-
Postów
9523 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Sylwekx25
-
-
Proszę mnie tutaj nie obrażać, bo ja sobie wszystkie maszyny sam naprawiam, a bizon jak bizon, nie ukrywam ale teraz mam 42ha pod kose to to już przydał by sie taki dominator 96 Jakimś fanatykiem bizona nie jestem, ale 3 sezony skosił i jedyna awaria w żniwa to przetarta rurka przy hederze od siłownika motowideł, to bluzgać na niego też nie mogę, w pierwszy sezon skosiłem tyle pola co jakbym policzył usługę, to mniej dałem za bizona A czy ja obrażam? odniosłem się do tego filmiku z linku. Bizon kupiony za 15 teraz warty 60, lokata kapitału, lepszy jak lexion bo zwrotny, każdy rolnik zapłaci krocie za ryk silnika. No raczej nikt dorosłych takich bzdur nie wymyśla.
-
-
-
-
Ursus 5714+rozsiewacz Langren RS-600
Sylwekx25 skomentował(a) mrursusc330 grafika w Ursus 2802 - 8024
-
-
-
-
-
-
Te małe zetorki to już całkiem odjechane z ceną w porównaniu do tego co oferują. Wzmacniacz to bardziej jako "przyspieszacz" można by powiedzieć, tzn ogólnie jak jeździsz na wolnych obrotach do 1200 obr to na żółwiu, powyżej tego dopiero dajesz na zająca no i na żółwia jak w jakiejś ciężkiej robocie braknie mocy. Trochę z tym pogmatwali
-
-
-
Kolega parę postów wyżej napisał, że realnie to koło 20, do tego jak wcześniej było wspomniane dołożenie nawiewów, tapicerki, wygłuszenia itd plus cena zakupu samego ciągnika plus inne niespodzianki które trzeba by ogarnąć po zakupie to całkowity koszt sięgnął by ponad 50 tys i jeszcze kupa roboty do tego. Interes życia nie ma co 😅
-
Dolicz jeszcze tapicerkę i od razu nowe błotniki bo do starych to już pewnie nie ma co zakładać, regeneracje serwa albo montaż orbitrola i jeszcze parę innych atrakcji to robi się kupa kasy i nadal będzie to 50 letnia 385. Nie mówię, że to zły ciągnik bo robić robi ale nie za taką sumę i na dzień dobry 12 tys za napęd. Montaż samego napędu to też nie takie hop siup bo trzeba jeszcze dołożyć rozdzielacz do załączania i nie jestem pewien czy nie trzeba bebeszyć skrzyni żeby dołożyć wałek w środku.
-
-
Dzięki nie potrzebuje współczucia. Nie jestem typem fanatyka, mam osiemdziesiątkę pierwszy właściciel w kraju, w oryginale wszystko działa łącznie z żółwiem, nie zgnity, kabina kompletna z działającym oryginalnym ogrzewaniem i wiem, że w porównaniu do dużej kabiny w mtz-cie to przepaść. Mtz idealny również nie jest ale w stosunku do 385 za takie pieniądze to dobra alternatywa jeśli ktoś kupuje ciągnik do roboty w polu a nie jako zajawkę kolekcjonerską. Myślisz, że każda 80 jest zadbana? jak kupisz w dobrym stanie, najlepiej sprowadzoną to będzie to jeździć ale większość jest z pgr-ów i później też nie pracowały na małym areale to stare dobite ciągniki, najczęściej z zaspawanym żółwiem które się sypią jak choinka po 3 królach. Mając taki ciągnik staram się przedstawić jego wady i wyrazić zdanie, że jest lepsza alternatywa. Nie każdy jest ślepo zaostrzony w jedną markę kupując ciągnik
-
-
Czy ja napisałem, że to problem? nie. Napisałem jak ktoś lubi grzebać w garażu. Nawiew to nie kilka wiatraków tylko zabudowa w panelu + filtr. Napęd to też duże koszty, ogólnie wyszło by tyle, że kupiłby 82 na nowym typie deski rozdzielczej z połowy lat 90😆 Mtz w dużej kabinie każdy ma tapicerkę, panel z nawiewami i miejsce na radio chyba też było
-
W osiemdziesiątce takie coś jak komfort nie występuje. Ten traktor z ogłoszenia nie ma nawiewu tylko blacha z wierzchu i dykta z dziurami od wewnątrz. Godzina roboty dołożyć nawiew? chyba wiatrak na zapalniczkę. Trzeba by kupować. dach od 8111 a to też rzadko się trafia i swoje kosztuje jak coś się znajdzie. Jak ktoś lubi dłubać w garażu i dokładać a to napęd a to tapicerkę a to nawiewy czy inne rzeczy których brak w standardzie w takim ciągniku to może dla kogoś takiego jest to super sprzęt. Ja piszę o kupnie ciągnika do realnej pracy w polu, jeśli jest lepsza alternatywa za takie same pieniądze to nie warto iść uparcie w kierunku "bo łursus to łursus"
-
Pewnie, że porównuje, moc ta sama albo ciut większa od 385, z 10 lat nowszy, kabina z jaką taką tapicerką i nawiewami w oryginalne i z prostym przodem nie tym ścięciem jak w ursusie. Jak więcej jeżdżę 323 i Fergusonem to przy wsiadaniu do osiemdziesiątki często się jebne w łeb bo się człowiek zapomina, że tam przód pochylony. Przy montażu wyższego fotela też robi się jakaś niska. Jak dla mnie osiemdziesiątka jest ok ale za max 15 tys, drożej bym za to nie zapłacił. I pisze to jako użytkownik takiego ciągnika w bardzo dobrym stanie technicznym i wizualnyn
-
jeżeli faktycznie niedotknięty polską myślą warsztatową to wart ceny 🙂 a co, zła cena? Ciągnik nie rozkręcany nie kombinowany, do transportu jak znalazł. A za 13 tyś dołoży do niego napęd i ma przodek Jeszcze lepiej, 40 tys by wyszło za 50 letni ciągnik... Mam identyczny wiem co mówię, tyle kasy za starą osiemdziesiątkę to gruba przesada. Już lepiej za tyle kupić mtz-ta z dużą kabiną, przynajmniej ma napęd bez kombinowania z dokładaniem i cywilizowaną kabinę
-
-
