Skocz do zawartości

Rzepak ochrona i nawożenie 2023


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
11 minut temu, matek89121 napisał:

Pierwszy zabieg na tak zwany płatek wykonuje się w momencie opadania pierwszych płatków kwiatowych. Opadające płatki spadając w kąciki rozgałęzień tworzą idealne miejsce do rozwoju chorób grzybowych.

To trzeba zabezpieczyć strobiluryną w fazie lużnego pąka i wtedy czekać na późny zabieg na płatka. Generalna zasada to zabezpieczamy a nie leczymy.

Edytowane przez bbb131
  • Like 1
  • Thanks 1
Opublikowano
8 godzin temu, respecto088 napisał:
9 godzin temu, odrion napisał:

Zmień doradcę

No to ciekawe, bo od kilku lat sugeruję się opiniami tam, jeden z lepszych doradców ziem hrubieszowskich. 

Widzę że już koledzy się wypowiedzieli ale dodam 3 grosze. W ochronie fungicydowej kluczowe jest zabezpieczenie rośliny. Większość chorób jak jest i rozprzestrzenia się w roślinie, to wyrządza bardzo duże szkody. Wtedy substancjami interwencyjnymi tylko zmniejszamy straty. Wyjątkiem jest maczniak i rdze gdzie interwencyjnie można prawie zniszczyć patogen. Zgnilizna twardzikowa rozwija się i zagraża roślinie cały rok. Sklerocja są w glebie i nawet zanim płatki zaczną opadać stanową zagrożenie dla rośliny. Jak opadną prawie wszystkie płatki i nie było zabiegu na luźny pak, to musiałyby być wyjątkowe warunki żeby nie było presji (wyjątkowo sucho i pole które nie widziało rzepaku). 

Większość osób nawet jak próbuje w odpowiednim czasie zrobić zabieg (książkowo na opadanie pierwszych platkow ), to robi to za późno. Czesto ludzie czekają bo chcą w 1 zabiegu ochronić luszczyny przed pryszczarkiem i chowaczem. Idealnie zabieg powinien być wykonany zanim jeszcze 1 płatek "pomysli" o spadnięciu. Temat nie jest prosty, bo po tym zabiegu do zbioru jest na tyle długi czas, że wiadomo że ochrona nie dotrzyma. Ale opóźnienie w tym celu nie ma sensu. Substancje,  które najdłużej działają czyli SDHI I strobiluryny głównie zabezpieczaja i dawanie ich na szalejące choroby może skutkować tylko tym, że ludzie później narzekają, że nawet najlepsze środki nie działają. 

To nie przypadek, że coraz popularniejsze  są wersję ochrony z 2 zabiegami okolokwitnieniowymi.

Co do doradcy, to czasy mamy takie, że wiedza jest na wyciągnięcie ręki. Pytać się możesz, ale sprawdzaj sam, czy masz na prawdę do czynienia z fachowcem. Ja nie wierzę prawie nikomu. Największą patologią są lekarze. Ogromna większość tylko udaje, że się zna, a nadaje się do przepisywania wątpliwych recept. Mam przypadek sprzed kilku miesięcy-żona problem z kręgosłupem gdzie nie mogła nagle wstać. Nie wypowiem się o pierwszym lekarzu, który był ortopeda ale z łapanki. Chodziło tylko o skierowanie na rezonans.  Ale po tym lekarzu było 5 kolejnych+ 5 roznych fizjo. Wszyscy wyszukiwani i sprawdzani, tak zeby trafic do kogos sensownego. I tu mowimy o Warszawie gdzie jest w czym wybierac. Nic nie widzieli na rezonansie, a ja po kilkunastu godzinach w internecie (w szczegolnosci zagraniczne medyczne portale i yt) na tyle doszkolilem się z czytania rezonansu, ze od razu wiedziałem gdzie jest problem. To co znalazłem potwierdził jeden z najlepszych neurochirurgów w kraju, do którego w końcu trafiliśmy. 

