Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dnia 25.02.2018 o 12:28, Thomas2135 napisał:

Uwierz, że nawet najlepsza bela dobrze zbita też pleśnieje. Kupiłem od znajomego koniczynę, po Lely 400 coś, prasował jak dla siebie pod czerwone pole, bo  nie myślał o sprzedaży to pleśn się trafia i to często idzie wgłąb. Jak rozdaję jałówkom to czubatą taczkę odrzucę. Jeszcze mu nic nie mówiłem, ale będę niedługo. Przyczepa pryczepie nierówna, bo jedne mają 33-36 noży a bergamnny 41, więc różnica będzie widoczna. Jak ktoś ma na łąkach kamienie to sieczkarnia odpada.

Miałam tak przy wysokim białku 20% bez zakiszacza. Stosuje bakteryjny i problem się skończył.

Dnia 26.02.2018 o 22:20, Thomas2135 napisał:

Nigdy nie interesowałem się ceną nasienia. Lekarz który bierze kilkaset porcji nasienia dostanie inną ofertę niż rolnik. 

Przy zamówieniach na popularne(tańsze) nasienie tak jest. My za takie z górnej półki targujemy lepszą cenę niż insyminator(1,5-2 tys za 10 słomek). Mąż zaciela sam i z lepszym efektem, bo kiedy chce i nie czeka. Insyminator ma mały zarobek na droższym nasieniu i niechętnie go zamawia. Poza tym robi to już 2 lata i wyczuwa, czy pęcherzyk bliski pęknięcia i panna zdatna do krycia.

Co do grużlicy to u nas tylko badają. Nikt nigdy nie szczepił z urzędu.

Opublikowano
1 godzinę temu, karol091193 napisał:

@grucha18  skąd bierzesz nasienie? 

Od dłuższego czasu zastanawiam się nad inseminacją we własnym zakresie i chciałbym się spytać które firmy dają/wydzierżawiają kontenery na nasienie i najlepiej w tym darmowy kurs inseminacyjny :P ewentualnie gdzie się da dogadać na takich podobnych warunkach?

Z Bydgoszczy

@Thomas2135  ta sytuacja z dzieleniem nasienia na lepsze i gorsze wiesz w jakiej firmie była? Ciekawe czy to problem jednej firmy czy każdej...?

Opublikowano

Nie chciałem ciągnąć za język. Pewnie przy nasieniu po buhajach "premium" jak napisała koleżanka może nie być takich wałków, ale najwięcej idzie średniego. Jak napisałem przestawiciel sam kazał lekarzowi czekać na lepsze nasienie, bo jest tylko te dla rolników. Wiem, że współpracował z różnymi firmami. Konrad, ABS, Intergen, MCHiRZ i pewnie jeszcze jakąś. 

Opublikowano

Chociaz z drugiej strony tak jak piszesz ; dlaczego lekarzowi daja lepsze skoro efekt ma być ten sam wiecej zużytych słomek a jesli dostaje lepsze nasienie to firmy by tak nie zarobiły bo jednak wiecej kryć ludzi robi poprzez lekarzy,inseminatorow niż wstawia swój kontener. Raczej mają lepsze partie nasienia, świeże albo nie po przejściach.

Opublikowano
1 godzinę temu, danielhaker napisał:

U nas już pewnie ze 3 tygodnie po szczepieniu. 

Jak na 20szt to bardzo szybko doszedł do wprawy ;) 

Mają już wprawę skubańcy. Pytałam męża, to pamięta próby tuberkulinowe na gróżlice z wygoleniem skóry, ale to dawno temu było.

Wspominając temat ślubu z hodowcą, to bieda jest w tym temacie. Należę do tych wariatek, które zakochały się w facecie patrząc, jak wyciela krowę :D Ostatnio mam problemy z krgosłupem, to tylko cielaki karmię, rozdaję osypkę i daje buziaki w trakcie dojenia :) Nie tylko pracą człowiek żyje. Nas łączy pasja i miłość do krów, ale to żadkość. Czasem musi wystarczyć wspólny dom i miłość do siebie. Ludzie dziś to egoiści bez empatii. Trzeba być zdolnym do poświęcenia i jedna i druga strona. Z tym jednak i w mieście jest problem.

  • Like 2
Opublikowano

To oszczedzaj się i to mocno, mojej mamie juz przed czterdziestką  kregosłup się skonczył i czasami wstać nie da rady. Teraz też tylko chodzi i daje buziaki mojemu tacie.  Ale po czterdziestce to juz obrzydliwe :S 

  • Like 1
  • Haha 1
  • Sad 1
Opublikowano

Niech go całuje i po 80tce. Człowiekowi wtedy chce się żyć, a i krążenie lepsze :P

Żeby się odciążyć robimy trawy w pryzmę i mamy paszowóz. Właśnie się kreci, więc spadam resztki zgarnąć, bo od leżenia d**a boli.

  • Haha 1
Opublikowano

Podejrzewam że kazdemu przy hodowli wczesniej czy pózniej kregosłup padnie...najlepiej jechac na zebranie i popatrzec na tych ludzi to od razu widac...a prezesi głaciutkie jak pupcia niemowlaka...

Opublikowano

U mnie poidła u jałówek przymarzają i taniec co rano z palnikiem. Mleko nie spadło, bo krowy przyzwyczajone do niskiej temperatury i gdy blisko zera na dworzu, to drzwi otwarte cały czas. Teraz przy zamkniętych jest w środku podobna temp. Kiedyś, jak się je kisiło, to był taki problem.

