Skocz do zawartości

Alchemik

Members
  • Postów

    2714
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Alchemik

  1. Alchemik

    Jumz

    Jak już piszę, to się rozpiszę: Zdjęcie słabe, bo robione z odległości. Ciężarówka ma na naczepie załadowany towarem kontener morski. Opis jest dla żartu. Nikt go tam tak naprawdę nie zapraszał i nie kazał wjeżdżać. Kierowca pomylił drogę i chciał wrócić na główną drogę. Akurat tam nie ma rowu, ani bruzdy i postanowił zawrócić na polu. Na szczęście jak poczuł, że nie da rady, to odpuścił i przyszedł po pomoc. Jumz miał co robić. Ciągnąć trochę do przodu, trochę do tyłu i udało się go dociągnać do drogi. Trochę ponad 6t masy juzma wbrew pozorom mimo napedu na tył i 65 koni ma spory uciąg. Drogę widać przed jumzem. To nie pierwsza ciężarówka, która wpakowała się tam na własne życzenie. Kierowcy mylą trasę ( podobno gps wprowadza w błąd), a jak się orientują, że jadą źle, to wpadają na pomysł zawracania na polu, zamiast z na skrzyżowaniu 1.5 km dalej. Tylko przeważnie samą naczepa cofają w puste pole, ale i tak bywa, że sam nie wyjedzie.
  2. Alchemik

    Jumz

    Panie, nie takie tam wjeżdżały Na szczęście JUMZ dał radę wyciągnąć.
  3. Na odległość to mogę zgadywać. To dobry poszedł tu gdzie jest, a ulep z jego numerami i dokumentami został na sztukę w SKR A na poważnie, właściciel niech próbuje odnaleźć jakąś dokumentację. U siebie/rodziny, w SKR, lub w wydziale komunikacji. Jak nie jest to jakiś przekręt, to może da się ugryźć temat.
  4. To duże uproszczenie. Dużo zależy np. od rozmieszczenia punktów mocowania górnego łącznika. Co innego dzwignie podnośnik przy ustawieniu górnego cięgna, że na maksymalnym zakresie koniec maszyny podniesie się 2m, a co innego gdy przy tym samym ruchu ramion podnośnika koniec maszyny podniesie się 10cm. Te 2500 to bardziej ograniczenie ze względu na wagę przodu, nie siłę jaką mogą wytworzyć ramiona podnośnika.
  5. Normalna ilość. Przesadą jest jak się układa na jeszcze z 0.5m powyżej belki nad wałkami z tyłu i z przodu na pełną wysokość siatki.
  6. Piszę, bo jest również cała masa firm która nie potrafi zregenerować turbosprężarki, albo regeneracja u nich to loteria. Dobre firmy też mają wpadki. Wystarczy z ciekawości poczytać opinie o firmach. Jakoś nie proponowałem wymiany wszystkiego w ciemno, tylko piszę, że problem często tkwi również w złej regeneracji samej turbosprężarki. Za to kolega ma ciekawą propozycję: Zamiast wymiany niedomagajacyh elementów (np. N75) kolega sugeruje kręcenie przy turbosprężarce. Dla nie orientujących się w temacie analogia: Kolega przy uszkodzonym czujniku poziomu paliwa, proponuje zmianę skali na wskaźniku poziomu paliwa. Jak można zgadnąć: jak później zepsuje sie do końca (za miesiąc?), to po wymianie na sprawny czujnik czeka nas ponowna zmiana skali (regulacja przy turbosprężarce)..... Czytający niech sami ocenią, czy chcieliby taką naprawę i czy jest fachowa. Jedyna sensowna porada to znalezienie dobrego zakładu do regeneracji. Ale i tak możemy trafić na bubla, jak również nowa może być wadliwa. Dlatego warto szukać miejsca gdzie nie ma problemów z gwarancją.
  7. Czasami jak widziałem turbosprężarki po regeneracji to na oko było widać, że to nie będzie działać jak powinno.... Ogromna szczelina między muszlą a wirnikiem ( zrobione prawdopodobnie celowo, aby przy szybko powstającym luzie wirnik w czasie gwarancji nie zdążył ocierać o muszle....) Jak taka turbosprężarka ma pompować gdy wszystko idzie bokami? Ustawienie VTG/VNT, że szkoda gadać i to nie wina układu sterowania w pojeździe, bo na sprawnej używce wartości zadane i oczekiwane odbiegają od siebie symbolicznie. Czasami da sie to wyregulowac jesli skopano tylko ustawienie regulacji, ale jeśli włożono podzespoły od innej (tańszej wersji) i spasowano z luzem na zapas to lepiej wyrzucić to w śmietnik, bo będą z tego tylko problemy... Po regeneracji sztanga powinna być ustawiona jak trzeba, a nie poprawiana w pojeździe. Jak nie jest to znaczy, że albo turbosprężarka ma inne parametry niż oryginał, albo zakład nie ma maszyny na której da się to ustawić poprawnie, lub nie umnie jej używać.... Program na niedomagającej turbosprężarce to proszenie się o kłopoty i maskowanie problemu.
  8. firm cała masa, a wiecej jak połowa coś skopie, a 1/4 odda w gorszym stanie niż była oddana do naprawy...
  9. tak... albo żony czarny lakier do paznokci i nie trzeba wyjmować żarówki...
  10. Jak wyrzucony fizycznie i z komputera to raczej nie powinna kontrolka nigdy się zapalać. Chociaż nie wiem dokładnie jak w NH. W najgorszej opcji przy namieszanu w sterowniku i fizycznym wywaleniu będzie ciągle w trybie wypalania (większe spalanie i wysoka temperatura spalin)
  11. Jak nie wiadomo ile bierze to z jednej strony szkoda rozbierać. Z drugej jak się da to korci uruchomić ze zdjętym kolektorem wydechowym i sprawdzić czy to nie dotyczy np tylko jednego cylindra. Może beczkowóz był malutki i silnik był za słabo obciążony żeby pierścienie ułożyły i dotarły się jak należy? Co mówi instrukcja o docieraniu i mechanik od remontu? Nie powinien po ok 30 godzinach iść do cięższej pracy i być obciążony na ok 70-80% możliwości z różnymi prędkościami obrotowymi?
  12. Albo turbosprężarka puszcza wiecej oleju niż autor pisze, albo po trzonkach zaworów olej splywa do komory spalania. Do końca pewne nic nie jest.
  13. Oby dwa z uszkodzonym tym samym podzespołem Jak ktoś szukał ciężkiego ursusa/zetora, to też kolorowo nie jest....
  14. Nad zmianą warto się zastanowić. Jak Zetor zadbany to szkoda puszczać go dalej. Mocowo to przeskok w dół, co sie trafi do naprawy w nowym nabytku, nie wiadomo. Czy to duża różnica w konforcie to też sprawa dyskusyjna. Ostatnio znajomy kupił starszy ciągnik JD ok 120koni z zachodu. Zapłacił troszeczkę wiecej niż przeciętna cena w Polsce, ale na tym ciagniku pracował u właściciela pare sezonów. To troche pewniejszy zakup jak od handlarza z placu...
  15. Mocowo, będzie ustępował trochę zetorowi. Jak pług 4 szeroki i ziemia ciężka to nie rozwinie za dużej prędkości. W mojej okolicy jeżdżą 2 sztuki 856xl. Właściciele sa zadowoleni. Tyle, że tam zajęły miejsce c360 jako główne ciągniki. W rodzinie pracuje 956XL już z 8-10 lat trochę już zmęczony, ale z poważniejszych napraw robiono hydraulikę. Zeteorowi bardziej chyba odpowiada mocowo i gabarytowi 956XL, czy 1056XL.
  16. zgaduję, że mechanizmu LDA nie wyregulowano pod nowe doładowanie (sprężyna)?
  17. Spalanie wyglada na za duże, ale pytanie ile palą inne ciagniki w takich warunkach. Znam pola gdzie przy określonych warunkach takie spalanie to norma. Co do ustawiania zaworów na oko, to nie świadczy dobrze o mechaniku i zastanawia jego podejście do innych tematów. Jak wtryskiwacze źle dobrano, czy dawka jest zdecydowanie za duża to przy ciezkiej pracy można spodziewać sie wypalenia dziury w tłoku albo innych niespodzianek Czy przy małym i średnim obciążeniu też widać kopcenie? A może jest tylko widoczne pod dużym obciążeniem?
  18. Jest jescze opcja, że ten ciągnik nigdy nie był wyprodukowany przez fabrykę. Może był w SKR złożony z części nowych i uzywanych z magazynu... Ma jakies numery na tabliczce, skrzyni, tylnym moście? Numery powtarzają się? Numer silnika jest taki jak na tabliczce?
  19. Jak silniki i skrzynie sprawne i nie zanosi się na remont, to troche żal pozbywać się czegoś dobrego. Kupując coś innego nigdy nie wiadomo na co się trafi i trzeba liczyć się z potencjalnymi naprawami. 1224 jako wół do orki raczej nadaje sie całkiem nieźle i szkoda kupować coś słabszego i spędzać wiecej czasu na polu. Coś mniejszego pewnie ciężej będzie miało, gdyby kupiono zestaw uprawowo siewny.
  20. Może za tyle autor go chwile wczesniej kupił
  21. Alchemik

