Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Mam problem z jedną działką, która według wypisu z rejestru gruntów ma 1,63 ha, a obrabiane przeze mnie jest około 1,34 ha. Jestem niedługo po przepisaniu gospodarstwa i chciałbym to uporządkować. Przypuszczam, że ta brakująca część jest obrabiana przez sąsiada (tak z map można wnioskować). Dzwoniłem do geodety i mówi, że trzeba zrobić wznowienie granic działki, koszt około 2000-2500 zł. Podatek jest płacony za całe 1,63 ha. Dopłaty też były za całość z jednym wyjątkiem. Ze trzy lata temu mama po kontroli z Agencji otrzymała wezwanie o niezgodność powierzchni upraw na tej działce i po długiej rozmowie, gdzie dowiedziała się, że ma wziąć geodetę albo przyjąć mniejszą powierzchnię, wybrała to drugie. Niby niecałe 30 arów to tyle co nic (chociaż wartość to około 17 tys.), ale działka tuż za budynkami i trochę lasu... Czy da się to odzyskać na tej podstawie czy polskie prawo jest tak zje***e, że sąsiad może to nabyć przez zasiedzenie?

Opublikowano

Wchodzisz na geoportal i sprawdzasz gdzie ta działka jest i co na niej rośnie i gdzie są przesunięte ewentualne granice. 

Wspomniałeś coś o kawałku lasu to może być ta brakująca ziemia orna. 

 

 

Opublikowano (edytowane)

Wszystko sprawdzone. Na "moim" 1,34 ha jest tylko pole od końca do końca. U sąsiada i pole i las. I zasadniczo tylko tu można szukać braków, bo z drugiej droga, z trzeciej rów, a z czwartej działka moja zabudowana. Więc prawdopodobnie po wizycie geodety bym musiał zaorać fragment tego co przez lata sąsiad uprawiał plus kilkanaście drzew byłoby moich.

Edytowane przez Młody1997
Opublikowano

Bierzesz geodete na wznowienie granic. On ustala termin,wzywa sąsiadów listem. Wbija kołki ,podpis protokołu, kasa za kołek pól na pół z sąsiadem. Wszystko w temacie. 

Opublikowano (edytowane)
41 minut temu, Młody1997 napisał:

Wszystko sprawdzone. Na "moim" 1,34 ha jest tylko pole od końca do końca. U sąsiada i pole i las. I zasadniczo tylko tu można szukać braków, bo z drugiej droga, z trzeciej rów, a z czwartej działka moja zabudowana. Więc prawdopodobnie po wizycie geodety bym musiał zaorać fragment tego co przez lata sąsiad uprawiał plus kilkanaście drzew byłoby moich.

Nie masz prawa niczego zaorać po wizycie geodety. Sąsiad musi podpisać przed geodeta że się zgadza i akceptuje nowa granice. Jeśli tego nie zrobi a ma do tego prawo nic prawnie taki pomiar jak wznowienie granic nie znaczy

Najlepiej idź do gminy, zgłoś problem i wójt ma obowiązek zarządzić rozgraniczenie... wyznaczony zostanie uprawniony geodeta i zostanie wszczęte rozgraniczenie które musi zakończyć się decyzja wójta jeśli dojdzie do ugody a jak nie to sądu. 

Sąsiad może wnieść o zasiedzenie, jeśli mu sie to opłaci i ma  otpowiedni okres w posiadaniu. Takie prawo w tym kraju. 

Edytowane przez Bogdan_ja
Opublikowano
2 minuty temu, Bogdan_ja napisał:

Nie masz prawa niczego zaorać po wizycie geodety. Sąsiad musi podpisać przed geodeta że się zgadza i akceptuje nowa granice. Jeśli tego nie zrobi a ma do tego prawo nic prawnie taki pomiar jak wznowienie granic nie znaczy

Najlepiej idź do gminy, zgłoś problem i wójt ma obowiązek zarządzić rozgraniczenie... wyznaczony zostanie uprawniony geodeta i zostanie wszczęte rozgraniczenie które musi zakończyć się decyzja wójta jeśli dojdzie do ugody a jak nie to sądu. 

Sąsiad może wnieść o zasiedzenie i jeśli mu si to opłaci i ma to otpowiedni okres w posiadaniu. Takie prawo w tym kraju. 

Wszystko się zgadza, ale rozgraniczenie jest skuteczne jeśli dojdzie do ugody stron a zasiedzenie jest możliwe pod warunkiem, że właściciel lub jego spadkobiercy pozostają nieznani czyli nie można nawiązać z nimi kontaktu

Opublikowano
6 minut temu, rollo29 napisał:

Bierzesz geodete na wznowienie granic. On ustala termin,wzywa sąsiadów listem. Wbija kołki ,podpis protokołu, kasa za kołek pól na pół z sąsiadem. Wszystko w temacie. 