Opublikowano

pewnie bardziej Ty czujesz dyskomfort niż krowy :) aby im nie wiało i zwierzaki sobie poradzą. U nas  mleko nie spadło do dołu a zdarzyło mi się że jedno poidło musiałem niedawno odmrozić bo zwyczajnie zamarzło :) a krowom w to graj :)

Opublikowano

u nas jedna strona świetlika cały czas otwarta .nawet małe cielaki są duzo zdrowsze w tej oborze niż je zabiore do mniejszych pomieszczeń bez wentylacji z których bije wilgoć :(

Opublikowano

u mnie dziś rano były 3 stopnie,  ciągu dnia 7-8. Jak temperatura na dworze spada to i w oborze powinna, problemów z cielakami nie mam, mleko nie spadło jedynie co się zmieniło to więcej jedzą i kilka sztuk ma luzniejszy kał ;) 

Opublikowano

luźniejszy kał bo dostają zimne kiszonki ;) spróbuj wymieszać wóz i potrzymać go w oborze trochę . U nas miesza się po południu a wywalamy po dojeniu i jest git ;)

Opublikowano (edytowane)

Faktycznie to może pomóc. Mam tają jedną wrażliwą krowę na jakiekolwiek zmiany i reaguje bardzo szybko nazywa sie Wskazówka:P   I przy tych wiekszych mrozach od razu zrobiło się rzadko, chociaz tresciwych z reki nie dostaje, ale u reszty bez zmian,

Temp 8-9 stopni, nawet cielaki siersci nie zmieniły.

Edytowane przez kr9292
Opublikowano

Nie mam wpływu na temperaturę w oborze. Nawet termometru nie mam. Woda nie zamarza przy obecnych mrozach a okna są uchylone. Podejrzewam, że poniżej 10 st i dla krów to jest komfort. Sam też nie zbytnio nie narzekam mimo, że zimno.

 

Jak już zacząłem o skutecznej inseminacji to powinniście wiedzieć coś jeszcze. Być może jakiś lekarz Wam to powiedział przy okazji leczenia, krycia. W literaturze branżowej tego nie piszą i żeby się dowiedzieć trzeba sięgnąć po naukowe opracowania dostępne dla lekarzy weterynarii. Otóż, gdy krowa ma pęcherzyk na lewym jajniku to jest mniejsza szansa na skuteczne zapłodnienie. Po prostu w większości przypadków powtórki są, gdy krowa owuluje właśnie na lewym jajniku. W teorii cześciowo jest tak, że owulacja jest przemie nie raz na lewym raz na prawym jajniku. W praktyce jednak krowa może przez pół roku owulować tylko na lewym i żadne próby przestawienia na prawy nie działają. Wet niszczył pęcherzyk na lewym jajniku, próbował hormonami zdominować pojawienie się na prawym i bez skutku. Miałem coś podobnego u swoich niedawno. Co wet przyjechał do inseminacji i która mrowa by to nie była wszystkie owulowały na lewym. Jakiś czas temu zapytałem i co znów na lewym owuluje? To tylko zaczął się podśmiewać i potwierdził. Skuteczność kiepska i krowy zaliczały powtórki. Jednak, gdy ustabilizowałem mocznik, to sytuacja się zaczęła poprawiać i krowy miały już pęcherzyk na prawym jajniku. Dlatego m.in. ważne jest badanie jajników przed inseminacją. Jakby ktoś pamiętał i zaobserwał to na swoich krowach.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez POLKOP
      Jak widzicie przyszłość swoją w dzisiejszym swiecie pełnym wymogów i innych przeszkod jako hodowcy bydła mlecznego. Czy dacie rade sprostac wyzwanią.
    • Gość Profil usunięty
      Przez Gość Profil usunięty
      Witam wszystkie Panie i Panów będących w związkach małżeńskich i nie tylko, w końcu nikt nam tu nie będzie wytykał co robimy w tematach dla Panien i Kawalerów, tu możemy swobodnie pisać o wszystkim i o niczym. Zachęcam do pisania.
    • Przez edi25
      Lozysko osadzone na tuleji jest zbyt luzne i nie obraca sie prawidlowo, tylko tuleja obraca sie wewnatrz lozyska. lozysko jest ok, tylko tuleja na ktora jest zalozona jest juz wytarta.Jak osadzic to lozysko na tuleji mocno zeby sie nie obracalo?
    • Przez ttuch
      Wczoraj rano wycieliła się jałówka. Już podczas porodu kapało jej mleko więc sądziliśmy, że z tym nie będzie problemu. A tu tymczasem niespodzianka bo praktycznie nie ma mleka. Na noc została w oborze z cielakiem więc sądziliśmy, że po prostu cielak ją wydoił, na dzień została wypuszczona na pastwisko ale po powrocie z niego wymię miała dosłownie puste. Pierwszy raz taka sytuacja ma u nas miejsce, może ktoś miał u siebie w gospodarstwie podobny problem?
    • Przez Adrian3210
      Witam. Mam problem z chłodnią do mleka. Problem wygląda następująco. Agregat nie załącza się za pierwszym razem. Słychać pykanie, aż za 4 czy za 5 pyknięciem załączy się. Chłodnia to Alima Bis 400l
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v