica.... Mały samobieżny to też jest kompletna porażka, koszenie hektara 2 czy 3 godziny to jest dramat 

  • Like 1
  • Haha 1
Opublikowano

tylko popatrz jakie wzory opłacalności panują w kraju,  z 10 lat temu kolega chciał nówkę na 100 ha i wtedy ekonomicznym uzasadnieniem był m.in czas pracy znaczy musiał przepracować minimum 100 godzin a w 100 hektarowym gospodarstwie przysługiwał by mu na dotację kombajn o maksymalnej wydajności 1 ha/ godz . Oczywiście zrezygnował z tego pomysłu.

Opublikowano (edytowane)
14 minut temu, Kozakiewicz napisał:

Moim zdaniem taki mały kombajn kupiony za unijną dotację o wiele bardziej by się opłacał niż wynajmowanie kombajnisty.  

Tylko po co 10 takich pierdków po 150tys finansować na 10ha, jak można jednego usługodawcę który to wykosi maszyną za 800tys ? Połowa kosztu na maszyny, a finalny efekt ten sam, skoszone 100ha ...

3 minuty temu, Pigmei napisał:

tylko popatrz jakie wzory opłacalności panują w kraju,  z 10 lat temu kolega chciał nówkę na 100 ha i wtedy ekonomicznym uzasadnieniem był m.in czas pracy znaczy musiał przepracować minimum 100 godzin a w 100 hektarowym gospodarstwie przysługiwał by mu na dotację kombajn o maksymalnej wydajności 1 ha/ godz . Oczywiście zrezygnował z tego pomysłu.

A po co większy na takie gospodarstwo ?? 10-12ha dziennie położy, dobry tydzień i po żniwach ... U siebie Bizonem żniwuję 4-5dni i większy kombajn mi nie w głowie, a jak kupować coś za 200tys to wolę usługę zawołać na to moje koszenie ... W obecnych czasach to albo kupować kombajn na gospodarstwo 100ha, albo z myślą o usługach, do 20-30ha szkoda sobie głowy zawracać nową maszyną, a znowu takim pierdkiem co ha 3 godziny kosi żniwa będą tydzień trwać albo i dłużej, a jak wpadnie usługodawca to max 2 dni i po żniwach ...

Edytowane przez Tomasz0611
Opublikowano

Dla mnie to pusta dyskusja. Takie kombajny w Europie nie maja żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Nikt nie będzie tego produkował dla kilku marzycieli ani będzie tego dotował bo to się nie opłaca. Nawet za komuny gdzie bizona kupić zwykłemu rolnikowi było mega trudno a ilość małych gosp dużo większa nikt nie chciał kombajnów do siuntki a były takie.

Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, JD1052 napisał:

Kombajn ciągany to jest porażka bo heder to dzie z boku ciągnika i jak wtedy zacząć pole 

Naprawdę to jest taka wielka tragedia że trzeba będzie raz przejechać ciągnikiem po zbożu żeby pole zacząć młócić? 

Edytowane przez Kozakiewicz
Opublikowano
3 minuty temu, Kozakiewicz napisał:

Naprawdę to jest taka wielka tragedia że trzeba będzie raz przejechać ciągnikiem po zbożu żeby pole zacząć młócić? 

A po co to robić, można wziąć usługę i leżeć w cieniu...

Opublikowano
Kozakiewicz napisał:

10 minut temu, Pigmei napisał:

Jaką mamy średnią krajową? W zeszłym roku to było 11,2 ha ( w UE 16,1 ha)  i jak teraz widzisz na takie nie produkuje się zbożowych. Moim zdaniem ekonomia czyli koszt produkcji, wydajność a także czas amortyzacji w małym gospodarstwie  takiego małego będzie wyższe niż dużego wynajętego /o ile przyjedzie/ .

Jak mój śp. ojciec jeszcze uprawiał te 5 hektarów pola to opłacenie kombajnisty pożerało lwią część zysku ze sprzedanego zboża. Uprawiał tylko dlatego że śp. babcia miała rentę i z renty było za co pokryć koszta.

