agrofix224

Może już frez przestał istnieć na kołach koronowych w mechanizmie różnicowym od częstej zmiany kierunku przód tył mógł się wybić. Trzaśnięcie jeśli było słyszalne przy załączeniu blokady przy zbyt dużej prędkości może spowodować wyłamanie sprzęgła kłowego ale wtedy nie działa blokada a ciągnik dalej jeździ.

Metalowy element na przegubie jest wytarty, wymiana tulei tu niewiele pomoże, kosiarka będzie w pozycji roboczej skrzywiona. Można to napawać i oszlifować tarczą ścierną z lamelami.

Mogło ściąć klin między multiplikatorem (przekładnią) a pompą hydrauliczną.

Może kosiarka wymaga wyregulowania wzajemnego położenia kół stożkowych (luzu między zębnego) w przekładni za pomocą podkładek dystansowych. Ze smarów półpłynnych to np.: https://hurtowniarolnicza.pl/wyposazenie-pojazdow/oleje--smary--plyny--pasty/smary/smar-polplynny-epx-4-5-kg-silesiai32991.html

Wystarczy, że śruby są poluzowane i skręci się frez.

Według katalogu mają być M16X90 to już masz pierwszy trop, a jak będziesz przy temacie śrób to bym zsuną ramiona i zobaczeł bym jak wygląda frez, czy nie jest zużyty, może być tak jakby skręcony jeśli był luz pomiędzy wałem a ramionami. Może ktoś celowo zastosował śruby 14 aby przestawić ramiona na wale?

Lata temu wymienialiśmy wał od podnośnika jeszcze z oryginału na rzemiosło i otwór pod kołek ustalający był żle wywiercony. Później była kolejna wymiana i jest z Korursa i otwór był wywiercony tak jak w tym oryginalnym.

akooo jak szukasz kosiarki 1,35m to tu masz ogłoszenie i to całkiem blisko. https://www.olx.pl/d/oferta/kosiarka-rotacyjna-mesko-malo-uzywana-CID757-IDJN5M0.html#a05f712e9a;promoted

Można podciągnąć przewów od rozrusznika do stacyjki na zasilanie i wtedy sprawdzić czy jest prąd, jeśli się pojawi, to najpewniej jest upalony styk na kostce na co dalej stawiam.

Rozumiem, że klemy i masa sprawdzone, oraz wyłącznik masy. Przewód idący od śruby na rozruszniku odpowiada za zasilenie odbiorników i jest on łączony z wiązką od deski rozdzielczej za pomocą kostek, w 7211 jest ich 8, poszukał bym kostki do której jest podpięty grubszy przewód (ten od zasilania) i sprawdził bym czy nie jest wypalony styk.

U mnie też był taki problem i klej do złączy współosiowych daje radę, dobre odtłuszczenie, naniesienie kleju na łożysko i montaż wciskanie z jednoczesnym obracaniem łożyska aby równomiernie rozprowadzić klej. Używam Loctite 603. Nadaje się tylko wtedy do użytku gdy luz jest niewielki.

Jeśli tak jest jak kolega wyżej pisze to trzeba zastosować multiplikator https://www.google.com/search?q=multiplikator&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwiYxqrJ06bwAhUrmYsKHVhxDyAQ_AUoAnoECAEQBA&biw=1366&bih=657 aby zwiększyć obroty pompy , a co za tym idzie wydajność tłoczenia, a przy okazji oszczędzić trochę paliwa gdyż ciąbnik wtedy może pracować na niższych obrotach.

Może być jakiś paproch w zbiorniku, który pływa w paliwie i przytyka co chwilę kranik.

Tak, jak kolega wyżej pisze nie warto, ktoś go pewnie po cenie złomu kupił i chce zrobić interes, musiał byś pewnie dostosować adaptacje, zorganizować rozdzielacz, przewody, siłowniki zregenerować, kupić nowe węże itp., to są już znaczące nakłady w mocno niepewną inwestycję, a poza tym poświęcić własny czas który nie wszyscy liczą a on też kosztuje i to coraz więcej.

