Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
9 godzin temu, Mateusz1q napisał:

Jak sobie radzicie z wypaleniem zawodowym? Odpowiedzi typu kupuje papaja, dostawiam jałówek sobie darujcie 

Każda wolniejsza chwila nad jeziorami popływać jachcikiem czy tak popływać posiedzieć jakieś piwo grill nad wodą.  raz rocznie gdzieś za granicę a tak nic innego nie wymyśli a no i motor 

  • Like 2
Opublikowano

Mi ostatnio wujek powiedział żebym sobie d*py nie zawracał gospodarka jak zobaczył że przerabiam te stodole. Ale jakoś tego nie widze, tyle jeszcze rzeczy do zrobienia. W tym roku jak kończę remontować budynki tzn dachy, w następnym ogrodzenie i może na elewacje wystarczy. I co ja z etatu niby nazbieram w rok na elewacje? Głupie gadanie. Jak masz siły i chęci to jakoś trzeba ciągnąć tylko nie przeginac, lepiej rozciągnąć robotę w czasie niż się zajeżdżać psychicznie. Trzeba widywać się z ludźmi, zrobić coś dla siebie a jak jest wolny grosz to czasem kupić sobie nową furę albo coś innego zamiast naatepnej maszyny albo następnego hektara

1 godzinę temu, niesamowity90 napisał:

Ja właśnie tak mam, że sami z żoną ogarniamy, jeszcze potomstwo maleńkie. Starsze pokolenie tyle co przypilnuje na godzinę czy dwie. Mój plan żeby było lepiej to...nieco zwiększyć stado. W starej oborze nie widzę żeby dało się coś polepszyć, tak tam namieszane. Budować bez uwięzi jak najmniejszą, na rusztach taką żeby w ogóle się opłacało i jest nadzieja że na hali udojowej znajdzie się kogoś do dojenia na jakieś 2x 3dni urlopu. Podejrzewam, że pracy będzie mniej niż w starej oborze. Likwidować na razie nie chcę, chyba że dowiem się, że potomstwo nie chce w tym pracować, ale to za 15 lat się dowiem. Możecie hejtować moje plany 😉

 

  • Like 3
Opublikowano

gospodarka to jest dobra jak masz sama roślinna. Ewentualnie krowy ale to rodzice muszą ogarniać, a Ty jedynie w polu. A krowy to najcięższy kawałek chleba. Najlepiej żeby przez jakiś czas popracować u kogoś, trochę u siebie i byś miał jakieś porównanie jak chcesz sobie życie ułożyć.

Opublikowano
1 godzinę temu, Mateusz1q napisał:

Nie wiem może już lepiej 50 sztuk i robota akurat na 10-15 lat starczy 

Z tym robotem to tak jak kiedyś z przewodówkami - kiedyś mówili że trzeba minimum 20-25 sztuk żeby opłacało się ją mieć a ja założyłem na 14 i też się opłacało. planuję na 40-45 krów i jak roboty się upowszechnią to i na tyle będzie warto założyć robota. Nie widzę sensu mieć więcej niż te 40 krów w tej chwili. Może ktoś chce więcej, ja nie. Wolę wybudować coś małego i szybkiego, wygodnego w obsłudze i mieć czas potem zająć się czymś co nie jest pracą.

Opublikowano
11 godzin temu, slawek74 napisał:

takie miesięczne do trzech od tysiąca do półtora 6 sztuk sprzedałem 

 

Ja ogłosiłem 8 miesięczną za 2 tysie i żadnego zainteresowania hmm i żeby nie było że jakieś padło bo wydajność matki 10 tys. no i ładnie wygląda

Opublikowano
12 godzin temu, Mateusz1q napisał:

Jak sobie radzicie z wypaleniem zawodowym? Odpowiedzi typu kupuje papaja, dostawiam jałówek sobie darujcie 

Staram się pić 7 dni w tygodniu;)

  • Haha 1
Opublikowano
2 godziny temu, alfa napisał:

Każda wolniejsza chwila nad jeziorami popływać jachcikiem czy tak popływać posiedzieć jakieś piwo grill nad wodą.  raz rocznie gdzieś za granicę a tak nic innego nie wymyśli a no i motor 

To ty amator jesteś,  bo prawdziwy fan napisalby motocykl. 

Opublikowano
6 minut temu, Eliot napisał:

pić 7 dni w tygodniu;

Wątroba tego nie wytrzyma...

6 minut temu, robert1226 napisał:

To ty amator jesteś,  bo prawdziwy fan napisalby motocykl. 

Gdzie jedzieta i czem?

Opublikowano (edytowane)
5 godzin temu, tumiwisizm napisał:

No nie narzekam bo jeszcze na chodzie. Do tej pory to co roku na 3-4 dni gdzieś w Polskę ruszaliśmy i chyba to najlepiej głowę resetowalo, zupełnie inne nastawienie po powrocie no i było zawsze na co czekać, co powspominać. Najgorzej jak ktoś musi samemu codziennie ogarniać i nie ma możliwości się oderwać. 

