Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tutaj 2 o średnicy 140 ze skrzynką do sterowania( falownik, czujnik temperatury, czasowy włącznik, jakieś dodatkowe zabezpieczenia przeciążeniowe; Na zewnątrz zostaje tylko przełączanie trybu z ręcznego na automatyczny, pokrętło od obrotów i wyświetlacz) wycenili na 6750 + montaż

Opublikowano

Tylko gorzej jak Ci to się teraz przyjara a nie poprawi. Ja tego nie robię tylko zaksan z magnezem. Ale ciekawy jestem efektu. Możesz sobie spróbować i zostawic jakis pasek na łące będzie to taka kontrolka i to pokaze czy warto 

Opublikowano

U nas są ładne Jeszcze czekam az mi się młode po scinkach nabiorą i po Bożym Ciele idą pod kosiarke 

Opublikowano
17 godzin temu, zetorr6441 napisał:

 

Mam gleby 4-6kl z przewaga 4b

Ta ze zdjecia w galeri jest najładniejsza reszta ma ok 1.1m, ponizej odmiana brigado podczas ostatniego dikarmiania

Jakie zabiegi uprawowe?, jakie nawozenie? Ile tys ziaren na ha ? ( kiszonka ) , ze takie efekty.

Opublikowano

Według mnie strata czasu, owszem ludzie wierzą w te pierdoły z opryskiwacza, ksiądz kropidłem... W okolicy kto pryska qq odżywkami większość przypalone, a jak woda jest to z gleby rośliny pociągną to co im trzeba wiec tak czy siak d*pa z tyłu

Opublikowano

Ja pryskalem na nowych dzierżawach z piątku na sobotę w nocy odzywkami. Przypalone nie sa ale fakt jakiś piorunujacych efektów nie ma

Opublikowano

Pryskałem 2 razy odżywką co mi została z kukurydzy. Raz siewną łąkę a raz jeden przejazd po starym pastwisku. Zero efektów, żadnej zauważalnej różnicy w kolorze. 

Opublikowano
Cytat

Podawanie roślinom łąkowym azotu w formie dolistnej pozwala zmniejszyć jego zużycie o połowę przy utrzymaniu dotychczasowych plonów. Łagodzi także wpływ stresu wodnego na rośliny podczas wiosennej i letniej suszy.


 

Ostatnie lata podnoszą znaczenie formy chemicznej nawozu i sposobu jego podawania roślinom. W wielu wypadkach – czy to ze względu na temperaturę, czy też niedobór wody w glebie – mimo rozsiania nawozu składniki pokarmowe nie są pobierane. Do wiosennego zasilania użytków zielonych najczęściej wykorzystywany jest mocznik lub saletra amonowa. Nawozy te, mimo wysokiej zawartości czystego azotu, często nie spełniają wszystkich oczekiwań rolników.

Różnice w działaniu

Azot z mocznika dostępny jest dla roślin dopiero po przemianach chemicznych w glebie, które zależą od jej temperatury. Gdy wynosi ona graniczną dla wegetacji wartość 5OC, to pierwiastek ten dostępny jest dla roślin dopiero po ponad trzech tygodniach od wysiewu nawozu. Działa więc wolno i spełnia swą funkcję ze znacznym opóźnieniem. Nie ulega jednak stratom.

Azot w saletrze amonowej występuje w formie amonowej i saletrzanej. Forma saletrzana w niskich temperaturach jest wolno przyswajana przez rośliny i łatwo ulega wymywaniu. Forma amonowa natomiast zostaje pobrana tylko w części. Reszta jest „zjadana” przez mikroorganizmy glebowe lub ulatnia się do atmosfery.

Istnieje więc problem w dostarczaniu azotu użytkom zielonym tak, by zaspokoić ich potrzeby pokarmowe, a jednocześnie uniknąć strat tego najdroższego składnika pokarmowego.

Najprostszym i najskuteczniejszym sposobem dostarczenia tego składnika oraz innych mikro- i makroelementów jest oprysk. Dolistne dokarmianie stosuje się powszechnie w uprawie zbóż i roślin okopowych, a niedostatecznie wykorzystuje się nadal na użytkach zielonych. Zabieg ten umożliwia dostarczenie roślinom deficytowych składników pokarmowych zarówno przy ich niedoborze w glebie, jak również podczas okresów utrudnionego pobierania. Główna jego zaleta to szybkie ich przyswajanie i wysoki stopień wykorzystania pierwiastków.

Do tkanek roślin łąkowych najłatwiej przenika (i jest włączany w metabolizm) azot, magnez i sód, znacznie wolniej natomiast cynk, miedź, mangan, żelazo, molibden, potas i bor, a najtrudniej fosfor i wapń. Podana kolejność przenikania składników pokarmowych może być inna, zależnie od rodzaju związków chemicznych, w których znajdują się pierwiastki stosowane w dolistnym dokarmianiu.

Oszczędnie z azotem

Niedobór mikroelementów czy niektórych makroelementów (np. magnezu i siarki) może być czynnikiem ograniczającym wielkość i jakość zebranego z użytków zielonych plonu. Niedobory te widoczne są zwłaszcza tam, gdzie nie stosuje się obornika będącego głównym źródłem tych składników. Rośliny użytków zielonych wykazują dużą wrażliwość na niedobór miedzi, średnią na niedobór cynku, żelaza i molibdenu oraz niewielką na niedobór manganu i boru. Mikroelementy są na ogół mało ruchliwe w roślinie, dlatego należy je stosować wielokrotnie podczas wegetacji. Jednorazowa aplikacja większych stężeń składnika w roztworze może nie przynieść oczekiwanych rezultatów.

