Skocz do zawartości

Wylewanie stawu i zaciemnienie uprawy przez drzewa sąsiada


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy istnieje jakiś przepis prawny dotyczący odległości stawu od granicy działki? sąsiad wykopał staw tak że od granicy nie ma nasypanej ziemi i cała woda teraz wylała na moje pole. Staw znajduje się jakieś ok 2m od granicy działki. A odnośnie drzew są to olszaki których gałęzie wchodzą na moje pole ponad 4m. Czy można coś z tym zrobić bo z rozmowy z sąsiadem nic nie wynika ? Gdzie się udać?

Opublikowano

nie możesz ciąć gałęzi jeżeli właściciel drzewa nie wyrazi zgody:/ przerabialem to i d*pa.. prawo takie ze musisz zgłosić jemu żeby podcinal jak nie będzie chciał zglaszasz do gminy i oni wysyłają pismo a jak to nie pomożesz to wtedy możesz za***ac lusterkiem w najtaniszym traktorze i dzwonisz na psy i zglaszasz przyjadą i wyceniasz na 5zł lusterko i od razu przycina wiem bo przerabialem to pozdrawiam
miało być 500zł ☺

Opublikowano

od początku - staw wymaga szeregu zezwoleń. Jeżeli wykopał to musiał to zrobić zgodnie z papierami i uzgodnieniami. Zażądaj od niego tych planów.
Drzew na granicy bez Twojej zgody sadzić nie wolno. Zgodnie z prawem sąsiad ma obowiazek je odpowiednio pielęgnować. Pierwsze pytanie to o czym myślałeś jak je sadzili? Teraz to jest sprawa ocierająca się o odszkodowanie i to co opisano wcześniej to pewna linia postępowania i ostrożność procesowa. Gałęzie można przyciąć tylko wystające poza granice - drzewa zmniejszać nie wolno a tu chodzi przecież o cień dlatego facet wcześniej był dobrze przez kogoś kierowany aby drzewa usunąć zupełnie.

Opublikowano

ten staw jest wtedy stawem gdy ma dopływ i odpływ , jesli to po prostu wykop do ktorego woda bije od dołu jest to oczko wodne , zbiornik , są przepisy na necie do ilu metrow mozna bez pozwolen kopać takie oczko wodne itp .


A co do drzew , gmina nie może nakazać albo nałożyć kary i przymusić właściciela do wycięcia i przyciecia drzew , zostaje droga przez Sąd .

Opublikowano

akcja z lusterkiem jest w 100% sprawdzona u mnie też , nie cackaj się tylko mu powiedz że zbiłeś lusterko i jak nie zetnie gałęzi to dzwonisz na policje i będziesz dzwonił do puki nie zetnie

Opublikowano

Może wpierw normalnie z sąsiadem pogadaj , a nie od razu koledze proponujecie policję i sądy . Co do stawu to są jakieś zastawki , odpływ , dopływ? Raczej samo wykopanie dołka na wodę nie powodowałoby wylewania .

Opublikowano

Typowo las moze posiadzic w odległości 4-5m od granicy tak aby on przejechal po swoim wokolo lasku czy lasu. Mialem to samo z sasiadem i musial wycinac na w/w szer.

Poczytaj jeszcze dokladnie na necie.

Opublikowano

Parę drzew to nie las , a tego już przepisy nie precyzują co do odległości .

Opublikowano

Sprawa przedstawia się następująco:
1. Staw - dla tej sprawy nie ma znaczenia czy to jest staw, jezioro, a czy mały zbiornik wodny, sąsiad musi uzwzględniać dobro posesji znajdujących się obok i jeśli przez to wynikają problemy na Twojej działce to sąsiad jest za to opowiedzialny, woda ze stawu przelewa się na Twoją posesję i robi jakieś szkody lub uniemożliwia ci funkcjonowanje w pewien sposób to musisz to zgłosić do odpowiedniej jednostki administracyjnej ( czyli wójta gmina ) - on MUSI zaingerować i wydać polecenie sąsiadowi aby ten przerobił staw, czy co tam ma w taki sposób aby woda nie przelewała się na Twoją działkę - jeśli sąsiad tego nie zrobi, gmina powinna to zrobić w swoim zakresie na koszt sąsiada.
2. Jeśli chodzi o gałęzie przedostające się na Twoją stronę MUSISZ sąsiada poprosić o wycięcie tych gałęzi w ścisłym terminie ( najlepiej 3 dni), jeśli tego nie zrobi masz całkowite prawo do wycięcia tych gałęzi które znajdują się na Twojej stronie,
Jeśli na Twoją stronę przechodzą jakieś korzenie możesz je wyciąć od razu bez uprzedniej informacji dla sąsiada ( ale tylko z korzeniami tak możesz, jeśli chodzi o gałęzie należy dać sąsiadowi jakiś termin na ich wycięcie ), co więcej jeśli np. w wyniku wycięcie przez Ciebie gałęzi lub korzeni drzewo sąsiada uschnie, nie ma on żadnych praw do jakichś roszczeń na ewentualną stratę,
I ostatnia kwestia, jeśli chcesz możesz żadąć odszkodowania za szkody lub krzywdy ( gdybyś np. poniósł jakiś uszczerbek na zdrowiu) wyrządzone przez wodę czy drzewa które zacieniają Twoją działkę, ale z tym musisz iść do sądu cywilnego i Ty musisz udowodnić swoją szkodę - jeśli np. woda wymuliła ci 2 kwiatki to sąd umorzy sprawę ze względu na niską szkodliwość czynu :)