 

3 godziny temu, niesamowity90 napisał:

Ja właśnie tak mam, że sami z żoną ogarniamy, jeszcze potomstwo maleńkie. Starsze pokolenie tyle co przypilnuje na godzinę czy dwie. Mój plan żeby było lepiej to...nieco zwiększyć stado. W starej oborze nie widzę żeby dało się coś polepszyć, tak tam namieszane. Budować bez uwięzi jak najmniejszą, na rusztach taką żeby w ogóle się opłacało i jest nadzieja że na hali udojowej znajdzie się kogoś do dojenia na jakieś 2x 3dni urlopu. Podejrzewam, że pracy będzie mniej niż w starej oborze. Likwidować na razie nie chcę, chyba że dowiem się, że potomstwo nie chce w tym pracować, ale to za 15 lat się dowiem. Możecie hejtować moje plany 😉

Do 2018 zawsze z żoną i synem gdzieś na tydzień się wyjechało. Czy to nad morze czy w góry. I to naprawdę był reset i ładowanie akumulatorów. Telefon z domu i do domu w sytuacjach bez wyjścia. Teraz to tylko wypad na obiad do restauracji, kina czy na koncert, kabareton i  wszystko z zegarkiem na ręku. Małe stado, możliwości rozwoju ograniczone. Kupuje się nowe maszyny, robi drobne remonty by było lżej, szybciej ale póki się z tego nie zrezygnuje to od krowiego ogona się nie oderwę.

Mam nawet pracownika na etacie ale dojenia nie ogarnie. Nawet nie głupi, można by było przyuczać a i tak nie odważyłbym się powierzyć mu stada. Chyba że by wyjechał że w razie co za godzinę, dwie jestem w domu i też stres.

Prawda jest też taka że ciężko by byłoby się przyzwyczaić do kasy na etacie i dyscypliny pracy . Niby człowiek ma multum fakultetów czy zawodów ale geniuszem w żadnym nie jest. I dokładaj do remontów domu, budynków posesji czy też zmieniaj auta, motory, TV, AGD, kupuj termomixy czy expresy do kawy itd.

Tak samo nie wierzę w inwestycję w nową oborę czy hale udojowe tudzież roboty czy w  komputeryzację i że to da mi trochę wolności. Trzeba jeszcze bardziej kumatego człowieka zatrudnić od siebie by móc mu to zostawić na parę dni a takiemu trzeba by było płacić więcej niż sobie zostaje z niedużego gospodarstwa.

Także pewnie jeszcze parę lat jak zdrowie pozwoli a później ekologia i maksymalizacja dopłat a może i sprzedaż a i etat niewykluczony. Mam nadzieję że do tego czasu rynek pracy będzie należał do pracownika.

Edytowane przez Troker1979
  • Like 1
Opublikowano

tak mówicie o tym etacie no wiadomo że tam bieda ale produkcja roślinna+ jakies usługi rolnicze? nie wiem ja tam każde pieniadze nie ładuje w maszyny tylko w ziemie żeby w przyszłości z oszczędności + produkcja roślinna skromnie sobie żyć

  • Like 1
Opublikowano

W tej nowej oborze mogą być też kiedyś mięsne, do tego już znajdziesz człowieka żeby paszowóz ukręcił i rozdał. Podgląd stada na kamerze i jedziesz na kilka dni. Opłacalność może nie będzie duża, ale życia trochę więcej. Do dojenia to też bez przesady, może by nikt stada nie zepsuł w 3 dni.

 

Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, robert1226 napisał:

To ty amator jesteś,  bo prawdziwy fan napisalby motocykl. 

Amator amator 15 km od domu i i powrót no nieraz 30 i po polach i wszystko dalej się nie zapuszczam.  I nie duży ten motocykl 😉 ja za głupi na dużego . Na jachcie już mniejszy amator ze mnie . A teraz to chyba duży staw sobie wykopie choć jeziora na około i ryby to takie własne zawsze jakaś satysfakcja że są rosną i połowić można własne to też zawsze coś innego niż te krowy będzie 

Edytowane przez alfa
Opublikowano
niesamowity90 napisał:

W tej nowej oborze mogą być też kiedyś mięsne, do tego już znajdziesz człowieka żeby paszowóz ukręcił i rozdał. Podgląd stada na kamerze i jedziesz na kilka dni. Opłacalność może nie będzie duża, ale życia trochę więcej. Do dojenia to też bez przesady, może by nikt stada nie zepsuł w 3 dni.

 

Byś się zdziwił, przypadek we wsi, poszli na wesele, wieczorem nie wydojone, wrócili przykładowo o 3, "co będziemy po nocy doić, jak wstaniemy to się wydoi" Drugi znowu zatrudnił sąsiada do oprzatania to mu kiszonką ścielił, bo bela w oborze stoi to pewnie do ścielenia.

