Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Też wstawałem bardzo długo o 3 do 3:20 jak odbiór był wcześnie a bańkową długo zajmowało dojenie.

Opublikowano
1 godzinę temu, ChiquitaB napisał:

Tez mam ta folie co ty plus podklad i oponami, koty po 2 miesiacach pazury zaczely ostrzyc sobie i druga folie polozylem na to. Tam gdzie nie ma dziur to sie nie grzeje a gdzie dziury byly to 10cm do wywalenia. Plus taki ze 2 minuty i odkryte a w zime to sie geba sama smieje jak pomysle ze inni musza dziobac ziemie.

Co do wychowu cielakow to u mnie jak juz musli pozadnie wciagaja to qq zaczynam dawac bo pozniej musli znika niemilosiernie szybko

Nie wiem z czym mają ludzie problem zimą przy odkrywaniu pryzmy.  Ja wolę zimą odkrywać pryzmę jak jest zamarznieta niż teraz latem przewalać ten piach.  Zimą przyciskam łyżką  metr od czoła pryzmy i elegancko odcinają się płaty piachu.  10 minut bez większej roboty i na tydzień odkryte.  Za to teraz to jest zapier...  z łopatowaniem 

Opublikowano

Tak się zastanawiam czy nie jest problemem jeszcze krótki czas kiszenia. Kiedyś czytałem, że kukurydzę powinno się skarmiać zeszłoroczną. Wtedy ustępują już wszystkie procesy. Wtedy być może nic się nie będzie psuć. Co do zrzucania piachu to już pokazywałem jak sobie z tym radzą za granicą. Pryzma odkryta bez wysiadania, łopatowania.

Opublikowano
6 godzin temu, Thomas2135 napisał:

Tak się zastanawiam czy nie jest problemem jeszcze krótki czas kiszenia. Kiedyś czytałem, że kukurydzę powinno się skarmiać zeszłoroczną. Wtedy ustępują już wszystkie procesy. Wtedy być może nic się nie będzie psuć. Co do zrzucania piachu to już pokazywałem jak sobie z tym radzą za granicą. Pryzma odkryta bez wysiadania, łopatowania.

Ktoś na AF kiedyś wrzucał francuskie badania kiszonki i najlepsza strawność skrobi jest po ok 11 miesiącach kiszenia 

Opublikowano

Dokładnie jak soltys pisze qq powinno się skarmiać minimum po pół roku a najlepiej rok od zakiszenia u mnie pod folią i siatką nie psuje się tylko trochę ściana bo mam zbyt małe stado lub czsem trochę koleiny po dogniataniu bo była zbyt sucha z badań 50% suchej masy i nieszło dokładnie dognieść bo po przejeździe się obok podnosiła i zawsze powstawały koleiny w tym roku pójdzie wał a jeżeli o wierzch to jest ciepła ale nie zepsuta tylko najzwyczajniej nagrzana przez słońce muszę spróbować pryskać ścianę konserwantem podobno ma pomóc

Opublikowano

Trzeba kiedyś zasiać na zapas kukurydzy i skarmiać ubiegłoroczną. Być może i w tym leży mój problem i wielu innych. Zawsze robię mniejszą pryzmę do wcześniejszego skarmiania w wykopanym dole i ta się nie psuje. Starcza mi to na ok 2 miesiące o otwieram dużą, która kisi się ze 3 miesiące. Jest dobrze dopóki nie zacznie smażyć słońce, bo wtedy wierzch się psuje i boki ale to już pod koniec pryzmy. Zazwyczaj kończy mi się w połowie maja. Raz tylko do końca czerwca jakoś starczyło z 2017. W tym już ma wielkanoc zabrakło.

Opublikowano

Cienkie warstwy jak ktoś tu wcześnie napisał w qq idealny jest spych do śniegu z gumą szerszy jak maszyna , a przestawiany na boki to w ogóle bajka robota plus ciężki traktor na szerokich laczkach i ubijanie w poprzek bez zjeżdżania .

