Tak, tak a potem byłby płacz, lament i zgrzytanie zębów że "hurr durr wyprzedajo majątek narodowy złodzieje!!" jak to było z FMŻ.
To jak potoczył się los Ursusa jest alternatywną ścieżką historii Bizona która się nie spełniła.
Jakoś ludzie nie pieją z zachwytu że w dawnym FMŻ wiatr nie hula jak w zakładach mechanicznych ursusowskich tylko jest płacz i lamet "wielkopolaków" o "potynżnego" Bizona...
Mogę się założyć o wszystkie pieniądze świata że jakby AGCO Ursusa przejęło, co byłoby analogią do FMŻ przejętego przez New Hollanda, to byłby taki sam ryk i pisk "patryjotów" jak z Bizonem.
Jeśli o mnie chodzi to ja jak bym mógł to bym te wszystkie fabryczki państwowe oddał pracownikom i był by święty spokój. Niech sobie uwłaszczeni pracownicy szukają inwestorów. Jak zbankrutują to jest ich problem a nie państwa czy narodu. Wielcy obrońcy "bogactwa" postPRLowskiego mogliby odkupować udziały i pompować kasę w zakłady spółdzielni by wiatr nie hulał po upadłej fabryce.