willi
Members-
Ilość treści
383 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Blogi
Videos
Quizzes
Wszystko napisane przez willi
-
-
30 t. kurzaka jak najbardziej wniesie dużo dla żyzności gleby, ale nic dla podniesienia ph.
-
-
-
-
Preparaty oferowane przez Rudnik, to nie żadne "zamienniki", tylko właśnie środki z importu równoległego. Teoretycznie powinny być to te same preparaty, co np. Acanto, Wirtuoz, Talius, Reveller, ale jak jest de facto, to trzeba by zrobić analizy. Swoją drogą, ceny nie są "konkurencyjne", a "dziwnie zaniżone" ;)
-
-
Mylisz się.. Po sąsiedzku mam gospodarzy 130- 150 ha ziemii, którzy "nie schodzą" pod ziemię tylko poza sezonem "polowym", ale robią na pełnym etacie, w systemie 3 zmianowym. Jeden z nich aktualnie jeszcze usługowo qq na ziarno kosi po okolicy
-
Od października do kwietnia to ponad pół roku nieróbstwa, a nie 1/4 U nas sie żyje po to, aby pracować.. tak jak nam "Bolek" kiedyś tam obiecał... mamy drugą Japonię
-
Każdy zdrowy chłop jak niema u siebie co robić (nie zajmując się hodowlą), pracuje poza swoją gospodarką. Tylko leń śmierdzący i "obibok" głosi takie teorie jak Ty. Facet w sile wieku i pół roku w .uja będzie leciał... ku.wa, co za gość ! Wczoraj 10 l. dziś "wisiało" ale nic nie dolało. Pszenice siane 29/30 września, w sobotę opryskane, reszta za jakieś dwa tyg. o ile warunki pozwolą.. Na orki zimowe za wcześnie, nie prędzej jak po Wszystkich Świętych
-
Weź jedną ważną kwestię pod uwagę, że na ścianie wschodniej praktycznie tylko branża rolna mogła rozwinąć skrzydła.. nic poza tym. Wielkie koncerny, korporacje nie lokują tam swoich inwestycji, deweloperka też raczej w powijakach, bo kto chciałby przeprowadzać się w dzikie wschodnie tereny...? To nie to co u nas, że grunty rolne "znikają" w oczach, osiedla domów dla miastowych rosną jak grzyby po deszczu, strefy ekonomiczne jedna po drugiej, centra handlowe, parki logistyczne, autostrady, obwodnice, drogi średnicowe, etc.. A wszystko na przekształconych gruntach rolnych, bo przecież Ziemia "nie puchnie" :D
-
Bo na zachodzie nadal panuje pogląd, że w Polsce to rolnictwo opiera sie tylko na wielkich spółkach z duńskim, brytyjskim, lub niemieckim kapitałem, takich jak np. Poldanor, Top Farms. Ciule zachodnie nie mają pojęcia na jakim poziomie prosperują gospodarstwa indywidualne. Pomagałem znajomemu przy koszeniu 40 ha. qq na kiszonkę dla bydła mlecznego ( jedyny producent mleka w gminie, nie licząc obszarowca), to operator Jaguara pstrykał na polu zdjęcia, żeby pokazać tym jak to ujął, "tempym Niemcom", jaką kukurydzę w Polsce kosił.. :D Sam przyznał, że bambry zza Odry żyją w przekonaniu, że tutaj orze się drewnianym pługiem i kosą żniwuje. Gość urodzony na opolszczyźnie, ale od dziecka mieszka w Niemcowni, kupił Jaguara i kosi usługowo u nas, a potem ładuje sprzęt na lawetę i za Odrę ;)
-
wielkoobszarnicy akurat nie inwestują w budynki, tylko ziemię chcą. Dawne poniemieckie majątki z pałacykami, w większości doprowadzono do ruiny. Odnośnie ściany wschodniej, to jakieś 15 lat wstecz, był tam wielki .uj, boom na wznoszenie nowych obiektów nastąpił od 2004 roku, a teraz najgłośniej krzyczą "hujnia europejska" ci, którzy dzięki niej mogą dzisiaj dobrze prosperować
-
-
-
-
-
Kuźwa, ironii nie potraficie wyłapać.. Z przeróżnymi "wapnami" mam do czynienia od 20 lat, jak czytam tutaj te wypociny o 200 kg/ha "granulek", to ręce opadają...
-
-
Ok. 1000 ha (nikt dokładnie nie wie ile), jest własnością rodziny biznesmena J.D., który wydzierżawia je wspomnianym rolnikom. Znaczną część stanowi dzierżawa z ANR (głównie grunty popegeerowskie), reszta własne. Większość obszarowców "dorabiała" sie na dzierżawionej ziemii, którą następnie stopniowo wykupywali.
-
-
-
obszarowcy naszczęście także "sami swoi", więc nawet jakaś tam współpraca jest realna ;) chociaż wiadomo, że ten z areałem pow. 1000 ha. nie ma zbytniego pożytku ze stuhektarowca :D Ale u nas przynajmniej nikt nie toczy bitew o ziemię bezpośrednio na polach, jak ma to miejsce np. w zachodniopomorskim czy w dśl. I to Polak przeciwko Polakowi..!!
-