A mnie nie fascynają te dopłaty do bydła. W moim przypadku wygląda to tak, że przy kupnie cielaka zapłacę więcej, bo przecież sprzedający stwierdzi, że mam dopłatę (już od pewnego czasu przy kupnie spotykam się z takim stwierdzeniem). Następnie tą sytuację wykorzystają zakłady do obniżek cen, bo przecież rolnik ma dopłatę. W końcowym efekcie i przy kupnie i sprzedaży stracę więcej niż ta cała unijna łaskawość.