Chyba, że sąsiad nie podpisze protokołu, a ma do tego prawo ...

  • Like 1
Opublikowano
1 minutę temu, Qwazi napisał:

Wszystko się zgadza, ale rozgraniczenie jest skuteczne jeśli dojdzie do ugody stron a zasiedzenie jest możliwe pod warunkiem, że właściciel lub jego spadkobiercy pozostają nieznani czyli nie można nawiązać z nimi kontaktu

Co ty wypisujesz ? Albo dojdzie do ugody albo sprawę roztrzygnie sąd. 

Drugie to kompletne bzdury,nawet nie ma, co komentować. Nie masz pojęcia to się nie wypowiadaj. 

 

  • Like 1
Opublikowano
13 minut temu, Qwazi napisał:

zasiedzenie jest możliwe pod warunkiem, że właściciel lub jego spadkobiercy pozostają nieznani czyli nie można nawiązać z nimi kontaktu

nieznani właściciele i spadkobiercy nie mają nic do rzeczy

Okres posiadania potrzebny do zasiedzenia nieruchomości jest różny w zależności od tego, czy posiadacz samoistny działa w dobrej, czy w złej wierze i wynosi aktualnie: 20 lat w przypadku dobrej wiary, 30 lat w przypadku złej wiary.

Opublikowano

Będzie ciężko zasiedziec część działki bo nie wnosił za nią opłat /podatków. Łatwiej jest jak to by była odrębna działka i posiadacz samoistny wnosi opłaty choć nie jest właścicielem. 

Tu raczej nie ma szans aby to zasiedziec bo nie spełnia jednego z podstawowych warunkow. Jest posiadaczem samoistnym ale nie wnosi opłat bo te robi właściciel. Wiec tu nie wniesie bo nie ma podstawy. 

Opublikowano
52 minuty temu, witejus napisał:

nieznani właściciele i spadkobiercy nie mają nic do rzeczy

Okres posiadania potrzebny do zasiedzenia nieruchomości jest różny w zależności od tego, czy posiadacz samoistny działa w dobrej, czy w złej wierze i wynosi aktualnie: 20 lat w przypadku dobrej wiary, 30 lat w przypadku złej wiary.

Zła i dobra wiara oraz okresy tak. Ale pierwsze ma do rzeczy. Pogadaj z sedziami

Opublikowano (edytowane)

Żadne geoprotale ani inne mapy, szkoda czasu i nerwów, nie wspominając że geoprotal może mieć błędne dane. Zrób jak kolega @Bogdan_ja radzi - idź do gminy aby nie okazało się, że sąsiadowi w papierach się zgadza a mniejszy obszar jest wynikiem błędu przeszłości. Dla przykładu: działka 3,15 wg dokumentów a fizycznie 2,65, granice od dziesiątek lat te same i u kogo szukać brakujących arów? PS Każdy z sąsiadów ma dokumenty na swoje działki

Edytowane przez akmaly
Opublikowano (edytowane)

wystąp do gminy z wnioskiem o rozgraniczenie , nie bierz geodety na  własny rachunek bo sasiad może posądzić cię o kumoterstwo z geodetą w przypadku złozenia wniosku takowego w urzedzie gminy , to wymieniony wyżej  rozpisuje przetarg na wykonanie usługi a kosztami obciąża obie strony . Jesli z jednej strony jest rów to on także może być czescią działki ale wtedy na wypisie z rejestru gruntów jest zapis odpowiedni . Koszt rozgraniczenia wykonywanego przez gmine to około 3 tys zł dzielone na obie strony sporu , więc porozmawiaj z sąsiadem poinfoormuj go o ewentualnych kosztach i razem może dojdziecie gdzie przebiega granica  , teraz są mapy satelitarne jesli bedziesz pewien żę sąsiad się worał  i niechce przywrócić stanu pierwotnego to jedyna słuszna ,, słuszność '' złozenie wniosku do gminy o rozgraniczenie 

Edytowane przez jarecki
Opublikowano
2 godziny temu, Qwazi napisał:

Ale pierwsze ma do rzeczy. Pogadaj z sedziami

Co konkretnie ma do rzeczy ? Jeśli nie można ich ustalić to sąd wyznaczy kuratora który będzie ich szukał w ustawowym terminie i ten ewentualnie stwierdzi że nie żyją, zaginęli lub nie można ustalić gdzie są. Są to dodatkowe koszty i lepiej jak właściciele są znani i nie trzeba ich poszukiwać. 

Napisales kompletna bzdurę i tyle, bo jest dokładnie na odwrót . Nie masz żadnego argumentu tylko jakieś zmyslone urojenia. 