Opublikowano

Tych drzew nie jest kilka tylko kilkadziesiąt Olszakow maja ok 20 m wysokości albo i więcej. Gałęzie są wysoko dlatego zawadzenie lusterkiem jest niemożliwe. Obok tych drzew rosną maliny drzewa rzucają cień na jakieś 30 arów czyli nie tak mało.

Co do stawu od strony miedzy jest równa ziemia nie ma jakiegoś kopca usypanego czyli woda bez problemu wylewa w te maliny i to w nie małych ilościach.

Opublikowano

No a gdyby stawu nie było , to czy na pewno nie stała by tam woda ? Nie wiem czemu , ale mam dziwne wrażenie że to nie sąsiad jest uciążliwy , a po prosty co nieco ci przeszkadza . Takie uroki sąsiedztwa B) .

Opublikowano (edytowane)

Właśnie jakoś sobie nie mogę wyobrazić by obecność stawu mogła spowodować powódź. Chyba, że przy kopaniu zasypali jakiś rów melioracyjny czy rzekę. Inaczej staw będzie wskaźnikiem poziomu wód gruntowych.Nawet jak natrafią na jakieś źródło, to nie będzie wybijać na powierzchnie powyżej poziomu gruntu . Takiego czegoś to nie widziałem. I ogólnie raczej ściąga wodę, a nie ją wypycha.  Odległość od granicy to raczej problem oberwania się skarpy a nie podtopienia. Obcięcie gałęzi to kwestia do ugrania.

 

Pierwsze pytanie to o czym myślałeś jak je sadzili?

 

Prawdopodobnie nie sadzili. Na takich terenach olsza wyrasta samoczynnie.  Zacienienie? Czepiać się o to to już chyba przegięcie. 

Edytowane przez Adrian_K_90
Opublikowano

Jak by stała woda jak staw jest spory a woda przebiera poza powierzchnię gruntu i z niego wylewa i tak jest po każdej zimie w pozostałych miesiącach jest ok bo woda opada.

Opublikowano

wywierć w korzeniu dziurki wkrętarką i przez kilka dni po strzykawce glifosatu i po problemie. W moich stronach był kiedyś problem z topolami rosnącymi przy drodzę które zabierały wodę i 30 m od nich w pasie 300 m nic nie rosło rolnicy bezskutecznie pisali pisma przez kilka lat do zarządcy drogi .Czasem inaczej się nie da

Opublikowano

jeżeli chodzi o wylewanie stwu jest to opisane w prawie wodnym nie pamiętam jaki art ale jest napisane że nie wolno zalewać sąsiada i jest to zagrożone karą grzywny wszelkie skargi składa sie nie do gminy a do powiatu bo to powiat wydaje pozwolenia wodnoprawne i jest odpowiadzialny za sytuacje przeciwpowodziową na terenie powiatu 

Opublikowano

Krzysztof1987@ ciekawe prawo tworzysz :)
Art. 29.

 1. Właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może:

1) zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej, ani kierunku odpływu ze źródeł — ze szkodą dla gruntów sąsiednich;

2) odprowadzać wód oraz ścieków na grunty sąsiednie.

2. Na właścicielu gruntu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód oraz zmian w odpływie wody, powstałych na jego gruncie wskutek przypadku lub działania osób trzecich, ze szkodą dla gruntów sąsiednich.

3. Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom.

Nikt w tym kraju za to że np. woda ze stawu zalejeje sąsiada nie zapłaci nigdy żadnej grzywny, jak to kolega pisze wyżej :)

Opublikowano

 Mi tez się wydaje że zwykły dołek (staw) zbiera wodę , anie powoduje zalanie , bo niby skąd ta woda . W jakiej odległości najbliższe drzewa sąsiada rosną ? Podpowiedzi z policją , sądami , wierceniem dziurek - to dla Mnie DEBILIZM w czystej postaci . Później sąsiad zacznie Cię np. skarżyć że w nieodpowiednich porach pryskasz maliny i takie tam ... , a później do Jaworowicz jak to znowu dwóch sąsiadów walczy o miedzę ... Szkoda życia ... , no ale jak ktoś musi .

Opublikowano

Parę drzew to nie las , a tego już przepisy nie precyzują co do odległości .

 

Też tak myślałem, pytanie jak to wygląda w "urządzeniu lasów" jeżeli tam figuruje las to będzie tam do końca świata i jeden dzień dłużej.