Opublikowano

Mam sąsiada który miał bydło to raczej takich rzeczy nie pomyli. Albo następne pokolenie dorośnie to będziemy się wymieniać. A jak następne pokolenie nie będzie chciało to likwidacja po zwróceniu się nowej obory. Do 50tki wystarczy mi tej roboty jeśli nie będzie komu pomóc.

Opublikowano
11 godzin temu, Pafnucy12 napisał:

 

Gdzie jedzieta i czem?

Nigdzie i niczym napisałem tak , bo ci motocykliści to w życiu nie powie ze to jest motor tylko motocykl .

Ja na motorze się wyjeździłem za młodych lat , a teraz to na tych wariatów patrzeć nie mogę jak zapierdzielają. 

Opublikowano
25 minut temu, robert1226 napisał:

na tych wariatów patrzeć nie mogę jak zapierdzielają. 

Łeeee tam... To piękne jest...

Opublikowano

Z jakiej firmy Zamawiacie kolczyki dla bydła i są dobre. Ja to tej pory brałem z Polnet ale teraz to jakaś katastrofa. Wczoraj robiłem przegląd stada to w grupie powyżej roku to 80 procent ma braki a ze 30 procent tylko ćwiartkę. Praktycznie na całe stado muszę zamówić duplikaty.

  • Like 1
Opublikowano
7 godzin temu, SamaPrawda napisał:

Byś się zdziwił, przypadek we wsi, poszli na wesele, wieczorem nie wydojone, wrócili przykładowo o 3, "co będziemy po nocy doić, jak wstaniemy to się wydoi" Drugi

Moje by wytrzymały. ;) 

Zdążyło się nam krowę na hali przepuścić i potem nie było jakoś chęci jej odnaleźć, to rano wydojona była i przeżyła.  

Opublikowano

Spróbuj z taką co daje ponad 25 l na udój. Chyba że miękka bardzo to sama się częściowo wydoi. Ja to jeszcze mam w stadzie taką aparatkę że doi inne krowy na pastwisku. Ni w cholerę nie oddaje potem tego co wyssała więc musi z kolczykiem w nosie chodzić.

Opublikowano
Troker1979 napisał:

Z jakiej firmy Zamawiacie kolczyki dla bydła i są dobre. Ja to tej pory brałem z Polnet ale teraz to jakaś katastrofa. Wczoraj robiłem przegląd stada to w grupie powyżej roku to 80 procent ma braki a ze 30 procent tylko ćwiartkę. Praktycznie na całe stado muszę zamówić duplikaty.

canagri od x czasu zdarza się że któraś urwie ale to żadko


SamaPrawda napisał:

Macie jakąś aplikacje na telefon do kontroli wycieleń? Żeby wpisać datę zacielenia i przychodziły powiadomienia przed terminem wycielenia

sol z federacji można i przez niego rejestrować zasuszenia pochodzenie

  • Thanks 1
  • Haha 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez POLKOP
      Jak widzicie przyszłość swoją w dzisiejszym swiecie pełnym wymogów i innych przeszkod jako hodowcy bydła mlecznego. Czy dacie rade sprostac wyzwanią.
    • Gość Profil usunięty
      Przez Gość Profil usunięty
      Witam wszystkie Panie i Panów będących w związkach małżeńskich i nie tylko, w końcu nikt nam tu nie będzie wytykał co robimy w tematach dla Panien i Kawalerów, tu możemy swobodnie pisać o wszystkim i o niczym. Zachęcam do pisania.
    • Przez edi25
      Lozysko osadzone na tuleji jest zbyt luzne i nie obraca sie prawidlowo, tylko tuleja obraca sie wewnatrz lozyska. lozysko jest ok, tylko tuleja na ktora jest zalozona jest juz wytarta.Jak osadzic to lozysko na tuleji mocno zeby sie nie obracalo?
    • Przez ttuch
      Wczoraj rano wycieliła się jałówka. Już podczas porodu kapało jej mleko więc sądziliśmy, że z tym nie będzie problemu. A tu tymczasem niespodzianka bo praktycznie nie ma mleka. Na noc została w oborze z cielakiem więc sądziliśmy, że po prostu cielak ją wydoił, na dzień została wypuszczona na pastwisko ale po powrocie z niego wymię miała dosłownie puste. Pierwszy raz taka sytuacja ma u nas miejsce, może ktoś miał u siebie w gospodarstwie podobny problem?
    • Przez Adrian3210
      Witam. Mam problem z chłodnią do mleka. Problem wygląda następująco. Agregat nie załącza się za pierwszym razem. Słychać pykanie, aż za 4 czy za 5 pyknięciem załączy się. Chłodnia to Alima Bis 400l
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v