 

 

Żaden geodeta prywatnie nie robi rozgraniczenia tylko okazanie /wznowienie granic a to nic prawnie nie oznacza. 

Tylko procedura administracyjna rozgraniczenia na wniosek wójta czy burmistrza itp. 

Wpierw trza rozmawiać i dogadywać się a jeśli jest to nie możliwe to do wójta. 

Opublikowano (edytowane)

obmierz na geoportalu dla pewności z grubsza że to twoje,

idz do lokalnego geodety a najlepiej do dwóch... z  doswiadczeniem, poinformują cie dobrze,  zeby info sie nie przedarło na wieś, i  niech ci  doradzi. sasiad moze zasiedziec mimo ze nie płaci podatkow, koszt  rozgraniczenia -tak jak pisza ok. 3 tyś /2, wazne ile sąsiad uzytkuje, jesli to twoje i chcesz przerwac okres uzytkowania to trzeba mądrze działać

I jeszcze zapytaj geodete o wkopanie słupków granicznych [niepamietam jak sie to fachowo nazywa] ale chodzi o takie że jesli sąsiad wyrwie to mozesz zgłosic na policje-choc to trudo udowodnic, ale będą one w ewidencji i w kazdym momencie mogą zrobic domiar słupka

Edytowane przez GABBER85
Opublikowano

Nie wiem jak w innych regionach ale u mnie w okolicy, jak są wątpliwości co do granic działek, to właściciel danej działki zleca geodecie wznowienie granic. Ten sam właściciel pokrywa wszystkie koszty z tym związane. Natomiast żaden właściciel sąsiednich działek nie kwestionuje wyników pomiarów. 

Opublikowano
5 godzin temu, Konrad_Duda napisał:

Wchodzisz na geoportal i sprawdzasz gdzie ta działka jest i co na niej rośnie i gdzie są przesunięte ewentualne granice.

 

Od tego można zacząć , ale lepiej zgłosić się do wydziału geodezji - nie wiem czy jest w gminie , na ogół poprzenosili do powiatów. Dane w geoportalu mogą zawierać wyrysy z innej mapy , a na pewno ortofotomapa nie  jest dokładna co do jej osadzenia i przedstawianego obrazu satelitarnego. Tylko geodeta jest w stanie wyznaczyć granicę.

Wznowienie na tym polega , granica jest zgodna - jest wznowienie , powstaje spór co do granicy - nie ma wznowienia , co najwyżej może być drugi etap - rozgraniczenie .  Jest ugoda - granica zostaje ( ta z mapy lub z zupełnie innym przebiegiem ale za obopólną zgodą). Brak zgody sprawa idzie do sądu. Najczęściej (nie zawsze ) sąd ustanawia granicę na podstawie ostatniego spokojnego stanu posiadania .

Opublikowano (edytowane)

Ja miałem ostatnio podobną sytuację i powiem ze swojej strony jak ja to zrobiłem... Wzielem geodetę, aby ustalił granicę między działkami. Jak ktoś wcześniej pisał, informuje dwa tygodnie przed pomiarem sąsiada z którym miałem konflikt o miedzę. Wysłał też informacje do sąsiada z drugiej strony działki ( z 3 i 4 strony są drogi), wezwał kogoś z gminy i z powiatu. Wbił paliki, chociaż sąsiadowi się to nie podobało, poinformował go ze jak nie podpisze to ma dwa tyg na odwołanie. Wtedy dojdzie do mediacji w gminie. Jeśli tam by się obie strony nie zgodziły, zostaje sąd. W sądzie może być różnie ale jak wyjdzie wina jednej strony, to zostaje ona obciążona kosztami ( biegły geodeta sądowy między 5-10 tys + reszta kosztów).jeśli się okaże, ze sąsiad jest woorany w ciebie, masz prawo wystąpić o kasę za użytkowanie ( jak się nie mylę 10 lat do tyłu). Sąsiad pokrzyczał trochę i podpisał. Następnie pojechałem do geodety. Podpisałem papiery ( zmieniona została powierzchnia), zapłaciłem 2 tys zł za ta przyjemność geodecie. On do urzędu złożył papiery w których skorygował powierzchnię mi i sąsiadowi. I to byłoby na tyle. Chciałem się dogadać polubownie. Każda próba kończyła się zbywaniem mnie, gdy dzwoniłem i zaczynałem temat, rozłączał się. Parę lat nie mogłem z nim dojść do porozumienia, żadne argumenty nie docierały. Podorywal mnie co chwilę i w tym roku się skończyła sielanka. 

Dodam jeszcze, ze zanim wzywał ludzi na pomiar, dogadałem się z nim i przyjechał tylko ze mną. Pokazał mi gdzie są granice i czy warto się szarpać. Wtedy wiedziałem na czym stoje

Edytowane przez Badwolf
Blad
  • Thanks 2
Opublikowano

Na podstawie czego geodeta wyznaczył granicę , skoro powstała różnica w powierzchni?

