Gość murtek

Zawłaszczenie cudzego pola

Polecane posty

Gość murtek   
Gość murtek

Zamieściłem ten temat w tym dziale, gdyż chciałbym dowiedzieć się czy w waszych rejonach też są takie przypadki. Mam na myśli dzisiejsze wydanie Agrobiznesu- "wolna amerykanka". Pokrótce chodzi tu o zawłaszczenie pola z ARiMR (ok 60 ha) przez jakiegoś bogacza ("wpadło" ok 6 JD po ponad 200 KM i obrobiło to pole). Grunt ten zabrali pobliskiej spółce, gdyż miał "pójść" na inwestycję (zakłady itd.). Stał tak ok 5 lat- rolnicy pobliscy się o niego starali, lecz bezskutecznie. Ale najciekawsza w tej sprawie jest wypowiedź prezesa ARiMR z Wrocławia, który to powiedział: "że aby wygonić tych co uprawili te pole, musi ARiMR im zapłacić za robotę, którą wykonali". Według mnie ta wypowiedź jest bardzo dziwna (czyżby przekupstwo, klientelizm w ARiMR ???). Dodam, że te pole było podzielone na działki pod zabudowę (czyli powbijane paliki przez geodetów).

Mnie osobiście intryguje fakt, jakie w Polsce jest prawo ? Czy można wjechać na obcą posesję i ją obrobić, a co ciekawsze można za to dostać pieniądze ???

Jak tak to ja wjadę w Agencji jakiś łan i przynajmniej zarobię coś na usługach :) (jeśli mi nic nie zrobią i muszą wg polskiego prawa zapłacić). Dlatego namawiam rolników aby tak samo robili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andrzej24871    12

U mnie jeden koleś długo dzierżawił ziemie i wniósł do sądu wniosek o zasiedzenie czy jakoś tak miał znajomego ławnika czy ławniczke i po przechodziły* te sprawy heh koleś ukradł (bo inaczej nieda sie tego nazwać) w świetle prawa przeszło 10 ha niewiem ile dokładnie


O to chodzi , że każdy zachwala i uwielbia zachodnie ciągniki za KOSMICZNE ceny, chociaż wielu tych maszyn nie widziało na oczy i sobie ich nie kupi, a Pronara nie chcą za darmo nawet, bo wstyd nim jezdzić, bo ktoś tam powiedział komuś ze mu się popsuł kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proxima95    3

Takie sytuacje to w naszym kraju powoli normalka.

Gminy wyprzedają grunty za śmieszne pieniądze: a z drugiej strony wykupują jakieś ugory za dużą kase...

a w ARiMR to już wogule burdel maja...

No ale, jak to ktoś kiedyś powiedział "A TO POLSKA WŁAŚNIE"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jankris    12

Jeśli już to ta sprawa dotyczyła ANR (Agencja Nieruchomości Rolnych) , a prezes faktycznie sprawiał wrażenie nieporadnego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helmut    0

To jak ja sobie zaorze pole sąsiada bez jego pozwolenia to on też będzie mi musiał za to zapłacić? To to jest niezły interes :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzycho9711    0

W mojej okolicy jest taki cwaniak kilka lat temu przywłaszczł sobie ok 30-40 ha ziemi ornej i łąk i to sobie użytkował w tym samym czasie właściciel wniósł sprawe do sądu sprawa ciągneła sie kilka lat bo cwaniak miał dobrego prawnika a ten miał tzw. kruczki prawne . po kilku latach użytkowania i brania dopłat cwaniak zapłacił "pare groszy" odszkodowania, właściciel też musiał zapłacic dla cwaniaka za te "kruczki prawne" no ale wyszedł na plus.Właściciel też musiał sądzić się z ARiMR w sprawie dopłat.Podsumuwując kilka lat procesu i nerwów kilkadziesiąt a może nawet kilkaset spraw a cwaniak i tak wyszedł na swoje PS teraz cwaniak przywłaszczył sobie ziemie parafialną i jeszcze innego właściciela i sobie bezkarnie użytkuje . W POLSCE OPŁACA SIĘ BYĆ CWANIAKIEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piochu    8

