Skocz do zawartości

John Deere 6105R


Gość
  • 11470 wyświetleń

Awaria




Rekomendowane komentarze

Jakie objawy tubiny? W 5085m miałem zawalony filtr odmy po 1000h, teraz na 2000h znowu będę wymieniał. Jak powiedziałem u dealera że to niezbyt dobrze to stwierdzenie padło że filtr odmy wymienia się co 500h (tyle co podaje instrukcja w kwestii oleju silnikowego), ale nigdzie to nie jest napisane. Teraz odnoszę wrażenie że ciągnik stracił trochę mocy ale nie chcę wróżyć źle.

Chłopie o czym ty mówisz. Ciągnik ma ledwo 4lata a się jeb... Mam JD 6430 już 11-12lat a takich cyrków nie było.

Łatwo się mówi zapłać tu zapłać tam. Tylko awarie były kwiecień potem maj i lipiec. Teraz w styczniu wymienialiśmy łożyska zwrotnicy, obczajcie górne mają kalamitki i można smarować, dolne są zamknięte i się sypią. Wymiana dla 1osoby to cały dzień ze skręceniem.

 

10 minut temu, kalus77 napisał:

Chłopie o czym ty mówisz. Ciągnik ma ledwo 4lata a się jeb... Mam JD 6430 już 11-12lat a takich cyrków nie było.

Łatwo się mówi zapłać tu zapłać tam. Tylko awarie były kwiecień potem maj i lipiec. Teraz w styczniu wymienialiśmy łożyska zwrotnicy, obczajcie górne mają kalamitki i można smarować, dolne są zamknięte i się sypią. Wymiana dla 1osoby to cały dzień ze skręceniem.

 

W samochodzie też rozbierasz i smarujesz łożyska? Tak się napinacie a nawet nie wiecie jak ten ciągnik pracował tym bardziej że ma ładowacz. Nie jednego takiego znam co myśli że ma ładowarkę albo fadrome na podwórku... 

Znajomy ma jd 6150m to zaraz po zakupie w pługu wyrawało mu z zwolnicy mocowanie stabilizatora zrobili to na gwarancji że wada fabryczna

Później jebło mu turbo ale wymienili na własną rękę z dala od serwisu 

Dodatkowo zakupił jd 5115m z turem i 2tys mtg jebło sprzęgło i jakieś tarczki w skrzyni że pół biegi się slizgały A z sprzęgłem był problem że jechał wciskał sprzegło i ciągnik dalej jechał nie rozłaczał albo jechał i coś jebło i ciągnik staną i zgasł tak coś blokowało 

Robił to gdzieś prywatnie wyszło go chyba 50 coś tysięcy 

I to są maszyny po 300/500 Tyś?

bears napisał:

10 minut temu, kalus77 napisał:

Chłopie o czym ty mówisz. Ciągnik ma ledwo 4lata a się jeb... Mam JD 6430 już 11-12lat a takich cyrków nie było.

Łatwo się mówi zapłać tu zapłać tam. Tylko awarie były kwiecień potem maj i lipiec. Teraz w styczniu wymienialiśmy łożyska zwrotnicy, obczajcie górne mają kalamitki i można smarować, dolne są zamknięte i się sypią. Wymiana dla 1osoby to cały dzień ze skręceniem.

 

W samochodzie też rozbierasz i smarujesz łożyska? Tak się napinacie a nawet nie wiecie jak ten ciągnik pracował tym bardziej że ma ładowacz. Nie jednego takiego znam co myśli że ma ładowarkę albo fadrome na podwórku... 

U mnie w nh od spodu są kalamitki do smarowania łożysk, można zrobić?

1 godzinę temu, tomek904 napisał:

jedna jaskółka wiosny nie czyni kupuj johna nic lepszego nie kupisz dużo jest ich sprzedanych to i pojedyncze sztuki zdażają się wadliwe.

to nie jest jedna jaskółka..

1 godzinę temu, kalus77 napisał:

Im jest przykro..... Myślę że mi było bardziej bo w 2019 przez awarię ogólnie stał z półtora miesiąca.

Screenshot_20200124-215358.png

Daj mi namiary email i tel gdzie to zgłaszałeś do głównej siedziby. I ja im tam coś nasmaruję o kombajnie swoim.

