hodując własne świnie też ponosi się ryzyko.Też mogę zakładać czarne scenariusze, tak jak ty. Kupując prosięta też możesz trafić na słabsze sztuki zwłaszcza przy ilości 1000 szt na rzut. Albo jak zachorują i większość padnie, to ponosisz koszt prosiaka, paszy, leków i nikt ci za to nie zwróci. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Nic nie jest za darmo. Każdy chce zarobić, a to firma która wstawia warchlaki, a to pośrednicy albo zakłady mięsne które obniżają stawki jak im się podoba.
Budując tuczarnie z dobrych materiałów i wybierając trochę droższe ale trwalsze wyposażenie to nawet po tych 20 latach użytkowania dużo nie będzie do naprawy. Stawiając nową chlewnie dla agri można dostać premie rozwojową, więc koszt budowy obniży się o tą sumę. Premia paszowa ze spokojem pokryje rachunki za prąd i wodę.
Ile osób tyle opinii