Zbiór słomy rok 1999

Sam prasuje w kostkę i zaczynam zauwazac, że Ci co już nie prasowali w małe zaczynają wracać do kostek. Prasują dla siebie 2-3 ha i sciela tam gdzie z balotem ciężko wjechać 

Zetorki a u Was jak?

Kostka u mnie do dziś jest robiona. Nie jest to lekka praca i średnio przyjemna, ale fajnie się wspomina. Tylko, że dziś 5 przyczepek a kiedyś po 15-20 sie zbierało na rok.

Podałem Ci definicję . Dla mnie tak jak @sławek napisał . Sumek , a o brogu słyszałeś ?

Drogi to były wiaty na słomę tak? 🤔

U mnie zawsze czy kostka czy bele ułożone to był stóg. Sterta to było luzem rzucone siano czy słoma.... 

BRÓG - wiata na siano . I to z opuszczanym dachem !

Edytowano Styczeń 14, 2019 przez zetorki12

Kuźwa słownik w telefonie... 

No to byłem blisko

Taaa , jak zawsze ...

To wpisz na telefonie bróg i zobacz na co Ci poprawi. 

Bróg. No i?

Edytowano Styczeń 14, 2019 przez zetorki12

1 godzinę temu, sumek666 napisał:

U mnie zawsze czy kostka czy bele ułożone to był stóg. Sterta to było luzem rzucone siano czy słoma.... 

U mnie identycznie.

Stóg zawsze kojarzy mi się z czymś starannie ułożonym, sterta z czymś rzuconym byle jak np. aktualnie moje lumpy na krześle  

Edytowano Styczeń 14, 2019 przez misio3p

a u nas zawsze na kupke slomy czy siana bez roznicy czy kostka baloty czy luzem kazdy mowi stóg. Ja biore jeszcze z 8 przyczep kostki na waskie ganki u macior i co roku szwagry sami sie glosza do zworzenia dla rozrywki. Kista piwka i grill wieczorkiem i wszyscy zadowoleni😃

W 99 to u nas Tata zapierdzielal calymi dniami u siebie i jeszcze troche po zarobkach kostką a nocami się zwozilo , mama ukladala a Ja albo siostra podjezdzalismy z "zapalkami w oczach" Stodoła byla pelna i stertę się robilo nie mniejszą niz na fotce , ze wszystkim się zdązylo ...

Ja jeszcze z tego pokolenia gdy kiwalem sie calymi dniami na blotniku c-330 a tata kosił snopowiązałką smaku kompotu z truskawek pitego w cieniu kupek snopków (dziesiątek) nigdy nie zapomnę

Czasy się zmieniają,coraz mniej rąk do pracy na wsi i każdy na rolki się rzuca.😉

Ja nie chcę już do kostki wracać . Duuużo mniej roboty z rolką .

Robota z balorami a kostką nie jest porównywalna. Nie chodzi o jej ilość tylko wysiłek fizyczny i potrzebnych ludzi.

A mi poprawia na dróg. Jak nie zauważę to tak wychodzi

11 minut temu, zetorki12 napisał:

Ja nie chcę już do kostki wracać . Duuużo mniej roboty z rolką .

Ja tak samo,jedem dzień na luzie i mam całą słomę zwieziną i ułożoną.Brakuje mi najważniejsze cynnika czyli prasy.😉

Masz kostkę ? Sprzedaj , póki czas , trochę dołóż i kup . Ewentualnie najmij na razie .

Nie mam kostki a mało brakowało a w 2018r bym miał.😶Całe szczęście że niekupiłem.A co do bel i tak muszę bo przecież czym mam sprawować,a słomy,siana i parę bel sianokiszonki mi się uzbiera przez rok.

No można zlecić usługę i nie kupować .

Dopóki coś nie kupię muszę tak robić.