suchy kanał

Odwiecznie zalany kanał samochodowy suchy jak pieprz

Nie ma poziomu, trzeba by było odwiert robić aby szukać wilgoci.

U nas w poniedziałek to straż pożarna jeździła i popowała wodę więc na brak opadów nie narzekam póki co 😎

U nas to prędzej dowozić będą ale jak państwo nowo wybudowani leją wodę na trawniki to jak ma być woda

nie mam kanałów

 

6 godzin temu, Bartek933 napisał:

U nas to prędzej dowozić będą ale jak państwo nowo wybudowani leją wodę na trawniki to jak ma być woda

Pytanie jakie przełożenie ma wylewanie wody na trawniki do poziomu wody w rzekach i kanałach? Zakazy podlewania wprowadza się gdy źródło z którego wodociągi ciągną wodę się kurczy i może zabraknąć jej w celach spożywczych. Brak wód gruntowych to głównie wina braku opadów i trochę wina złej polityki melioracyjnej opracowanej w bardzo mokrych latach w ubiegłym stuleciu. Czy ktoś coś podlewa czy nie, to woda i tak nieustannie spływa do Bałtyku, i tyle.   

To powiedz to ludziom którzy nie mają ciśnienia w kranach

Może ktoś hydrant odkręcił aby truskawki podlać? 

Braki wody z wodociągu to poważna sprawa, ale ja tylko mówiłem, że nie ma wpływu(według mnie) na ogólny poziom wody gruntowej. 

to że ktoś podlewa trawnik,nie ma wpływu na spieprzona gospodarkę wodną Polski,któryś rząd się powinien za to wziąć ostro,bo przy obecnych zmianach klimatu to duży problem a będzie coraz większy ale lepiej kupić ludzi za ich własne pieniądze i pociskac farmazony

https://noizz.pl/ekologia/susza-w-polsce-wkrotce-bedzie-brakowalo-wody-pitnej/hfszwes?utm_source=detal_viasg_noizz_viasg&utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_detal_popularne&srcc=ucs&utm_v=2

Myśle,że coś w tym prawdy jest,

Zresztą u nas wszyscy zasypują bo mało pola a ja kopie tam gdzie były od dawna,i w planie jeszcze więcej.a niech sobie są,

Edytowano Czerwiec 12, 2019 przez Mari82

Słyszałem, że na Białorusi Łukaszenka kazał przywracać bagna do stanu naturalnego.   Tylko, że tam wydaje się jeden dekret i nikt nic nie ma do powiedzenia, a u nas masa terenów nadrzecznych to prywatne łąki i nie można ich tak po prostu zalać. 

Ale to zwiększa parowanie taki staw... Powinno być meliorowane aby nadmiar z jednego miejsca trafiał w drugie.

Fakt, kopiąc staw osuszysz teren, ale inaczej wygląda sprawa ze zbiornikami na rzekach, bo spowalniają one odpływ wody do morza. 

Inna kwestia, że woda z ziemi też paruje, rośliny też bez przerwy ją wyciągają, wiec nie wiem jak to się wszystko przekłada na stan wody gruntowej.  Może być też tak, że nadmiar wody w okresie mokrym ma gdzie spłynąć, a w latu dopiero wyparowuje. Taki stabilizator klimatu.