-
Podobna zawartość
-
Przez DANDYS
Witam , znowu musze zaczerpać porady , troche pisałem z ludzmi na af ale dalej nie wiem co i jak ,
Mam 15 ha ziemi ornej 6 ha łąk i 4ha w dzierzawie, Dostałem propozycje dzierzawy łak 32 ha na 10 lat , dziadek bierze dopłaty a ja mogłbym to obrabiać , tylko ze łąki sie znajdują 8km od domu ,na uboczach , na łakach rosnie trawa ale tez jest trzcina po czoło , dlatego myśle ze jak bedzie mokra wiosna to bedzie tam mokro , ale nie koniecznie dlatego chcialbym tam trzymać krowy a u siebie robić im siano i sianokisoznke, a zboze sprzedawać . Myślicie ze jest sens w tym ? Czy lepiej zaryzkować i chować byki ? Za to do skoszenia 40 ha łak trzeba juz niezły park maszynowy . Do tego przychodzi skad zakupić cielaki , i jakie koszty paliwa , W krowy czy opasy trzeba troche zainwestować , ale nie wiem co najlepiej wybrać dzien w dzien bije sie z mysla a nie umiem wybrać dobrze .
mam nadzieje ze podejdziecie do tematu z rozwaga i zapraszam do wypowiedzenia swoich myśli . Pozdrawiam
-
Przez krisz98
Witam, chciałbym się doradzić w sprawie założenia małego gospodarstwa. Chcą hodować bydło rasy hereford. Mam 5 ha łąki, chce zrobić wiatę, łąkę ogrodzić siatką, siano i kiszonkę będę robił sam z łąk brata, który ich nie użytkuje. Chce kupić dwie krowy z cielakami, czy powie mi ktoś jak jest z dopłatami nigdy wcześniej nie korzystałem z żadnych środków. Te krowy to będzie tylko taki dodatek, ponieważ pracuję.
-
Przez bauer0069
Witam. Czy ktoś może spotkał się z takim przypadkiem że krowa na 3 tyg przed wycieleniem dostała zaleganie???
Bardzo proszę o pomoc
-
Przez Monikakep1
Witam wszystkich. Jestem Monika a to mój pierwszy post w tematyce rolniczej. Dodam, że jestem całkowicie w tym zielona a co gorsza zmusiła mnie sytuacja do poszukania pomocy w następującym temacie. Na początek krótki opis sytuacji aby łatwiej był zrozumieć mój problem.
Dwójka moich pociech choruje na dość mało spotykaną chorobę polegającą na braku przyswajania białka w organizmie oraz produkcji białek. Opcje leczenia polegają na podawaniu sporej ilości leków lub podawaniu zmniejszaj ilości leków i podawaniu mleka typowo od krowy nie z kartonika. Najlepiej aby mleko było ciepłe z powodu żywych kultur bakterii które szybko giną gdy mleko staje się chłodniejsze. To tyle aby nie zanudzać opisem sytuacji.
Kupowałam mleko od rolnika mieszkającego 5-6 km od domu i tak 2 razy dziennie. Dzieci piły wręcz mleko na miejscu lub z w drodze, ewentualnie w domu jak brałam w termos. Wszytko było dobrze do chwili kiedy z 6zł za litr mleka cena skoczyła do 25 zł za litr . Prosto przeliczyć, że 12 zł dziennie to nie wiele ale 50 zł dziennie to już fortuna na którą mnie nie stać. Prosiłam ale postawił sprawę jasno. Cena 25 zł za litr bo jestem kłopotem ponieważ żądam ciepłego mleka a on specjalnie musi doić dla mnie gdy przyjadę. Do tego dodał, że mam dwójkę dzieci to mam kasę mąż pracuje wiec cena została 25 zł. Nie interesuje go, że prawie 1800zł miesięcznie idzie na opląty i leki z czego same leki prawie 1300zl.
Nie jestem rolniczką wiec decyzja była trudna. Postanowiłam z mężem ,że kupimy krowę. Liczymy, że będzie taniej posiadanie własnej krowy niż dać 50 zł dziennie a mleko. Mieszkamy na wsi mamy działkę i murowany garaż gdzie możemy trzymać zwierzę. Pracy się nie boimy- sprzątanie krowich placków nam nie przeszkadza choć oboje pochodzimy z warszawy .
Pozostał problem zakupu samej krowy bo się na tym nie znamy.
Nie wiemy jaką rasę krowy wybrać i ile powinna mieć lat? Ile potrzebujemy siana oraz słomy na cały rok? Mamy działkę 25,30 a na której możemy zrobić pastwisko. Dodatkowo jeszcze 8,4a mamy z drugiej strony domu. Zrezygnujemy z ogródka i reszty. Wiec można liczyć że prawie 33a będzie na pastwisko dla niej. Pytanie czy to wystarczy i czy można karmić krowę tylko sianem i słomą? Nie chodzi o dużą ilość mleka byle starczyło dla dzieciaków chyba ,że dało by się coś jeszcze sprzedać za 2 zł.
Proszę o poradę jak się za to zabrać i co będzie ewentualnie potrzebne. Dodam że ani ja ani mąż nigdy nie mieliśmy nic wspólnego ze wsią dojenie ,karmienie zwierząt jest nam zupełnie obce. Może nasza decyzja jest zła decyzją wiec proszę się nie krępować i mówić szczerze. Nie chcemy aby też zwierze cierpiało z powodu małego miejsca lub złego żywienia. Nie stawiamy jednak na produkcję mleka tak jak Ci co oddają mleko do mleczarni. Tylko na własne potrzeby ewentualnie jak wspomniałam nadmiar na sprzedaż jeśli ktoś się na nie skusi w okolicy.
-
Przez GBartek
Witam.
Mam problem z krowa. Jest ona ok. 2 tygodnie od ocielenia i mam z nia nastepujacy problem.
Nalezy ja doic tak jakby na 2 razy. Podpinamy dojarke i mozna udoic od 3 do 5l ( w zaleznosci od humoru krowy) nastepnie trzeba odpiac aparat udojowy, zdoic kilka/kilkanascie strzykow recznie, wtedy widac, ze wymię tak jakby znow robi sie pelne i mozna znow podpiac dojarke, aby wydoic ja do konca. Czasem jest tak, ze nie da sie jej zdoic do końca ani dojarka, ani ręcznie. Przy nastepnym udoju mleko az leci ze strzyku, ale znow trzeba ja doic na 2 razy, mimo wszystko. Nie pomaga masowanie wymienia, podajanie reczne po udoju ( ogolnie zapalenia nie dostaje - ale dla bezpieczenstwa po udoju recznie ja podajam).
Jest na to jakis sposob? Mozna cos samemu zaradzic, wzywac weterynarza, czy poprostu pogodzic sie z tym, ze ta sztuka tak ma?
Pozdrawiam.
Na zdjęciu widać, ze 1 polowka jest nie zdojona, ale nie mozna wydoic. Ani recznie, ani dojarka.
-