    Ursus- prototypy.

    W sumie teraz ważniejsze dla takich egzemplarzy, albo je zachować, albo przynajmniej zrobić dokładną dokumentację fotograficzną. Spisać historię itp. Juz zawsze będzie ich mniej i będą w coraz gorszym stanie. Przykre jest to, że po długich latach wypływają poprostu maszyny i po nich poznajemy namiastkę historii. A przecież ktoś to zaprojektował, wyprodukował, poskładał, testował. Pewnie istniała ogromna dokumentacja dotycząca różnych prototypowych egzemplarzy, czy "ulepów" z testowym podzespołami. Tyle, ze to wszystko poszło na opał, w śmietnik, czy nie wiadomo gdzie....
  22. Jaki dokładnie model? Jaka szerokość?
  23. Alchemik

    Ursus- prototypy.

    Czy to 356 nie wiadomo, ale bardziej obeznani piszą, że albo to nie jest, bo szczegóły nie odpowiadają do końca, albo było kilka wersji o tej samej nazwie.... https://retrotraktor.pl/forum/viewtopic.php?f=30&t=2665&hilit=prototyp+43 Silnika s-43 nr silnika: 0021 moc: 60/2200 są też zdjecia skrzyni (obroty 540/1000 itp). Mam nadzieję ze właściciel się nie obrazi, ale ze względu, że to rzadkość:
  24. Jak pompa NSZ to nie bardzo czesto, ale miały czasami problem z kolankiem, które niedokładnie przylegało i uszkadzał się oring.
  25. Jak wyglada taki proces regeneracji bez napawania?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v