Widzę że nie u mnie tylko takie kwiatki. tydzień temu (10 dni po porodzie) przestała jeść i przeżuwać. Brak kupy tylko taki śluz. Jeden wet przemieszczenie nie, ketoza wyszła z mleka, dał wlewkę i kroplówkę. Brak gorączki. Po lekach brak poprawy a był rano. Na wieczór był inny wet. Stwierdził zapchane księgi i na rzeźnie tylko. Urwałem jej trochę trawy i o dziwo zaczęła jeść, Z dna na dzień coraz więcej. Kupa najpierw fontanna później trochę lepsza. Wczoraj przestała robić kupę i przeżuwac. Je tylko trawę plus dostała gorączki 40 stopni. Tym razem ketoza nie wyszła. Dostawała wlewki z gliceryny. Zero kupy i sluzu przez 24h.
jakieś pomysły?