Podsumowując, jeżeli doradca nie zgłębia wiedzy, szuka wyników badań (polskich i zagranicznych), wczytuje się produkty, zawarte w nich substancje czynne i ich stężenia, to bardzo często bazuje na jakimś utartym schemacie. Nie mówię już o tym, że jego zadaniem często jest sprzedać, to co ma na stanie, a nie to co jest najlepsze w danej sytuacji. To nie jest wielki wysiłek zgłębić temat i "challengowac" takich doradców. Jak to zrobisz, to za jakiś czas nie tylko zmienisz doradcow, ale całkiem z nich zrezygnujesz. 

  • Like 4
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, VonVegans napisał:

Ale zawracania d*py tyle nie ma co z rzepakiem

A w pszenicy masz mniej wjazdów , nie sądze,

 

Odrion zmień fach więcej zarobisz jak masz taki talent i wiedze , to nie jest ironia, ani złośliwość , na serio tak myśle, pomyliłeś się z powołaniem , a takich lekarzy jest bardzo mało

Edytowane przez miwigos
Opublikowano
6 minut temu, miwigos napisał:

Odrion zmień fach więcej zarobisz jak masz taki talent i wiedze , to nie jest ironia, ani złośliwość , na serio tak myśle

Haha, masz nieźle wyczucie, bo mimo ze trochę ha jest, to zarabiam najwięcej gdzie indziej. Jestem w kadrze zarządczej dużej międzynarodowej firmy gdzie odpowiadam za finanse. Poza tym mam też firmę, która działa w jeszcze innej branży. A rodzina najbardziej żałuję, że nie zostałem lekarzem (taki był plan ale się zmieniło w ostatniej chwili i mam tylko podwójnego mgr z finansów ) ;). 

Co do talentów, to sam bym określił go jako ponadprzeciętne umiejętności wyszukiwania i analizy informacji w różnych tematach. Bardzo skomplikowany temat medyczny, który skończył się 3 opracjami kostki miałem tak rozłożony na czynniki pierwsze, że znajomi się śmieli, że powinienem sam się operować, albo przynajmniej mówić lekarzowi co ma robić w trakcie operacji 😉

  • Like 1
Opublikowano
19 godzin temu, kamil800 napisał:

To nie zalezy od firmy tylko kd tego kto przyjedzie. Kiedys u mnie w pzu jezdzil taki dziadek to on pisał % bez problemu i nic nie cwaniaczyl. Przeszedl na emeryture i wszedl ktos na jego miejsce i juz sie skonczylo. Lata z kolkiem mierzy liczy cwaniakuje...

Racja. Ja przerabiałem już z 5 razy najmniej szkody w rzepaku. Za każdym razem Concordia, również po przejściu w generali. Za każdym razem inna ekipa była u mnie. Najwięcej mi dali 55 procent strat w rzepaku. Co dziwne w 19 roku miałem 55 procent w rzepaku, a w pszenicy dostałem 85 procent czyli szkodę zupełna. Rok temu też miałem nieduże straty przez grad i była pani, jakaś emerytka, z panem koło 50. Weszli w środek pogadali sobie sami tam w środku. Nic nie liczyli, nie wyrywali. I sobie oszacowali. Trochę się potargowalem i było ok. Były też kółeczka, ponad 10 lat temu były u mnie panie odpindrzone jak do biura, co się zapytały mnie ile mam szkód, i tyle mi wpisały. Rok temu ekipa z generali mówiła, że mieszkam w miejscu gdzie często kręci gradem. Za to za mróz ciężko coś wyrwać ( też ubezpieczam od przymrozków wiosennych). W tym roku niejeden czeka na konkretny grad 😆

Opublikowano
39 minut temu, odrion napisał:

Haha, masz nieźle wyczucie, bo mimo ze trochę ha jest, to zarabiam najwięcej gdzie indziej. Jestem w kadrze zarządczej dużej międzynarodowej firmy gdzie odpowiadam za finanse. Poza tym mam też firmę, która działa w jeszcze innej branży. A rodzina najbardziej żałuję, że nie zostałem lekarzem (taki był plan ale się zmieniło w ostatniej chwili i mam tylko podwójnego mgr z finansów ) ;). 

