Skocz do zawartości

Ochrona i nawożenie pszenicy 2023


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jak był u mnie pan od przeglądu to pytał mnie się czemu na eżektorach nie pryskam tylko na zwykłych . Ja mu mówię ze małe ciśnienie jadę a do fungi i dolistnych nawozów jest wymagana drobna kropla . Na 3 bary bym najprędzej spróbował na ezektorach co mam , bo wystarczyło by jechać nie 6 a 7km według aplikacji . C-360 . 

Edytowane przez SawekBraczyk
Opublikowano
rafal3939 napisał:

Wszystko idzie na niebieskich agroplast eżektor 1108 i 3 bar

ile cieczy ci wychodzi na ha I z jaką prędkością jedziesz? podeślij link do tych ezektorow?


zadowolony jestes z kropli?

Opublikowano
1 godzinę temu, Fugeo napisał:

U mnie w tym roku w pszenicy samosiewy jęczmienia ozimego, którego nigdy nie miałem w gospodarstwie

Siałeś kwalifikatem czy swoim które kosił najmowany kombajn? 

Opublikowano
30 minut temu, panczo1922 napisał:

czego narzekacie!?

jaka cena materiału, taka jakość...... :)

 

Nie narzekam a materiał chyba dobry bo pryskane tylko od chwasta i zielona jak na razie.

Opublikowano
7 godzin temu, tobago napisał:

Jakie dawki Priaxora dawaliście/dajecie w pszenice? 
 

Ma iść w mieszaninie z tebukonazolem na kwitnienie i na tym koniec. Nie było typowego T2. 
 

Ile teraz dobrze będzie dać tej mieszanki? 

Każdy robi co chce, ale dawanie Priaxiora na klos, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. SDHI I strobiluryna to substancje zabezpieczajace i w dodatku prawie nie działające na fuzarioze. Jeżeli ktoś chce dać T2/T3 na kłos, to oznacza, że liść nie był zabezpieczony więc jest duże prawdopodobieństwo, że rozwija się septorioza, czy dtr. W takich okolicznościach, w fazie kwitnienia daje się triazole. Po pierwsze nie ma nic lepszego na fuzarioze kłosa (pomijam prochloraz), a po drugie np priotokonazol dany w takiej fazie zwalczałby już rozwinięte choroby liścia. Priotokonazol (w odpowiedniej dawce, tj. min 150g) + tebu/metko to właściwy zestaw na takie okoliczności. Priaxora zostawiłbym bym na rok. SDHI jeszcze coś podziała Interwencyjne, ale strobiluryna juz nie bardzo.  Jeżeli koniecznie chcesz dać SDHI, to rozważyłbym coś ala Fandango/Sokół max. 

Opublikowano
Fugeo napisał:

U mnie w tym roku w pszenicy samosiewy jęczmienia ozimego, którego nigdy nie miałem w gospodarstwie

U mnie to samo. Pszenica siana na polu gdzie nigdy nie był jęczmień zimowy a samosiewy wyszły. Z kolei w jeczmieniu zimowym żyto wysokie prawie jak ja gdzie nigdy żyta nie siałem. U sąsiada to samo. W poprzednich latach pola czyste a teraz takie kwiatki wyskoczyły

Opublikowano (edytowane)
41 minut temu, odrion napisał:

Każdy robi co chce, ale dawanie Priaxiora na klos, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. SDHI I strobiluryna to substancje zabezpieczajace i w dodatku prawie nie działające na fuzarioze. 

Do zwalczania grzybów, gdy pszenica jest wykłoszona, zaleca się część s.cz., które używane są do zwalczania fuzaryjnej zgorzeli podstawy źdźbła i korzeni. Jednak przy wykonywaniu zabiegu T-3 nie tylko chroni się kłos przed wystąpieniem fuzariozy kłosów, ale też ochronie podlegają blaszki liściowe górnych liści pszenicy, czyli flagowego i podflagowego. Środki grzybobójcze używane w tym czasie zawierać powinny nie tylko triazole, ale również inne s.cz. np. z grupy karboksyamidów (SDHI), strobiluryn i in. 

 

 

Dlatego 0,8l Priaxora chce zmieszać ze 175g tebukonazolu. 

 

Edytowane przez tobago
Opublikowano

Miałem okazję kiedyś podejrzeć jak robi się materiał siewny, ogólnie na hali leżało kilka pryzm z różnymi gatunkami/odmianami zbóż a gość ładowarką obok tych pryzm przewoził zboże do oczyszczenia i zaprawienia. Nie ma możliwości, by nic się nie rozsypało, bo łyżki woził pełne. I tak oto później w pszenicy z centrali rośnie jęczmień, żyto i pszenżyto. Nie oczekujcie cudów.