Moim zdaniem taki mały kombajn kupiony za unijną dotację o wiele bardziej by się opłacał niż wynajmowanie kombajnisty.  

to ile Twoim zdaniem powinien kosztować taki mały kombajn z dotacja ? I czy myślisz że 5 ha gospodarstwo było by stać na taki kombajn i myślisz że miało by małe gospodarstwo czym pociągnąć taki kombaj?

  • Like 3
Opublikowano
2 minuty temu, hubertuss napisał:

Masz kup dołóż drugie 15 wyremontuj daj pod niego nowszy ciągnik z klimą i po problemie.

https://sprzedajemy.pl/bizon-z020-piotrkow-trybunalski-4-e30984-nr69351999

Ja tu mówię o nowym a nie o starociach których pełno na polach.

Co do konstrukcji Bizona Z020 Zagon to ma on co najmniej dwie poważne wady takie jak:

1. brud z młóconego zboża idzie wprost na front ciągnika zanieczyszczając chłodnicę silnika

2. nie widać, z pozycji kierowcy ciągnika, hederu przez co młóci się trochę na ślepo.

Co do 1 to w zachodnim kombajnie bardzo podobnej konstrukcji (nie pamiętam jak się nazywał) było to rozwiązane tak że był wentylator przy hederze (napędzany był prawdopodobnie przez WOM albo przez ruch koła podporowego kombajnu) który miał zdmuchiwać brud ze zboża w bok tak żeby on nie leciał wprost na front ciągnika. 

Nie wiem na ile to było udane i wydajne rozwiązanie.

Co do 2 to można by przy hederze lub na szczycie kabiny ciągnika zamontować kamerę by ta transmitowała obraz z pracy hederu na wyświetlacz umieszczony w kabinie ciągnika. 

7 minut temu, wojtal24 napisał:

to ile Twoim zdaniem powinien kosztować taki mały kombajn z dotacja ? I czy myślisz że 5 ha gospodarstwo było by stać na taki kombajn i myślisz że miało by małe gospodarstwo czym pociągnąć taki kombaj?

Mówię z perspektywy ogólnoprzemysłowej że fajnie by było żeby rolnicy mniejszych gospodarstw mogli coś takiego kupić zamiast starego grzmota czy wynajmowania kombajnisty.

Ja i tak już nie uprawiam ziemi więc mi coś takiego nie jest potrzebne.

"myślisz że miało by małe gospodarstwo czym pociągnąć taki kombaj?" Wystarczy ciągnik o mocno ograniczonej mocy:

 

Opublikowano (edytowane)

I ile taki kombajnik ma wydajności, Z020 robił 0,4ha na godzinę, ale to przy zbożach z PRL-u, gdzie 5t/ha było super wynikiem, czyli takie pszenżyto 8t/ha to jakieś 4 godziny koszenia jak nic będą, a idź pan z taką robotą, gospodarstwo 15ha to 60 godzin żniw ... Jakieś 6-8 dni, zależy kiedy schodzi i zaczyna się rosa. Policz teraz pracownika na to cudo po 40zł/h ( o ile za tyle znajdziesz, liczę koszt pracownika bo w tym czasie można by robić coś innego, np uprawki pożniwne) to masz koszt 2500 na samego kombajnistę, do tego ON z 6l/h czyli 360l przy obecnych cenach 2000 itp, okaże się że usługa większym kombajnem będzie tyle samo kosztować ... I uj strzelił opłacalność takiego cuda ...

