Yoda

W jakości cieląt owszem ale na wielkość cieląt wpływ ma wiele czynników.

Nie wiedziałem że między kryciem naturalnym a sztucznym jest różnica w wielkości cielaków:)

Trzeba sobie zadać pytanie. Czy ktoś kto założył do 16 skrzynie 4 ukręcił jakiś wałek? Ja nie znam nikogo takiego. ZUL-owcy u nas mają 16 z synchronizowanymi 4 i jedyne na co narzekają to na padające synchronizatory. Wujek miał 3 skrzynie, Zakopał 16 i przy wyciąganiu ją rozerwał na skrzyni. Założył 4 używaną z allegro i jeździ i orze co roku 100ha 4 korpusowym ibisem.

To zależy. Najwyższa półka 12tys. Tyle chce Agrofirma. Można kupić też byle co za 10zł/kg ale pamiętaj że buhaj to połowa stada.Charolaise są spokojne więc jak masz mało krów i nie ma kasy na dobrego buhaja to może inseminacja? Zawsze lepsze cięlęta niż po byle jakim skoczku.

Ale po co? Nie walić im do koryta na koniec ciąży za mocno i wszystko będzie ok. Lepiej niech trochę w 2 ostatnie miesiące schudną niż mają się rodzić wielkie cielaki.

Z odsadkiem jest prosta sprawa. jak masz krowę na pastwisku przez pół roku i zimą na taniej paszy to warto trzymać mamki. Ale jak masz je mieć w oborze i pchać kiszonkę cały rok to lepiej kupić gotowego odsada bo krowa zeżre na pewno przez rok za 2 tys.

Największym problemem hodowli jest właśnie to że wszyscy kombinują z coraz to innymi rasami, zamiast skupić się na selekcji tego co jest. Jak można prowadzić program hodowlany dla ras o liczebności 50-100 matek w całym kraju? Nigdy nie dojdziemy do dobrych wyników. Dla intensywnej hodowli na kukurydzy Szarolez/simental/limousine. Dla reszty angus/hereford i może za kilka lat coś z tego będzie. A tak każdy kombinuje, krzyżuje, sprowadza coraz to nowe rasy a poziom hodowli poza nielicznymi wyjątkami jest żaden. Cieszą się duże mądrze zarządzane stada bo gdyby nie oni to nawet nie byłoby gdzie dobrego buhaja do krycia kupić.

Podobny do hereforda ale hereford spokojniejszy a jak chodzisz przy nich sam albo masz dzieci i czasami wchodzą do ogrodzenia to jest to bardzo ważne.

Jak masz dobrego sima mięsnego to nie mieszaj tego z niczym. Dobry sim rośnie jak charolaise. Uniwersalna rasa: dobrze sprzedaż odsada a jak masz paszę to możesz nawet do tony opasać na ciężkiego. Co masz za krowy że ciężko się cielą. Krowa 600-700 kg to nie powinna mieć problemów nawet z 50kg cielakiem.

Ja ja tak czytam to nic sie nie opłaca i najlepiej to iść do Mopsu albo narobić dzieci bo kaczyński po 5 stów bedzie płacił. Ma chłopak pomysł, ma warunki to niech działa. Ja jak zaczynałem to też sasiedzi się w głowę pukali jak można bydło cały rok na pastwisku i nie doić.

I nie ważne że wołowina z hereforda i angusa jest 2 razy droższa w detalu od limousine:)

Na mleko na pewno:)

Nie znam się bo nie miałem nigdy kukurydzy więc mogłem się pomylić Ale 40t/ha trochę mało przy takich nakładach...

Taka zima jest gorsza niż suchy mróz. Dlatego na zimno najbardziej odporne są rasy brytyjskie. Stój na dworze przy -10 a stój przy +2 i wietrze i deszczu. Co do opłacalności to przyjąłem mniej optymistyczne wyliczenie ale tyle trzeba liczyć w razie jak cena na opasa spadnie niespodziewanie. Wszystko zależy też od tego czym karmisz. Inaczej kosztuje opas sianokiszonką z TUZ a inaczej kukurydzą albo GPS-em z ornych. U jednego taniej wyjdzie sianokiszonka (tak jak u mnie) a u innego kukurydza daje 80-90t/ha i wtedy to kuku jest tańsze.

Przy obecnych cenach i opłacalności stawianie budynków nie ma sensu. hereford poradzi sobie bez, w sumie każda rasa jak dostanie dobrze jeść. Porządne ogrodzenie, ściana ze słomy od strony największych wiatrów i starczy. kiedy się zwróci budynek za 200-300 tys jak z jednej sztuki jest z 500zł zysku?

Ponad 700kg bez kukurydzy.

Właściwie to ojciec miał mięśniaki od lat 90. Właśnie hereforda ale przekrzyżowaliśmy limousine ze względu na związek hodowców który ślepo każdemu wciskał tę rasę bo odsady szły za dobre pieniądze do Włoch. Płodność spadła i sztuki zrobiły się dość agresywne a odsadki już nie mają takiej ceny jak kiedyś i zaczęliśmy opasać do ciężkich. Jak 5 lat temu przejąłem na siebie wszystko to krzyżowałem simentalem. W końcu za premię kupiłem czystorasowe herefordy i moje krowy też wypierająco w hereforda krzyżuje. U mnie na słabe gleby i torfowe łąki nadaje się idealnie.

Ja wybrałem hereforda i nie załuje. 100% cieląt na 40 sztuk do odsadzenia, wszystko zacielone do 3 miesięcy po porodzie w porównaniu z limousine to niebo a ziemia. Wiadomo że zad gorzej umięśniony ale na słabej glebie lepiej mieć 100% zacielonych krów niż 80% sztuk o minimalnie lepszym umięśnieniu. Rozród decyduje o wyniku finansowym a w płodności hereford i angus nie ma sobie równych. Cechy rzeźne to tylko 5% wpływ na wynik finansowy.

Tak samo mamy pretensje że ludzie kupują zagraniczne ziemniaki możemy miec pretensje do siebie że zamiast za dotacje kupić polski produkt kupujecie zachodnie maszyny i technologie.

Ale skoro dają po 0,50 za luz to skąd się wzieli ludzie co sprzedają workowanego po 6zł/15?

Przeciez na igrit.pl jest pełno ogłoszeń że płacą 0,50 za luz całosamochodowy. Mało?

A przód masz amortyzowany czy na sztywno? Ja mam miekki i może dlatego?

Dla mnie najważniejszy jest temperament a łagodniejszego bydła nie ma. A co do przyrostów to rośnie tak jak każdy czyli jak dobrze je to i dobrze rośnie. Ja mam dużego buhaja jako 3 latek ma już ponad 140 w kłębie więc potomstwo spokojnie moge opasać do dużej wagi a nie tylko do 600 kg tak jak brytyjskie małe herefordy.

Ja w rok złamałem obie odkąd zacząłem robić sianokiszonkę. Nie mam przeciwwagi i wcześniej dawałem przód na wymianę przy regeneracji więc czpory pewnie miały z 10 lat jak nie więcej. Jak założyłem nowe z agromy to na razie jest spokój.