Opublikowano

W Tadeusie po centrali miałem domieszkę około 20% innej odmiany. W c2 jest to już 40-50%

Opublikowano
tobago napisał:

41 minut temu, odrion napisał:

Każdy robi co chce, ale dawanie Priaxiora na klos, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. SDHI I strobiluryna to substancje zabezpieczajace i w dodatku prawie nie działające na fuzarioze. 

Do zwalczania grzybów, gdy pszenica jest wykłoszona, zaleca się część s.cz., które używane są do zwalczania fuzaryjnej zgorzeli podstawy źdźbła i korzeni. Jednak przy wykonywaniu zabiegu T-3 nie tylko chroni się kłos przed wystąpieniem fuzariozy kłosów, ale też ochronie podlegają blaszki liściowe górnych liści pszenicy, czyli flagowego i podflagowego. Środki grzybobójcze używane w tym czasie zawierać powinny nie tylko triazole, ale również inne s.cz. np. z grupy karboksyamidów (SDHI), strobiluryn i in. 

 

 

Dlatego 0,8l Priaxora chce zmieszać ze 175g tebukonazolu. 

 

strobiluryny dają efekt zieloności więc jadąc z dawka 0.8l nie zobaczysz tego efektu ale może przytrzymac roślinę i w zniwa możesz kosić zielone kolanka. Panowie skoro dałem 150g tebu na pełny liść flagowy tydzien temu to jak to jest z triazolami, nie zabezpiecza klosa za 2 tygodnie?

Opublikowano
tobago napisał:

1 godzinę temu, Fugeo napisał:

U mnie w tym roku w pszenicy samosiewy jęczmienia ozimego, którego nigdy nie miałem w gospodarstwie

Siałeś kwalifikatem czy swoim które kosił najmowany kombajn? 

Materiał siewny swój, ale z działki gdzie nie było żadnego jęczmienia. Kombajn swój.

Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, boogie7 napisał:

Co do tych 8 bar, to masz rację, za opryskiwaczami jest mgła, ale tak ma być według gospodarza. I nie przytaczam tego co ktoś gadał pod gieesem, tylko doświadczenia gościa, który uprawia ok. 700 ha pszenicy i 400 rzepaku, od ponad 20 lat. Co do używania eżektorów, to mam takie same jak @sawek braczyk, i leżą w szufladzie. 

Akurat MMAT są trochę gorsze (plastik bez ceramiki, mniej stabilny strumień) w porównaniu do AVI TVIN Albuz. Wiem, bo porównywałem je do siebie przed zakupem.

Akurat te 6MS03P2 AGROPLAST to bym z chęcią porównał do swoich Albuz, bo w tej cenie (o ile będą w miarę pryskać) powinny być w miarę niezłe. Jak ktoś nie ma kilkunastu, kilkudziesięciu ha, to może być dobre rozwiązanie.

ravoj

Jakie te eżektory mają dyszę/rurkę od strony mocowania do korpusu, ceramiczną czy plastikową?

A tu widzę że jest jednak plastik, także nie są full ceramiczne.

Edytowane przez metrax12
Opublikowano

Mam korpusy w agroplastu i jestem średnio zadowolony, a końcówki to zależy które, bo mam dwa typy od nich, jedne z białym plastikiem w środku a drugie bez . Oba typy pryskają ok.

Ich plastik szybko pierzchnie w słońcu

Opublikowano
4 minuty temu, jahooo napisał:

Mam korpusy w agroplastu i jestem średnio zadowolony, a końcówki to zależy które, bo mam dwa typy od nich, jedne z białym plastikiem w środku a drugie bez . Oba typy pryskają ok.

Ich plastik szybko pierzchnie w słońcu

Plastik rozpylaczy czy korpusów?

Opublikowano (edytowane)
2 minuty temu, metrax12 napisał:

Plastik rozpylaczy czy korpusów?

ogólnie plastiki, moim zdaniem plastik MMAT jest ciut trwalszy

po dwóch latach eksploatacji ciężko odróżnić kolor kołpaka i rozpylacza

Edytowane przez jahooo
Opublikowano
2 godziny temu, odrion napisał:

Każdy robi co chce, ale dawanie Priaxiora na klos, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. SDHI I strobiluryna to substancje zabezpieczajace i w dodatku prawie nie działające na fuzarioze. Jeżeli ktoś chce dać T2/T3 na kłos, to oznacza, że liść nie był zabezpieczony więc jest duże prawdopodobieństwo, że rozwija się septorioza, czy dtr. W takich okolicznościach, w fazie kwitnienia daje się triazole. Po pierwsze nie ma nic lepszego na fuzarioze kłosa (pomijam prochloraz), a po drugie np priotokonazol dany w takiej fazie zwalczałby już rozwinięte choroby liścia. Priotokonazol (w odpowiedniej dawce, tj. min 150g) + tebu/metko to właściwy zestaw na takie okoliczności. Priaxora zostawiłbym bym na rok. SDHI jeszcze coś podziała Interwencyjne, ale strobiluryna juz nie bardzo.  Jeżeli koniecznie chcesz dać SDHI, to rozważyłbym coś ala Fandango/Sokół max. 