Opublikowano (edytowane)

Najgorszy to jest chyba pospiech. Jak ktos wynajmuje nowszy sprzet to raczej wie jak wyglada akcja kukurydza. U mnie jest tylko 4ha ale zawsze w miare dorodna, ale sprzet Jaguar z wozkami przyjezdza ten sam co u siasiada z 15-20ha. Pryzmy szerokiej nie moge zrobic, bo raz, ze waska zabudowa, dwa, ze pobor za maly pozniej. Pola raczej nie daleko po 1km max od domu. To nie raz ciagniki w kolejce stoja, a jak taki JD z 250 KM wysypie swoj zestaw to wez to ubij w kilka minut, bo nastepny juz czeka... I tak jest ubijane teleskopowa z lyzka, bo samym ciagnikiem to nawet sobie tego w tym czasie nie wyobrazam.

Ehh, niby mechanizacja, ale jak kiedys Forszmitka kosili i byl czas na ubicie to wydaje mi sie, ze mniej sie psulo.

W tym roku dodadtkowo sucha byla i w srodku w takich grudkach potrafi byc lekko przyplesniala jak sie te grudke rozwali rekoma.

Edytowane przez asus921
Opublikowano

To znaczy że bąble powietrza zostały w środku i temu te grudki. Ja mam 2 rzędówkę tylko mam problem z całym ziarnem. Może coś się dorobi i będzie lepiej .Ale turem sobie ubijam na dwie przyczepy i jakoś idzie. A ubite tak mocno że turem nie mogę nabrać kiszonki. 

Opublikowano (edytowane)

No i bardzo dobrze, ja nie powiedzialem, ze musi byc ladowarka. W sensie takim, ze przy tym mlynie to jakos to idzie. Jak ty sam sobie zwozisz i masz czas to masz na 90% lepiej ubite niz ja.  Niechce teraz klamac, ale te 4ha to chyba z 3 godziny moze i akcja pozamiatana. Pozniej jezdze po tym ciagnikiem, ale to juz nie ubijesz tak jak na bierzaco.

Pierwszy raz mi sie zdarzyly te grudki. Czyli za slabo ubita po prostu, ze to "powietrze" zostalo ? Tak jak pisalem, za sucha byla w tamtym roku.

P.S

Ubijacie jakos boki pryzmy ? Kiedys probowalem na koncu je dobijac kolami, ale to wiecej szkod robilem niz to warte chyba (osypywalo sie itd) A dobijanie sama lyzka przez hydraulike to co najwyzej efekt wizualny jest, bo to raczej nic sie w ten sposob nie ubije.

Edytowane przez asus921
Opublikowano
18 godzin temu, przezuwaczka napisał:

Ogólnie to czy jest przyciśnięte i czym przykryte, nie poprawi przechowywania, jeśli materiał był za suchy i/lub za słabo ubity. Boki w lecie zazwyczaj się psują i pod siatką i pod ziemią. Czym bardziej strome, tym ciężej je ubić. Pomaga ubijanie cienkich warstw, ale do tego potrzebny mądry człowiek do formowania pryzmy. Lepiej to w silosach powinno wyglądać, ale trzeba najpierw je mieć😓 Część pryzm mam pod siatką i chwalę sobie, bo bez bałaganu. Reszta obsypnikiem robiona, to jakość paszy podobna, ale potrafi się ziemi z góry w otwarte nawalić i zabawa ze zgarnianiem jeszcze.