Oczywiście chodzi o źródło jest kilka opcji : punkty  z mapy , na podstawie oświadczenia stron ,( zeznań świadków) , na podstawie śladów na gruncie ( sposobu użytkowania ).

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Nie ma żadnego odszkodowania za 10 lat do tyłu. Ani za jeden rok wstecz. Polskie prawo tego nie przewiduje jeśli ktoś wcześniej się o to nie upominał i tolerował taki stan że ktoś użytkuje jego własność. Odszkodowania można zażądać od dnia w którym się wystawiło pisemne wezwanie do opuszczenia lub zwrócenia własności lub opłaty za użytkowanie. 

53 minuty temu, Badwolf napisał:

.jeśli się okaże, ze sąsiad jest woorany w ciebie, masz prawo wystąpić o kasę za użytkowanie ( jak się nie mylę 10 lat do tyłu). Sąsiad pokrzyczał trochę i podpisał. Następnie pojechałem do geodety. Podpisałem papiery ( zmieniona została powierzchnia), zapłaciłem 2 tys zł za ta przyjemność geodecie. On do urzędu złożył papiery w których skorygował powierzchnię mi i sąsiadowi. I to byłoby na tyle. 

 

Jak to możliwe że skorygował powierzchnię? To co  piszesz to są jakieś bajki wyssane z palca. 

Edytowane przez Bogdan_ja
Opublikowano
35 minut temu, andrzej78 napisał:

Na podstawie czego geodeta wyznaczył granicę , skoro powstała różnica w powierzchni?

Oczywiście chodzi o źródło jest kilka opcji : punkty  z mapy , na podstawie oświadczenia stron ,( zeznań świadków) , na podstawie śladów na gruncie ( sposobu użytkowania ).

geodety musi odnalesc jaki kolwiek stały słupek graniczny , jeden mu wystarczy nawet jak jest 1km dalej 

Opublikowano

Nie graniczny a punk pomiarowy geodezyjny  który jest sprawdzony przez pomiar satelitarny. Dla pewności robią z dwóch punktów. 

Takiego punktu nik nie ma prawa naruszyć a jeśli nawet to jest to sprawdzane. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez karol19920
      Cześć, na wiosnę wymieniliśmy pokrycie na oborze na blachę. Kierując się dobrymi chęciami zrezygnowaliśmy z filca i folii, bo stwierdziliśmy że nic na strychu nie przechowujemy, to wystarczy dobra wentylacja i będzie git. Okazuje się że jednak nie, skrapla się w zależności od dania więcej lub mniej. Cały strych pootwierany na przestrzał a i tak jest mokra blacha. Wiem co powiecie trzeba było dać folię, albo teraz zrywać blachę i dawać folię. Myślę dać jeszcze ze dwa kominy wentylacji na szczycie i ewentualnie rzucić na wiosnę z 10 cm styropianu na strop i przylać betonem z 5cm. Co myślicie?
    • Przez PolishLandwirt
      Cześć
       Moi drodzy jak to jest z tymi wiatami do 150 m2? Byłem w wydziale architektury starostwie powiatowym dowiedzieć się jak to z tymi wiatami i generalnie wiem wszystko oprócz tego w jakiej odległości od istniejącego budynku mogę budować tą wiatę. Urzędnik nie był mi w stanie odpowiedzieć. Może spotkaliście się z taką sytuacją? W jakiej odległości zgodnie z prawem mogę budować tą wiatę od innego budynku? Bardzo proszę o pomoc
    • Przez zenmaniek
      Cześć, chciałbym postawic garaz 70m² w gospodarstwie rolnym i moje pytanie jest co muszę załatwić w pierwszej kolejności i ile kosztuje papierologia na taki garaz?
    • Przez Krzysztof1239
      Witam mam pytanie czy ktoś z was może wie czy jakbym miał hale łukową zamiast zwykłej obory to mleczarnia piątnica mogłaby mnie przyjąć pytam tak z ciekawości bo w tych czasach to nic nie wiadomo na 100%
    • Przez Janeczko
      Witam,
      Planuje postawienie garażu na dwa samochody plus jakieś pomieszczenie. Do budowy chce użyć płyt betonowych ogrodzeniowych , na zewnątrz ocieplić styropianem (żeby nadać również wyglądu). Dach prosty jednospadowy a w środku chciałbym zrobić kanał a podłogę z kostki.
      Pytanie czy ktoś z was robił coś podobnego ? Chodzi mi na co zwrócić uwage, może ktoś ma plan takiego garażu.
       
      Ewentualnie może inny pomysł na budowę garażu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v