John Deere 1075 hydro/4 piszczenie po odpaleniu

[Bogdan0077 1]

Witam, 

Spotkał mnie nietypowy problem, ale po kolei. Po odpaleniu po zimie wszystko było dobrze, ale po kilku dniach po odpaleniu silnika zaczął piszczeć przerywanym dźwiękiem, gdzie zwykle cichł. Oczywiście sprawdzenie wszystkich olei, etc. ale wszystko jest jak być powinno. Również nie świeci się żadna kontrolka. Dziwnym w tej sprawie jest fakt, że kombajn po odstaniu kilku godzin bez pracy, po prostu stojący, sam się "naprawia", było tak już dwa razy. Piszczenie normalnie ustaje. Problem wystąpił dopiero ponownie następnego dnia.  Próbowałem odpinać poszczególne czujniki by sprawdzić, czy może przestaje piszczeć, ale nie. Co to może być? Gdzie szukać rozwiązania? Nie chce kosić z piszczącym dźwiękiem, bo nie będę wiedział, gdy coś faktycznie się zepsuje, a żniwa za pasem.

Dodam, że wymieniony został olej w hydrostacie na zgodny z normą ATF M2C33F/G, czyli tak jak książka pisze. Poza tym jest tam tylko czujnik temperatury, więc to raczej nie to.

[kaseton 11]

Gdzie to słychać, przecież to piszczenie naprwno gdzieś głośniej słychać u mnie tak piszczała przekładnia od sieczkarni

[Bogdan0077 1]

8 godzin temu, kaseton napisał:

Gdzie to słychać, przecież to piszczenie naprwno gdzieś głośniej słychać u mnie tak piszczała przekładnia od sieczkarni

Chodzi o piszczenie czujników awaryjności, tych w kabinie, które po odpaleniu powinny ucichnąć 

[tomek2201 51]

Sprawdź przekaźniki w tej skrzynce pod kabiną. w 1177 mi piszczał i okazało się że winny był przekaźnik. ale nie pamiętam już który konkretnie to jest. wiem że był to jeden z tych dużych.

[Bogdan0077 1]

Zgadza się. Winowajcą był przekaźnik w skrzynce pod zegarami. Pierwszy od przodu. Dla potomnych powiem, że można go na szybko pominąć skręcając przewody spod niego wychodzące i czujniki będą działać tak jak trzeba. Oczywiście zalecam wymianę na nowy, ale wiadomo, na polu czasem trzeba szybko działać. W sumie to nie do końca jest to typowy przekaźnik, to chyba bardziej czasówka odłączająca piszczenie, gdy zbyt długo zostawimy kombajn z wciśniętym kluczykiem.