Moi koledzy mają silosy od kilku lat i w tym roku im się w silosach też psuje. Jednemu 30 cm od góry (silos ma 2m wys 7 szer) podejrzewam, że tak jak Sławek pisze sucha qq była , bo raczej dogniecione było dobrze . U drugiego mojego znajomego też robi tyle lat w silosach i w tym roku ma placki . A ciągnik ugniatał o wadze całkowitej 8 t także nie powinno być źle. U nas przykryliśmy dwa lata temu siatką kukurydze i  była za sucha. Była taka ciemna jakas ,od góry początkowo się psuła , ale to dlatego że myszy się wwaliły ( pryzma miała 50m to po ok 20m jak pobraliśmy się uspokoiło i było dalej ok. Jeżeli nie przykrywamy siatką to dwie folie idą w tym roku teraz też boki się psują ale była koszona bardzo sucha i dla tego się tak dzieje bo mamy bardzo niski teren i musi być sucho do zbioru bo jak mokro to nawet nie uformujemy pryzmy bo będą koleiny się robić przez pierwsze wysypywanie 1ha qq.

U nas doimy o 5 rano i wieczorem. Kiedyś doiliśmy 4:30 jak odbiór był o 5:45 ale w tedy było trzeba ostro dawać ;) .

Opublikowano
1 godzinę temu, asus921 napisał:

No i bardzo dobrze, ja nie powiedzialem, ze musi byc ladowarka. W sensie takim, ze przy tym mlynie to jakos to idzie. Jak ty sam sobie zwozisz i masz czas to masz na 90% lepiej ubite niz ja.  Niechce teraz klamac, ale te 4ha to chyba z 3 godziny moze i akcja pozamiatana. Pozniej jezdze po tym ciagnikiem, ale to juz nie ubijesz tak jak na bierzaco.

Pierwszy raz mi sie zdarzyly te grudki. Czyli za slabo ubita po prostu, ze to "powietrze" zostalo ? Tak jak pisalem, za sucha byla w tamtym roku.

P.S

Ubijacie jakos boki pryzmy ? Kiedys probowalem na koncu je dobijac kolami, ale to wiecej szkod robilem niz to warte chyba (osypywalo sie itd) A dobijanie sama lyzka przez hydraulike to co najwyzej efekt wizualny jest, bo to raczej nic sie w ten sposob nie ubije.

Boki trzeba odbijać za pierwszym przejazdem wyglada to nie za ciekawie ale za kazdym kolejnym co raz rowniej szerokie kola musza byc

Stosuje, stosował ktoś wegiel aktywny na biegunki dla krów?

Opublikowano
12 godzin temu, slawek74 napisał:

Ja to o 5-45 /6-00 a doję o 7 ale mój sąsiad to doi razo2 innym o6 a jeszcze innym razem o10 lub 14 i nie wiadomo które to ranne a które wieczorowe 😀

U mnie we wsi też jest jeden robot udojowy MirkaLaval 😂 całą dobę dojarka chodzi, tyle co zjeść to kobita przerwę robi... 40szt konwiową. 

W qq sporadycznie grudki się zdarzają, podejrzewam że przez zanieczyszczenia olej, piach... A tak jest spoko, po wycinaku piłowym twarda ściana. I w zeszłym roku wziąłem full pakiet z ugniataniem koparko- ładowarka jcb 8ton jeździła i na dwa wózki wozili bo już końcówka żniw qq i tylko dwa sprawne im zostały

  • Haha 1
Opublikowano

Dlatego trzeba być przygotowanym na polewanie wodą przy suchym materiale. Ja z trawą z II i III pokosu czasami tak robię, bo zdarza się sucha pod koniec zbierania, a koszona dzień wcześniej. Mam do tego zbiornik na przyczepce. Często w nim wodę trzymany do pryskania kukurydzy lub mycia dojarki, czy podlewania ogródka, bo wieczorami w kranie brakuje😓.

Opublikowano

Koła im węższe tym lepiej ubijesz. 