To ja opiszę wam co mnie czeka w najbliższym czasie, mam 7 ha w wieczystym użytkowaniu (w mojej miejscowości w sumie jest około 100 ha ziemi którą posiadają rolnicy na prawie wieczystego użytkowania), a do bodajże 2013 roku tą ziemię musimy wykupić lub będzie sprzedana, i tu zaczynają się schody... Burmistrz na początku kadencji obiecał nam że będą się starać jak najszybciej załatwić tę sprawę wykupu, ale najpierw zajęli się osiedlem domków jednorodzinnych gdzie działki tez były w wieczystym posiadaniu, władze poszły na rękę tym ludziom i dostali działki za nawet 90% bonifikaty. Jednak po ostatniej wizycie w urzędzie gminy okazało się że nie wiedzą czy rolnikom będą ustalać bonifikaty :) Jeśli nie ustalą bonifikat to będziemy musieli kupić ziemie którą praktycznie mamy od 40 lat i to po cenie prawie 30 tyś/ha :), co na budżet mojego gospodarstwa jest praktycznie niemożliwe do spłaty. Póki co czekam na dalszy rozwój sytuacji, na szczęście nie jestem sam w tej walce. A może ktoś z AF przekształcał już wieczyste użytkowanie w własność?


http://www.youtube.com/user/Piochu2 - moje filmy na YT. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość murtek   
Gość murtek

Warto to przemyśleć, zaorać sąsiadom pola i jeszcze muszą za to zapłacić. Hehe dobry interes byłby na usługach. Taka jest polska rzeczywistość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boryss    7

Witam unas tez jest taki cwaniak wjechał na grunty po mojich dziadkach bez ich zgody i mam tylko proble z nim bo on kosi zboze i jedzie odrazu gruberem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość murtek   
Gość murtek

boryss

Przed żniwami można takiego poczęstować zapałką :) i wtedy będzie jechał od razu gruberem, a nie najpierw kombajnem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

to jak to jest z tymi dopłatami i własnością, chce wysatwić pole którego ani nie dzierżawie ani nie jestem właścicielem, ale uprawiam od nastu lat, no i w odrze twierdzą że na wniosku trzeba napisać dzierżawa krótkoterminowa? ja tego nie dzierżawię i wiem na 99,9% że nikt tego nie wystawia na dopłaty pocichu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boryss    7

przed śmiercią dziadka cwaniak zaczoł uprawiac pole problem polega na tym ze dziadek niezostawił testamentu po śmierci była sprawa spadkowa , spadkobiercami są dzieci czyli moja mama i jej rodzeństwo Problem 2 jeden z wójów w listopadzie 2009 pocichaczu bez zrobienia podziału sprzedał mu swą część 1/8 i teraz zebym mógł uzywac swą część co wydzierzawiłem od mamy i jej rodzeństwa musze wydzielic swoją

byłem juz kilkakrotnie u radcy prawnego i to niejest tak chpśup najprosciej było by zeby wszyscy spisali sie namnie , a wszystko to ciągnie się juz kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafalm1978    1

Zamieściłem ten temat w tym dziale, gdyż chciałbym dowiedzieć się czy w waszych rejonach też są takie przypadki. Mam na myśli dzisiejsze wydanie Agrobiznesu- "wolna amerykanka". Pokrótce chodzi tu o zawłaszczenie pola z ARiMR (ok 60 ha) przez jakiegoś bogacza ("wpadło" ok 6 JD po ponad 200 KM i obrobiło to pole). Grunt ten zabrali pobliskiej spółce, gdyż miał "pójść" na inwestycję (zakłady itd.). Stał tak ok 5 lat- rolnicy pobliscy się o niego starali, lecz bezskutecznie. Ale najciekawsza w tej sprawie jest wypowiedź prezesa ARiMR z Wrocławia, który to powiedział: "że aby wygonić tych co uprawili te pole, musi ARiMR im zapłacić za robotę, którą wykonali". Według mnie ta wypowiedź jest bardzo dziwna (czyżby przekupstwo, klientelizm w ARiMR ???). Dodam, że te pole było podzielone na działki pod zabudowę (czyli powbijane paliki przez geodetów).

Mnie osobiście intryguje fakt, jakie w Polsce jest prawo ? Czy można wjechać na obcą posesję i ją obrobić, a co ciekawsze można za to dostać pieniądze ???

Jak tak to ja wjadę w Agencji jakiś łan i przynajmniej zarobię coś na usługach laugh.gif (jeśli mi nic nie zrobią i muszą wg polskiego prawa zapłacić). Dlatego namawiam rolników aby tak samo robili wink.gif

Słyszłem o tej sprawie do jest to nie daleko odemnie.Miałem kiedyś krótką przyjemność pracować w tej firmie.

Jest to spółka zoo którą zarządza formalnie polka , a nie formalnie mąż Niemiec.

Znajomy kiedyś mi opowiadał (był tam kierownikiem) jak przywoził nielegalnie traktorzystów z Niemiec i płacił im 20 marek na godz a polakom 5 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj