lukasz222
Members-
Postów
3637 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez lukasz222
-
Też nigdy nie widziałem jeszcze na żywo 2,7m, podaję tylko to co kiedyś przy okazji znalazłem w instrukcji ze starych Famarolek
-
To jak obecna aura pierdzieli nasze wysiłki wiem dobrze, ale tutaj ewidentnie jest coś jeszcze na rzeczy. Oby tylko przypalenie
- 45435 odpowiedzi
-
Oprysk na jednoliścienne załatwiłem jesienią, a dwuliścienne 4 kwietnia, nie ma szans na przypalenie herbicydem
- 45435 odpowiedzi
-
Jesienią bo wtedy przenoszą wirus. Ja im w tym roku już raczej nie popuszczę, żółte lepy na pole i będzie trzeba się wykosztować. @maniek - możliwe że i efekt oprysków, na jednym polu mam przypalenia równo z torem jazdy środkowej sekcji opryskiwacza, jutro przyjrzę się w pracy jak wyglądają pszenice, które pryskałem w tym samym czasie moddusem+ccc+fungi. Ale na tej działce ze zdjęcia ciężko w to uwierzyć, bo na tej słabszej nie pryskanej części też te przebarwienia się pojawiają
- 45435 odpowiedzi
-
U mnie Ph od 5,7 do 6,3 było po żniwach, po czym poszło ponad 3t wapna węglanowego na ha pod pług.
- 45435 odpowiedzi
-
Chyba zaczyna się powtórka z rozrywki z zeszłego roku, czyli żółta karłowatość w roli głównej w Arkadii. Podejrzewałem efekt Moddusa + kiepski przebieg pogody po zabiegu, ale na słabszej części działki, gdzie Moddus nie szedł również objawy się pojawiają, sporadycznie, ale jednak. Przymrozki też jej dały po tyłku, niektóre jęczmienie jare pożółkły placami. Co rok to gorzej na tych polach
- 45435 odpowiedzi
-
Talerzówka talerzówce nierówna, szerokość robocza to w tym przypadku żaden wyznacznik. Akurat stare ciągane famarolki 3-metrowe były dedykowane do C-385, zaś 2,7m na glebach ciężkich do C-385, na lekkich do C-360 i pochodnych, tak producent określał to w instrukcji
-
-
Panowie taki problem do rozwiązania: Ursus 902, odkąd go kupiłem ma dziwne zagrania z podnośnikiem. Podczas jazdy na wysokich obrotach bez podczepionej maszyny sam podnosi ramiona do góry i z ledwością opuszcza kiedy naciska się je ręką. Opuszczanie idzie bardzo powoli, nawet agregat uprawowo siewny nie robi mu różnicy, cały czas utrzymuje żółwie tempo w opuszczaniu, podnosi za to normalnie. I najważniejsze - podnośnik non stop pulsuje, przy podnoszeniu, opuszczaniu i utrzymywaniu maszyny w powietrzu, wygląda na to, że owe pulsowanie idzie od siłownika pomocniczego. Robiłem próby z zaślepieniem węża ssawnego dla pompki wspomagającej, pulsował nadal, ale jakby lżej, mimo wszystko pompka dalej podawała olej, po popuszczeniu złączki na przewodzie tłoczącym od owej pompki, tak by olej miał ujście, podnośnik przestał pulsować. Nawet całkowite odłączenie węża ssącego nie pomogło, nadal trzepie podnośnikiem, widocznie jakoś ciągnie olej ze skrzyni, cholera ją wie. Co zrobić z tym fantem, wymontować całkowicie pompkę tłoczkową i zaślepić przewód ssący i zasilający? Najprościej byłoby wyrzucić siłownik pomocniczy, ale mógłby mieć problemy z rzeczonym agregatem uprawowo-siewnym, więc wolałbym tego uniknąć. Za to pompka zaczęła ciec, więc chętnie sie dziada pozbędę
- 46 odpowiedzi
-
- pulsowanie
- ursus
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
-
Basagranu na wąskolistny nie polecam, chyba, że ktoś sieje na przyoranie i jest mu obojętne czy się pozbiera czy nie
-
Czy talerzówką da się zastapic orkę?
lukasz222 odpowiedział(a) na Ferdek07 temat w Technologia uprawy
A kto mówi że uprawa bezorkowa ogranicza się tylko do jednego przejazdu talerzówką przez pole? To jest partaczenie i pójście na łatwiznę, chyba, że ma się tak kompaktowy sprzęt, że zaraz po nim może wjeżdżać siewnik, ale z doświadczenia wiem, że taka robota na jeden przejazd kończy się jedynie dużą presją samosiewów na roślinę obecnie uprawianą. Uprawa bezorkowa to także głęboka uprawa, tyle że bez wywalania wszystkiego na wierzch. Co do perzu - jak kto dba tak ma. Pług też sam w sobie perzu nie zwalcza -
Znalezione na allegro [i nie tylko] NOWY SEZON
lukasz222 odpowiedział(a) na mariuszd93 temat w Motoryzacja
Ja wiem czy taka normalna, prawa opona z tyłu do wymiany na już, lewa też niewiele lepsza, z przodu jakieś z odzysku, w dodatku bez błotników, za to tylne wyglądają jakby je ktoś młotem nawet bez kowadła profilował. Tłumik też jakiś śmieszny, a stan podzespołów nieznany. No i brak obciążników na kołach.- 42088 odpowiedzi
-
- ciekawe ogłoszenia
- opinie o sprzęcie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z Arkadii też niewiele zostanie jak jej się szybko azotem nie podratuje zaraz po ruszeniu wegetacji, albo musi konkurować z chwastami. Jak nie ma warunków do szybkich zabiegów, to nie wygląda za bogato.
- 45435 odpowiedzi
-
Nie działająca sekcja w opryskiwaczu biardzki
lukasz222 odpowiedział(a) na Rolnikc330782F temat w Opryskiwacze
Chyba jednak niezbyt na czasie Ci zależy, bo wymontowanie sekcji kumatej osobie zajmie mniej czasu niż włączanie kompa i zakładanie kolejnego tematu na forum, ale to już widocznie takie twoje zboczenie zawodowe, na każdy problem zakładać nowy temat, choć istnieją już inne. Te sekcje to mechanizm prosty jak budowa cepa, chyba że sie boisz do nich zaglądać, to zostaje Ci serwis gwarancyjny. Amen -
Taki żeby się ciągnik z rozsiewaczem nie zderzył z ciągnikiem z opryskiwaczem a tak poważnie to jeśli stosujesz oprysk grubokroplisty i boisz się o strącanie cieczy to poczekaj aż się wchłonie, +/- kilka godzin zależnie od warunków i środka
- 45435 odpowiedzi
-
- 1
-
-
-
W zeszłym roku w systemie dwuzabiegowym dość dobrze mi Arkadię utrzymał, dopiero krótko przed kłoszeniem pojawiło się trochę mączniaka, ale ponoć taki urok tej odmiany. Też myślałem o Lotusie, dzięki za radę, narazie pozostaje obserwacja, jutro trzeba sprawdzić resztę działek
- 45435 odpowiedzi
-
Nie wiem jakie duże osprzęty sterujące masz, ja ten otwór mam jakieś 7-8 cm średnicy, bo złącze komputera do opryskiwacza ma ponad 5cm średnicy. Z resztą co tu dużo gadać - ja w tym Zetorze muszę wysiedzieć z podpiętym opryskiwaczem od marca do listopada na ponad 400ha przy intensywnej uprawie, mając otwarty tył po roku zdychałbym od tej chemii, a zamiast skrzynki narzędziowej trzymałbym na stanie szmatki i zmiotkę na swoich ha i w swoich ciągnikach jak potrzebuję to też trochę uchylam szybę, ale nigdy więcej niż potrzebuję
-
Ktoś z Was może zaobserwował kiedyś szybkość działania Wirtuoza 520? Chodzi konkretnie o mączniaka. Arkadia opryskana dwa dni temu wieczorem z przymusu, temperatura w nocy między 1-2 st.C i teraz zastanawiam się na ile skuteczne działanie osiągnie przy takich warunkach, zastosowana dawka to 0,8l/ha. Dziś na jednej działce zaobserwowałem na dolnych liściach i w dolnej części łodygi mączniaka i zastanawiam się, czy nie trzeba będzie robić poprawki
- 45435 odpowiedzi
-
-
Co do siłowników nie masz racji - miałem w ZTS wszystkie nowe, tyle że ani tylna szyba, ani szyberdach nie dadzą rady ich nawet ruszyć, bo w tych kabinach są za lekkie na to. Drzwi to inna bajka, na każdej nierówności się telepią. Twój ciągnik i robisz jak chcesz, nic mi do tego, bylebyś Ty był zadowolony, opisałem tylko jak wygląda od strony praktycznej różnica w otwieraniu. Dla mnie osobiście ZTS jest o tyle lepszy, że jest trochę wyciszony i radia da się posłuchać. Myśl ostro nad klimą, bo szkoda żeby takie odpicowane wnętrze miało wyglądać jak w pospolitym Ursusie ^^ @andrzej - jak chcesz kierować ciągnikiem po drogach zdejmując mu z drzwiami boczne lusterka? Poza tym błoto i piach w kabinie razem z wpadającym deszczem to żadna przyjemność jak dla mnie co do tylnej szyby, to ja otwieram tylko przy cofaniu do maszyny, ew. dla porozumienia z kimś kto stoi z tyłu ciągnika, czyli policzyłbym na palcach jednej ręki ile razy w sezonie. W pracach polowych miałbym w kabinie dwa razy więcej kurzu i smrodu chemii gdybym ją otwierał, a to żadna przyjemność
-
Problem pojawia się wtedy, jak podczas pracy w polu słońce przypierdzieli Ci po szybach, nawiewu nawet nie czujesz że coś dmucha, otwarte boczne szyby przy prędkościach do 8-9km/h niewiele dają, a otwarcie tylnej szyby to proszenie się o chmurę kurzu i syf w kabinie Otwarcie drzwi wtedy niewiele pomaga, bo raz że będąc w pozycji do przodu hamują przepływ powietrza, a dwa siłowniki szybko wysiadają przy nierównościach. Po przesiadce z U-1614 na ZTS-a 16245 kląłem na czym świat stoi, bo jak w 16tce przy prasie otworzyłem drzwi i dach z przodu, to spokojnie dało się wytrzymać i nawet kurzu niewiele wchodziło, a w ZTSie ani dachu otworzyć (bo przez szyber tylko słońce daje), a drzwi po paru godzinach jazdy same się zamykały, bo siłowniki siadły. W tej kabinie bez klimy to tylko mordęga. Z resztą co Ci będę tłumaczył, znasz to z pewnością z 10145. Oczywiście wszystko jest rzeczą gustu (a ten jest jak tyłek, każdy ma swój ), ale od strony praktycznej mniej więcej tak to się prezentuje
-
Skoro masz ustawione niebieskie na 200l/ha, to pryskaj niebieskimi, po co chcesz na siłę utrudniać sobie życie? Jedyne co uzyskasz na żółtych przy takim ciśnieniu, to znoszenie mgiełki przy najmniejszym ruchu powietrza.
-
Zależy ile tego nawozu sie dodaje i jaki. Zazwyczaj przy niewygórowanych dawkach różnica jest minimalna. Nie wiem tylko czemu chcesz zmieniać dysze, na niebieskich zrobisz te samą robote i bez kombinowania. A jeśli chodzi o te 150l/ha cieczy, to jest to ilość wystarczająca