Opublikowano

zetorki12 wkładasz wszystkich do jednego wora ,

Napisałem koledze wyżej ,że pisanie do gminy nic nie da , i tak mu napiszą to co napisałem wyżej

Z powietrza tego nie wziąłem .

Bo też pisaliśmy do gminy , 3 razy wyznaczaliśmy właścicielowi sąsiedniej działki termin zeby obciął gałęzie z 12 wierzb bo wszystko na łąkę leciało i taką odpowiedź dostaliśmy

Ale jak to dla niektorych debilizm to niech sie proszą kochanego sąsiada do usra..ej smierci żeby ruszył tyłek i porządek zrobił .

Opublikowano

 Po co prosić kilka razy . Prosi się raz , najlepiej na piśmie , a później co za granicą jego działki to nie jego i się tnie .

Opublikowano

Krzysztof1987@ ciekawe prawo tworzysz :)

Art. 29.

 

 1. Właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może:

 

1) zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej, ani kierunku odpływu ze źródeł — ze szkodą dla gruntów sąsiednich;

 

2) odprowadzać wód oraz ścieków na grunty sąsiednie.

 

2. Na właścicielu gruntu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód oraz zmian w odpływie wody, powstałych na jego gruncie wskutek przypadku lub działania osób trzecich, ze szkodą dla gruntów sąsiednich.

 

3. Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom.

 

Nikt w tym kraju za to że np. woda ze stawu zalejeje sąsiada nie zapłaci nigdy żadnej grzywny, jak to kolega pisze wyżej :)

ciekawe prawo tworze prawo czyta i stosuje sie w całości  

następuje zmiana stanu wody art 1 więc podlega karze grzywny nic nie tworze niałem problemy ze spólkami wodnymi i jak narazie wszystko jest po mojej myśli a były nawet 3 pozwy przeciwko spółce 

Art. 194

Kto:

 

1) zmienia stan wody na gruncie,

2) grodzi nieruchomości przyległe do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu,

3) nie przekazuje danych niezbędnych do prowadzenia katastru wodnego,

4) nie stosuje się do zakazów, o których mowa w art. 39 i art. 40 ust. 1,

5) rozcieńcza ścieki wodą w celu uzyskania ich stanu i składu zgodnego z przepisami,

6) wykorzystuje ścieki w sposób niezgodny z ustawą,

7) nie zapewnia ochrony wód przed zanieczyszczeniem zgodnie z wymaganiami, o których mowa w art. 42,

8) nie usuwa ścieków ze statku do urządzenia odbiorczego na lądzie,

9) nie stosuje koniecznego sposobu lub rodzaju upraw rolnych oraz leśnych w pasie gruntu przylegającym do linii brzegu,

10) nie oznacza granic terenu ochrony bezpośredniej i ochrony pośredniej ujęcia wody,

11) nie stosuje się do zakazów, nakazów i ograniczeń obowiązujących w strefie ochronnej ujęcia wody albo w strefie ochronnej urządzeń pomiarowych,

12) niszczy, uszkadza, przemieszcza oznakowanie stref ochronnych ujęć wód albo stref ochronnych urządzeń pomiarowych służb państwowych,

13) wykonuje na obszarach szczególnego zagrożenia powodzią roboty lub czynności utrudniające ochronę przed powodzią, zwiększające zagrożenie powodziowe lub zanieczyszczające wody,

14) przemieszcza bez upoważnienia urządzenia pomiarowe służb państwowych,

15) udostępnia osobom trzecim informacje, o których mowa w art. 110 ust. 3 i 4, w celu wykorzystania ich do celów komercyjnych

- podlega karze grzywny.

1. Kto bez wymaganego pozwolenia wodnoprawnego albo z przekroczeniem warunków określonych w pozwoleniu wodnoprawnym korzysta z wody lub wykonuje urządzenia wodne albo inne czynności wymagające pozwolenia wodnoprawnego - podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

2. Tej samej karze podlega ten, kto nie wykonuje obowiązków określonych w decyzji stwierdzającej wygaśnięcie lub cofnięcie pozwolenia wodnoprawnego.

3. Przepisów ust. 1 nie stosuje się, jeżeli korzystanie z wód dotyczy wprowadzania ścieków do wód lub do ziemi albo do urządzeń kanalizacyjnych.

1. Kto bez wymaganego pozwolenia wodnoprawnego albo z przekroczeniem warunków określonych w pozwoleniu wodnoprawnym korzysta z wody lub wykonuje urządzenia wodne albo inne czynności wymagające pozwolenia wodnoprawnego - podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

2. Tej samej karze podlega ten, kto nie wykonuje obowiązków określonych w decyzji stwierdzającej wygaśnięcie lub cofnięcie pozwolenia wodnoprawnego.

3. Przepisów ust. 1 nie stosuje się, jeżeli korzystanie z wód dotyczy wprowadzania ścieków do wód lub do ziemi albo do urządzeń kanalizacyjnych.

 

w pozwoleniu wodnoprawnym jest napisane jaki poziom wody można zgromadzić aby nie zalewać sąsiadów

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v