Co do talentów, to sam bym określił go jako ponadprzeciętne umiejętności wyszukiwania i analizy informacji w różnych tematach. Bardzo skomplikowany temat medyczny, który skończył się 3 opracjami kostki miałem tak rozłożony na czynniki pierwsze, że znajomi się śmieli, że powinienem sam się operować, albo przynajmniej mówić lekarzowi co ma robić w trakcie operacji 😉

Fajnie wytłumaczyłeś na temat zabiegu na płatek i z tym co pisałeś się zgadzam . A czy mógłbyś w temacie ochrona pszenicy wytłumaczyć o T2 w pszenicy ? 😀😀

Opublikowano
2 godziny temu, bbb131 napisał:

To trzeba zabezpieczyć strobiluryną w fazie lużnego pąka i wtedy czekać na późny zabieg na płatka. Generalna zasada to zabezpieczamy a nie leczymy.

Późny zabieg to możesz robić na łuszczyny, ale zgnilizna to nie. 

Opublikowano
3 godziny temu, matek89121 napisał:

Pierwszy zabieg na tak zwany płatek wykonuje się w momencie opadania pierwszych płatków kwiatowych. Opadające płatki spadając w kąciki rozgałęzień tworzą idealne miejsce do rozwoju chorób grzybowych.

Pierwsze płatki to opadły prawie 1 miesiąc temu , i wątpię że ktoś wówczas dawał oprysk na płatka 

  • Like 1
Opublikowano

panowie jechać dzisiaj na płatek? Wiem że niedziela ale od jutra deszcze i cały tydzień stracony. Czy do rana oprysk zdąży się wchłonąć, pójdzie 125gr boskalidu i 125gr azoksystrobiny plus mavrik

Opublikowano
yacenty napisał:

przy tej prognozie która jest jechać. tylko sprawdź na którą deszcz ma być. u mnie już na 20 zapowiadają opady

Od 6 rano

Opublikowano
4 godziny temu, odrion napisał:

Widzę że już koledzy się wypowiedzieli ale dodam 3 grosze. W ochronie fungicydowej kluczowe jest zabezpieczenie rośliny. Większość chorób jak jest i rozprzestrzenia się w roślinie, to wyrządza bardzo duże szkody. Wtedy substancjami interwencyjnymi tylko zmniejszamy straty. Wyjątkiem jest maczniak i rdze gdzie interwencyjnie można prawie zniszczyć patogen. Zgnilizna twardzikowa rozwija się i zagraża roślinie cały rok. Sklerocja są w glebie i nawet zanim płatki zaczną opadać stanową zagrożenie dla rośliny. Jak opadną prawie wszystkie płatki i nie było zabiegu na luźny pak, to musiałyby być wyjątkowe warunki żeby nie było presji (wyjątkowo sucho i pole które nie widziało rzepaku). 

Większość osób nawet jak próbuje w odpowiednim czasie zrobić zabieg (książkowo na opadanie pierwszych platkow ), to robi to za późno. Czesto ludzie czekają bo chcą w 1 zabiegu ochronić luszczyny przed pryszczarkiem i chowaczem. Idealnie zabieg powinien być wykonany zanim jeszcze 1 płatek "pomysli" o spadnięciu. Temat nie jest prosty, bo po tym zabiegu do zbioru jest na tyle długi czas, że wiadomo że ochrona nie dotrzyma. Ale opóźnienie w tym celu nie ma sensu. Substancje,  które najdłużej działają czyli SDHI I strobiluryny głównie zabezpieczaja i dawanie ich na szalejące choroby może skutkować tylko tym, że ludzie później narzekają, że nawet najlepsze środki nie działają. 

To nie przypadek, że coraz popularniejsze  są wersję ochrony z 2 zabiegami okolokwitnieniowymi.

Co do doradcy, to czasy mamy takie, że wiedza jest na wyciągnięcie ręki. Pytać się możesz, ale sprawdzaj sam, czy masz na prawdę do czynienia z fachowcem. Ja nie wierzę prawie nikomu. Największą patologią są lekarze. Ogromna większość tylko udaje, że się zna, a nadaje się do przepisywania wątpliwych recept. Mam przypadek sprzed kilku miesięcy-żona problem z kręgosłupem gdzie nie mogła nagle wstać. Nie wypowiem się o pierwszym lekarzu, który był ortopeda ale z łapanki. Chodziło tylko o skierowanie na rezonans.  Ale po tym lekarzu było 5 kolejnych+ 5 roznych fizjo. Wszyscy wyszukiwani i sprawdzani, tak zeby trafic do kogos sensownego. I tu mowimy o Warszawie gdzie jest w czym wybierac. Nic nie widzieli na rezonansie, a ja po kilkunastu godzinach w internecie (w szczegolnosci zagraniczne medyczne portale i yt) na tyle doszkolilem się z czytania rezonansu, ze od razu wiedziałem gdzie jest problem. To co znalazłem potwierdził jeden z najlepszych neurochirurgów w kraju, do którego w końcu trafiliśmy. 

