Założyłem na tej stronie konto tylko po to żeby wyrazić się na temat tego szajsu czyli pronara Zefira 85. Praktycznie ciągnik od razu po kupnie jest uszkodzony i to w każdych modelach, zależy od użytkowania. Pierwszą rzeczą jaką zepsuło się to sprzęgło. Fabryczne sprzęgło ma za bardzo wciśnięte łopatki. Nam się tak rozwaliło że nie szło wcisnąć pedału, który był już na maxa poluzowany. Drugą sprawą jest iż ciągnik ma, a raczej nie ma klimy, otwory są dla ozdoby. Pro po klimy,silnik się przegrzewa, trzeba było dorobić odpowiedni uchwyt podnoszący maskę o 7 cm bo nie szło ujechać. Kolejna rzecz która się zepsuła to pedał gazu, blokował się, przekaźnik który się cholernie ciężko załącza, wycieki z przedniego mostu i blokujące się hamulce. Pro po hamulcy, jest tam nalany zwykły olej, nie hamulcowy, zwykły. Blokują się i są sytuacje w których jadąc drogą główną, ze sporym ruchem ulicznym, ciągnik sam zaczyna hamować, więc trzeba trochę powciskać pedał i się jedzie dalej ( hamulce są bieżącą usterką którą zamierzamy naprawić). Wracając do sprzęgła, nie wiem kto to projektował ale musiał mieć niezłego kaca, mianowicie sprzęgło trzymają 2 sprężyny odpowiadające za powrót, z czasem pękły, a w bloku gdzie się całe sprzęgło znajduje nie ma okienka (np. takie jak w ursusie c-360). Ogólnie ciągnik był już chyba 3 lub 4 razy rozpoławiany. Ostatnie co chciałbym dodać to totalny brak wygłuszenia kabiny. Z dobrych stron to to że chyba jeździ, szerokie opony i trwały bieżnik, sam silnik jest dosyć dobry, ani razu nie rozbierany, radio, którym można zagłuszyć hałas, wspomaganie. Ciągnik był kupowany nowy, ma teraz przerobione 2100 mth oraz jest założony do niego tur który, sprawił że ciągnik stał się jeszcze bardziej wadliwy. Polecam dołożyć do jakiegoś dobrego ciągnika, niż kupować ten traktor.