My od początku kładliśmy w dwie pryzmy to też było więcej czasu, no i oczywiście swoim też gniotłem i ojciec z bronami po rozgarnieciu zawsze wpadał, wszystko fajnie równa

Opublikowano

U nas ma na przedni tuz zrobiona łycze w ksztalcie \___/ do przodu podciaga a jak cofa to na boki dogarnie szerokie z 3m chyba fajnie tym cienkie warstwy robi i zawsze z 4razy kolem stara sie przejechac w jednym miejscu wiecej jak jest czas to nie jezdzi bo niby tak jest optymalnie do efektu, jak blisko to u mnie 2 pryzmy na raz robia wtedy a u innych czekaja jak jedna duza ktos robi. W zeszlym roku jeszcze mial na tyl wal cambella to na poczatku uzywal a pozniej juz tylko jako dociazenie. Widly ciezko wbic, jak bralem wiecej to sciana sie nie grzala teraz mniej biore aby mi starczylo to potrafi szczyt sciany plesn zaczac brac.

Opublikowano
35 minut temu, pedro2 napisał:

Koła im węższe tym lepiej ubijesz. 

My od początku kładliśmy w dwie pryzmy to też było więcej czasu, no i oczywiście swoim też gniotłem i ojciec z bronami po rozgarnieciu zawsze wpadał, wszystko fajnie równa

U siebie broną aktywną równamy.  Wszystko rozciągnięte elegancko.  

Opublikowano

Poradziłaby sobie taka brona 3m z sieczką z przyczepy na pryzmie?

Opublikowano

W trawie nie mam pojęcia bo nie próbowałem ale myślę, że jak w miarę równo rozrzucona będzie to można wjeżdżać od razu aktywną i się wyrówna.  W kukurydzy idzie bardzo dobrze. Jak jest przyczepa w miarę rozrzucona po całej pryzmie to brat wjeżdża na 2-3 razy i jest równiutko. Jeśli gdzieś spadnie większa porcja to najpierw turem z grubsza rozgarniam a potem aktywną. Nie zapuszczamy jej ile się da żeby wcześniejszych warstw nie wzruszać. Od dwóch lat tak robimy i nic się nie psuje. Chyba że tak jak dwa lata temu było dużo grzyba na kolbach i były zapleśniałe grudy w niektórych miejscach. Wczoraj chyba dolało u Ciebie solidnie bo ja tylko mogłem obserwować te chmury 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez POLKOP
      Jak widzicie przyszłość swoją w dzisiejszym swiecie pełnym wymogów i innych przeszkod jako hodowcy bydła mlecznego. Czy dacie rade sprostac wyzwanią.
    • Gość Profil usunięty
      Przez Gość Profil usunięty
      Witam wszystkie Panie i Panów będących w związkach małżeńskich i nie tylko, w końcu nikt nam tu nie będzie wytykał co robimy w tematach dla Panien i Kawalerów, tu możemy swobodnie pisać o wszystkim i o niczym. Zachęcam do pisania.
    • Przez edi25
      Lozysko osadzone na tuleji jest zbyt luzne i nie obraca sie prawidlowo, tylko tuleja obraca sie wewnatrz lozyska. lozysko jest ok, tylko tuleja na ktora jest zalozona jest juz wytarta.Jak osadzic to lozysko na tuleji mocno zeby sie nie obracalo?
    • Przez ttuch
      Wczoraj rano wycieliła się jałówka. Już podczas porodu kapało jej mleko więc sądziliśmy, że z tym nie będzie problemu. A tu tymczasem niespodzianka bo praktycznie nie ma mleka. Na noc została w oborze z cielakiem więc sądziliśmy, że po prostu cielak ją wydoił, na dzień została wypuszczona na pastwisko ale po powrocie z niego wymię miała dosłownie puste. Pierwszy raz taka sytuacja ma u nas miejsce, może ktoś miał u siebie w gospodarstwie podobny problem?
    • Przez Adrian3210
      Witam. Mam problem z chłodnią do mleka. Problem wygląda następująco. Agregat nie załącza się za pierwszym razem. Słychać pykanie, aż za 4 czy za 5 pyknięciem załączy się. Chłodnia to Alima Bis 400l
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v