Rana na wymieniu

[soltys147 85]

Mam problem z krową: na wymieniu, pomiędzy ćwiartkami (lewą a prawą) powstała rana. Prawdopodobnie przez to ze krowa ma duże wymię i odparzyło się tam. Walczę z nią 2 tygodnie. Po konsultacji z wet codzienne czyszczenie ranę i pierwszy tydzień psikałem takim niebieskim antybiotykiem i rana nie chce się goić. Przez następny tydzień smarowałem dziegciem - takim mazidłem do kopyt .

Niestety to nic nie pomaga rana nie powiększa się ale i nie goi się. Teraz przez ostatnie 2 dni nic nie robiłem i myślałem, że może samo przejdzie. Niestety na ranie pojawił się traki śmierdzący padliną żel.

Co robić w takiej sytuacji? Rana nie jest głęboka, raczej taka powierzchowna.

Krowa jest w połowie laktacji i najlepiej coś bezkarencyjnego.

[Ansja 747]

A jest na niej opatrunek założony?Możesz jeszcze takim proszkiem przeciw zakażeniu sypnąć na tą ranę Dermatol .Ale jednak lepiej po weterynarza ponownie,bo skoro gnije rana to już coś tam obumarło.

[soltys147 85]

Nie żadnego opatrunku nie robię.

[Ansja 747]

Możliwe ,że poprzez ściółkę dochodzi dochodza bakterie do rany i stąd nie goi się to.

[johnsoon 7]

Mam to samo. Zmieszaj z jakas lagodna mascia do wymienia siarczan magnezu i tym smaruj. Ja kupilem w weterynarii taki niebieski.