Podsumowując, jeżeli doradca nie zgłębia wiedzy, szuka wyników badań (polskich i zagranicznych), wczytuje się produkty, zawarte w nich substancje czynne i ich stężenia, to bardzo często bazuje na jakimś utartym schemacie. Nie mówię już o tym, że jego zadaniem często jest sprzedać, to co ma na stanie, a nie to co jest najlepsze w danej sytuacji. To nie jest wielki wysiłek zgłębić temat i "challengowac" takich doradców. Jak to zrobisz, to za jakiś czas nie tylko zmienisz doradcow, ale całkiem z nich zrezygnujesz. 

Doradcy zazwyczaj sprzedają to co oferuje ich firma, niektórzy wogóle nie zgłębiają wiedzy i nie są na bieżąco, a w uprawie nie ma jednego schematu, według którego się robi. Trzeba dostosować się do zmieniających warunków, głównie pogodowych. Niektórzy  doradcy nawet substancji czynnej w preparacie ani fazy podawania nie znają, a jak o coś zapytasz to się drapią po głowie albo jest "telefon do przyjaciela". Nie chcę się wymądrzać, bo jestem akurat po studiach rolniczych, ale naprawdę tak to dzisiaj wygląda. Najlepszym doradcą jest ten, który sam ma doświadczenie, czyli najlepiej prowadzi swoje gospodarstwo, wtedy wie o czym mówi. Ale takich to ze świecą szukać. najlepiej samemu szukać, czytać, próbować różnych wariantów, nic tak nie uczy jak własne błędy.

Opublikowano
6 godzin temu, Tomek90 napisał:

Późny zabieg to możesz robić na łuszczyny, ale zgnilizna to nie. 

Zabezpieczamy strobiluryną w fazie luźnego pąka właśnie przeciwko zgniliźnie twardzikowej. Uważasz że zgnilizna się nie rozsiewa bo nienie spadły płatki jeszcze?

  • Like 1
Opublikowano
2 godziny temu, SawekBraczyk napisał:

Praktyka . Czasami z takimi doradcami ciężko się gada bo cały czas wałkują i narzucają tylko swoje produkty . 

zgodzę się, w okolicznym większym sklepie jest doradca i to nawet nie jeden który zawsze proponuje 2-3 rozwiązania i nie narzuca jednej firmy. Bardzo przyjemnie się z kimś takim rozmawia i współpracuje 

Opublikowano

Jestem właśnie na swojej hybrydzie i jeden wielki bzyk pszczół jest.

Miałem po niedzieli robić płatka ale kurde zapowiadają deszcze później zimne noce i chyba trzeba będzie dzisiaj robić

Opublikowano
2 godziny temu, marulekk napisał:

Jestem właśnie na swojej hybrydzie i jeden wielki bzyk pszczół jest.

Miałem po niedzieli robić płatka ale kurde zapowiadają deszcze później zimne noce i chyba trzeba będzie dzisiaj robić

A tu niektórzy twierdzą że na hybrydzie nie zobaczy się ani jednaj sztuki , chyba że jakaś zabłąkana się trafi

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, mysza103 napisał:

A tu niektórzy twierdzą że na hybrydzie nie zobaczy się ani jednaj sztuki , chyba że jakaś zabłąkana się trafi

Widocznie dużo pasiek a mało rzepaku  , unas odwrotnie 20 % areału to rzepaki, a uli bardzo mało, na polu gdzie obok pasieka kikzdziesiąt uli to coś pszczół jest, a pola dalsze to spradycznie, jak kwitła czereśnia śliwa to  był hałas jak w ulu , tam były pszczoły

Edytowane przez miwigos
Opublikowano
5 godzin temu, marulekk napisał:

Jestem właśnie na swojej hybrydzie i jeden wielki bzyk pszczół jest.