Dodaj do T3 dimoksystrobinę, azoksy albo pikoksystrobinę (ta ostatnia już wycofana), to zobaczysz efekt w przypadku częstych opadów bezpośrednio przed, jak i w czasie żniw 😉

3 godziny temu, panczo1922 napisał:

czego narzekacie!?

jaka cena materiału, taka jakość...... :)

 

Co to za pieprzenie... ? Dla kwalifikatu obowiązują te same normy, niezależnie od ceny.

2 godziny temu, odrion napisał:

Każdy robi co chce, ale dawanie Priaxiora na klos, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. SDHI I strobiluryna to substancje zabezpieczajace i w dodatku prawie nie działające na fuzarioze. Jeżeli ktoś chce dać T2/T3 na kłos, to oznacza, że liść nie był zabezpieczony więc jest duże prawdopodobieństwo, że rozwija się septorioza, czy dtr. W takich okolicznościach, w fazie kwitnienia daje się triazole. Po pierwsze nie ma nic lepszego na fuzarioze kłosa (pomijam prochloraz), a po drugie np priotokonazol dany w takiej fazie zwalczałby już rozwinięte choroby liścia. Priotokonazol (w odpowiedniej dawce, tj. min 150g) + tebu/metko to właściwy zestaw na takie okoliczności. Priaxora zostawiłbym bym na rok. SDHI jeszcze coś podziała Interwencyjne, ale strobiluryna juz nie bardzo.  Jeżeli koniecznie chcesz dać SDHI, to rozważyłbym coś ala Fandango/Sokół max. 

W Fandango nie ma SDHI

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez yacenty
      Zapraszam do dyskusji poświęconej uprawie pszenicy w roku 2025.
      W tym temacie będziemy poruszać zagadnienia związane z nawożeniem pszenicy, ochroną fungicydową pszenicy, zwalczaniem chwastów w pszenicy jak również wiele innych ogólnych tematów dotyczących pszenicy, zarówno pszenicy jarej jak i pszenicy ozimej.
      Najpopularniejsze pytania z poprzednich lat, na które na pewno znajdziesz odpowiedz w roku 2025:
      1. Jaką ochronę fungicydową pszenicy wybrać?
      2. Czym zwalczać chwasty w pszenicy ozimej a czym w pszenicy jarej.
      3. Jak nawozić pszenicę? 
      4. Ile kilogramów azotu zastosować? Ile razy w ciągu sezonu nawozić pszenice?
      5. Kiedy i czym regulować pszenicę ozimą?
      6. Jakie nawożenie dolistne mikroelementami zastosować w pszenicy?
    • Przez bazalt50
      Problem nie mój, tylko sąsiada - posiał pszenicę (chyba odmianę Wilejka) dość późno, gdzieś pod koniec października, na poplonie z rzepaku. Niby zaczęła mu wschodzić. Dziś byłem zerknąć na swój zasiew, i uderzyło mnie że jego pole jest golusieńkie. Nie ma absolutnie nic. Te ziarna które są na wierzchu wypłukane przez deszcz, to niby jest maleńki kiełek, ale brązowy i martwy. Natomiast ziarna które są głębiej nawet nie zakiełkowały. I wszystkie ziarna - i te płytko i głębiej - po naciśnięciu rozłażą się w palcach. U nas mówi się na to że się "skrochmaliły". Zadzwoniłem po niego żeby podszedł i zobaczył. Trochę się załamał. Gość jest trochę niekompletny intelektualnie. Szkoda mi go bo mimo wszystko poczciwy chłop. Ale nie wiem co mu powiedzieć i poradzić, bo osobiście nigdy nie spotkałem się z czymś takim z pszenicą. Jak wspomniałem - siał późno, było dość mokro i zimno, śnieg ostatnio też dostarczył sporo wody, mokro jest cały czas, pszenicę siał zaprawianą. Na moje oko zasiał stanowczo za głęboko (+/- 5 do 7cm). Czy coś z tego będzie miał? co mu poradzić?
    • Przez jarekvip99
      Jakie odmiany pszenicy jarej siejecie i jak wam plonuja? Nie siałem juz z 6 lat a bede chyba zmuszony na wiosne bo burak dopiero co wykopali i jeszcze popadało ze nie ma szans orac a co dopiero siac
    • Przez Challenger
      Czy uprawia moze ktos ta odmiane pszenicy paszowej???Prosze mozliwie jak najszybciej o opisanie tej odmiany,jej plonowanie wymagania itp.Z gory dzieks :rolleyes:
    • Przez gba3943
      Witam, potrzebuje Opinie o pszenicy rgt ponticus, rgt cayenne i Debian. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v