Kody błedów NH https://www.altaimpl.com/siteart/pdf/T8000 Engine Faults.pdf bład 3808 Fuel Metering Unit : set point of metering unit in idle mode not plausible Tłumaczenie: Jednostka dozująca paliwo: nastawa dozownika w trybie jałowym nie jest wiarygodna Zaczą bym od spuszczenia wody z filtra paliwa, jak to nie pomoże to ich wymiana. Ewentualnie woda w paliwie? Może ktoś inny się jeszcze wypowie?

Smary można różne wypróbować kupując we wkładach do smarownicy i porównując, sam ostatnio zakupiłem kilka wkładów mobil grease XHP 222 i pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne, smar ten się bardziej ciągnie i lepiej przywiera do powierzchni w porównaniu do Łt 43, ciężej się go tłoczy przez smarownice. Szkoda tylko, że poza wkładem 400g najmniejsze opakowanie to wiaderko 18kg, jak na moje potrzeby to trochę za duże. Też jestem tego zdania, że trzeba pomyśleć o czymś lepszym niż Łt 43, ze względu na wydłużenie trwałości drogich maszyn, zresztą podobnie jest z olejami, nie tylko, żeby jakiś był.

Ja otwory zaślepiłem mieszkiem od dźwigni zmiany biegów od C330, tak jak na tym filmie widać około 11 minuty.

W takim wypadku też bym był za mniejszą beczką, 8400L modulo 2 używana w ładnym stanie to jakieś 35000zł netto. Taka beczka do małego zetora 65km to trochę za duża, taki zetor to raczej maź beczka 6000L, twój pewnie 4X4, ale oceń sam jak to wygląda.

Widocznie ten uchwyt bierze masę z kabiny, a pod uchwyt podłączasz tylko zasilanie.

Co do wyboru beczkowozu jest jeszcze kilka kryteriów typu odległość na jaką będzie ta gnojowica wożona, częstotliwość wywożenia, rodzaj pól na grunty orne czy na łąki wtedy przydała by się tylna oś skrętna. Beczka planowana do zakupu to pewnie Modulo 2, wersja 10000L może być zarówno w osi pojedynczej jak i tandemie. Jeśli wozisz gnojowicę ze 3 razy w roku to około 20 kursów jednorazowo 8400L nie będzie jaką męczarnią, jeśli masz dalej pola to skłaniał bym się do 10000L na pojedynczej osi aby uniknąć niszczenia opon i zrywania darni. Coś tego typu: https://www.olx.pl/d/oferta/woz-asenizacyjny-joskin-modulo-2-10000-me-CID757-IDJd1HZ.html#22851bc28e;promoted Jest i sporo używanych egzemplarzy wartych uwagi, takich powiedzmy po 2010r, sporo tańszych jak nowy, można teraz pomyśleć o używanym, a w raz z planowanym rozwojem pojawi się większy ciągnik to i może być nowa większa beczka.

Może dla kogoś będzie pomocny ten film:

Masz kabinę od C330 tzw. rurkową producent to chyba Chojnów. W tym linku do ogłoszenia są podane wymiary dachu więc łatwo sprawdzić https://agrohandler.pl/pozostale/6265-dach-plastikowy-do-kabiny-c-330-42-40-204-0-42402040.html

Wydaje mi się, ze ten z ogłoszenia ma węższe niż standardowe koła.

Problemem mogą być albo uszczelnienia na tłoku w koszu, lub usterka w sterowaniu załączaniem poszczególnych koszy, przez co niema odpowiedniego ciśnienia które zapewniło by przeniesienie napędu bez poślizgu tarczek.

W ciągnikach z niżej położonym zbiornikiem w stosunku do pompy paliwa ważna jest szczelność przewodów paliwowych, nawet mała nieszczelność powoduje cofanie się paliwa z przewodów do zbiornika i problem z uruchomieniem. Ja zawsze jak tylko zaczynam odpalać to patrzę, czy leci dym z komina (czyli dostaje paliwo). Obejrzał bym dobrze przewody, jak by to nie przyniosło wyjaśnienia przyczyn zapowietrzania to filtry do wymiany, ewentualnie wstawić zawór jednostronnego działania na przewód zasilający.