Biedne pszczoły nalatają się a nie wiele nazbierają tego nektaru.

Opublikowano

Likwidatorzy szkód z PZU mają wszyscy to samo śpiewke ,, rzepak taki ładny dużo ładniejszy niż sąsiada , skutków mrozu nie widać ,bo późno rozpoczął kwitnienie "a pękniecia to z przed 15 kwietnia i aby 1 procent bo to nie wpływa na plon. Proszę zgłaszać szkodę jak rzepak będzie przekwital i widać będzie ile Łuszczyn się nie zawiązało 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez yacenty
      Zapraszamy do dyskusji  o uprawie rzepaku w roku 2025. W tym temacie, podobnie jak w latach ubiegłych będziemy szeroko dyskutować na tematy związane z nawożeniem i ochroną rzepaku.
      Najpopularniejsze pytania jakie się pojawiły dotychczas i o nich głównie będizemy rozmawiać.
       
      Pierwsza i druga dawka azotu w rzepaku oraz terminy nawożenia rzepaku
      Jaki nawóz na pierwszą dawkę w rzepaku? Kiedy 2. dawka azotu na rzepak? Kiedy siać mocznik na rzepak? Kiedy NPK pod rzepak? Co na rzepak na start? Kiedy stosować kizeryt na rzepak? Kiedy siać saletrosan na rzepak? Kiedy azot na rzepak jesienią? Czy można siać nawozy na rzepak w lutym? Wybór i ilości nawozów w rzepaku (forma, skład, dawki)
      Ile polifoski 6 pod rzepak? Ile mocznika dolistnie w rzepaku? Co jest lepsze, RSM czy saletra w nawożeniu rzepaku? Jakie nawozy pod rzepak na wiosnę? Ile mocznika na jesień na rzepak (dolistnie)? Jakie nawozy dolistne na rzepak? Jakie nawozy są najlepsze pod rzepak? Ile nawozów na 1 hektar rzepaku (azotowych, wieloskładnikowych, siarkowych, magnezowych)? Zabiegi ochronne (t0, t1, t2, t3) - ochrona fungicydowa i regulacja rzepaku
      Kiedy T1 w rzepaku? Kiedy wykonać zabieg T2 w rzepaku? Kiedy zabieg T3 w rzepaku? Jakie substancje na T3? Kiedy pryskać rzepak na grzyba jesienią? Co na T0 w rzepaku? Co na pierwszy zabieg w rzepaku? Ile razy skracać rzepak jesienią? Czym pryskać rzepak na wiosnę? Jakie zabiegi w rzepaku na wiosnę? Zapraszam do aktywnej i kulturalnej dyskusji, życzę wysokich plonów i dobrych wyników finansowych z uprawy rzepaku.
      Zdjęcia rzepaków możecie wstawiać do galerii zdjęć Rzepaku: https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/category/560-rzepak/

       

    • Przez Piterc330
      Czy stosował ktoś mieszanine 0,25l nawigatora + 1,5l metazanexu + 0,6 labradora?
    • Przez MiRol
      Jakie odmiany rzepaku siejecie??
      Jaka odmiana jest najodporniejsza na mrozy i jaka najwięcej "sypie"??
    • Przez LsGelu
      Witam serdecznie,
      Jako że chce spróbować z uprawą rzepaku po raz pierwszy i siebie w gospodarstwie chce się poradzić odnośnie kupowanych nasion. Czy oferowane zaprawy biologiczne ( np. integral pro) są równie skuteczne co powiedzmy standardowe (no. Scenic) jeśli chodzi o ochronę fungicydową?  I drugie moje pytanie: czy warto dopłacać do zaprawy określanej jako insektycydowa? Koszt to zwykle ok. 200zl więcej na j. s.? Czy daje ona rzeczywiście efekty? Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.
    • Przez Kuczerraa
      Witam, mam posiany Rzepak na działce która była 2 lata temu scalana. Z mojej wiedzy na kawałku gdzie nie rośnie rzepak były wywożone odpady z oczyszczalni a ph przed wapnowaniem wynosiło 4,5. Macie jakieś pomysły co zrobić z tymi pustymi placami? Co zasiać żeby ziemia nie była goła do zasiewów zboża?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v