Do oprysku należy użyć 200–400 litrów roztworu na hektar. Przez części nadziemne roślin azot pobierany jest najłatwiej z roztworu mocznika – zaleca się stosować 15-proc. roztwór mocznika (15 kg nawozu rozpuszczonego w 100 l wody, czyli 6,9 kg czystego azotu). Przy zastosowaniu 300 l roztworu wnoszone jest 20,7 kg czystego azotu. Ciecz do dolistnego dokarmiania użytków zielonych oprócz azotu powinna zawierać 5 proc., a przy niedoborze magnezu 10 proc. siarczanu magnezowego i płynny nawóz mikroelementowy, np. Plonvit czy Eko-sol P. Roztwór należy zastosować w ilości gwarantującej równomierne zwilżenie roślin, tak jednak, aby nie spływał on z roślin do gleby.

W badaniach własnych prowadzonych przez 10 lat stwierdzono możliwość zmniejszenia nawożenia doglebowego azotem i częściowego zastąpienia go dolistnym dokarmianiem roztworem mocznika i płynnymi nawozami mikroelementowymi. Zastosowanie w dawce doglebowej 55 kg azotu (saletra amonowa) i trzykrotne dolistne dokarmianie 10-proc. roztworem mocznika łącznie z Plonvitem P dało zbliżone, a w niektórych latach nawet lepsze ilościowo i jakościowo efekty plonotwórcze w odniesieniu do zastosowania 220 kg N tylko doglebowo w trzech równych dawkach. Dolistne dokarmianie stosowano wczesną wiosną i 6–10 dni po zbiorze pierwszego i drugiego pokosu, używając 300 l roztworu, wnosząc na hektar 13,8 kg N w jednorazowym oprysku, a 41,4 kg N podczas wegetacji.

W powyższych badaniach zaoszczędzono około 120 kg azotu, ale stosowano dodatkowe zabiegi w formie oprysku, które wymagają także nakładów. W praktyce rolniczej przy zastosowaniu dolistnego dokarmiania na użytkach zielonych należy uwzględnić ekonomiczne aspekty tego zabiegu, zwłaszcza że daje on efekty tylko wówczas, gdy nawożenie fosforem i potasem jest na odpowiednim poziomie.

Niepowodzenia w Dokarmianiu

Dolistne dokarmianie roślin łąkowych może być bardzo przydatne na przykład podczas intensywnego wiosennego wzrostu, kiedy system korzeniowy jest mniej wydajny w dostarczaniu składników pokarmowych. W ten sposób można poprawić krzewistość roślin, a tym samym zadarnienie i przyspieszyć zbiór pierwszego pokosu, co może częściowo wyeliminować ujemną reakcję roślin na stres wodny podczas letnich posuch. W początkowym okresie suszy następuje ograniczenie pobierania składników pokarmowych przez system korzeniowy, dlatego wówczas w pełni uzasadnione staje się ich dostarczenie w formie płynnej. Trzeba jednak pamiętać, że wchłanianie ich jest tym większe, im dłużej pozostają na liściu w formie roztworu, a nie ulegają krystalizacji. Dlatego najlepiej wykonywać dolistne dokarmianie po zachodzie słońca, kiedy zwiększa się wilgotność powietrza. Zabieg podczas suchej i upalnej pogody nie daje oczekiwanych efektów, szybkie odparowanie wody z roztworu uniemożliwia prawidłowe pobranie składników pokarmowych.

Dolistne dokarmianie stwarza zdecydowanie większe możliwości ingerencji we wzrost i rozwój roślin, zwłaszcza podczas niekorzystnej pogody, czy też w wyniku wcześniejszych zaniedbań w nawożeniu. Umożliwia ono ciągłe uzupełnianie mikroelementów, które są niezbędne dla roślin i bardzo cenne dla zwierząt.

 Autorka jest pracownikiem naukowym Akademii Podlaskiej w Siedlcach

źródło: Farmer 9/2008

 

Opublikowano

Pewnie to już gdzieś było, ale czym na larwy much pryskacie?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez POLKOP
      Jak widzicie przyszłość swoją w dzisiejszym swiecie pełnym wymogów i innych przeszkod jako hodowcy bydła mlecznego. Czy dacie rade sprostac wyzwanią.
    • Gość Profil usunięty
      Przez Gość Profil usunięty
      Witam wszystkie Panie i Panów będących w związkach małżeńskich i nie tylko, w końcu nikt nam tu nie będzie wytykał co robimy w tematach dla Panien i Kawalerów, tu możemy swobodnie pisać o wszystkim i o niczym. Zachęcam do pisania.
    • Przez edi25
      Lozysko osadzone na tuleji jest zbyt luzne i nie obraca sie prawidlowo, tylko tuleja obraca sie wewnatrz lozyska. lozysko jest ok, tylko tuleja na ktora jest zalozona jest juz wytarta.Jak osadzic to lozysko na tuleji mocno zeby sie nie obracalo?
    • Przez ttuch
      Wczoraj rano wycieliła się jałówka. Już podczas porodu kapało jej mleko więc sądziliśmy, że z tym nie będzie problemu. A tu tymczasem niespodzianka bo praktycznie nie ma mleka. Na noc została w oborze z cielakiem więc sądziliśmy, że po prostu cielak ją wydoił, na dzień została wypuszczona na pastwisko ale po powrocie z niego wymię miała dosłownie puste. Pierwszy raz taka sytuacja ma u nas miejsce, może ktoś miał u siebie w gospodarstwie podobny problem?
    • Przez Adrian3210
      Witam. Mam problem z chłodnią do mleka. Problem wygląda następująco. Agregat nie załącza się za pierwszym razem. Słychać pykanie, aż za 4 czy za 5 pyknięciem załączy się. Chłodnia to Alima Bis 400l
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v