Edytowane przez Tomasz0611

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez siwy10071
      Witam. Mam problem z licznikiem prędkości. Mianowicie świeci się napis CAL. I migają cztery 0. Nie pokazuje prędkości. Myslałem że czujnik padł. Po zmianie na nowy dalej to samo. Sygnał z czujnika do licznika dochodzi. Nie ma przerwy w instalacji. Może trzeba zrobić jakiś kalibrację. Tylko nie mam pojęcia jak

    • Przez Mlody_rolnik2107
      Witam,
      od niedawna interesuję się kwestią Krajowych Ośrodków Wsparcia Rolnictwa. Chciałbym poznać Wasze zdanie w tym zakresie, dlatego przygotowałem ankietę. Byłbym bardzo wdzięczny za jej uzupełnienie.

      Link: https://kowrklienci.webankieta.pl/

      A tymczasem, jeżeli macie jakieś przemyślenia w tym temacie, napiszcie proszę co myślicie o KOWR?
    • Przez Julia1999
      SZUKAM MAGIKA OD JD
      CHODZI O INSTALACJE ELEKTRYCZNA 
      MIĄCZYN, okolice Zamościa 
    • Przez salas89
      witam drodzy koledzy i koleżanki forum przeglądam od dość dawna ale dzis jest to dopiero moje pierwsze zapytanie .
      Mam do was pytanie w sprawie naprawy badz wymiany wału . Sprawa wyglada tak , parę lat temu padł silnik w naszym leciwym classie europa , wiec postanowilismy zrobic mu regeneracje , zostało zrobione :
      -nowe tuleje silnika z anglii
      -nowe tłoki i pierscieni również sciągnięte z Anglii
      -nowe zawory i regeneracja głowicy 
      -szlif wału niestety juz 3 i nowe panewki
      -regeneracja korbowodów
      niestety kombajn popracował moze 2 do 3 godzin i obróciła sie panewka na jednym tłoku . Szkoda mi go troche bo jestem sentymentalnym człowiekiem i sporo pieniazków zostało władowane w silnik  ale szukam alternatywnego rozwiazania , szukac inny wał czy moze dac ten do napawania tego jednego czopu ?
      Co sadzicie która opcja lepsze i jak wyglada cenowo taka naprawa napawania ??
       
      z góry dziekuje za pomoc i pozdrawiam
    • Gość Profil usunięty
      Przez Gość Profil usunięty
      Witam chciałbym ostrzec wszystkich przed sprzedającym z okolic Wandowa woj. wielkopolskie, który specjalizuje się w sprzedaży kombajnów marki claas dominator, maszyny są wyszykowane tylko powierzchownie często gęsto ściągane w beznadziejnym stanie, niestety ja złapałem się na jego haczyk. Zakupiłem u szanownego pana kombajn marki claas, który był w stanie wręcz idealnym, z racji szybkiego ukończenia żniw zdecydowałem się na szybki zakup i to był mój błąd, według zapewnień sprzedającego maszyna gotowa do pracy, w rzeczywistości po zakupie rozleciała się w drobny mak sieczkarnia, po przeanalizowaniu przez autoryzowany serwis Claasa okazało się, że wał był złożony z dwóch elementów, w obudowach były łożyska zużyte, po głębszej analizie okazało się, że brakuje w znacznej części czujników a dużo elementów dorobione były na wzór. Przestrzegam wszystkich forumowiczów przed szybkim i pochopnym kupowaniem maszyn rolniczych, naprawdę warto wydać te 200-500zł na serwisanta, która przejrzy sprzęt prze zakupem. Próbowałem sprawę załatwić osobiście ale sprzedający śmiał się ironicznie i powtarzał cytuje NIE JEST PAN PIERWSZYM I OSTATNIM.... skorzystałem z pomocy adwokata i dzięki jego pismom i groźbą skierowania sprawy do sądu udało mi się wymienić wadliwy element jakim była sieczkarnia, cały proces trwał od lipca 2013 do stycznia 2014. Także szanowni forumowicze uważajcie i sprawdzajcie bo dużo jest nieuczciwych handlarzy, którzy tylko czekają.Sprawa zakończyła się mam nadzieję pozytywnie chociaż ostateczna próba maszyny odbędzie się w te żniwa i to zadecyduje czy zostanie w moim gospodarstwie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v