37 minut temu, bears napisał:

W samochodzie też rozbierasz i smarujesz łożyska? Tak się napinacie a nawet nie wiecie jak ten ciągnik pracował tym bardziej że ma ładowacz. Nie jednego takiego znam co myśli że ma ładowarkę albo fadrome na podwórku... 

Taaak ? Patrz, a ja cię nie znam...

Gdy kupowałem swój ciągnik jasno i wyraźnie się określiłem do czego będzie mi potrzebny. Właśnie do robienia za fadromę na placu budowy  i sprzedawca nie protestował wręcz się zarzekał że idealnie trafiłem bo inne marki nie dadzą rady. U mnie nie ma żadnego opierdzielania się przy gnoju czy kostkach słomy i ładowaniu wozu TMR. Jest zapierdziel jak na żwirowni, do tego BB po 1400 kg, szufla 2,3 m szeroka pełna ziemi że bez obciążnika z tyłu nawet nie podjeżdżaj. I setki ton przerzuconego piachu ziemi, wapna, nakopanych dołków i nawyrywanych drzew.

od 2015 r 2 tys. na blacie tylko w ładowaczy czołowym i  żadnej awarii, co o tym myślę? miałem farta, widocznie mieli dobry dzień albo im się coś popierdzieliło na taśmie i produkując egzemplarz który trafił do mnie, myśleli że pójdzie na zachodni rynek więc złożyli go z podzespołów lepszej jakości. Inaczej się tego wytłumaczyć nie da. Skoro u każdego się te R i M sypią a u mnie odpukać chodzi.

 

Czego niestety nie mogę powiedzieć o kombajnie.

Kurka a ja w manitou przez 5 lat nie sprawdzilem w jednym kole stanu oleju bo bylo sucho i nie cieklo....sie niedawno okazalo bo oleju nie bylo... efekt rozwalone lozysko na półosi, podjechane delikatnie satelity ale koncowka polosi jest do wymiany ale jezdzi jeszcze....maszyna z francji wiec chyba jakis lepszy material. A tu tak rozdupczylo mimo oliwy.....

mój mf też już kilkanaście mth i będzie miał 4tys mth z 2013r ale już końcówki na drążkach wymienione w 2019 bo się rozbiły i w ładowaczu już pierwsze przecieki ale za tyle co go kupiłem i tyle towaru co on przeżucił to wcale się nie dziwię że jest zużycie i się popsuło, jedyne co mnie trafiło to gdy walnęła pompa paliwowa przy 3tys mth i zniechęciłem się do serii tej marki. Ale o johndeerze i w mojej okolicy o nowych ciągnikach oczywiście tych mniejszych chodzą złe opinie, a JD przy tej sprzedaży co ma na świecie to i tak że podszedł jakoś do tej awarii ale przez tą ilość co produkuje niestety za dużo bubli trafia na rynek

1 godzinę temu, Mich9 napisał:

U mnie w nh od spodu są kalamitki do smarowania łożysk, można zrobić?

Uważasz że to coś zmienia? Oryginalnie MF w koparko ładowarkach ładował krzyżaki bez możliwości smarowania podobnie chyba jak JCB i nic tam się nie zaciera po dwóch latach pracy. Podobnie z łożyskami zwrotnicy, więc to twoje smarowanie daje tyle co i nic. Skoro jest tam smar a sam układ jest odcięty uszczelniaczem to CI smar sam z siebie nie wyparuje... W samochodach nie smarujesz łożysk a niektóre robią po kilkaset tysięcy kilometrów i problemu nie ma.

Nie bronię JD ale skoro autorowi rozpadły się łożyska w zwolnicy a ten najwyraźniej jeździł dalej aż rozerwało obudowę to o czym tu dyskutować? Już pisałem, znam takich co ciągnika używają jak ładowarki i jedyne ograniczenie dla nich to ciśnienie w przednich kołach a później płacz i zgrzyt zębów bo poleciał przód. 

Było od razu nawiercic i wstawić kalamitke

Kolejba sprawa wersja R nie oznacza bezawaryjności w porównaniu do M bo to i tak jest to samo, ten sam most, ta sama skrzynia, ten sam silnik z tym że rka ma ta moc dodatkowa. Różnią się głównie kabina i większości tylko tym. Niewiem skąd się bierze te głupie przekonanie że kupię Rke ona jest lepiej wykonana, mniej psująca.... 

Edytowane przez Ursusc385

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v